Autor Wątek: Prawa hodowcy a prawa SPK...  (Przeczytany 37793 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Shell

  • Gość
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« dnia: Kwiecień 08, 2010, 11:18:49 am »
Mam takie pytanie do władz SPK, które nasunęło mi się kilka dni temu w rozmowie z przyjaciółmi. Otóż była taka historia, że władze działające na rzecz zwierząt źle traktowanych (nazwy wymieniać nie będę) rozbiły pseudo-hodowlę psów pewnej kobiety ewidentnie szkodzącej ich zdrowiu i dobremu samopoczuciu. Pech sprawił, że w tej pseudo-hodowli mieszkały trzy spaniele Cavalier pochodzące z legalnej (ZK) hodowli.
Hodowcom odmówiono jednak wydania psów jako, że chcą je zabrać w celu ich dalszej prokreacji (żenujące tłumaczenie tejże organizacji).
Potem się okazało, że psy rasowe zostały po prostu sprzedane (lewe interesy...) trudno... sprawa ucichła, hodowcy się załamali.

Moje pytanie brzmi, czy w przypadku gdyby np. z allegro.pl lub w innych okolicznościach trafił do Was królik posiadający czytelny tatuaż i było by jasne do kogo on należy (z jakiej hodowli pochodzi) a hodowca zgłosił by się, że zwierzę chętnie przyjmie z powrotem to czy SPK oddało by królika czy hodowca został by całkowicie pominięty lub poddany typowemu procesowi adopcji, ew. poinformowany, że nie spełnia wymagań adopcyjnych.

Etyka hodowlana jasno mówi, że jesteśmy odpowiedzialni za to co sprowadziliśmy na świat i każdy hodowca przyjmuje zwierzę z powrotem w takich okolicznościach lub szuka mu domu na własną rękę. Ja jako hodowca  mam nawet w umowie napisane, że w przypadku chęci oddania psa hodowca ma prawo pierwokupu.

megana88

  • Gość
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 08, 2010, 11:25:13 am »
Moim zdaniem taki króliczek nie zostałby ot tak oddany. A jaka jest pewność, że ten hodowca zajmuje się zwierzętami właściwie? Jeśli hodowca byłby naprawdę fair to nasuwa mi się pytanie, jakim cudem króliczek trafił w ręce kogoś takiego jak pseudo-hodowca, pseudo-nabywca? Czytałam Twoje poprzednie posty, starałam się być neutralna, jednak nie zgadzam się z Twoimi opiniami, mimo wszystko szanuję jako użytkownika. W opisanym przez Ciebie przykładzie również nie oddałabym hodowcy zwierząt, z tą różnicą, że nie powinne zostać sprzedane jako "lewy interes".

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 08, 2010, 12:48:02 pm »
Zgodnie z regulaminem adopcji SPK :

1. Zabronione jest przeznaczenie adoptowanego królika na:

        * pokarm dla ludzi lub zwierząt (np. gadów czy drapieżnych kotów/ptaków oraz innych zwierząt),
        * sprzedaż (np. na targu, w sklepie zoologicznym, na aukcji internetowej czy w jakikolwiek inny sposób),
        * celowe rozmnożenie lub prowadzenie hodowli,
        * prowadzenie testów laboratoryjnych – farmaceutycznych i/albo kosmetycznych,
        * futro i skóry oraz jakiekolwiek inne substancje powstałe w wyniku odebrania życia królikowi,
        * tresurę psów myśliwskich i wykorzystanie w walkach zwierząt,
        * prezent bądź podarunek dla innej osoby niż osoba adoptująca (Nowy Opiekun)

Shell

  • Gość
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 08, 2010, 18:36:18 pm »
megana88, nigdy nie wiesz czy nabywca królika po kilku latach z jakiś tam powodów nie wystawi go na allegro.pl  :( Nigdy nie wiesz co ludziom los przyniesie albo co siedzi w ich głowach. Nigdy niczego w życiu nie można być pewnym, trzeba umrzeć  by poznać prawdę o ludziach. Nie wiem dlaczego uważasz, że zwierzę nie powinno zostać oddane do hodowcy, skoro to on je wyhodował i czuje się za nie odpowiedzialny.
Hodować nie znaczy rozmnażać wszystko co popadnie, wiele zwierząt żyje w hodowlach jako zwierzęta wyłącznie do towarzystwa, nie są rozmnażane z wielu powodów. Moja przyjaciółka w swojej hodowli ma aż trzy takie psiaki, które nigdy nie były i nie będą rozmnożone.

