Autor Wątek: Dzikusek :)  (Przeczytany 8075 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

kachamala77

  • Gość
Dzikusek :)
« dnia: Czerwiec 13, 2009, 20:50:47 pm »
Witam, od miesiąca mam króliczka o imieniu Dyziek. Jest odważny, nie boi sie różnych odgłosów, lecz chyba boi się ludzkich rąk, bo jak go chcę pogłaskać jak sobie luzem kica to zmyka, a o wzięciu na ręce to lepiej zapomnieć drapie i wyrywa się. A czasem fuka na mnie, tupie i biegnie na mnie chyba z chęcią ugryzienia, bo parę razy mu się trafiło mnie ciapnąć. Piszę do was i proszę o poradę, bo chyba niedługo bedę musiala mu obciąć pazurki, a to mnie przeraża. Może poradzicie mi jak do niego dotrzeć, by nie był takim nerwuskiem.

Tolinka

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 13, 2009, 22:10:26 pm »
Witaj.Nie kazdy krolik lubi byc brany na rece i glaskany,moja Pola nie lubi jak ja biore na rece tez sie wyrywa a jak ma ochote to sama przychodzi na glaskanko,znowu moj Maxio to jest pieszczoch godzinami by siedzial na recach zeby go glaskac to wszystko zalezy od charakteru kroliczka.Moze daj jemu czas na zaklimatyzowanie,moze poprostu potrzebuje wiecej czasu.A pazurki mozesz obciac u weta,obejdzie sie bez stresu jak i dla ciebie i twojego kroliczka.Pozdrawiam :przytul

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Dzikusek :)
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 14, 2009, 00:13:44 am »
Dobry wieczór

Mój Zorruś tez sie buntuje, gdy jest brany na rece, znaczy jak byl mlodszy to zdarzalo sie to czesto.
Ja po prostu ograniczalam to branie na rece i zostawialam go w spokoju, kiedy sam tego chcial. Gdy chcial, sam przychodzil do mnie, o dziwo niedawno tak nasiedzial na moich kolanach, ze odnioslam wrazenie, iz tego konca nie ma. Za kazdym razem gdy przerywalam glaski to gryzl moha bluzke, tak jakby chcial powiedziec "nie przerywaj mi tego, poglaszcz mi ejszcze, jest mi dobrze". Bylam bardzo zaskoczona jego zachowaniem, nie wiem, czy to tez kwestia jego wieku, po prostu wraz z wiekiem zlagodnial. Albo ja go tak wychowałam, że zrozumiał pewne rzeczy? Sama nie wiem, w kazdym badz razie zanim zbaranial trwało to sporo czasu.
Zaznaczam, ze moje malenstwo jest krolikiem bardzo terytorialnym, nienawidzi jak sprzatam jego klatke badz jego ulubione miejsca poza klatka, wtedy potrafi byc bardzo agresywny i mocno ugryzc. Lubi sobie pobuntowac. To tez kwestia charakteru, nie kazdy krolas jest agresorem.

Takze lepiej na jakis czas zostaw krola w spokoju, jak bedzie chcial to sam przyjdzie do ciebie. Nic na sile, bo moze byc agresywny.

kachamala77

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 14, 2009, 10:58:13 am »
Bardzo miło mi, że odezwaliscie sie do mnie. Tak jak piszecie nienarzucam się królikowi i daję mu spokój, choć nie powiem, że nie próbuje coraz go tam pogłaskać. Dyziek reaguje na nasze towarzystwo ożywiając się i kicając po pokoju, podchodzi i wącha, a jak jest sam to leży wyciągnięty na dywanie - uwielbiam jego stopki wyciągnięte tak słodko hahah.

