Ja tam religijnie jestem średnio przykładny, ale za Czarka się pomodliłem. Religia recz osobista, szanujmy ją u każdego. Od dewotek po ateistów. Ale gdyby modlitwy pomagały, nie traciłbym w ostatnim czasie wszystkiego, co mam:( Czarek to część koszmaru'09
Póki co skupiam się na tym, żeby tuż po powrocie wziąć w garść 4 litery i ruszyć na próbę ratunku.