Dobrze jednak wiedzieć, że SPK nie jest skore oddać zwierzę w ręce osoby, która czuje się za nie odpowiedzialna, czyli hodowcy.

megana88

  • Gość
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 08, 2010, 18:42:00 pm »
Shell, miałam na myśli weryfikację. Kiedyś pisałaś, że przed sprzedaniem psa dokładnie sprawdza się nowego właściciela, czy wie co kupuje itp. itd. Mnie bardziej chodziło o to, że jeśli ten hodowca oddał zwierzaka komu popadnie to już jego problem i ja drugi raz zwierzaka bym mu nie oddała. Wybacz, trochę chaotycznie napisane i mogłaś nie zrozumieć tego co miałam na myśli.
Ale azi przytoczyła regulamin, jest jasne, że nie ma takiej mozliwości.

Shell

  • Gość
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 08, 2010, 18:51:27 pm »
Powiem Ci tak, ta historia jaką opisałam dotyczyła dwóch Cavalierów z dużej hodowli, hodowla ta jest OK ale sprzedaje komukolwiek, tzn. z nabyciem tam psa nie ma problemu. Trzeba tylko mieć gotówkę. Trzeci Caviś był z podrzędnej hodowli, sprzedającej szczenięta ot tak... Ja jednak uważam, że hodowcy powinni przyjąć te psy do siebie zobowiązując się do zapewnienia im opieki dożywotnio lub znalezienia im dożywotniego, dobrego domu.

Ale przekładając to na króliki, dajmy na to, że ktoś mający królika z jakiś tam powodów oddaje go do SPK, hodowca oferuje mu opiekę w swoim domu. No i co? Nic z tego, hodowca nie może dać domu królikowi bo jest hodowcą.

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 08, 2010, 19:00:45 pm »
A mnie przyszła na myśl taka sytuacja. Ktoś kupuje króla u hodowcy i powiedzmy, że podpisuje umowę w której jest zaznaczone, że w razie czego musi króla oddać do hodowcy a nie gdzie indziej. Taka osoba oddaje króla do SPK. I co wtedy? A jeśli król już trafił do nowego domu to co? Jest takie prawo, żeby go odebrać? I chodzi mi tutaj o formalności i prawo a nie o dogadanie się między ludźmi... Tak mnie naszło jakoś :]



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Shell

  • Gość
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 08, 2010, 19:03:40 pm »
Cytat: "azi"
Zgodnie z regulaminem adopcji SPK :

1. Zabronione jest przeznaczenie adoptowanego królika na:


        * celowe rozmnożenie lub prowadzenie hodowli,


Ale dodam, że przeznaczenie adoptowanego królika na celowe rozmnożenie to jednak co innego niż przeznaczenie go osobie, która go wyhodowała. Wystarczy żeby królik był wykastrowany aby spełnić ten warunek (zero rozmnażania). Mnie nie chodziło o oddanie królika do hodowli lecz hodowcy.

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 09, 2010, 02:00:44 am »
Shell myślę, że Azi chodziło o to, że jeśli królik zostanie oddany do hodowcy (tego "dzięki" któremu pojawił się na tym świecie), to istnieje ryzyko, że będzie "wykorzystany" do dalszej hodowli. Rozumiem pytanie co z wykastrowanymi królami, ale ja na nie nie potrafię odpowiedzieć.



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

kasiagio

  • Gość
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 09, 2010, 07:45:13 am »
A moje pytanie jest takie , po co hodowcy wykastrowany osobnik ?? Jaką on będzie miał z niego korzyść ?? Czyli co za tym idzie co się z nim stanie ??

