Olbrzym belgijski i inne olbrzymy

[ErnestoMendoza]

Witam forumowiczów!

Jestem posiadaczem Olbrzyma belgijskiego i chciałem sprawdzić, czy jestem jedyną osobą na tym forum z wielgachnym królikiem w mieszkaniu.

Kupiłem królika od hodowcy (przez co prawdopodobnie uratowałem mu życie). Na początku miałem obawy, że mieszkanie za małe i kupy za duże, ale wszystkie wątpliwości rozwiała wizyta u hodowcy. Po pierwsze uznałem, że klatki w których przebywają króliki też są stosunkowo niewielkie, a królik wypuszczany w pokoju i tak będzie miał dużo więcej miejsca. Po drugi zakochałem się w tych olbrzymich przytulankach.

Jeśli chodzi o kupki i sikanie to chyba jedyne utrapienie. Na szczęście siku robi w jednym miejscu w klatce, ale to wielki królik i dużo sika. Większość bobków zostawia w klatce, ale zdarza mu się czasem strzelić na dywan.

Na obydwa problemy znalazłem jednak rozwiązanie. Zrobiłem dziury w rogu klatki gdzie się załatwia i wszystkie płynne nieczystości spływają do prostokątnej podstawki na kwiaty. Ta jest często opróżniana. Wcześniej wszystko lądowało w takich drewnianych koreczkach dla kota, ale musiały być codziennie zmieniane wraz z częścią sianka. Poza kosztami to straszny bałagan przy zmianie. Teraz zawsze ma suchutko. Rozwiązanie na bobki nie jest idealne, ale poprawia sytuację. Królik przed klatką ma dywanik (około 2,5x2,5 m) i poza ten obszar nie wychodzi, bo ślizga się na posadzce i zaraz wraca w panice. To spore ułatwienie, bo możemy kontrolować co robi i zabezpieczyć kable, a bobki zostawia tylko w tym miejscu i łatwo je posprzątać.

Jeśli miałbym jakoś podsumować, czy polecam duże rasy to radzę się dobrze zastanowić, bo są na pewno bardziej absorbujące niż małe, ale dają dużo satysfakcji podczas głaskania i przytulania. Odchodów jest dużo więcej i zapach bobków dość intensywny. My z żoną się przyzwyczailiśmy, ale przy małych pokoikach wielu osobom może przeszkadzać. Hałas w nocy też jest intensywniejszy z uwagi na gabaryty. Teraz śpimy w innym pokoju, ale w poprzednim mieszkaniu był to poważny problem. Z kosztami utrzymania bym nie przesadzał, bo można kupić karmę już od 30 zł za 25 kg (taką dostawał u hodowcy). Statystycznie taki worek powinien mu starczyć na ponad trzy miesiące. Ernest ma taką za 50 i 80 zł (plus przesyłka do 30 zł za każdą). Obie są dobrej jakości i wsuwa je na zmianę. Na tą droższą załapała się też świnka morska. Warzywa nie są drogie. Przy odrobinie inicjatywy można kupić duże ilości siana od rolnika za niewielkie pieniądze.

W skrócie. Bardzo duża satysfakcja z wielkiej słodkiej pluszowej przytulanki, ale tylko dla ludzi świadomych konsekwencji takiego wyboru. Ja się nie zawiodłem...

[jpuasz]

30zł za 25 kg?? Cóż to za "rewelacyjna" karma? Jaki skład? Jaka analiza?

25 kg starcza na "ponad trzy miesiące"? Mnie karma 2,5 kg starcza na ponad 3 miesiące (miniaturka) ile Ty tej karmy dajesz temu królikowi?? :|

[Kitty27]

ErnestoMendoza, jestem pod wrażeniem, mało kto ma odwagę mieszkac z królikami hodowlanymi. Pochwal się fotkami Ernesta

[Viss]

Duże jest piękne.
Ja też mam dwie królice hodowlane, choć co do ich rasy spekulowałabym czy to na pewno [lub czystej] rasy nowozelandy. Nie są olbrzymie, ale to już nie miniaturka.
Tak czy inaczej, mam dwie pięknoty [mama z córką] wielkości kota, co jest dla mnie nieustającą radością, nie ukrywam, że ich gabaryt jest dla mnie idealny.
Z załatwianiem się nie mamy żadnego problemu, dziewczyny sikają tylko i wyłącznie do kuwety, także jakieś 90% bobków tam trafia, natomiast w obrębie kojca pojawiają się pojedyncze [to pewnie te zaznaczające teren]. Poza kojcem nie znalazłam więcej niż z 5 bobków.
U mnie też problemem jest śliska podłoga [nie mamy dywanów z powodu alergii na roztocza], ale rozwiązałam ten problem robiąc z dywaników przejście od pokoju królików do przedpokoju gdzie jest duuuży i jedyny dywan, w sumie mają do dyspozycji ze 30 m2. Resztę mieszkania obejrzały, ale jakoś ich tam nie ciągnie. Czasami zapędzą się za mną do kuchni.

To co mnie osobiście najbardziej fascynuje, to ich chęć obcowania z człowiekiem, są niezwykle łagodne i towarzyskie. Mimo iż mama jako królik hodowlany nie miała pewnie zbyt wiele kontaktu z człowiekiem od początku, a to jednak kształtuje, jest wielkim pieszczochem. Możemy leżeć godzinami i się miziać.
Poza tym obie dziewczyny potrafią być naprawdę nieustraszone, rzadko kiedy się płoszą i uciekają, a jak przychodzi do domu nowa osoba, to mamy nawet królika obronnego.

W kwestii żywienia postawiłam na siano, warzywa, suszki i zioła, granulat [Cuni Pro firmy Versele Laga] dostają w malutkich [1 łyżka] ilościach 2 x razy dziennie.

Dla mnie większe, hodowlane króliki to jest właśnie to, strzał w dziesiątkę i raczej przy takich właśnie pozostanę.

[lenka_44]

Ja także podłączam się pod pytanie jpuasz  

No i oczywiście czkam na zdjęcia olbrzyma

[anna_b5]

Bardzo to ciekawie wszystko brzmi, duże jest przecież piękne:) Ale nie bądźcie gołosłowni, bardzo prosimy o jakieś fotki:)

[widelko]

Ja to bym chciała mieć belga ale to jak będę mała własny dom zazdroszczę

[Nuna]

Bardzo mi sie podoba imie krolika Witaj na forum  

[maro]

Wiecie co ja mam barana francuskiego, żre jak opętany a spróbujcie mu nie dać.
Ale jest bossssski i przekoachy a co najwazniejsze szuka swojego domku

[MAS]

No cóż ja też jestem opiekunką(posiadaczką się nie nazwę,bo kto tu kogo posiada) barana francuskiego hodowlanego 5,5 kg i mieszkamy ze sobą już prawie 2 lata i muszę przyznać (jest bezklatkowy),że zero zniszczeń w mieszkaniu - na kablach leżakuje,lizak wielki i na początku mega czyścioch (był wówczas singlem),koszty utrzymania nie są astronomiczne,bo w stosunku do swej wagi wcale nie zjada 3 razy tyle co miniaturka,no może więcej siusia,a bobki też nie są bombowe,jest bardzo przyjaźnie nastawiony do innych królików(nie zawsze ze wzajemnością),czuły mąż miniaturowej żony,dawniej zaciekły ścigacz kotów.Oprócz niego mam też dwóch braci wielkość średnia rasy tan(mniej więcej gabaryty królików Viss),Ci dla odmiany wielcy lejkowie,bobczarze poza kuwetą,rozrabiaki i amatorzy dziurkowania odzieży,pościeli i wieczni poszukiwacze granulatu&suszonych babek,zamykani w zagrodzie na noc,a ich wielka zaleta :nie są kablarzami.No i jeszcze 2 miniaturki amatorzy wielcy kabli na koniec.
PS.No i jeszcze sama Prezes SPK- Ais o ile się nie mylę ma Szaraka,belga i nawet w TV odgrywał rolę amanta jabłka.

