Schronisko dla królików w Gdańsku

[kasia72w]

Jak wiecie wiele króliczków traci domy, jest wyrzucanych na ulicę lub po prostu właściciele już nie chcą / nie mogą ich trzymać. Brakuje nam przechowalni.
więc klamka zapadła   w Gdańsku będzie schronisko dla królików prowadzone przez SPK.  Fajnie się to pisze ale trudniej z realizacją zadania.

- potrzebne jest miejsce, jakiś lokal, najlepiej coś wolnostojącego w cenie wynajmu nie powalającej na kolana,
- aby miejsce dostosować i potem prowadzić schronisko potrzebne są pieniądze
Schronisko nie powstanie jeśli nie będzie grupy osób, które będą chciały pomóc w utrzymaniu schroniska. Liczy się każda wpłata, najważniejsze jest żeby darczyńca mógł wpłacać jakąś kwotę co miesiąc (żeby było wiadomo ile pieniędzy będzie każdego miesiąca).
Na dzień dzisiejszy nie ma osobnego konta  dla schroniska (nie wiem jeszcze czy będzie)więc pieniądze można wpłacać na konto SPK koniecznie z dopiskiem "SCHRONISKO W GDAŃSKU",
- kolejna sprawa to osoby, które będą mogły pomóc w opiece nad królikami (jedna osoba nie da rady, wiadomo, że każdy ma swoje obowiązki, pracę więc każda para rą będzie mile widziana

W związku z powyższym, jeśli chcecie  i możecie pomóc, macie jakieś pomysły w związku ze schroniskiem, znajdziecie sponsora to piszcie i chwalcie się.
Mam nadzieję, że za kilka miesięcy schronisko będzie już faktem.

Możecie pisać do mnie na maila, pw lub gg. Wszystko przyjmę  

                   

   !!Razem naprawdę można wiele zdziałać

[Misokyaa]

kasia72w, a tak się zastanawiam czy to ma być konkretnie w Gdańsku? Wiadomo, że w okolicy zawsze taniej niż w samym mieście.
Niestety sama w opiece nie pomogę, bo wiadomo, troszkę daleko, ale jak tylko się wyrobimy finansowo to mogę jakieś wpłaty raz w miesiącu realizować. Co do szukania sponsora to jak to ma wyglądać? Jakieś firmy czy prywatne osoby ?
Można również zorganizować na schronisko bazarek [nie jeden]

[kasia72w]

Bazarek na schronisko to fajny pomysł :-)
 Jeśli chodzi o lokalizację to oczywiście nie musi być centrum Gdańska ale raczej bliżej niż dalej bo jeśli mam się tym zająć to muszę mieco w miarę blisko miejsca zamieszkania.
Sponsorzy to zarówno firmy jak i osoby prywatne, niedługo dostanę wzór profesjonalnego listu do sponsora to zacznę wysyłać po różnych firmach.

[ppx]

Świetny pomysł. W Poznaniu też wiele osób porzuca króliki?

[Misokyaa]

ppx, to chyba nie ma reguły. Myślę, że schronisko powstało w Gdańsku bo jest tam osoba, która może się tym zająć - Pani Kasia

[kasia72w]

Gdy schronisko powstanie bez sądzę, że będzie mogło przyjmować na przechowanie króliki i z innych miast. Przecież i tak je wozimy w różne miejsca

[tajniak]

No to tak ja jak zwykle chłodnym spojrzeniem na to popatrzę.

I Miejsce
Tutaj się pojawia już trochę problemów. Mamy dwa wyjścia:
1. Żebrać od kogoś lokal.
2. Wynająć od kogoś lokal.
Co do 1. raczej bym nie liczył, a co do drugiego - lokal to wydatek od 1000 zł netto/m-c i więcej. Co do kasy napiszę później więcej.
Żeby mogło powstać coś takiego jak schronisko w lokalu to musi być zgoda właściciela budynku, a w przypadku bloków - zgoda wszystkich mieszkańców na to (nikt nie może się sprzeciwić co przy schronisku jest prawie nie możliwe). Dodatkowo będziemy wtedy podpadali pod wszelkie Sanepidy i inne instytucje, które mogą w dodatku nie wydać zgody jak uznają, że takie schronisko w danym lokalu zagraża ludziom lub samym zwierzętom.