Aneczka

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 14, 2009, 12:12:38 pm »
kachamala77, dla niektórych króliczków miesiac to jeszcze za mało na oswojenie. Jeżeli chodzi o to, ze nie chce byc brany na recę, to jest to całkowicie normalne i powszechne, noatomiast to, ze się was boi i ucieka jak go cchecie pogłaskać, to już nie do końca fajne. Nic na siłę, ale przekupić go jakimś smakołykiem, podsunąć jabłuszko i w czasie konsumpcji troche pomiziać. Postaraj się go nauczyć, ze kontakt z Tobą to czysta przyjemność.
Na przykładzie - mój Bulion zwiewał jak tylko wchodziłam do jego pokoju miesiąc, a teraz biega sobie koło nas. jak tylko widział wyciągniętą rękę to zwiewał gdzie pieprz rośnie. Zanim sie go pogłaskało, trzeba mu było, jak psu, rękę pokazać, pozwolic powąchać i ewentualnie głaskać. Teraz już go można głaskać zawsze i wszedzie, on to uwielbia. Ale na ręcę się go nie da wziąć nawet na sekundę.
Mój Frotek po raz pierwszy pozwolił się podnieść (tylko, zeby go wziąć do weta) jak był u nas 2 miesiące, obecnie toleruje krótkie przenoszenie (kilkanaście sekund),ale musi mieć oparcie dla łapek, czyli trzeba go do siebie przytulić, inaczej się bardzo denerwuje, za to, mimo, że jest z nami pół roku nie lubi głaskania, zawsze jest z nami, jak jestem w kuchni, to on mi leży na stopach w czasie mycia garnków. Lezy ze mną w łóżku i biega wszędzie za nami, to nie lubi być głaskany, ma ochotę od czasu do czasu, wtedy sam sie upomni, ale to takie małe święto musi być.
Różne są króliczki.

RemigiuszP

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 14, 2009, 12:37:16 pm »
Witam !!!
Nasz Tuptuś też broni się przed braniem na ręce. Udawało się to tylko żonie i było trochę na siłę (do czesania bo strasznie liniał). Od jakiegoś czasu ja przyzwyczajam go do podejścia do sprawy na spokojnie. Najpierw "zmuszałem" go do tego żeby sam wchodził na kolana podtykając mu smakołyki pod nos. Teraz biega za mną i czasem drapie delikatnie w stopę, to znak żeby go wziąść na ręce. Pokręci się chwile i ucieka, zrobi dwa kólka pod nogami i znów drapie i znów na ręce i tak potrafi się długo bawić. Oczywiście w między czasie lizanie po rękach i delikatne skrobanie ząbkami po palcach. Ale przynajmniej nie ma wojny jak jest na ręku. Ciapnoł mnie raz ale to był przypadek. Łapie ząbkami za koszule jak jest na reku i próbuje ją podnieść, przesunąć i trochę za głęboko ją złapał  :lol

Offline rokiowca

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 734
  • Płeć: Kobieta
    • Mój blog
Dzikusek :)
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 14, 2009, 13:02:21 pm »
moja afrus ode mnei ucieka jak ja biore na rece woli sobie polatac na pokoju albo na ogrodku chcialabym zeby do mnei przyszla na kolanka :(
Afrusia
  • 26.07.2013r. Przeżyła 6 lat. Ze mną tylko 4.Tęsknie kochanie.
kliknij


Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Dzikusek :)
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 14, 2009, 13:33:23 pm »
Cytat: "rokiowca"
chcialabym zeby do mnei przyszla na kolanka

Tego możesz się nigdy nie doczekać. Moja Tosia była ogromnym pieszczochem. Spała na ramieniu pod kocykiem :) Ale na kolanach nie lubiła siedzieć nigdy.

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Dzikusek :)
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 14, 2009, 15:15:43 pm »
Ciapula jak miala ochotę na głaski to wskakiwała mi na kolana... Albo zaczynała mi lizac nogi...