[Misokyaa]

ErnestoMendoza, po pierwsze zazdroszczę i również czekam na zdjęcia.

w takich drewnianych koreczkach dla kota, ale musiały być codziennie zmieniane wraz z częścią sianka

NIe wiem czy dobrze zrozumiałam, ale sianka nie używa się na podłoże, a ja moim 2 miniaturkom tez muszę zmieniać kuwetę codziennie bo Truffel uwielbia sie w niej wylegiwac.
Sprawdź ta aukcje na internecie:
http://www.allegro.pl/item887263558_norka_cat_s_60l_zwirek_drewniany_od_producenta.html

można kupić karmę już od 30 zł za 25 kg

Odchodów jest dużo więcej i zapach bobków dość intensywny.

Moim zdaniem zapach moze byc spowodowany iloscia i jakoscia karmy jaka mu dajecie. Prawdopodobnie zostawia ceko i stad tez uciazliwosc w sprzataniu.
Zakup 2,5kg Versale-Laga Cuni Complete [45zl] powinien wystarczyć na 2 miesiące po 2 łyżki granulatu dziennie.
Moze tez dojrzewa, a nie jest wykastrowany? Jeśli tak to zapach jest dość nieprzyjemny

[Griffe]

Wow.
Musi być super mieć takiego potwora w domu  
U mnie największy królik jaki był to 2kg

[ErnestoMendoza]

Oto Ernest w całej słodkości. Zdjęcia nieostre, bo ruszał się, a koniecznie chciałem pokazać aktualne z dzisiaj.

Ernest ma sianko jako podłoże. Tak samo miał u hodowcy, więc uznałem, że mu nie zaszkodzi, zresztą był zestresowany i nie chciałem wprowadzać dodatkowych zmian.  Codziennie dostaje świeże w części klatki gdzie się nie załatwia. Eksperyment z trocinkami skończył się kichaniem. O kuwetce nie ma mowy, bo wszystko co jest w klatce zostaje przez niego rozwalone. Miał cztery miesiące jak go kupiliśmy i może już się nie przyzwyczai do kuwetki. Na dzień dzisiejszy nie ma na to szans, bo kuwetka wyląduje do góry dnem. Może żwirek? W jego wypadku to pewnie oznacza hałas. Jak poznam argumenty przeciwko sianku to spróbuję. Mam Ernesta od półtora roku, więc jeszcze dużo muszę się dowiedzieć.

Kabelki niestety podgryza, ale śwince przeszło z wiekiem, więc jemu może też przejdzie. Ernest ma teraz niecałe 6 m-cy.

Co do śmierdzących kupek to karmy się zmieniały a kupki śmierdzą. Może nie zawsze, ale raczej tak. Może za dużo marchewki i innych mokrych potraw?

Pozdrawiam i dziękuję za odzew.

[Viss]

Miał cztery miesiące jak go kupiliśmy

Mam Ernesta od półtora roku

Ernest ma teraz niecałe 6 m-cy.

to jak to w końcu jest, bo ja się zgubiłam.

Ernest jest przepiękny, ma takie olbrzymie słuchy, że mógłby latać. Cudowny król.
Dziewczyny cię namawiają na żwirek drewniany, bo on świetnie wchłania mocz, nie robi się bajorko i zapach też jest mniej intensywny.

Poza tym króliki powinny jeść granulat, mieszanki zawierają zboża, orzechy, ziarna - rzeczy, których królik nie może jeść lub może niezwykle rzadko. Ale nie napisałeś jaką karmę podajesz, może to granulat, albo mieszanka bez w/w dodatków.

[anielinka]

Wiecie co ja mam barana francuskiego, żre jak opętany a spróbujcie mu nie dać.
Ale jest bossssski i przekoachy a co najwazniejsze szuka swojego domku

kochany i szuka domu?

Ernest przecudnej urody i  jakie ma urokliwe radarki

[Salix]

anielinka, maro zajmuje się adopcjami więc może króliczek jest u niej na tymczasie

EDIT:poprawione i przepraszam

[jpuasz]

tak, Tymek jest u Maro na tymczasie. U Maro czyli u niej

[ErnestoMendoza]

Mam go od półtora miesiąca a nie roku. Tak jakoś odruchowo mi się wpisało. Urodził się w lipcu, kupiliśmy na początku grudnia, więc ma około 6-ciu miesięcy. Nie wiem czy urodził się na początku, czy końcu lipca, bo na uchu chyba nie ma dnia.

Z siankiem już się dowiedziałem z forum i faktycznie żwirek wydaje się lepszym rozwiązaniem. Problem w tym, że Ernest rozwala paśniczek z siankiem i sianko wyląduje w żwirku. To bardzo łagodny królik i przytulański, ale ma jakąś obsesję na punkcie niszczenia wszystkiego co jest w klatce. Myślę, że u hodowcy nic nie miał i tak się przyzwyczaił.

Mam prośbę. Uwagę o sianku jako podłoża już zweryfikowałem i proszę, aby nie rozwijać tego tematu, w trosce o ciągłość tematu wielkich królików. Nie ma nic gorszego od postów, które coraz bardziej odbiegają od tematu, aż w końcu nie mają z nim nic wspólnego.

Śmierdgliwość kupek też zweryfikuję. Myślałem, że to normalne i się nad tym nie zastanawiałem.

Pozdrawiam

[Nuna]

Pewnie za duzo ziarna dostaje lub granulatu. Podawaj wiecej zielonych czesci roslin, a suchy pokarm traktuj jako dodatek do diety, a nie glowne danie i powinno byc ok.

[Misokyaa]

ErnestoMendoza, Ernest jest przepiękny *____*! Nie moge oczu oderwać, uwielbiam olbrzymy!

[Hordra]

Ernest jest cudowny
Strasznie podobają mi się takie olbrzymy ;D
Rzeczywiście tak dużo je ? Co prawda planowałam na przyszłość trochę mniejszy rozmiar, bo NC, ale i tak... jak pomyślę o kosztach jedzenia to chyba przerzucę się na jakiegoś kota

[ErnestoMendoza]

Tak sobie rozpocząłem temat, a przypadkowo całkiem dużo się dowiedziałem. Dokładnie jeszcze raz przeczytałem wszystkie rady i na pewno skorzystam.

Wysyłam jeszcze dwa zdjęcia zrobione przed chwilą.

Na drugim zdjęciu widać, że stosunki Ernesta z Bobkiem są pełne nieufności i dość skomplikowane. Bobek był pierwszy i jest dość bojowy, ale gabaryty Ernesta wzbudzają respekt. Z obu stron istnieje pewne zainteresowanie. Dodam, że Bobkowi nie grozi przygniecenie, bo w towarzystwie Ernesta jest tak spięty, że przy każdym jego szybszym ruchu odskakuje.

Pozdrawiam

[Ayertienna]

O kurcze, dopiero po tym ostatnim zdjęciu do mnie dotarło, co to znaczy DUŻY królik ;D
Cóż, kochanego ciała... Wymiziać ode mnie, obowiązkowo!

[Griffe]

ale KRÓLIK  
Piękny  

[lenka_44]

Ohhhh.. Jak to musi być przyjemnie przytulać się do takiego olbrzyma
Proszę wytul go ode mnie

[Salix]

A mój TŻ twierdzi,że to Marysia jest olbrzymem

Śliczniaste ma te uszyska  

[marcia18]

ale ma świetne uszyska!!  super króliczek

[tyckatychy]

Jakie cudo    Przepiękny król i te uszyska:) nic tylko kiziać...
Ale ja Wam wszystkim zazdroszczę - tez takiego bym chciała

[anna_b5]

Rety, jaki piękny:) Zakochałam się

[herbata]

po prostu cudo

[ais]

Ja też mam olbrzyma belgijskiego.