II Fundusze
Na uruchomienie takiego schroniska potrzeba ogromnych pieniędzy. Sam wynajem to tak jak pisałem od 1000 zł netto/m-c i więcej. Dodatkowo wyżywienie, koszy leczenia itp. królików, a są jeszcze koszty wody, sanitariów, prądu ogrzewania itd. Takowy lokal trzeba jakoś wyposażyć, a to na start też są potężne wydatki, które trzeba oszacować.

Na schronisko można pozyskać kasę, bo gmina ma OBOWIĄZEK prowadzenia schronisk, więc wszelkie koszty powinna pokrywać.

III Ludzie
Do prowadzenia schroniska potrzeba odpowiedzialnego i dyspozycyjnego dyrektora oraz koordynatora wolontariatu, który by organizował ludzi. Te dwie osoby trzeba wybrać na samym początku bo inaczej nie ma co brnąć dalej, bo można się obudzić z ręką w nocniku.

IV Statut
No i bariera, która została postawiona 5 lat temu - obecny statut nie pozwala nam na prowadzenie schronisk (zresztą to nie jedyny jego mankament). Te ograniczenia znoszę w swojej propozycji statutu (dział tylko dla członków: http://forum.kroliki.net/viewtopic.php?t=7558 ), no ale cóż pies z kulawą nogą się nawet nie pochylił nad tym...

Na koniec napiszę, że wszystko należy dokładnie rozplanować - oszacować koszty, źródła pozyskiwania kasy, zastanowić się skąd weźmiemy ludzi itd. itd. Wątpię, żeby udało się to zrobić w kilka miesięcy, bo zasoby samego SPK obecnie nie pozwalają nam na zrobienie czegoś takiego w kilka miesięcy.

Życzę powodzenia!

[ais]

statut zawsze mozna zmienic, to nie problem, na razie mozemy utworzyc konto w banku na cele zbiórkowe na schronisko i zaczać zbierac.

wg mnie, zeby schronisko dzialalo, to na dzien dobry musi byc z 60 tysiecy zl na urządzenie, które i tak moze byc bardzo ubogie w zaleznosci od tego, w jakim stanie bedzie lokal - moze trzeba bedzie polozyc instalacje rozne.

Meble i komputery i sprzet biurowy trzeba bedzie zdobyc za darmo, w Warszawie mamy troche monitorów  w biurze, ktore mozemy do Gdanska przekazac.

Zeby schronisko sie utrzymalo, miesieczne przychody musza wyniesc ze 4 tysiace zl minimum.

Tak wiec wg mnie na razie trzeba zaczac zbierac pieniadze, na posobne konto, zeby nam sie nie mieszalo, moze to kontoi nawet wysokooprocentowane wybrac, a jak sie zbierze 50-60 tysiecy,  wtedy zaczasc sie rozgladac za lokalem dopiero


jak ja zaczynalam zabawe z naszym warszawskim biurem - to mialam w zapasie 220 tysiecy zl swoich prywatnych, dzieki czemu na spokojnie mozna bylo zaczac to urządzac.

[tajniak]

statut zawsze mozna zmienic, to nie problem, na razie mozemy utworzyc konto w banku na cele zbiórkowe na schronisko i zaczać zbierac.

Taaa a wszyscy członkowie SPK palą się do pracy legislacyjnej i nie mogą się doczekać tej gorącej merytorycznej dyskusji na Walnym. ;]

Tak wiec wg mnie na razie trzeba zaczac zbierac pieniadze, na posobne konto, zeby nam sie nie mieszalo, moze to kontoi nawet wysokooprocentowane wybrac, a jak sie zbierze 50-60 tysiecy, wtedy zaczasc sie rozgladac za lokalem dopiero

Trzeba, a nie można, bo kasa leżąca odłogiem traci swoją wartość. Jak damy na konto oszczędnościowe i lokaty to wtedy część pieniędzy uzbieramy dzięki odsetkom.

[ Dodano: Wto Mar 09, 2010 4:28 pm ]
W ogóle najlepiej byłoby, gdybyśmy mieli jakąś potężną kasę i tylko z odsetek żyli. Ale to marzenie, które nigdy się nie spełni.

