Witam wszystkich serdecznie. Chciałabym porozmawiać o pewnej kwestii.
Mianowicie, zawsze, gdy idę oglądać telewizję do drugiego pokoju, biorę Śnieżka ze sobą, jako że w drugim pokoju jest dywan. Co prawda w moim pokoju zawsze ma otwartą klatkę, to niespecjalnie lubi wychodzić, ponieważ ślizgają mu się łapki na panelach.
Dodam, że jak oglądam telewizję lubię sobie rozłożyć kocyk na dywanie, a króliczek sobie skacze na około mnie. Zawsze po prostu skakał, obwąchiwał mnie i tyle. Czasem gdzieś w kącie nasiusiał, ale zauważałam to raczej po chwili, oczywiście nie miałam mu tego za złe.
Raz gdy sobie tak leżałam, Śnieżek strasznie skakał i podczas jednego skoku osiusiał mi nogi. Myślałam, że to jakoś przypadkiem mu się przytrafiło, ale nie! Następnym razem robił to samo, osiusiał mnie tak, podczas skakania, chyba ze trzy razy, także musiałam zejść z dywanu i przenieść się na fotel.
Dlaczego on tak robi? Myślałam troszkę nad tym i, co prawda, mam kilka teorii, ale najpierw chciałabym usłyszeć wasze zdanie.
Jeśli był taki temat to przepraszam i proszę o odnośnik, bo szukałam, ale niestety nie znalazłam.
Pozdrawiam serdecznie.