Pochodzi z interwencji - mieszkał 3 dni z wężem boa w terrarium, jak byl malutki, ale wąż go nie chciał zabić i terrarysta oglosił na swoim forum, że oddaje.

Królik trafił do nas w tragicznym stanie, wychudzony, nie mógł chodzić z przeglodzenia i osłabienia, myslelismy, ze waż mu przetrącil kręgosłup. Do tego na glowie mial wielką ropiejącą ranę.
Nasz wiceprezes Michał Kucharski kilka razy dziennie przemywał mu głowę, wyciskał ropę, az po jakims czasie Szarak doszedł do siebie i wyrosł na potężnego króla. Jedyna pozostalosc po jego tragedii to krzywa przednia lapka  i ogólna pokraczność, efekt krzywicy z niedożywienia.

Formalnie adoptował go Michal, ale królik przebywa u mnie, bo mam duzy dom i ogród. Zresztą każde z nas ma chrapkę na tego krolika, a ja łatwo go nie oddam!

Szarak jest bardzo wesoły, bardzo kontaktowy, daje sie nosic na rekach, przytulać, kabli nie gryzie, ale jest typowym zwierzęcym złodziejem, lubi wszedzie myszkowac i zawsze cos znajdzie do jedzenia, nawet na stół  wskakuje.


ponizej daje linka do filmu - wystapil ze mna na tvn warszawa, wieć widac, jakie ma gabaryty w porownaniu ze mną.
Teraz wychodze z domu, ale chetnie napiszę o nim blizej - jaka ma zagrodę, bobki itd przyziemne sprawy

http://www.youtube.com/watch?v=YQap_nWOR0s

[ais]

[marcia18]

oo kurde ale fajowski dużo ciałka do kochania mmmm  

[tyckatychy]

Ais ale masz wspaniałego uszatka w domu
A zdjęcie na kolanach jest rozbrajające    
Tobie tez bardzo zazdroszczę - wymiziaj Go od nas

[ppx]

Ile masz w sumie królików?

[ais]

Cztery moje :

Myszuś, Lisica, Bielak - żyją we 3 w jednym pomieszczeniu jako stado.

Oraz Szarak - olbrzym - dogaduje się dobrze z Lisicą (przytulają się), natomiast Myszuś i Bielaczek strasznie go gryzą. Szarak za to straszliwie na nie sika

Lisica potrafi sie odnaleźć w każdej sytuacji, trzyma z jedną i drugą stroną

[MAS]

He he he.To tak jak u mnie-widać,że te przerośnięte miniatury tak mają z tym sikaniem.Ale za to w reszcie oaza łagodności.

[ais]

tak dokłądnie, on jest bardzo łagodny - zły Bielaczek, maleńki, wykastrowany, na samym dole w hierarchii stadnej, przegryzł mu ucho na wylot, taka bestia, a Szarak nic, nie oddał chociaż 2 razy wiekszy. Ucho sie zrosło, a on lagodny jak baranek. Nie robię juz eksperymentow i nie probuję go puszczac z samczykami, bo jednak nie jest on w stanie przed nimi uciec, za wolno biega.

[Misokyaa]

ais, jak będziesz miała czas to dodaj w galerii zdjęć zdjęcia uszaków Właściwie to widziałam je tylko w TV.

[ppx]

ais, właśnie pokaż nam zdjęcia swojej gromadki

[Iras]

zebynie zakladac nowego tematu ostatnio gadalam z kolezanka - jechala akurat szczepic kroliki u jakiegos hodowcy i jakos sie zlozylo, ze w ramach zaplaty za szczepienie zaproponowal jej kroliczka. No i jak z nia o tym gadalam, nie wiem co mi odbilo, ale wyglada na to, ze wkrotce trafi do mnie wynalazek hodowlany Kiedys mowilam sobie, ze nigdy nie kupie krolika - jesli juz to adoptuje, pozniej mialam faze "nigdy wiecej krolikow" (w tej chwili mam dwie miniaturki, nie pamietam czemu, ale jakis czas temu zrazily mnie do gatunku) No i widac, ze nie jestem w stanie sie powstrzymac...  bede mu musiala jeszcze jakas siedzibe wymyslec...

[kasiek]

Nie wiem jakim cudem przegapiałam ten temat... przeglądnęłam go od początku i zdecydowanie są piękne Głaski dla wszystkich olbrzymów

[semi-dolce]

A ja się przywitam i napisze, że od 2 dni też mam króla - barana francuskiego. Jest fantastyczny. Ma 3 miesiące, nie wiem ile waży, w każdym razie "objetościowo" pół mojego dorosłego sporego kota. Poza Melonem mam własnie kota i psy, które to Melon ustawił sobie od razu. No i 16 miesięcznego syna - i jak najbardziej da się mieć królika i dziecko bez oddzielania jednego od drugiego - zwyczajnie raczej nie wchodza w interakcje, chyba że młody je jakies jabłko czy banana, wówczas Melon robi stójke i usiłuje mu wykraść z rączki. Melon jest świetny - naczytałam sie różnych for i artykułów zanim do mnie przybył i byłam z lekka przerazona - a tu mój król nijak nie pasuje do tych opisów. Po pierwsze nie trzeba go było oswajać, mimo że to król z takiej fermy króliczej. Ludzi lubi, jest przyjazny, ciekawski, dopomina sie głaskania, jest bardzo kontaktowy, podchodzi, zaczepia, łasi się. Po drugie natychmiast nauczył się wskakiwac na kanape i nie trzeba siedziec z nim na podłodze - on przychodzi do nas i siedzi z nami. Melon siedzi na kanapie, a moje dziecko włazi do jego klatki i tam siedzi i wyjść nie chce Jestem zachwycona, zauroczona i zakochana w Melonku. I juz planuje drugiego króla - oczywiście dużego, miniatury mnie nie "kręcą".

A to Melonek:


A to mój syn:

[herbata]

nie wiem który ładniejszy

[semi-dolce]

Dziękuję

Powiem jeszcze, że w tej części domu, gdzie jest królik, mam na podłodze panele, więc nastawiłam się na kupno dywanu, coby się nie slizgał zwierz. Tymczasem rozkładałam mu koc. Po 1 dniu nauczył się i smiga bez problemu po panelach

[kasiagio]

Śliczne oby dwa chłopaki ale masz futra do głaskania , ach piękny    głaski przesyłam i tarmoszenie tych USZU    

[kasiek]

Melon cudny... jakie ma długie uszyska   a synek w klatce       uśmiałam się jak zobaczyłam zdjęcie taka nieoczekiwana zmiana miejsc głaski dla obu wielkich chłopców

[Jadwinia]

witam na forum
oba urwisy przesłodkie

jeżeli myślisz o drugim 'pełnowymiarowym " uszolku, to na adopcyjnej już od blisko roku czeka Bazylek, uroczy albinosek:

http://adopcje.kroliki.net/adopcje/bazylek-warszawa.html

w domach tymczasowych u Nuki i Misokyii mieszkają równie pocieszne hodowlane długouszki  zachęcam do adopcji

[nuka]

Dziecina w klatce - bardzo oryginalne zdjęcie, pierwszy raz takie oglądałam i jestem pod wrażeniem  
Melon słodziak i to jego futerko grafitowe, codniaste  


Melon - sądząc po imieniu - chłopaczek  
Manfredka to urocza królowa szukająca domu - sama zobacz - http://forum.kroliki.net/viewtopic.php?t=6005&postdays=0&postorder=asc&start=555

Buziaki dla syneczka i Melona  

ps. wstawiaj więcej fotek syncia i Melonika  

[efyra]

ale super zdjęcie z Małym w klatce
Fajnie, że wszystkie zwierzaki i synek się razem dogadują:)

[Bella]

Super zdjecia    głaski dla uszaka   .