[ais]

no więc trzeba na jakies oszczędnościowe, napisałam przeciez

w ogole - wyobrazcie sobie - gdyby kazda osoba z tego forum, czyli w sumie 2600 osob, codziennie przelewala nam złotówkę, to bysmy mieli 78 tyssiecy  zl miesiecznie

Marzenie

wystarczyloby na kilka schronisk dla królików i jeszcze biura i biblioteki oraz wyżywienia dla krolikow w przechowalniach i wszelkie operacje do tego nawet na umowy o dzielo dla osob pracujacych w tych miejscach, dzieki czemu moglyby im poswiecac wiecej czasu i nie odbywaloby sie to kosztem pracy zawodowej ani prywatnego zycia.

[tajniak]

ais, tylko 1/2 to boty i osoby, które nigdy się nie zalogowały.

[Hordra]

do Gdanska przekazac.

Rozumiem, że w Gdańsku macie osobę, która by się tym zajęła, ale nie można poszukac miejsca gdzie indziej ? W jakimś mniejszym mieście, gdzie ewentualny wynajem lokalu kosztowałby mniej ?  Członków spk rozsianych jest pełno po całej Polsce, może znalazłby się ktoś właśnie w takiej skromniejszej mieścinie, gdzie za ewentualny wynajem aż tak dużo sobie nie żądają ?

[kasia72w]

Hordra w Gdańsku zajmę się tym ja. Wpadłam na pomysła utworzenia przechowalni. Schronisko dla królików to nie to samo co dla psów. Bez porównania mniej smrodu, hałasu itp. Wiadomo, ze muszą być wszelkie zgody itp, nie ma co zaczynać na dziko.
Tajniak jeśli chodzi o gminę to wcale NIE MUSI dać kasy na schronisko bo takowe już w Gdańsku jest tyle że nie da się w nim królików trzymać bo warunki nieodpowiednie. Tylko co to miasto obchodzi.

No i wiadomo, że najpierw trzeba mieć zaplecze finansowe. Gdyby faktycznie forumowicze mogli wpłacać chociażby 5 zł miesięcznie to byłby jakiś początek.
A kilka miesięcy to sporo czasu bo kilka oznacza 2 ale też i 9

[ais]

tajniak - skad wiesz, ze 1/2 uzytkownikow to boty, nie przesadzaj, byli przeciez wielokrotnie sprawdzani i kasowani.

wg mnie sa po prostu nieaktywni uzytkownicy, mozemy ktoregos dnia zrobic przesiew i np pokasowac takich, ktorzy od 5 lat sie nie logowali i niczego nie napisali.

[Hordra]

Wiadomo, ze muszą być wszelkie zgody itp, nie ma co zaczynać na dziko.

Dlatego dobrze by było też - tak sobie teraz myślę - gdyby to był dom z jakimś wielkim podwórkiem albo łąką (gdzieś kiedyś pokazywali takie schronisko w Ameryce czy też Anglii Króle miały do dyspozycji własnie taki wielki wybieg, wszystkie były kastrowane/sterylizowane i miały jakieś własne budki, w razie niepogody to było chyba jakies pomieszczenie.Nie pamietam już ._.)

[kasia72w]

Nie wiem czy w polskich warunkach kroliki w budkach zdadzą egzamin. Pogoda nie ta. Ja myślę raczej o pomieszczeniu  z możliwością wypuszczania na dwór. Takie lekko domowe warunki.  A poza tym to raczej nie będzie schronisko na niewiadomo ile królików. W ogóle nazwa schronisko źle mi się kojarzy - przechowalnia brzmi chyba lepiej.

[kasiagio]

Hmm tak sobie pomyślałam ,że żeby w późniejszym czasie poczekalnia dla króliczków mogła zarabiać grosiki na siebie samą można by przetrzymywać  króliczki , chomiczki czy małe gryzonie ludziom wyjeżdżającym na wakacje  
Ale to już jak będzie działać pełną parą

[kasia72w]

I jak SPK będzie miało w statucie prowadzenie działalności gospodarczej. Ale to i tak dopiero jak wszystko się rozkręci i okaże się, że działa.

[panimama]

Ja uważam że to jest wspaniały pomysł. Trzymam kciuki .

[tajniak]

kasia72w, wystarczy działalność odpłatna (wtedy po kosztach), ale do tego trzeba też zmienić statut.

Co do kasy z gminy - wiem, że jak NGO realizuje zadanie gminy to wtedy gmina musi je sfinansować, ale nie wiem czy tak jest zawsze (w sensie czy każdą organizacje musi dotować).

