Autor Wątek: Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem  (Przeczytany 80221 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #160 dnia: Sierpień 17, 2009, 21:52:22 pm »
Przykre to...
Biedny Czaruś, oby chłopak nie cierpiał...
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

madzialaba

  • Gość
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #161 dnia: Sierpień 17, 2009, 22:53:27 pm »
;( ....byle dał radę....

nuka

  • Gość
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #162 dnia: Sierpień 18, 2009, 06:58:31 am »
Grzyw,
ściskam palce za Czarusia. I za weta trochę, niech wie co robi i ma natchnienie.
Przytul uszaka ode mnie, delikatnie, żeby nie sprawić mu żadnego bólu. Przekaż mu,że ma wsparcie wielu króliczych opiekunów, że forumowe kicaje są z nim, niech Czaruś walczy.

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #163 dnia: Sierpień 18, 2009, 08:03:22 am »
Kurczę, biedny maluszek  :(

A może poszukajmy innego weta gdzies w poblizu? Słyszałam o jakimś w miare dobrym kroliczym lekarzu z Mysłowic i Tych, ale 100% pewności nie mam.

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #164 dnia: Sierpień 18, 2009, 11:45:23 am »
:crazy:  :crazy:  :crazy:  :crazy:  :crazy:             :nunu    to nie jest komentarz ...
SylwiaG

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #165 dnia: Sierpień 18, 2009, 13:12:34 pm »
Kurcze przykro mi. A może znajdziesz jakiegos dobrego weta bliżej, jak Kitty27 napisała. Poszukaj w tematach o wetach.
Czy mama jakoś uzasadniła swoją decyzję? Ile w ogole masz lat? Ja zawsze brałam mamę na litość - może to pomoże? Szkoda zeby mały cierpiał..
Trzymam kciuki i ściskam małego.

Znalazłam kilka tematów o wetach na Śląsku:
http://forum.kroliki.net/topics35/2210.htm - Bielsko Biała
http://forum.kroliki.net/topics35/5210.htm - Bielsko Biała
http://forum.kroliki.net/topics35/990.htm - Gliwice
http://forum.kroliki.net/topics35/1974.htm - Rybnik

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Grzyw

  • Gość
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #166 dnia: Sierpień 18, 2009, 14:07:23 pm »
Lat mam 27. To niczego nie zmienia. Sprawa jest niestety bardzo złożona.
Przegrałem miskę na rzecz poidełka, przegrałem część zdrowego jedzonka na rzecz przyzwyczajeń. Uzasadnienie jedno - strach przed wieloma godzinami w podróży w jego stanie. I przekonanie o dobrym leczeniu obecnego weta. Do Pawłowic mamy w miarę dobrą komunikację, bezpośredni bus, do przystanku tu i tam po 100 metrów. Do tego weterynarz dobrze zna już Czarka. O ile można w ten sposób mówić. Facet jest wg mnie najlepszy w okolicy, ale NIE DLA KRÓLIKÓW.
Zresztą, bicie głową w mur. Babcia dzisiaj wychodząc (codziennie opiekuje się Czarkiem) zostawiła mu... ciasteczko.

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #167 dnia: Sierpień 18, 2009, 14:26:53 pm »
O boże .. byłąm dziś ostatni raz u Czarka , biedak zaczął mnie lizać od razu .. I co zastałam do cholery  :(  poidło , chociaż nauczyłąm Czarka ić z miski - pije jakby picia nie widział przez rok , tłumaczyłam , że jemu wygodniej ... cóż ..
Mieszanka w misce o matko ... najgorsza jaka może być ....  ciastko ?? Cholera ciastko rozumiecie ??
Napisałam całą kartkę A4 jak powinien się odzywiać , żeby robił ładne bobki, tymczasem zastałam jakieś miniaturowe bobeczki  ...
Miałam lzy w oczach i musiałam niestety wyjśc nie żegrając się z Czaruchem ... jest mi przykro  i tyle  ... Życzę jak najlepej ale wątpię w to, przy takim odżywianiu ...  :(  :(  :buu

[ Dodano: Wto Sie 18, 2009 4:11 pm ]
Rozmawiałam nawet na gg z Mamą Tomasza .. prosiłam ją o odwiedzenie uszatej , ale widzę , że kobieta wie swoje(nie wiadomo skąd co i jak) i nie da się tego zmienić ..
SylwiaG

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Czaruś
« Odpowiedź #168 dnia: Sierpień 18, 2009, 17:13:07 pm »
Jeszcze raz zapytam , ile ty masz lat?

 Czy 27 latek to juz mężczyzna , czy jeszcze dziecko? To chyba nie komentarz  na temat  

   członków rodziny.
  Głaski dla Czarusia.Niech ZDROWIEJE.