Jasper głaskania nie lubi.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Karcia

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 20, 2009, 19:44:08 pm »
Witam!!
Moj kroliczek Kicus tez boi sie brania na rece i glaskani!Nigdy wczesniej mnie nie atakowal gdy probowalam go poglaskac!Gdy go wezme na rece drapie i wyrywa sie!Nie chce sie ze mna bawic i przedemna ucieka!!Nigdy wczesniej nie uciekal i bawil sie!Na przyklad gonil mnie albo szarpaz za nogi i nogwaki!!Teraz juz tak nie robi!I sie chba wszystkich boi!Nie wiem dlaczego!Prosze o pomoc!A i jeszcze jedno w nocy nie daje spac bierze miske w zeby i nawala nia o klatke albo mocno kopie!!!Nie chce pic!!!!!!!!!Co zrobic pomozcie szybko!!!!!!!!!!! :lol

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Dzikusek :)
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 20, 2009, 20:37:40 pm »
Cytat: "Karcia"
Nie chce pic!

Nie pije wcale, czy pije mniej bo dostaje np. więcej zieleniny?

W jakim wieku jest królik? Może dojrzewa i dlatego zrobił się charakterny. Prawie żaden królik nie lubi brania na ręce. To nie maskotka.
Jakiej jest płci? Może to samica w trakcie rujki. One wtedy zachowują się inaczej. Są spłoszone, agresywne.
Cytat: "Karcia"
A i jeszcze jedno w nocy nie daje spac bierze miske w zeby i nawala nia o klatke albo mocno kopie!

To normalne zachowanie. Nad ranem lub w nocy króliki są najbardziej aktywne. Każdy moj królik tak robił. Albo trzeba go wypuścić albo nauczyć się z tym żyć.

Karcia

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 20, 2009, 20:39:56 pm »
to jest samiec ma 11 miesiecy i pije mniej ale nie z powodu dostawania wiecej ilosci zieleniny;(

[ Dodano: Sob Cze 20, 2009 8:41 pm ]
a czy samiec moze miec ruje?

Aneczka

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 20, 2009, 20:43:39 pm »
samiec nie moze mieć rui, ale młody niekastrowany samiec ma ciągle hormonalne burze, dlatego zawsze dobrym wyjściem jest kastracja.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Dzikusek :)
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 20, 2009, 20:48:58 pm »
Tak, samiec też może być pobudzony sezonowo ;)
Może ucieka przed Tobą, bo nie podoba mu się już noszenie na rękach itp. Powinnaś wypuszczać go jak najwięcej z klatki, siedzieć z nim na podłodze i czekać aż sam przyjdzie. Ciapusia Ci już pisała o oswajaniu.
Króliki bronią swojego terytorium, więc to normalne, że atakują gdy się np. wkłada rękę do klatki lub np. pod łózko tam gdzie jest jego azyl.

Co do picia, to sika normalnie, bobkuje, ma apetyt? Może ma mniejsze zapotrzebowanie. A warzyw czy owoców nie dostaje więcej?

Karcia

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 20, 2009, 21:47:36 pm »
Pytania od  Tochy:
1.tak
2.wiecej warzyw

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Dzikusek :)
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 20, 2009, 22:13:01 pm »
Karcia, no to widocznie mniej pije, bo zjada więcej świeżych i soczystych warzyw. Jeśli reszta jest ok, to chyba nie ma się czym martwić. Pamiętaj jednak o tym, żeby codziennie wymieniać wodę :)

Karcia

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 21, 2009, 08:27:06 am »
Wiem,wiem pamietam i dziekuje bardzo za odpowiedz :jupi

kachamala77

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 21, 2009, 18:53:52 pm »
Próbuję swojego królisia przekonywać do siebie smakołykami jak chodzi po pokoju, a on zamiast jeść to mnie zaczyna atakować - gryźć czy drapać. A jak to samo wrzucę mu do klatki to zaraz tam leci i wcina aż miło patrzeć.

Nuna

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 21, 2009, 20:38:06 pm »
Chyba bedziesz musiala go wykastrowac. To zadna przyjemnosc miec takiego agresora w domu.

