Ja mam jednego, a w zasadzie jedną bo to ona i na dodatek choruje na cukrzycę, także leczenie kosztuje. Przesiewanie żwirku 2 razy dziennie ze względu na chorobę to około 15-20 minut na jedno przesianie, zamiatanie kojca jakieś 5 minut chyba, że przy okazji trzeba zmyć podłogę w środku to dochodzi kolejne 15 minut. Szykowanie jedzenia, mycie miseczek to jakieś 15 minut, wspólna zabawa czy nawet "głupie" siedzenie na kolanach u mnie to około 2 godzin dziennie z pewnością. Mam o tyle dobrze, że Karolcia nie ma klatki, ma cały dom do dyspozycji i nie muszę pilnowac, żeby czegoś nie zniszczyła, ale ten kto ma króliczka w kojcu/klatce dokłada pewnie jeszcze ze 2-3 godzinki na wybieganie (może nawet i więcej). To tak jak z dzieckim mój drogi. Nie sposób obliczyć ile czasu poświęcasz na czynności przy nim, masz go i tak 24 godziny na dobę i obowiązkiem Twoim jest opieka nad nim. Tak samo jest z króliczkami. To żywe zwierzę, potrzebujące kontaktu, zabawy, wybiegania, mające swoje humory, fochy, złe dni. Czasy, w których królik siedział całą dobę w klatce 50 czy 60cm, a czasem w akwarium i był karmiony tym co popadnie dawno minęły. Wejdź na stronki sklepów z akcesoriami i karmami dla króliczków, a zobaczysz jak to wyglada w obecnych czasach. Im szybciej to zrozumiesz tym będzie łatwiej.