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #169 dnia: Sierpień 18, 2009, 19:18:08 pm »
Cytat: "Grzyw"
Lat mam 27.

Ja rozumiem, że kobiety rządzą światem  :diabelek ale przecież jesteś już dorosłym mężczyzną i chyba możesz sam za siebie decydować.
Tak samo jak możesz przecież wbic kobietom do głowy, że zdrowe i prawidłowe odzywianie królika ma bardzo wielki wpływ na jego zdrowie ! zwłaszcza w takim stanie jakim on jest.

Kurde wiem, że zależy Ci na Czarku tak jak nam więc może jakiś inny wet od krolikow ktory jest bliżej może pomoc?
Czy wet do ktorego jezdzisz ma rtg i taką tam podobną aparaturę?
u mnie w miescie tez są specjalisci od psow, kotów i bydła ale od krolika nie ma zadnego. :/ rowniez wyposazenie gabinetow ma wiele do zyczenia. ja wiem ze do Poznania mam tylko 50km i od kiedy mam wlasny samochod to nie jest problem jechac tam nawet wieczorem, ale kurde moze Czarek przetrzyma podróż pociągiem - sam mowiles, ze jazde autobusami nie znosi tak źle. Moze pojedziesz do jakiegos weta od krolikow ktory jest blizej - niekoniecznie w Warszawie.

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #170 dnia: Sierpień 18, 2009, 20:30:48 pm »
Cytat: "Amy"
Moze pojedziesz do jakiegos weta od krolikow ktory jest blizej - niekoniecznie w Warszawie.

Do Krakowa jest o połowę bliżej.
Trzymam kciuki za Czarka. Wiem, że z babami (zwłaszcza babciami) trudno wygrać ;) wiedzą lepiej i już. Nawet jak 24 na dobę się im bedzie biło do głowy różne rzeczy, to i tak zrobią po swojemu. Co nie zmienia faktu, że porwałabym królika i coś zrobiła.

Jak u mnie nie chcieli psa do dentysty wziąć, to sama się z nim umówiłam i od razu podziałało  :oh:
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #171 dnia: Sierpień 18, 2009, 20:51:22 pm »
Tomek właśnie porwij go, chociaż do krakowa - przeciez jest taka pora o której babci już nie ma w domu a mamy jeszcze nie ma.  :DD
SylwiaG

Grzyw

  • Gość
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #172 dnia: Sierpień 18, 2009, 22:43:53 pm »
Póki co jutro o świcie wyjeżdżam na 3 dni na konsultacje do Opola. W domu będę w niedzielę na chwilę, po czym w poniedziałek znowu świtem na 2 dni do Opola. Mam więc tydzień czasu, żeby przemyśleć, co zrobić... Porwania nie wchodzą w rachubę, jedno, co może pomóc, to rzeczowa rozmowa. Muszę znaleźć jak najwięcej materiałów.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Czaruś
« Odpowiedź #173 dnia: Sierpień 19, 2009, 10:41:18 am »
SylwiaG, Czarek wyraźnie Ciebie uwielbia, rozpatrz mozliwość adopcji, chociaz na jakiś czas.
Nadmierną opieka też można zagłaskac na smierć.A przecież bardzo go szkoda, taką ma sympatyczną  mordkę.
Mam pytanko( ostatnio to stwierdzenie stalo sie modne)  ciasteczko , które dostał od babci to ptyś z kremem. Uwielbiam ptysie, dałabym się za nie posiekac. Swoją droga ,jeśli babcia też je lubi , to wielkie poświęcenie zrezygnowax dla kogoś z łakocia!

Grzyw jak to jest. Byłeś za granica tak zrozumiałam , byłeś skory przyjechać, sorry przylecieć, wczesniej ,żeby zobaczyć królika, co nas forumowiczów bardzo,ale to bardzo ujęło,a teraz masz go w zasięgu ręki  i ..... stałeś się obojętny , wtedy to , kiedyś tam ...owo, Może tu i ówdzie. Nie rozumiem . A inni co sadzą?   Nie zrozum mnie źle. PRZECIEŻ TO TWÓ KRÓLIK I ZROBISZ JAK UWAŻASZ. Na codzień kieruje grupą ludzi i ich zachowania od strony psychologicznej bardzo mnie interesują.

P.S. SylwiaG,czy dla mojego króliczka zdobędziesz autografy siatkarzy Jastrzębskiego węgla, jest wielkim fanem siatkówki!!!!!