Karcia

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 22, 2009, 08:59:24 am »
Kachamala77 moj krolik tez tak sie zachowuje nie przejmoj sie to podobno hormony!ale najlepszym rozwiazaniem jest kastracja krolika ! mojego tez musze wykastrowac...:(
Ile masz tego krolika?
Jaka plec i ile ma juz lat ten krolik lub miesiecy ?

kachamala77

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 22, 2009, 18:11:56 pm »
Mój Dyzio ma 6 miesięcy jest u mnie już ponad miesiąc i jest to samiec. Ja wiem, że trzeba cierpliwości, ale poprzednie moje króliki nie były aż takie zadziory. Kluska dosłownie sama napraszała się by na kolana ją wziąć, a Pysiek był złosnikiem ale za to smakołyki brał z reki i dawał się głaskać choć o większych mizianiach nie było mowy.
Co do kastracji się zastanawiam, bo poza jego złosliwościami wobec nas to jest czystym królisiem (siusia się do kuwety, choć bobczy wszędzie). A w jakim wieku kastruje sie króliki?

Aneczka

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 22, 2009, 18:24:08 pm »
6 miesięcznego już spokojnie można kastrować

Nakhmailean

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 22, 2009, 18:49:47 pm »
Mój Mioduszek był terytorialny (także seksualnie) przed kastracją. Miał wtedy jakiś rok, nieco ponad. Mam go od jego siódmego miesiąca i pewnie dlatego później miałam te problemy. U mnie jeszcze było częste podskakiwanie i pryskanie. Tak zrobiło się nagle w jednym tygodniu. Wypuszczenie go = wielkie kałuże + pryskanie (co minutę przebieranie się, wycieranie ścian) W tym burczenie i chodzenie za moim szlafrokiem lub elementami odzieży. Decyzja była trudna, ale zdecydowałam się za namową elektroniczną p. weterynarz.
Co do "dzikuska" to przyznam mój teraz mniej się boi itd. w ogóle lubi mizianie i pieszczoty. Niestety świerzb w jego uszkach powodował to iż musiałam mu je czyścić środkiem. Przez to czasami nadal gdy siadam obok, myśli że będę mu smarować uszy albo czesać go. Dopiero po zapewnieniu go, że będzie okay i chwilowym lekkim przytrzymaniu i pogłaskaniu - zostaje na miejscu i rozumie, że to żaden ze znienawidzonych zabiegów.

kachamala77

  • Gość
Dzikusek :)
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 30, 2009, 20:03:41 pm »
No kochani muszę się pochwalić mój króliś dał obciąć sobie pazurki. Jestem dumna z niego i siebie  :jupi i nawet potem wsunął z ręki kawałeczki gałązek. Nadal nie daje się głaskać, ale jak już czasem weźmie coś z reki to już dla mnie mały postęp. Nie zamierzam go do niczego zmuszać. Czasem zastanawiam się nad towarzystwem dla niego. Ale czy to nie za wcześnie?

Offline rokiowca

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 734
  • Płeć: Kobieta
    • Mój blog
Dzikusek :)
« Odpowiedź #24 dnia: Lipiec 03, 2009, 20:54:17 pm »
Wczoraj Afrus jak była na spacerku to gdy ja sobie chciałam usiąść na trawce obok niej to ona zaatakowała mi kolano i teraz mam siniaka :D  później chcialam sie tak nachylic bo na reczniku siedziałam to ona mi na głowe chciała wskoczyć. :| Póżniej musiałam wziąćś jąna ręce i poszłysmy do kuchni i ona sobie tam troche pokicała   i skoczyla mi na kolana a pozniej mi na klate :D tak jak ja zawsze nosze to ona tak siedzi :D miłe uczucie :D
Afrusia
  • 26.07.2013r. Przeżyła 6 lat. Ze mną tylko 4.Tęsknie kochanie.
kliknij