wera, przede wszystkim - nie poddawaj się. To trudne, ale potem, jak już królas będzie zdrowy, ta nieopisana radość, że mu pomogłaś, że znowu bryka...
Mój króliczek też miał ropnie gdzieś przy szczęce. Był wtedy młody, miał z rok może. Nie pamiętam ile go leczyliśmy, ale trwało to naprawdę długo.... Na jakieś zastrzyki chodziliśmy codziennie, bo sama nie mogłam zrobić jakoś..
Walcz o małego. On bardzo chce żyć, dla swojej pani...