[ Dodano: Pią Mar 12, 2010 8:43 pm ]
Super zdjecia    Głaski dla uszaka   .

[semi-dolce]

No to troche o moim Melonku, zwanym tez Truńkiem

Jest niesamowity. Na początku chodził tylko po pokoju, w którym stoi klatka, dalej nie miał odwagi. Dzis lata juz po całym pietrze, zagląda wszędzie, ciekawski jest strasznie. Nawet gdy czegoś sie przestraszy i szybko ucieknie to po chwili wraca jednak by sprawdzic cóż to takiego. Zaprzyjaźnił się z moim synkiem wyjatkowo jakoś i łasi się do niego i prosi o głaski. Do wszystkich sie łasi, traca łebkiem, liże i ogólnie domaga uwagi. Teraz gdy siedze na krześle przed kompem leży rozwalony na podłodze przy moich nogach - bo on zawsze blisko. Kiedy dzieja się rzeczy naprawdę straszne - tzn. ja odkurzam - chowa się pod kanapę i przytula do spiacego tam zazwyczaj kota. Kiedy jestem w domu klatka jest ciagle otwarta, więc chodzi sobie do niej kiedy chce by najeść się i napić. Na razie zamykam go w niej na czas mojej nieobecności i na noc, ale dziś chyba zrezygnuję z nocy. Potrafi się wkurzyc - np. kiedy siedze w wannie to jest to wkurzające, bowiem choćby nie wiem jak wysoka stójkę robił i wyciagał się z całych sił to i tak nie może zajrzeć do środka. nawet jak stanie kawałek dalej i się wyciaga to nadal nic nie widzi. Takie rzeczy denerwuja królika. Wiekszość dnia spędza leżąc wyciagnięty koło drzwi na balkon, mysle, że mu trochę za ciepło w domu, a tam chłodniej od szyby. Taki król mi się marzył własnie - kontaktowy, odważny, ciekawski i pieszczoch. No i udało się Łobuz potworny - wczoraj ukradł dziecku książeczke i nosił ja w zebach i nie chciał oddać, a dzis postanowił pomóc mi pościagac pranie i nijak nie chciał przyjąć do wiadomości, że nie czas jeszcze na to, że najpierw wyschnąć musi. Ta "zabawa" oczywiscie bardzo ucieszyła moje dziecko i ściągali razem, a ja wciąż od nowa wieszałam. W końcu się znudzili, uff. Kiedy tylko usiądę na podłodze lub kanapie natychmiast jest obok mnie i żąda głasków. Fotki mu sie robi dość ciężko, bo aparat jest bardzo bardzo interesujący i usiłuje wejść w obiektyw.

No i myslę nad Manfredą do kompletu Tylko nie wiem czy się nadaję i co to trzeba zrobic, by adoptować króla?

A to dzisiejszy Pan Królik:

[widelko]

Jaki prześliczny!! Aż brak słów

[mika2680]

Cudowny    

[bosniak]

Przepiękny! Wyjątkowej urody, naprawdę  

[kasiagio]

Ach te uszy zjawiskowy  

[semi-dolce]

Jejku, dziękujemy za tyle komplementów

[madzia13]

Przepiękny duży króliczek
PS.Głaski dla Melona

[ppx]

łaa, Iras będziesz mieć królika hodowlanego *.* Ale fajnie!

Semi-dolce wymiziaj królaska, skąd pomysł na takiego ?

[nuka]

Cudo uszate, prześliczny jest  

[Anika]

piekny niczym Tymek z Białegostoku:)
Rozmawialam z hodowca Melona juz dawno, kiedy myslelismy o wzieciu malucha, zeby go wychowac od malego i wszystkiego nauczyc, ale na razie nie jestem gotowa. W kazdym razie olbrzymy to jest to! I wiem, ze nastepny klapouch bedzie takich wlasnie rozmiarow:)

PS. wiecej zdjec prosze!!!

[madzia85]

Ja muszę mieć takiego cudowny.... wspaniały... niesamowity... jednym słowem BOSKI

Strasznie Wam zazdroszczę.... (wiadomość do Maro - zdejmuj Tymka ze strony adopcyjnej )

Cieszę się, też z tego zdania:

"No i 16 miesięcznego syna - i jak najbardziej da się mieć królika i dziecko bez oddzielania jednego od drugiego - zwyczajnie raczej nie wchodza w interakcje"

To jest przesłanie do wszystkich rodziców którzy oddają, wyrzucają, podrzucają swoje króliki właśnie z powodu dziecka.

Co do adopcji Manfredy czy innego uszatka, semi-dolce napisz do mnie na adres magda.gralak@kroliki.net - wyślę Ci formularz adopcyjny do wypełnienia, który jest pierwszym i podstawowym dokumentem przy każdej adopcji

No i wygłaszcz ode mnie wszystkich swoich chłopaków  

[herbata]

przepiękny uszatek

[ppx]

Super, że coraz więcej osób ma króliki hodowlane, jako zwierzątko domowe.

[Anika]

Tymek znalazl dom?))

[madzia85]

hmmm wszystko wskazuje na to, że tak

[Anika]

no to piekielnie sie ciesze i trzymam kciuki:))) I zdradzcie cos na litosc kija:)

[madzia85]

Ja już decyzję podjęłam, Maro mam nadzieję, że też    pozostaje nam tylko cierpliwie czekać do sierpnia/września kiedy to będę mogła przygarnąć "malucha" pod swój dach  

[nuka]

madzia85,    

[MAS]

Cały czas obmyślam jak broić w nowym domku.

[nuka]

Cały czas obmyślam jak broić w nowym domku

do sierpnia wymyśli najróżniejsze rozrywki dla pańci  

[Anika]

super

[Jovitte]

Ja chyba dobrze widzę?. Tymek zniknie z adopcyjnej!. Bardzo mu kibicowałam:).. W końcu trafi do swojego domu!. Gratulacje:)

[efyra]

doczekał się... świetnie:)

[maro]

Ha nareszcie sie zdecydowałaś na bank No jasne że zdejmuje i nacieszam sie tym czasem, który został przed transportem do Bydgoszczy. Tymi jest super pulpetem masa ciałka do wykochania.

[Jovitte]

Proszę relacjonować przekazanie potworka na bieżąco;).. Tyle już czekał na nowy dom, a my z nim, że chcemy wszystko wiedzieć:)..

[Bella]

Bardzo się cieszę, że kolejny królik z adopcyjnej znalazł dom  

[semi-dolce]

Kto ma większe uszy?

[kasiagio]

semi-dolce,    piękne naprawdę , wygłaskaj i wymiziaj po tych uszyskach  

[ppx]

Jakie słodziaki.

[Bella]

Śliczne są    Przesyłam głaski dla obu  

[maro]

Jovitte, przeprowadzka Tymka będziew sierpniu/wrzesniu ale damy znać jak poszło. Kurcze chyba juz zanim tęsknie.

[Viss]

madzia85, gratuluję i zazdroszczę takiego wspaniałego olbrzyma.  I az trzech królików, będziesz miała wspaniała gromadkę.

[Iras]

Oznajmiam, iz przed jakas godzina przywloklam do domu zapowiedzianego hodowlanca.Owo cus jest rude, ma okolo 7 tygodni, prawdopodobnie samiczka, aktualnie wielkosci 2/3 doroslej miniaturki. W tej chwili obzera sie sianem.

