Autor Wątek: Mizianie klatki  (Przeczytany 2853 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

lukas0007

  • Gość
Mizianie klatki
« dnia: Maj 30, 2009, 20:58:57 pm »
Z góry przepraszam jak juz taki wątek istnieje, ale po prostu bardzo mnie to interesuje... Otóż od wczoraj opiekuje sie królikiem koleżanki...  Siedzi on sobie w klatce a mój króliś biega (i tak na zmiane) gdy moje uszate stworzonko biega podlatuje do klatki królika koleżanki (Dziunia-płec nieznana;)) to ociera swoją szyją rogi klatki i prety, wygląda to tak jakby chcial tam zostawic swoj zapach bo caly pokoj to jego terytorium a tu nagle pojawil sie "intruz". No i do tego znalazłem ich w jednoznacznej pozycji czyli Dziunia "od tylu wziala tuptusia"
Ale dla sprostowania tuptuś to kobieta a Dziunia to nie wiadomo co.. Ale oby dwa są młode Tuptek ma 4 miesiące a Dziunia jest od niego młodsza wiec pewnie kolo 3.
Aha i jeszcze jedno Tuptuś ciągle kladzie sie tam kolo klatki Dziuni gdy ona w niej jest... A gdy ją wypuszcze to Tuptek przed nią ucieka.
Po prostu zgłupiałem  :hmmm  i nie rozumiem jej zachowania (tuptuśka;D)
Bardzo prosze od jakiekolwiek wyjaśnienia dotyczące tych zachowań...

Aneczka

  • Gość
Mizianie klatki
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 30, 2009, 22:55:09 pm »
lukas0007, nie wypuszczaj ich razem, bo są już zdolne do rozrodu, to po pierwsze!!!
Skoro juz doszło do gwałtu to, jeżeli to parka juz mogło dojść do zapłodnienia!!!
Drugie pod brodą królik ma gruczoł, którym wydziela zapach uzywany do znaczenia terenu, stąd to ocieranie podbrodkiem klatki.
Leży pod klatką, bo jest zainteresowany, czuje innego królika i przy okazji pilnuje swojego terytorium

lukas0007

  • Gość
Mizianie klatki
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 31, 2009, 07:03:33 am »
Aneczka, Na szczeście na pewno jej niezapłodnił bo gdy sie na nią rzucił to odrazu je odciągłem... I teraz wiedząc że Dziunia to ON napewno nie będą razem chasać.
A gdzieś czytałem ze samie są płodne dopiero od 7 miesiąca życia...  :oh:  Ale dobrze wiedzieć że to od teraz... :DD
Dzieki za odpowiedz:)

Nuna

  • Gość
Mizianie klatki
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 31, 2009, 11:13:15 am »
W zasadzie to plodne sa juz od 3 miesiaca zycia, niektore nawet wczesniej, a niektore troche pozniej.

karola

  • Gość
Mizianie klatki
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 31, 2009, 19:20:49 pm »
Zgadzam się z Aneczką,ma najprawdopodobniej rację.

Aneczka

  • Gość
Mizianie klatki
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 31, 2009, 20:44:23 pm »
Z tego co ja się orientuje to im wieksze gatunki tym później płodne. Moja babcia w młodości hodowała olbrzymy belgijskie i barany Francuskie. To mówiła mi, że barany nie zachodziły w ciąze przed końcem 5 miesiąca, a olbrzymy 1-2miesięcy poźniej. Coś w tym stylu mówiła mi tez pani weterynarz, że im większa rasa królików tym poźniej zwierzak dojrzewa płciowo. Ale to tylko zasłyszane, więc głowy sobie nie dam obciąc, że tak jest.
W każdym badz razie babcia mowi, że tych swoich hodowlancow rodzenstwa trzymała razem do 5 miesiaca, a dopiero w piątym rozdzielała i nigdy żadna samica kotna nie była (znaczy w tym czasie)

Nuna

  • Gość
Mizianie klatki
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 31, 2009, 21:00:45 pm »
Zgadza sie, srednie rasy dojrzewaja pomiedzy 4 a 8 miesiacem zycia, a duze pomiedzy 7 a 12 miesiacem, ale lepiej liczyc sie z ta dolna granica.
Jako ciekawostke dodam, ze te uszaki, ktore mialy duzo rodzenstwa dojrzewaja pozniej niz te ktorych bylo np. tylko troje w miocie :)