Nie wiem czy nie najlepiej byłoby zwerbować kogoś kto ma dom z ogrodem i piwnicę do dyspozycji.

[kasia72w]

Zanim powstanie bazarek dla schroniska można pomóc w zbiórce pieniędzy na ten cel licytując na mojej aukcji:-)
http://www.allegro.pl/item955729892_recznie_robiona_torba_torebka_szydelko.html

Niestety nie mogę przeznaczyć całej kwoty na schronisko bo nie nastarczę na włóczkę a tak będę miała za co kupić kolejną i znów coś zrobić

[ppx]

Świetne.

[tajniak]

A może schronisko to zorganizować we współpracy z obecnym schroniskiem w Gdańsku? Oni mogliby dla nas wygospodarować część miejsca w swoim schronisku, a my byśmy tam urządzili nasz "kącik króliczy"? Może pójdą na takie coś w zamian za to, że będziemy się opiekowali królami, które dostaną. Oczywiście moglibyśmy współpracować też na innych płaszczyznach.

[kasia72w]

Problemem jest brak miejsca w schronisku. No i nie wiem jak czułyby się króliki ogłuszane psim szczekaniem itp. Musieliby wydzielić specjalne pomieszczenia w budynku (conajmniej dwa). Oni króliki odsyłają do mnie bo nie mają warunków. Stada róznych bakterii i innych mikrobów nie są dobre dla królików.

[tajniak]

kasia72w, a co ty taka zachłanna, że potrzebujesz dwóch pomieszczeń w schronisku?

[bosniak]

Schronisko dla psów i kotów to bardzo stresogenne środowisko dla królików. Jeśli tylko byłaby możliwość niełączenia, to moim zdaniem powinno się z niej skorzystać. Im dalej od szczekania i miauczenia, tym lepiej.

[Ola_19]

my w Toruniu korzystamy z pomocy schroniska i w tej chwili mamy tam 6 królików, ale wyłącznie dlatego, że przebywają w części przeznaczonej dla pracowników na parterze( obok biura), tam, gdzie pracownicy jedzą, spędzają czas podczas wieczornych dyżurów etc.( widać to na zdj. królików z Inowrocławia) i przede wszystkim jest to miejsce, gdzie nie mają dostępu inne zwierzęta i jak na warunki schroniska mają duży spokój. ( na pierwszym piętrze są psy na kwarantannie i kociarnia, większość zwierząt jest w kojcach poza budynkiem głównym)

udało się to załatwić na 'przyjacielskich' zasadach- my zapewniamy królikom 100% opiekę, w zamian za to w skrajnej sytuacji, możemy tam postawić klatki czy chociaż przez 1-1,5 h zapewnić królikom możliwość wybiegu- wszystko to wymaga jednak ogromnego zaangażowania i organizacji...aby uniknąć zgrzytów i nieprzyjemności z pracownikami, którzy muszą egzystować z królikami i nie są zachwyceni

generalnie żadne schronisko nie ma możliwości, aby formalnie wydzielić osobne pomieszczenia dla królików, a tak jak powiedziała Kasia- tak musiałoby być, dlatego taki pomysł należy od razu odłożyć na bok

abstrahując od tego, w jakim budynku będzie schronisko dla królików, trzeba przygotować się na to, że aby utrzymać takie schronisko, przede wszystkim trzeba stworzyć grupę kilku osób, super zorganizowanych, które będą codziennie wykonywać swoje zadania od a do z
inaczej będzie to utopia- fizycznie i psychicznie
wiem jak wygląda to w fundacjach zajmujących się kotami( które mają pomieszczenia dla swoich podopiecznych) i jak wygląda to z królikami, kiedy ich liczba jest znaczna...

ja w tej chwili codziennie poświęcam ok 4 godzin dziennie na dojazd do schroniska, opiekę nad królikami i powrót- biorąc pod uwagę, że jestem tam tylko raz dziennie i w schronisku cały czas są inni pracownicy, w tym osoba, która prowadzi DT dla królików

do schroniska przyjeżdża Magda( kawał drogi z Koronowa), przywozi jedzenie, zabiera króliki na zabiegi- czasami nawet kwestia paczek z jedzeniem wymaga dużej logistyki:] i nawet tym musimy się podzielić, właściwie budzimy się i zasypiamy wszystko organizując...

