Dzisiaj byliśmy z Dusią i Kropciem na szczepieniach u dr Barana..
Zwróciłam panu doktorowi uwagę,że Dusia ostatnio się zmieniła: stala się nerwowa, czasami wrecz agresywna, strasznie kopała i gryzła narzutę, zgrzytała też czasami zebami. To co wygryzła trzymała w paszczy albo memłala. Pozatym jadła, piła i robiła ostatnio podskoki n ałózku. Myslałam ,że to kłopoty z zębami. Pan wet obejrzał i wymacał.....na moje oko 5-6 cm guz sutka. Dr Baran twierdzi , że guz jest luzny i chyba nie związany z zadnym organem . Ale wszystko okaże sie w czasie zabiegu.
Dusia miała w 2007 roku usuwany 4 cm guz z macicy (potem okazalo sie ,że był jeszce jeden 2 cm) i teraz znowu guz. Wtedy robilismy badania histopatologiczne i nie były dobre ;/
Tak więc mimo , że Dusia ma 7 lat to zdecydowaliśmy się na zabieg - bo własciwie innej opcji nie ma.
Zabieg ma być ok 10 rano we wtorek. Strasznie sie boje.