[kasiek]

zdjęcia!! szybciutko

[Iras]

cierpliwosci . moj aparat jakis czas temu ulegl wsiaknieciu - wiec najpewniej zdjecia beda z komorki.

No i niech sie krolisia troche oswoi z nowym otoczeniem - potem bede foty pstrykac. Dla niej w tej chwili KAZDY dzwiek jest nowy.

Tak czy inaczej - pasztetu nie bedzie ^^

[ppx]

Może zrób jakieś masowe porządki i się znajdzie aparat ?
Ale z komy też może być. xD
A jak inne kice na nią zareagowały ?

[Iras]

Na razie mega zaciekawienie przez kraty - krolinia zostala na razie odrobaczona - wole nie ryzykowac, ze przywlokla jakies gratisy.

Ogolnie wyglada na to, ze  nie nadazala z jedzeniem, bo chudzinka straszna, a apetyt ma taki ze chyba wchlonelaby wszystko co trafiloby do klatki. Zaskakuje mnie tez szcegol, ze praktycznie od razu zaczela brac jedzenie z reki i daje sie bez wielkich stresow poglaskac

[ppx]

Teraz będzie postrachem innych królików (i kotów pewnie też).  

[nuka]

Co słychac u dużych uszatych?

[E-Wela]

Ja tez mam belga! Moja Ziuta urodziła się 12 grudnia 2009 wiec ma… 4 miesiące? Kiepska jestem w liczeniu od-do, nie wiem jak ja podstawówkę przeszłam. Ile wazy – nie wiem, ale chyba sporo:)
Fantastyczny zwierzak, wszyscy opisują belgi jako spokojne futrzane termoforki a moja Ziuta rezolutna jest, na kolanach to tylko za kare:P



Nie zabijajcie mnie za tę czerwoną plamkę na uchu, to nie jest rana, to nieoceniona pomoc Ziuty przy malowaniu ogrodzenia…

[kasiek]

kolejny radarowiec miziaki po tych uszyskach ode mnie przesyłam i dla drugiej puchatej kulki tez

[sonia]

Cudo przesliczne
Zawsze o takim marzylam,ale tak jakos  male ucholki mi sie trafiaja.
Mam nadzieje,ze kiedys  spelni sie moje marzenie
Wysciskaj ksiezniczke ode mnie prosze    

Buziaki dla puchatka,to tez krolis

[nuka]

taa, nic dodać nic ująć, Ziutka to pięknota cudna, a to drugie puchate to kto?
Cmoki dla futerek  

[kasiek]

nuka, obstawiam kotecka puchatego kotecka

[nuka]

Ogonek ma to fakt, puchaty jest, może być miauczek  

[Shell]

CU DO WNA!  

[kiwi12]

Mi sie marzy Baran Angielski  

http://republika.pl/blog_di_3268249/4554584/tr/francuski_baran.gif

[Shell]

kiwi12, w linku jest francuz.
Anglik wygląda tak:

Też marzy mi się ta rasa, pewnie za jakiś czas ściągnę takiego z zagranicy ale muszę mieć miejsce.

[E-Wela]

Dziękujemy, futra wymizane. To drugie to kotek, nazywa się Gandalf


Tutaj jest jego twarz i Ziuta jak była mniejsza.

Odnośnie zdjęcia wyżej: o rany, to jego prawdziwe uszy czy fotoszop?

[Shell]

To prawdziwe uszy. Angliki mają właśnie takie cuda.

[Jadwinia]

To prawdziwe uszy. Angliki mają właśnie takie cuda.

kalectwo biedne zwierzaki

[kasiagio]

kalectwo biedne zwierzaki

dokładnie , do czego to człoweek nie doprowadzi dla  zaspokojenie własnej chorej ciekawości  

[madzia85]

wygląda okropnie..... Jak on się porusza? Nie potyka sie o te straszne uszy podczas biegania?

No chyba, że nie jest wypuszczany - jedynie pokazywany na wystawach  

Pierwszy raz jestem ciekawa jak to się robi, żeby tak zmodyfikować zwierzaka? Bo w naturze chyba takie przypadki nie występują?

Niech specjalistka się wypowie

[nuka]

Angliki mają właśnie takie cuda.  

cuda? nieszczęście podwójne ogromne. Mam nadzieję, że to już koniec możliwości człowieka w szykowaniu cierpień zwierzakom kosztem "ludzkiej zabawy" w Boga-cudotwórce

[Tolinka]

Popieram to co napisała nuka, dla mnie to jest kalectwo

[magdam]

Podpisuje się pod dziewczynami. Dla mnie to jest kalectwo! Jak patrzę na to zdjęcie to mi się płakać chce

[madzia85]

Ja z niecierpliwością czekam na reakcję naszego hodowlanego boga. Już nie mogę się doczekać jej argumentacji - zawsze jest dość hmm.... ciekawa.

Oczywiście będzie gadanie - że przecież nasze miniaturki też są genetycznie zmodyfikowane, że się nie znamy, że jesteśmy zacofani, że co znowu od niej chcemy.
Ten królik jest szczęśliwy, na pewno nie ma problemów zdrowotnych z uszami - baranki mają 3 razy krótsze uszy a jednak mają... No ale to jest coś innego, to jest ewenement, to jest oryginał, to jest pożądany egzemplarz.

Biega sobie swobodnie po trawce przez całe swoje długie życie i jest cudownie  

[kasiagio]

Taaaaaaaaaaa ............. i że tylko dobry hodowca sie nim zajmuje niczego mu nie brakuje i takie tam ........

[widelko]

Pierwszy raz jestem ciekawa jak to się robi, żeby tak zmodyfikować zwierzaka?

Z tego co wiem, jeżeli robimy selekcję na jakąś cechę, to bierzemy osobniki o pożądanej cesze i krzyżujemy między sobą. Następnie z miotu znowu wybieramy osobniki, które posiadają cechę jaka nas interesuje i znowu je krzyżujemy. I tak w kółko, aż do zadowalających nas efektów.

[nuka]

A w tym temacie Shell nie ma nic do powiedzenia? Dziwne  

[madzia85]

Spokojnie na pewno ma - poczekajmy  

[Misokyaa]

Faktycznie to straszne. Moja Makrela ma jedno ucho długie i problemy były olbrzymie. Związywanie, sklejanie - nic nie pomagało. Antybiotyk i ciągle odnawiająca się rana. teraz troszkę urosła i uszko kilka minimetrów nad ziemią, więc nie ma juz takich problemów, ale jeżeli ranka się nie zagoi to najprawdopodobniej chirurg będzie musiał wejść do akcji
Kaleczenie zwierząt dla zabawy. Chore i niemoralne (

[Shell]

Popieram, to kalectwo. Okropieństwo istne, jak te biedne króliki w ogóle żyją, jak kicają. Nie wyobrażam sobie tego, straszne.  

[Tolinka]

Też marzy mi się ta rasa, pewnie za jakiś czas ściągnę takiego z zagranicy ale muszę mieć miejsce

[ Dodano: Pią Kwi 09, 2010 8:17 pm ]

Popieram, to kalectwo. Okropieństwo istne, jak te biedne króliki w ogóle żyją, jak kicają. Nie wyobrażam sobie tego, straszne.

Co za zmiana zdania

[Shell]

Bo nie wiedziałam jak wyglądają, kiedy zobaczyłam to zdjęcie to o zgrozo! To okropne.

[Tolinka]

Shell, ale sama wstawiłas zdjecie tego Anglika,nie chce sie czepiac zeby kolejnej kłótni nie było,to musiałas wiedziec jak on wyglada

[Shell]

Myślałam, że jest taki sam jak francuski tylko innej barwy. Jak poszukałam w google.pl i zobaczyłam zdjęcia to się załamałam.

