No tak, transport jest, bo jakby co, to i moja znajoma, która w sobotę czekała na królisię, za trzy tygodnie będzie znów w Krakowie i wróci do Wrocławia. Teraz tylko pytanie: co z królinką
nowy właściciel czeka
A ta obecna właścicielka dziwna... w lutym szukała na forum DT dla Nery
O co tu chodzi
maro - to dziewczyna, która wiozła Koszyczka?