Autor Wątek: Kastracja Pysia  (Przeczytany 8349 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Kastracja Pysia
« Odpowiedź #20 dnia: Sierpień 06, 2009, 10:20:54 am »
Dzieki dzieki, wygłaskam jak wrócę do domu. Pysio całą noc spał ze mna na łóżku - w sumie on w transporterku a ja na wyrze. Budziłam się co jakiś czas, aby sprawdzić czy jest z nim ok. i dawałam mu po troszku jedzenia. Na rano oczywiscie nasikał mi na wyro jak go wypuscilam  :bejzbol ale tylko wytarłam i dałam przescieradło do prania ;-) małego wsadziłam do jego domku i kicał już sobie. Także ufff, kamien z serca.

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Shaiya

  • Gość
Kastracja Pysia
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpień 06, 2009, 12:05:43 pm »
To wspaniale ;)

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Kastracja Pysia
« Odpowiedź #22 dnia: Sierpień 06, 2009, 22:43:31 pm »
Cytat: "Amy"
Na rano oczywiscie nasikał mi na wyro jak go wypuscilam :bejzbol ale tylko wytarłam i dałam przescieradło do prania ;-) małego wsadziłam do jego domku i kicał już sobie. Także ufff, kamien z serca.

To sa wlasnie takie momenty, kiedy cieszy kazdy siur i bobek ;) Nawet gdyby byl zrobiony na perski dywan. U mnie bylo to samo. Jozia siurnela wieczorem po zabiegu tak, ze tylko dupcie za kocyk wystawila  :diabelek I to byla chwila, gdy sprzatalam z radoscia, ze wszystko dziala jak trzeba i ze sie udalo :)
Zdroweczka dla Pysia i oby sie wydmuszki szybko zagoily :D

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Kastracja Pysia
« Odpowiedź #23 dnia: Sierpień 06, 2009, 22:56:08 pm »
Cytat: "Tocha"
oby sie wydmuszki szybko zagoily :D


 :hahaha  :hahaha  :hahaha  :hahaha  :hahaha  :hahaha  :hahaha  Przepraszam, ale nie mogłlam sie powstrzymać :lol



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Kastracja Pysia
« Odpowiedź #24 dnia: Sierpień 07, 2009, 00:20:14 am »
Hahahahah no tak teraz to tylko wydmuszki zostały. Normalnie rozłozyłaś mnie tym tekstem. Pysiol zachowuje sie w sumie tak jak przed kastracją - chyba nie dotarło do niego co sie stało. Apetyt ma w miarę normalny - nigdy nie był amatorem siana, więc woli suszki i widac, że z utesknieniem czeka na cos innego niz sianko, babka i liscie wierzby. Bobków jest mniej niż zazwyczaj, ale są. Pewnie spowodowane jest to tym, że je mniej niż zawsze. Wydmuszki  :diabelek wyglądają dobrze - jest jedynie malutka opuchlizna na prawej. Tak przezywalam tą kastrację a tutaj sie okazalo ze niepotrzebnie.

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

kessi

  • Gość
Kastracja Pysia
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpień 14, 2009, 23:47:09 pm »
Ciesze sie ze juz po wszystkim i wszystko wraca do normy.
Moglabys jeszcze napisac jak dlugo spal po zabiegu?

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Kastracja Pysia
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpień 15, 2009, 09:17:07 am »
Nie mam pojecia jak dlugo spał. odbierałam go po godzinie i jakiś 15 min. i już był wybudzony chociaż bez bazy.

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']