Dziewczyny, podepnę się pod temat
Otóż była właścicielka króliczka, którego przygarnęłam powiedziała, że jest kastrowany. Miała mi dać po świętach książeczkę, ale nie może znaleźć.
Chodzi o Dyzia. Dostali albo kupili psa, dlatego chcieli oddać komus króla.
Dyzio wdłg właścicielki miał rok, ale co się okazało prawdopodobnie ma 3, może nawet 4 lata.
I teraz tak, którys z szerszeni podsikiwał drzwi itp wysoko. Myślałąm, że to Iskierka zamieniła się w chłopczyka, ale "przyfilowałam" i tym sikaczem jest Dyziosław ! Dziad jeden
I teraz tak, czy króle po kastracji:
- sikaja jak przed (mam porównanie, bo widzę jak sika Nil)
- chca gwałcić (Raz Diablica wyskoczyła z klatki podczas jego ptrzepustki)
- sa agresywne w stosunku do samców (do Nila)gdy Nil lata i podejdzie do jego klatki Dyzio boksuje i gryzie pręty, chcąc złapać i pogryźć Nila.
Nie chce macać czy ma jajka, tak blisko sie nie znamy
A tak na poważnie - coś tam wyczuwam, ale jest tak strachliwy jak się go dotyka, że nie chce go męczyć.
Czy jest tak po kastracji?