[Tolinka]

Shell, załamać to sie faktycznie idzie.I dalej planujesz sobie ściagnac takie biedne nieszczescie?,pytam z ciekawosci

[Shell]

Tolinka, absolutnie nie! Nie miałam pojęcia, że te zwierzęta są aż tak kalekie, oglądam zdjęcia i jestem załamana. W sumie reszta baranów to też kaleki, uszy powinny stać a nie leżeć a te biedne baranki mają okaleczone uszy.  

[Tolinka]

Shell, masz racje.

[madzia85]

Tolinka błagam Cię Shell się z Ciebie i z Nas nabija - nie brnij w to dalej

Shell Twój sarkazm mi imponuje  

[kasiagio]

 

Shell na zdrowie sukcesu błyszczysz coraz jaśniej  

Admin: proszę wrócić do tematu olbrzymów - wszelkie posty niezwiązane z tematem będą kasowane.

[maro]

Wracając do tematu oto Tymcio z prezentami, kartonik ukochany do ciamkania od Bośniaczka i zajączek od MAS który jest bardzo pilnowany przed pożarciem

[bosniak]

Ale on jest czadowy, babo   Aż sobie go wyobraziłam u mnie obok kanapy Pasowałby  

[maro]

bosniak, ty szybsza od wiatru. Widzisz to Twój kartonik on jest sukcesywnie zjadany nie to że gryzie i zostawia wtranżala jak trzeba. A zajaczka MAS zrobiła sama! niestety jak tylko Tymon go dorywa to od razu zatapia zęby. Sczególnie ogon mu posmakował.
To jego ulubione miejsce pod firanką. Pranie uwielbia ściągać. Szkoda, ze nie czeka az wyschnie....

[mika2680]

Pranie uwielbia ściągać

no co pomaga Pańci  

[madzia85]

obok kanapy to on będzie leżał - ale mojej  

Dopiero teraz skojarzyłam, że wszystkie króliki będę mieć w tym samym kolorze  

Maro nie da się go przefarbować przed przyjazdem do mnie?  

[maro]

Dla Ciebie wszystko, uszyję mu kubraczek różowy, moze być?
Mamuni jak ja się z  nim rozstane   dziś przyszedł na ciumki i głaseczki na kolanka, bo wcześniej nabroił i dostał burę. To przeprosił pańcię...

[Wataha]

Tymcio ma nawet własny telewizor?  

[ppx]

Jaki fajny.

[maro]

Wataha, a jak, chłopak wyposażony odpowiednio.  

[kasiek]

z zbiera w posagu do Madzi??

[madzia85]

eee nie trzeba - u mnie na Tymka już czeka własny telewizor, kino domowe, najnowsza kolekcja płyt DVD, skórzana kanapa i szklany stolik na gazety (zaprenumerowałam mu Playboya co by nie było mu smutno przez pierwsze dni - moja Tosia jest po sterylce więc z niej pożytku już nie będzie). Z resztą stwierdziłam, że skoro lubi kolor różowy (a w takim kolorze ma do mnie przyjechać) to króliczki z Playboya będą dla niego idealne.
Myślałam też o barku ale nie wiem co lubi pić - przydałoby się coś ziołowego może jakiś Absynt czy coś...

[kasiagio]

madzia85, skoro kazałaś pytać to ja zapytam    a czy Waszymi drużbami na ślubie będą Tosia , Grzybek i Tymek , to one pokicają do ołtarza i przyniosą Wam obrączki    

[madzia85]

Kasiagio chyba jednak wolę bardziej tradycyjne uroczystości  

Z resztą Tymek nie załapie się na ślub bo będzie naszym adoptowanym "dzieckiem" już po ślubie więc znajdziemy dla niego inną rolę w naszym życiu  

Oj ale zaleciało upodmiotowieniem zwierząt więc czas się wycofać  

A co słychać u reszty olbrzymów? semi-dolce, Manfreda jest już po sterylizacji, teraz czekamy już tylko na Twojego Melona

[Iras]

A to moja malutka jeszcze Luna

[herbata]

jakie te duże króliki są misiowate, tyle cuda do tulenia  

[widelko]

Czyżby żółty olbrzym?? LOVE

[Iras]

Moja jeszcze malutka, bo ma jakies 10 tygodni Wiec w tej chwili miziana jest mniej wiecej tyle co w przypadku miniatur, postaram sie zrobic zdjecia porownawcze  ^^

[nuka]

Luna - jaka piękna królewna  

ps. Iras, od jakiegoś czasu intryguje mnie Twój podpis, ale co chcę obejrzeć to pojawia się błąd...

[Iras]

to musialam chyba ten link daaaaaawno temu wkleic, bo chyba od dwoch czy trzech lat strona nie istnieje...

(podpis uaktualniony)

[nuka]

Co słychać u dużych uszaków?
Co u Manfredy - naszej gwiazdy TV?

[Misokyaa]

Ja też bym chciała wiedzieć co u matki-polki wielko usznej słychać

[MarlenaKubuśowa]

Dołączam się do informacji co u niej !  

[madzia85]

Manfreda jest już w nowym domu, miejmy nadzieje, że Semi-dolce już nie długo sama coś o niej napisze i wstawi jakieś fajne zdjęcia

[nuka]

Manfi już w domciu    

Semi, nie ociągaj się, pisz co słychać u Was i foteczki dawaj  

[pakuulinka]

chetnie napiszę o nim blizej - jaka ma zagrodę, bobki itd przyziemne sprawy

no ja bym prosiła o takie właśnie "przyziemne" sprawy,ile takie olbrzymki jedzą,coś o bobkach,jakie są mniej więcej koszty utrzymania itd.bo chciałam mojemu maluchowi większego kolege sprawić

[semi-dolce]

Ależ dawno tutaj nie byłam!

To tak na szybko, coby nadrobić zaleglości. Melon i Manfreda stali się najlepszymi przyjaciółmi. Są nierozłączni, zawsze i wszędzie razem. Nawet spia przytulenie, tak cudnie wylizuja się wzajemnie no i swiat zwiedzają we dwójkę. Mieszkają w zagrodzie, załatwiaja się tylko do kuwety - nie uczyłam, sami na to wpadli. Mania jest coraz bardziej smiała, przychodzi na głaskanie sama. I nauczyła sie pić z poidła

Jedza wszystko, tzn. wiekszość warzyw i owoców, które zresztą teraz stanowią podstawe ich diety, poza tym siano, siano z lucerny, trawę, mlecze i inne jadalne chwasty, brzozę, jabłonie, granulat no i chrupki kukurydziane, którymi uwielbia karmić ich mój syn. Liczbe chrupek kontroluję

Fotki zrobie przy dziennym świetle i wstawię.

[Kitty27]

semi-dolce, już nie mogę się doczekać zdjęć

[Anika]

ZDJECIA!

[thunderbird]

Te olbrzymy są piękne! I te uszy! Cudowne
Często spotykam się ze zdaniem, że jak królik okaże się większy od świnki morskiej, gdy dorośnie, to jest to katastrofa, "bo przecież miał być miniaturką"! Tak często znajomi i rodzina reagowali na wieść, że mam króliczka. I wmawiali mi, że pewnie urośnie i będzie ogromny. Ale co za problem, czy królas wyrośnie, tak samo słodki.

[ais]

u mnie siedzi na przechowaniu niejaki Słonik, olbrzym belgijski szynszylowaty. Wyglada jak osioł - jest szary i ma biale obwódki wokół oczu.
Pewnie juz u mnie zostanie.

Ostatnio robił furorę w lecznicy Anima - kilka nieznajomych osob go pocałowało (Szok

Biegał po calej lecznicy, lekarze są tez w nim zakochani.

Tutaj dwa filmy o Słoniku, jak byl troszkę mniejszy (obecnie ma niecale 3 miesiące). Wazy juz jakies połtora kilo, ale zachowanie i ksztalty ma typowo dziecięce.