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #174 dnia: Sierpień 19, 2009, 12:27:12 pm »
dori,   dałam tylko rękę do klatki Czarka i od razu zaczął lizać ... łzy miałam w oczach i musiałam uciekać , bo było mi go strasznie żal , widząc że moja praca poszła na marne (zmienianie diety) to był straszny ból kiedy go zobaczyłąm znów , on jst taki kochany  :buu  siedział w klatce i nieumiał odplątać skoka  ręcznika  :buu  Ale króliczek jest ich  .. Myślą,że się dobrze opiekują, ale Mama Tomka zrobiłą mu awanturę po tym jak dawałąm jej wskazówki. Tomek chciał go wziąć ale jak kobity wiedzą lepiej ...Mama przedstawiła mi swój punkt widzenia siety w ogóle nie prawdziwy  i cóż zrobisz ?? Rozmawialąm z Mamą, Babcią Tomka ... bicie głową w mur ...
Tak,naszym zdaniem Tomek pownien porwać królika, ale Mama by się zdenerwowała a nie może się denerwować. Z jednej strony zdrowe królika, ale z drugiej zdrowie mamy .. Myślę że to jest trudne ..
SylwiaG

Offline Klaudunia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 71
  • Płeć: Kobieta
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #175 dnia: Sierpień 19, 2009, 13:34:48 pm »
Dość trudna sytuacja...

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #176 dnia: Sierpień 19, 2009, 13:56:04 pm »
Z całym szacunkiem Grzyw, ale ja nie rozumiem jednego. Masz 27 lat i nie możesz zabrać królika do innego weta? Przecież to Twoj krolik, a Ty jesteś dorosłym mężczyną. Ja rozumiem, że zdrowie mamy najważniejsze, ale nie umiesz otwarcie powiedzieć, że po prostu chcesz ratować przyjaciela, i zeby kobity Ci tego nie utrudniały - bez niepotrzebnego stresu dla wszystkich? Kurde przeciez nie musi to byc Warszawa. Proszę Cię nie mysl za długo, bo niewiadomo jak długo Czarek będzie żył.
Za granicę jechałeś teraz też jeżdzisz na jakieś konsultacje, a nie mozesz jechać z krolikiem nigdzie? Dziwne.
Zacznij coś w końcu robić Grzyw, a nie tylko myśleć. Ty też będąc chorym nie chciałbyś się męczyć i szukałbyś pomocy u najlepszego lekarza, więc dlaczego skazujesz Czarka na taki los, któremu sam bys się nie poddał?
 :(

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Czaruś
« Odpowiedź #177 dnia: Sierpień 19, 2009, 19:10:33 pm »
Ja rozumiem ,ze mamę ma się tylko jedną, ale mama też musi zrozumieć ,ze syn chce zacząć decydować za siebie i o  czymś co jest z nim związane . Myślę ,że szczera rozmowa z mamą albo babcią ( zalezy w kim szybciej znajdzie sie sojusznika ) i przedstawienie swoich  racji odniesie pozytywny skutek.Przecież one bardzo tego uchola kochają , ba chyba za bardzo.Trzeba postąpić bardzo dyplomatycznie, bardzo łagodnie i bardzo stanowczo. Trzeba powiedzieć ,że czasami spojrzenie innego lekarza może wnieść do leczenia wiele dobrego. Jesli to nie pomoże , to trzeba zrobić tak jak mówi SylwiaG, Mamy jeszcze nie ma , a babci już nie ma.......potem powiedzieć ,że nagle mu się pogorszyło ( tfu,tfu ...przez lewe ramię) i trzeba było szukac gdzies pomocy, a skoro dotychczasowy wet nic nie zdziałał to sie idzie gdzieś indziej. Grzyw nie rób tak ,jak forumowiczka Dori, która wierzyła lekarzowi  leczącemu jej króliki  i wyszła na tym tqk ,że jak patrzy w lustro , to ma sobie ochote napluc w gębę , a sumienie ją gryzie do dziś i wyrzuty są coraz większe im dłużej uczestniczy w Forum. Wierz mi jest to straszne uczucie . Gdybym ja miała wiedzę te która mam dziś , to weterynarzy z Radomia przepędziłabym  w ch......ę.Myśle ,że ci którzy ci radzą , robią to szczerze i chcą ci oszczedzić takich doznań. Konsultacje nie uciekną  , a czas dla przyjaciela może odgrywać duże znaczenie.

SylwiaG, Co z autografami  siatkarzy dla mojego króliczka.?

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #178 dnia: Sierpień 19, 2009, 22:28:11 pm »
Pw.
SylwiaG

madzialaba

  • Gość
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #179 dnia: Sierpień 20, 2009, 10:02:17 am »
tak czytam i czytam całą historię i dołączę się do tematu.....
 Z Jatrzębia do Katowic chyba nie jest daleko nie???....z Katowic masz pociąg do Krk co chwilkę- jedzie max godzinę. Jeśi Czarek nie lubi pociągów moge przyjechać po Ciebie do Katowic i zabrać do weta w Krk małego...całość zajmie max 3 godziny. Moze nikt nie zauważy?
Musisz ratować przyjaciela by potem nie żałować swojej decyzji....