jpuasz, jeżeli bym dziewczyny nie znała, to oczywiście - zapytałabym. Jednak utracone zaufanie jest czymś, co bardzo trudno odbudować. Wprawdzie nie wypowiadałam się wcześniej, ale śledziłam wątek "dwadzieścia jeden" królików. Teraz nie mam wątpliwości, a aneczkę uważam za manipulatora.
Dodam jeszcze, że królika "jej mamy", która "interesuje się fotografią", widziałam już gdzieś na internecie.
Przepraszam, że wprowadziłam nie miłą atmosferą i przyznam, że mnie poniosło, ale zakłamania tolerować nie będę. Dziękuję za wysłuchanie.