Słonik ma ciekawą historię - przyniósł go w pysku kot, do schroniska dla kotów w Mińsku Mazowieckim, potem nasza wolontariuszka Iga z Siedlec dokarmiała go kocim mlekiem.

Filmy o Słoniku (swoją drogą to jest samica, jak się niedawno okazało):

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=XMtni65eIdc" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=XMtni65eIdc</a>

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=yekxDHw147g" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=yekxDHw147g</a>

Słonik mieszka w mojej kuchni, ma legowisko pod stołem, ale najbardziej lubi siedziec na stole, ma stad dobry widok. Skutkiem czego ze stolu musialam zabrac kompletnie wszystko poza ceratą.

[kasiek]

wow jakie uszyska wcale się nie dziwię że jest Słonikiem głaski

[Misokyaa]

ais no i dorobiłaś się olbrzyma
nie mogę niestety obejrzeć - filmy mi nie wchodzą, więc osobiście proszę o zdjęcia uszaka

[MAS]

No a ja mam przynajmniej wymówkę :skoro Pani Prezes SKP ma aktualnie 6 niekoniecznie miniatur,to nie mogę być gorsza

[Anuszko1987]

Piękne Najpiękniejsze na świecie wielkoludy łeee Wielkokróle Cudne i kochane i takie ciapy z wyglądu Zazdroszczę...
Czy macie więcej zdjęć takich wielkich królików ? Są cudne , naprawde

[MAS]

Moje miniaturki :

[ppx]

słodkie ;D

[herbata]

cuda, oba cudne - wielkie pluszaki do zakochania

[Anuszko1987]

MAS piękności a skoki mają pewnie jak mały lew Mój miniaturowy baran turyński ma skoki jak owczarek niemiecki łapy, a jest nieduży To takie "miniaturki" muszą mieć gigantyczne te swoje stopiska takie urocze są te szkraby

[MAS]

MAS piękności a skoki mają pewnie jak mały lew Mój miniaturowy baran turyński ma skoki jak owczarek niemiecki łapy, a jest nieduży To takie "miniaturki" muszą mieć gigantyczne te swoje stopiska takie urocze są te szkraby

W każdym razie jak kupowałam dla barana francuskiego Barusia psie buty na chore skoki musiałam mu założyć rozmiar L.Skarpetki niemowlęce były za małe.

[dori]

Obydwa uszy  to wielkie ciacha . Zjadlo by sie je natychmiast. A który z nich ma dłuższe uszy ?Tymonek czy Dudek.
Wczoraj chyba ze 100 razy oglądalam  zdjęcia przystojniaków. A dzisiaj już 6 razy od rana . Są cudniaste.Ale bym miala dużo głaskania , moja Kicusia jest taka drobniutka. Dla olbrzymów

[Magia]

Dopiero zauważyłam ten wątek, ale chyba jest bardzo odpowiedni dla nas.
Mochito ma około 1,5 roku, wazy 5,2 i jest krolem hodowlanym . Jest wspanialym codziennym towarzyszem. Jak przechodzilam proces adopcji, usłyszalam, ze on będzie jak pies, dzis doskonale wiem o czym mowila Goga Mochito jest wielki( w porownaniu z moimi dotychczasowymi miniaturkami baranka) ale jest to wielkość milosci jakiej potrzebuje i jaka mnie(w moim mniemaniu) obdarowuje.. Jest spokojniutkim, przyjacielskim miziakiem. Uwielbia glaski pod kazda postacia, uwielbia przytualski i przebywanie tam gdzie ja. Puki glaskam, wrecz odplywa we snie, jest tak odprezony, ze odnosze wrazenie, ze sni, jak biega, jak je   Nie mialam najmniejszego problemu z nauczeniem go robienia bobkow i siku do kuwety, jest WIELKIM inteligentem i czysciochem, nie zdzarza mu sie zgubic bobka poza kuweta, nie niszczy, kable wogole go nie interesuja. Zyje sobie bezklatkowo, spi gdzie popadnie, nie obce mu łóżko, ława, szafa, szuflady, tylko z ta wielkościa wcale nie jest tak łatwo   Dostaje, granulat CN, troszke w wiekszych proporcajch, jak piszecie, ale to jest zrozumiale no i oczywiscie, zielenina. Ciesze sie, ze znalazłam ten wątek, bo jednak MOCHITO to nie miniaturka i troszke inaczej (odnosze wrazenie, ze mniej problemowo) sie z nim współzyje
Adoptujac go, nie marzylam nawet o takim wspanialym towarzyszu jakim sie okazuje dzien w dzien moj MOCHITO. Jestem zakochana po USZY 



Zapraszamy do naszej galerii http://forum.kroliki.net/index.php?topic=9209.0

[ErnestoMendoza]

Jaki słodki. I do tego grzeczny. Myślałem, że Ernest jest najsłodszym królikiem świata, ale ma konkurencję:) Mój urwis jest kochany, ale niestety przepada za kabelkami i obgryza tapety. Robi to oczywiście z wdziękiem:) Wiele się zmieniło od mojego pierwszego postu. Ernest wyrósł z największej klatki i mieszka w zagrodzie w pokoju, w którym najczęściej przebywamy. W samej zagrodzie ma dużo miejsca i jest zawsze wypuszczany kiedy jesteśmy. Załatwia się do kuwetki (najczęściej). Wie kiedy broi i wystarczy mu zwrócić uwagę i przestaje. Jak idzie broić to strasznie cichutko. Naprawdę go wtedy nie słychać mimo, że idzie po panelach. Po uwagach forumowiczów zrezygnowaliśmy z sianka jako podkładu i ma teraz granulat drewniany. Super się sprawdza. Ernest waży 7,70 kg i jest coraz bardziej przytulański. Bobek (świnka) nie może żyć bez jedzenie, a Ernest bez przytulanek.

Mochito jest słodki.

Pozdrawiam

[Iras]

Dwa swieze zdjatka mojej "malutkiej" (niepatrzcie na pierdolnik w pokoju )

[wilec]

Cóż za cuda na kiju

[Amy]

W pierwszej chwili myslalam, ze kot na kanapie to zabawka Ah jak ja uwielbiam wielkie króliki.. Juz wiem, że następny będzie właśnie taki duzy.

[thunderbird]

Cudowna ta malutka

[magda=)]

ojejku jaka kruszynka

[ppx]

Jaki słodziaśny maluczki wielkolud XD . <3

Większy od kota, nawet nie? <3

[nuka]

Gdzie są obievane zdjęcia wielkich uszaków ?
Manfrede chcę zobaczyc 

[Magia]

Jaki słodki. I do tego grzeczny. Myślałem, że Ernest jest najsłodszym królikiem świata, ale ma konkurencję:) Mój urwis jest kochany, ale niestety przepada za kabelkami i obgryza tapety. Robi to oczywiście z wdziękiem:) Wiele się zmieniło od mojego pierwszego postu. Ernest wyrósł z największej klatki i mieszka w zagrodzie w pokoju, w którym najczęściej przebywamy. W samej zagrodzie ma dużo miejsca i jest zawsze wypuszczany kiedy jesteśmy. Załatwia się do kuwetki (najczęściej). Wie kiedy broi i wystarczy mu zwrócić uwagę i przestaje. Jak idzie broić to strasznie cichutko. Naprawdę go wtedy nie słychać mimo, że idzie po panelach. Po uwagach forumowiczów zrezygnowaliśmy z sianka jako podkładu i ma teraz granulat drewniany. Super się sprawdza. Ernest waży 7,70 kg i jest coraz bardziej przytulański. Bobek (świnka) nie może żyć bez jedzenie, a Ernest bez przytulanek.

Mochito jest słodki.