Offline siemka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1028
  • Płeć: Kobieta
    • skoki z Wichrowego Wzgorza
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 09, 2010, 09:23:32 am »
Kasiago, nie zawsze i nie wszędzie chodzi o korzyści. Dobry hodowca bierze na siebie odpowiedzialność za zwierzę, które się u niego urodziło i  musi się liczyć z ty że może ono do niego wrócić po miesiącu, roku, a nawet paru latach. Już sam ten fakt plus podpisanie zobowiązania w umowie, że w razie "w" jest w stanie zająć się zwierzęciem wyklucza losowość wyboru przyszłych właścicieli.
Poza tym nie każde urodzone w hodowli zwierzę nadaje się do rozmnożenia, więc nawet przed sprzedażą hodowca wie, że z konkretnego osobnika nie osiągnie "korzyści" bo nie może go rozmnożyć. I nie sądzę żeby przez to zmieniał brzmienie umowy.

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 09, 2010, 09:23:54 am »
Regulamin jest jasny. Hodowca/hodowla nie dostanie od nas żadnego królika.

Nie wierze w dobre intencje hodowców, którzy hodują króliki masowo dla zysków (mówię tu o królach miniaturowych). Nie uwierzę, że przy hodowlach w których są setki króli ktoś się przejmie szukaniem domu dla jednego , który się znudził właścicielom.

kasiagio

  • Gość
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 09, 2010, 09:35:04 am »
siemka, z tego co czytałam to osobniki które nie nadają sie na dalszy rozród ( kiedyś nawet podałam linki ) są po prostu eliminowane  :(  a co dopiero królik wykastrowany , który nie ma nic do zaoferowania w zamian za jedzenie  :nie_powiem

[ Dodano: Pią Kwi 09, 2010 9:36 am ]
Cytat: "siemka"
Dobry hodowca
takich trzeba ze świecą szukać  .........

Offline siemka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1028
  • Płeć: Kobieta
    • skoki z Wichrowego Wzgorza
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 09, 2010, 10:10:18 am »
Tak jest faktycznie w hodowlach masowych( ale ja bym tego już hodowlą nie nazwała). Ja się zajmuję akurat innymi zwierzakami i na 19 szt mam w tej chwili ok 8 które nadają się do reprodukcji, reszta to "emeryci, renciści i futrzaki" do towarzystwa :) Dobre hodowle to nie hodowle na masowa skalę, więc wg mnie nie ma problemu z przygarnięciem swojego zwierzaka. Rozumiem obawy związane z oddaniem zwierzęcia w ręce hodowcy, ale mimo wszystko wydają mi się te przepisy krzywdzące. Tak ja pisze shell, ludzie się zmieniają. Poza tym reguły przeciwko regułom- regulamin spk mówi, że nie oddają do hodowli, hodowca ma w umowie, że ma prawo pierwokupu....

nuka

  • Gość
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 09, 2010, 10:19:41 am »
Cytat: "siemka"
regulamin spk mówi, że nie oddają do hodowli, hodowca ma w umowie, że ma prawo pierwokupu....
to dlaczego osoba chcąca pozbyć sie uszaka nie zwraca sie najpierw do hodowcy? Jeśli to zrobi, hodowca odbierze zwierzaka to SPK nie musi interweniowac, inaczej jeśli dotychczasowy opiekun szuka innych źródeł pozbycia sie futrzaka, ciekawe dlaczego nie zaufał ponownie hodowcy i/albo nie przeczytał dokładnie umowy...

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #15 dnia: Kwiecień 09, 2010, 10:29:04 am »
Hodowca to hodowca, bez względu czy mały czy produkujący na dużą skale.  Rozmnaża dla kasy, taka jest prawda. Dobiera pary, żeby osiągnąć jak najdoskonalsze potomstwo. Po co ? Dla kasy i zawsze dla kasy. Nie wierze w dobre intencje hodowców, wolą żeby rodowodowy zwierzak do nich wrócił, bo można go na pewno jakoś wykorzystać i zarobić.
Ciekawa jestem jak hodowcy egzekwują warunki umowy?