moim zdaniem mówiąc o idei schroniska dla zwierząt, powinno myśleć się o tym zawsze jako o ostateczności- tak jak jest teraz- brak DT jest przygnębiający, czasami jest skrajnie trudno, kiedy potrzebujemy czegoś na zaraz, ale z drugiej strony stajemy na głowie, żeby jak najszybciej rozwiązać problem, rozładować napiętą sytuację, dlaczego? ponieważ nie możemy pozwolić sobie na gromadzenie się zwierząt i to ma swoje zalety...z perspektywy czasu i doświadczenia, widzimy, że to ma wiele zalet

dlatego nie można dopuścić do tego, że będzie wyglądało to tak- skoro jest schronisko, to będzie tam przerzucany jeden królik przez drugiego i nagle okaże się, że część królików ma status stałych rezydentów

króliki chore( każdy z królików trafiających do takiego miejsca powinien być już gruntownie przebadany), po zabiegach muszą mieć stałą opiekę
króliki w takim miejscu powinny być po kolei sterylizowane, kastrowane...inaczej siedząc w klatkach obok, mogą dostawać odjazdów na swój widok, nie mówiąc już o ewentualnym znaczeniu terenu podczas biegania i wszystkim co wyskoczy w trakcie...

my mamy teraz w schr. 6 królików, czują się bardzo dobrze, mają wszystko, czego potrzebują( poza najważniejszym domem...), ale ten stan można utrzymywać 2-3 tygodnie, kiedy wszystko jest na "szóstkę", nie dłużej...

trzeba zwracać uwagę na najmniejsze niuanse...wiemy jak jest z królikami
ten królik pije za dużo wody, drugi sika na czerwono, trzeci kichnie, czwarty potrafi rozbroić klatkę do tego stopnia, że z niej wyskoczy, kolejny jest agresywny, nie można włożyć mu ręki do klatki etc.- to są 'drobiazgi', tylko na dłuższą metę, to one mają decydujące znaczenie

dlatego moim zdaniem podstawą tej idei jest stworzenie silnej grupy osób, która to ogarnie i będzie działać jak w szwajcarskim zegarku

my mamy wokół siebie wiele wspaniałych osób, które pomagają nam finansowo, z transportem, do których możemy zadzwonić, kiedy np. mnie nie ma fizycznie w T., jednak dla nikogo z nas to nie jest praca zawodowa, to "tylko" dodatkowe zajęcie...

mam nadzieję Kasiu, że to się uda, tylko nie możesz wziąć na siebie wszystkiego- od spraw czysto organizacyjnych, papierkowych, poprzez jeżdżenie do wet., zajmowanie się adopcjami, spotkaniami adopcyjnymi, karmienie, sprzątanie etc.

[madzia85]

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Amerykanie-masowo-kupuja-kroliki-na-Wielkanoc,wid,12138810,wiadomosc.html?ticaid=19f12 - fajny artukuł.

Może warto poszukać informacji o tym schronisku gdzieś w internecie?
Jak to u nich wygląda?

Ale przede wszystkim tak jak Ola pisze - zgrany zespół ludzi to podstawa. Jedna osoba nie da sobie rady ani fizycznie ani psychicznie, nawet jak będzie na to kasa. My z Olą teraz gdy jest u Nas w sumie 7 adopcyjnych królików rozumiemy to aż za dobrze... aczkolwiek chciałabym, żeby takie schronisko powstało - sama mogę być jednym ze sponsorów, ale kasa niestety nie rozwiąże wszystkich problemów - fajnie gdyby forumowicze z trójmiasta pomogli, albo gdybyś Kasia miała kilku dobrych znajomych tam na miejscu którzy chcieliby pomóc w oporządzeniu tego inwentarza

[tajniak]

Ola_19, i ty dopiero teraz to piszesz? Mhh... czyli de facto mamy swoje mini schronisko, czyli mamy nasz mini know-how. Może gdzieś jeszcze są jakieś takie nasze "schroniska"?

O dyrektorze i koordynatorze wolontariatu mówiłem wcześniej, więc tylko przypominam.