Pozdrawiam

DziekujeMY
A jakies nowe fotki dostaniemy?

[MaD]

bestia
http://www.youtube.com/watch?v=0KsfZLqYblY&NR=1

i do tego komentarz "are you sure that's not a kangaroo?   

[marciula]

Olbrzymy łączmy się! Kto posiada belga proszę pisać i opowiadać jak tam się ma hodowlaniec w domku
Ja szczerze mówiąc uważam, że to cudowne króle  nie dość, że przepiękne to bardzo przytulaśne i grzeczne
A jakie wy macie doświadczenia z nimi?

[Gosiaczek86]

od paru dni jestem szczęśliwa karmicielką Fraya    porównując z moimi 3kilowymi dwoma kawalerami- to 6 kilo to jak dzień do nocy, spokojny, grzeczny, nie buntuje się, jest szczęsliwy jak ma się gdzie uwalić i co zjeść

[marciula]

Fray to wirtualny brat Shivy 
Obydwa z Torunia moje maleństwo waży tylko 3 kg 
Hodowlańce to sama słodycz widzę, że Fray ma podobne potrzeby co Shiva oby wygodnie pospać, zjeść dobrze i żeby ktoś jeszcze pogłaskał
Uściski!

[Gosiaczek86]

Tak... Fray jest leniwy... puściłam go z kojca z dwie godziny temu, zrobił powolną rundkę dookoła pokoju i... jak się uwalił na środku, tak leży
Ja już wcześniej chciałam mieć wielkiego króla, mój Marian jest normalnym, dużym baranem... tylko, że przez 2 miesiące leków od 3go miesiaca życia niestety zatrzymał się na ok 3 kg....  ale i tak jest number one, król Marian I ( dodam, że też nie jest specjalnie ruchliwy)    Idealne króle do  mieszkania, chyba mniej problemów sprawiają niz miniaturki
PS. nawet kolorek mają taki sam  z Shivą    Shiva też jest z laboratorium ?

[Miki]

Otto był w laboratorium razem z Freyem.

No ale drogie Panie niestety królowa jest jedna i ma na imię PYSIA.

[poulain]

Mam takie pytanie. Czy ktoś z Was orientuje się może, ile powinien ważyć baran francuski w wieku jednego miesiąca? Na srokacz.pl jest podana waga dopiero od trzeciego. Nie mogłam tego nigdzie znaleźć.

[Dominique_90]

Iras Twój królik jest OGROMNY! on jest większy od mojego jamnika:D

[Iras]

Iras Twój królik jest OGROMNY! on jest większy od mojego jamnika:D

od mojego tez ;p

a tu jeszcze mala relacja Luny i kota (kot - roczny gnojek)

[marta1984]

o rany a co się kici w oczy stało:(?

[Iskra]

Oczy kota zniszczone po kocim katarze są chyba? Czy to jakaś wada wrodzona?

[Iras]

Koci katar. Uroki urodzenia sie kota na wolnosci. radar zostal znaleziony w wieku okolo 2 tygodni - (w tym wieku mniej wiecej kocieta otwieraja dopiero oczy) przy czym w jego przypadku - przy oczyszczaniu zaklejonych ropa oczu usunelo sie tez to co zdazylo ulec martwicy - czyli w lewym oku praktycznie wszystko lacznie z soczewka, w prawym soczewka jakims cudem ocalala - chodz nie zmienia to faktu, ze fizycznie oczu jest pozbawiony. To rozowe co widac na zdjeciu to trzecia powieka, ktora narosla na pozostalosci tworzac cos w rodzaju warstwy ochronnej.

pewnie zaraz padnie pytanie jak sobie radzi - doskonale. Gnojek to totalne ADHD, ktorego wszedzie pelno. Slepota nieprzeszkadza mu w lazeniu po szafkach, a dodatkowo ma pozostale zmysly wybitnie wyostrzone. W szczegolnosci jesli chodzi o zarcie - nie przeszkadza mu, e potrafi byc szczelnie zafoliowane, hermetycznie zapakowane idodatkowo w grubo zaklejonym tasma kartonie - i tak wyczuje ze tam jest zarcie i zrobi wszystko by sie do niego dostac ;p

[marta1984]

hehe mały cwaniaczek:)
a król robi mu czasem za przewodnika?

[Iras]

Gnojek potrafi uslyszec gdy po dywanie/wykladzinie skrada sie na niego drugi z kotow (to czarnobiale ktore sie na poprzednich zdjeciach na kanapie wala) , wiec bynajmniej nie ciche kicanie krolika nie nastrecza mu problemow z lokalizacja uszatych, a w razie czego - nochala kociak tez ma. radarowi przewodnik niepotrzebny. Luna jest krolikiem praktycznie bezklatkowym (z przerwami na bieganie Ishtar i Sekhmet) poczatki wspolnego przebywania wygladaly najczesciej tak, ze luna totalnie ignorowala radara, a ten zaciekawiony lazil za nia starajac sie skumac co to moze byc. pozniej - zycie obok siebie bez wzajemnych specjalnych relacji. aktualnie sytuacja z kolei wyglada dosc ciekawie - bo Luna miewa fazy na zaczepianie radara. Widok z poczatku nieco mnie zniepewnil, bo zaczepienie radara dla niego = prowokacja do zabawy (a mlody potrafi bardzo niedelikatny byc) W zwiazku z czym gdy po raz pierwszy zobaczylam lune jak zaczepia radara, a ten po chwili siedzi czesciowo na niej obejmujac ja lapami i podgryzajac towarzystwo zostalo rozpedzone. z minute pozniej patrze - Luna znow przy radarze, zaczepia, na oblapywanie i podgryzanie nie reaguje praktycznie, tylko czasem kicniekroczek w bok, tylko po to by zaraz znow dac znac kotu gdzie jest. Czasem Luna probuje prowokowac Radara do gonitwy - to akurat jej nie wychodzi (brak wzroku nie sprzyja poscigom w tempie kroliczym)  Gdy z kolei Lunie sie juz znudzi najczesciej sie po prostu gdzies kladzie wyciagnieta na cala dlugosc gdzies w poblizu kota, a odleglosc ta zazwyczaj nie przekracza kilkudziesieciu/kilkunastu cm.

Jak ju gdzies pisalam na temat kroliczych zachowan jestem dosc zielona, jednak na pewno nie widac tu oznakow zestresowania/ dominacji itp. Nie ma fukania, buczenia, tupania, czy tez ewidentnie bojowej postawy ze strony Luny (taka to ona przyjmuje wobec dwojki pozostalych uszastych)

[Tuptusiowa]

Cześć Jestem tu nowa !
Właśnie od dwóch dni jestem szczęśliwą posiadaczką mojego Tuptusia(jeszcze dokładnie nie wiem czy to chłopiec czy dziewczynka,muszę sprawdzić) Jest to olbrzym belgijski,z tego co widzę po jego wzroście i wadze,jest to bardzo młodziutki uszak.Puszczam Go już po pokoju i jest taki kochany! Ale jeszcze bada teren i  nie  w głowie mu zabawy.Uczę się jeszcze dokładnie co mój uszak próbuje powiedzieć przez mowę ciała,ale jeszcze nie zawsze umiem go rozszyfrować. jest taki kochany,teraz muszę go nauczyć aby był grzeczny poza klatką,mam nadzieję że uda mi się oraz że niebawem zacznie się bawić i sam przychodzić,żeby Go pogłaskać. Co sądzicie?

[Hordra]

Ah, belgi <3 Moge na nie patrzec non stop i mi sie nie znudzi, sa niesamowite

[ogrodnik56]

Też mam olbrzyma belgijskiego, nazywamy go "olbrzymek" jego ulubione zajecie to oczywiscie "jedzenie". Bardzo lubi bawić się z anszym psem Reksiem