Offline siemka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1028
  • Płeć: Kobieta
    • skoki z Wichrowego Wzgorza
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #16 dnia: Kwiecień 09, 2010, 11:01:32 am »
Azi jeśli jest hodowcą z prawdziwego zdarzenia to nie rozmnaża dla kasy. Hodowca rozmnażający na małą skalę nie jest w stanie czerpać zysków z hodowli. Podlicz sobie koszty utrzymania zwierząt, opieki weterynaryjnej etc. Musisz mieć masę zwierząt, które by się ciągle mnożyły, musisz karmić je hurtowo, bez zwracania uwagi na potrzeby w danych okresach produkcyjnych i musisz trzymać je w niekomfortowych warunkach, żeby mieć z tego zysk. Tak przynajmniej jest w przypadku małych zwierząt, pewnie trochę inaczej to wygląda jeśli chodzi o zwierzęta towarzyszące typu pies, kot.
Dlaczego nie oddaje do hodowcy? Bo trudno się przyznać że się nie spełniło czyichś oczekiwań. Zauważyłam że strasznie piętnujecie sklepy zoologiczne za brak kompetencji, piętnujecie hodowców za to, że chcą rozmnażać zwierzęta rasowe ( to nie ich wina że jest masa pseudohodowli mnożących masowo), a kupujący to zawsze osoba pokrzywdzona.

Shell

  • Gość
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #17 dnia: Kwiecień 09, 2010, 11:17:44 am »
Nie wiem, może na ozdobę.  :P Zapytam koleżanki, które w swoich hodowlach mają wykastrowane psy, zapytam po co im one. Przecież nie mają z nich korzyści majątkowych!  :wow

Cytat: "kasiagio"
siemka, z tego co czytałam to osobniki które nie nadają sie na dalszy rozród ( kiedyś nawet podałam linki ) są po prostu eliminowane  :(

Są i powinny być, ja też eliminuje takie psy z hodowli.  :lol Eliminuje się osobniki wadliwe, chore, niezgodne ze standardami wzorca, osobniki nienadające się do rozrodu z różnych tam przyczyn, tzw. pety. Psy te w metryce mają wpis "niehodowlany".

Cytat: "azi"
Rozmnaża dla kasy, taka jest prawda. Dobiera pary, żeby osiągnąć jak najdoskonalsze potomstwo. Po co ? Dla kasy i zawsze dla kasy.


Dobre,  :co_jest.
Hoduje psy od 10 lat i zastanawiam się gdzie są moje pieniądze. Co rusz ktoś mówi mi, że robię to dla kasy i pewnie mam konta w bankach szwajcarskich. Więc gdzie są moje pieniądze i dlaczego hodowcy biorą kredyty na krycia zamiast kupić sobie jacht.
Kiedyś mnie to drażniło, dziś już tylko się śmieję - śmieję się jak ktoś kto nigdy niczego w życiu nie wyhodował ocenia, ocenia pojęcia o tym nie mając.  :dobani
Aż zwołałam całą moją rodzinę by im to pokazać  :hahaha

Ale wróćmy do tematu hodowli.
Mam małe króliki, będą one oddane do nowych domów z umową, którą chcę sporządzić na wzór umowy jaką dołączam do szczeniąt. Czyli moje prawo pierwokupu przede wszystkim i inne rzeczy. Nie znoszę fuszerki w swoim otoczeniu więc króliki mają u mnie taki sam status hodowlany jak psy, zależy mi by trafiły do odpowiedzialnych domów, hodowli.

Hodowcy spisują umowy cywilno karne , gdzie nieuregulowanych niniejsza umową zastosowanie mają przepisy Kodeksu Cywilnego i regulamin Związku Kynologicznego w Polsce.

kasiagio

  • Gość
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #18 dnia: Kwiecień 09, 2010, 11:20:18 am »
Cytat: "Shell"
Są i powinny być, ja też eliminuje takie psy z hodowli.
eliminowanie to znaczy dokładnie co ......... bo ja wiem że w hodowlach są ZABIJANE ........

Shell

  • Gość
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #19 dnia: Kwiecień 09, 2010, 11:30:13 am »
Ty chyba nie mówisz o hodowlach a o jakiś fermach zarodowych. Na miłość boską.
Takie zwierzęta są oddawane za niewielkie pieniądze ludziom chcącym mieć jedynie miłego i kochanego towarzysza pod warunkiem sterylizacji/kastracji by nie wpadł im do głowy pomysł "rozmnożenia" owego zwierzęcia. Jeżeli Ty masz informacje o zabijaniu, w hodowlach... Sorry ale my tu widocznie rozmawiamy o dwóch różnych rzeczach, bo ja mówię o hodowli a Ty?

"Rzetelnego hodowcę poznasz po ilości petów i weteranów jakie posiada" się powiadało...[/i]