Stowarzyszenie Wikimedia Polska (jak ja kocham ich organizację wew. ) ma wynajęte biuro 12 m2 w Łodzi (więcej tutaj) i przeznacza na nie 10 000 zł rocznie. Myślę, że takie 12 m2 może na sam początek starczyć. Przyjmując warunki komfortowe czyli 1 m2 dla jednego króla (wybieg) oraz 3-4 m2 na techniczne rzeczy (możliwość przemieszczenia się, karma, rzeczy do sprzątania, oddzielenie wybiegów) daje nam na to 8-9 króli. W ekstremalnych sytuacjach myślę, że nawet drugie tyle by się dało i więcej.

[madzia85]

tajniak o tym, że mamy coś takiego już wszyscy dawno wiedzieli Z tym, że to nie jest nasze schronisko, my tylko korzystamy z jednego malutkiego pomieszczenia, które nie jest nawet puste tylko zagracone sprzętami schroniskowymi. To jest taki przedsionek - dosłownie 1 stół na którym stoją klatki. Więc to nie jest to co chcielibyśmy stworzyć. I to jest wyjście tylko i wyłącznie na chwilę - góra na 2-3 tygonie. Dla królików chorych czy po operacjach absolutnie nie do przyjęcia bo tam nie ma kompletnie zadnych warunków.

Korzystamy z tego tylko wtedy kiedy nasze "normalne" przechowalnie są pozapychane i to tylko dzięki uprzejmości kierowniczki schroniska. Zajmujemy się tam nie tylko naszymi królikami ale też tymi które trafiają bezpośrednio do schroniska - wiec w jakiś sposób pomagamy też im - nie muszą się martwić o wydanie kolejnego porzuconego zwierzaka bo my bierzemy to na siebie.

Inne schroniska przynajmniej to w którym ja byłam czyli bydgoskie nie daje nam takiej szansy - króliki które od nich zabieram trzymane są w izolatce z chorymi psami i kotami.

[kasia72w]

tajniak a wyobrażasz sobie chore i zdrowe króliki w jednym pomieszczeniu? Bo ja nie bardzo  

Dziewczyny dzięki za głosy i rady.  Ja sobie to wyobrażam raczej jako przechowalnię. Może nie trzeba pertraktować z miastem tylko coś wynająć jako SPK i trzymać tam króliki po prostu. Kto zabroni nam mieć zwierzaki w biurze
Oczywiście podstawa to zaplecze finansowe i ludzie bo sama tego nie ogarnę, oprócz pracy mam jeszcze rodzinę na karku. Pomału, pomału i sądzę, że coś z tego będzie.
Ja w życiu zaplanowałam sobie wiele rzeczy i udało mi się te plany zrealizować. To będzie kolejny

[madzia85]

I tak trzymać  

[tajniak]

kasia72w, i tak to będzie hybryda (DT i schronisko), bo nie wyobrażam sobie, żeby schronisko było osobną instytucją niezależną od systemu przechowalni. A jak będzie w "systemie" to wtedy zdrowe króliki do schroniska, a chore do DT. Myślę także, że w przyszłości wypracuje się taki system, że schronisko będzie takim pogotowiem opiekuńczym, a nie domem dziecka.

Ja w życiu zaplanowałam sobie wiele rzeczy i udało mi się te plany zrealizować. To będzie kolejny

Czy wszyscy w SPK muszą mieć charakter pasjonata? Przecież mi się pozabijamy!

[ Dodano: Wto Kwi 06, 2010 11:20 pm ]
madzia85, wszyscy to wbrew pozorom nie wszyscy. Ale mogą to być wszyscy z danej grupy, a konkretnie z GA, bo osoby spoza GA chyba takich rzeczy nie wiedzą (chyba, że o tym piszecie gdzieś w ciemnych zakamarkach naszego forum, których nie czytuję ).

[ Dodano: Wto Kwi 06, 2010 11:27 pm ]
Też jakoś trzeba będzie zrobić logistykę królików z całej Polski i do całej Polski, bo Gdańsk niestety pod tym względem najlepiej nie leży, no chyba, że zrobimy schronisko północ (Gdańsk) i południe (Kraków?). No ale to już dywagacje trzeciorzędne.

To co myślicie o 12 m2 biurze?

[kasia72w]

tajniak, biuro to fajna rzecz, ale na to potrzeba najpierw PIENIĘDZY. Musimy mieć stałych sponsorów bo inaczej nie starczy ani na biuro ani na króliki.

[tajniak]

kasia72w, ja wiem, ale trzeba mieć jakiś zarysowany cel i określić koszty jego realizacji.