Autor Wątek: Pazurki: obcinanie, ocena długości, higiena.  (Przeczytany 75846 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

elle97

  • Gość
Nieobcięte pazury
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 29, 2010, 15:20:50 pm »
Mojego królika kupiłam we wrześniu wtedy miał 8 tygodni. Od tamtego czasu nie obcinałam jej pazurów. Zamierzam to niedługo zrobic i chce wiedziec co zrobic zeby moj królik tak się nie ruszał przy obcinaniu. Na ogół jest spokojna ale jak ją podniose zaczyna szalec(wyrywac sie na wszystkie strony ). Co ja mam niby zrobic ? :icon_confused :icon_curve

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nieobcięte pazury
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 29, 2010, 15:23:42 pm »
O obcinaniu pazurków: http://www.miniaturkabeztajemnic.com/obcinanie-pazurow.html

Całą stronę proponuje przeczytac od a do z :)
wszystko jest ładnie opisane i wiele bardzo ważnych informacji w opice nad uszakiem :)

Offline Biszkopcik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 401
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nieobcięte pazury
« Odpowiedź #22 dnia: Lipiec 10, 2010, 00:45:58 am »
Ja też sama chciałam obciąć pazurki Tuptusiowi, ale bardzo się wyrywał. Natomiast u weterynarza zachowywał się wzorowo, pazurki obcięte w 2 minutki.

Wniosek: żeby królik się nie wyrywał należy zanieść go do nowego miejsca, którego nie zna. Może to być np. łazienka albo korytarz w bloku.
Potrzebne są 2 osoby. Jedna osoba - opiekun trzyma króliczka (mój po prostu trzymał się mojego ramienia, więc nie był przytrzymywany na siłę), a druga osoba podcina pazurki. Pani weterynarz widząc, że Tuptuś grzecznie mnie się trzyma chodziła wokół mnie biorąc po kolei łapki Tuptusia tak żeby było mu wygodnie, bez jakichś przymusowych sposobów trzymania go.

Ważne żeby nie przesadzać z tym skracaniem pazurków. Podcięcie samych końcówek wystarczy. Po co męczyć zwierzątko i ryzykować, że krew mu poleci z pazurków?
Mój króliś ma ponad 8 miesięcy, a tylko raz do tej pory miał obcinane pazurki. Nie ma co być nadgorliwcem. Dopiero pazurki wywijające się w haczyki są zagrożeniem dla królika, a tylko osoba, która bardzo nie dba o swoje zwierzątko może dopuścić do takiego stanu.
No chyba, że innym królikom bardzo szybko rosną pazurki. Mojemu królisiowi nie.

JakisNick

  • Gość
Złamanie pazurka
« Odpowiedź #23 dnia: Lipiec 21, 2010, 14:51:35 pm »
Witam,
mojemu królikowi odpadł wczoraj kawałek pazurka. Trochę krwawił, teraz niby wszystko jest ok (jest żwawy jak zawsze), ale często podnosi tylną łapkę i liże się w nią. Czy należy coś robić, czy zostawić wszystko tak jak jest?

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Złamanie pazurka
« Odpowiedź #24 dnia: Lipiec 21, 2010, 14:58:17 pm »
Do weterynarza na sprawdzenie, czy nie została uszkodzona górna część. Dezynfekcja i do weta jak najszybciej aby nie wdało się zakażenie.
Pazur powinien odrosnąc spokojnie, daj uszakowi wylizywac go. Jeżeli królik utyka to do weta trzeba sie udać :)

Aneczka

  • Gość
Odp: Złamanie pazurka
« Odpowiedź #25 dnia: Lipiec 30, 2010, 16:53:14 pm »
Mój Frot juz kilka razy zafundował sobie wyłamanie pazura, najpierw daje mu to wylizać, potem przemywam wodą utleniona i obserwuje czy nic sie nie dzieje, a królik normalnie kica, jesli jest ok, to nic nie robie, na wolności królikom musi się to zdarzać nagminnie, a w lesie przypuszczalnie łatwiej o zakażenie niz na mojej podłodze:)

malwina

  • Gość
Odp: Złamanie pazurka
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpień 05, 2010, 20:27:06 pm »
Moja Lucyna też złamała pazurek, dość mocno ranka krwawiła, ale wylizała ją i potem już normalnie kicała. Na drugi dzień poszłam z nią do weterynarza, obejrzał ją i stwierdził, że nie ma powodu do niepokoju, ale pazurek może nie odrosnąć. Tak też się stało i jest jeden pazurek do obcinania mniej :D

Uszata_panna

  • Gość
Odp: Złamanie pazurka
« Odpowiedź #27 dnia: Sierpień 05, 2010, 22:23:21 pm »
Paszczet też złamał pazurek liczyłam sporo czasu na jego odrośnięcie jednak do końca mu nie odrósł ale specjalnie mu to nie przeszkadzało

TUSIA555555

  • Gość
Odp: Nieobcięte pazury
« Odpowiedź #28 dnia: Sierpień 27, 2010, 20:57:05 pm »
Tak, zgadzam się, że króliczek w  nowym miejscu już sprawia wrażenie spokojniejszego. Jak poszłam z moją Tusią na obcinanie pazurków to była strasznie przestraszona- zresztą ja tez :) Troche sie wyrywała, trzymałam ją ja i jeszcze jedna osoba a pani weterynarz obcinała pazurki. Ale za to jaka Tusia była szczęśliwa po zabiegu hihi....kiedy to ten stres już minął..

bianca

  • Gość
Odp: Nieobcięte pazury
« Odpowiedź #29 dnia: Sierpień 30, 2010, 11:19:20 am »
Ile kosztuje obcięcie pazurków u weta?

goldie

  • Gość
Odp: Nieobcięte pazury
« Odpowiedź #30 dnia: Sierpień 30, 2010, 12:29:38 pm »
bianca, tu masz wątek na ten temat http://forum.kroliki.net/index.php?topic=9185.0

bianca

  • Gość
Odp: Nieobcięte pazury
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpień 30, 2010, 16:35:30 pm »
goldie
 dziękuję :*

Offline Biszkopcik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 401
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nieobcięte pazury
« Odpowiedź #32 dnia: Wrzesień 06, 2010, 16:23:38 pm »
Ile kosztuje obcięcie pazurków u weta?
U mojego weterynarza 5 zł. Ale tylko raz obcinałam królisiowi u niego pazurki. Kiedy zobaczyłam jak wygląda taki "zabieg", to kupiłam sobie w sklepie zoologicznym fajne, specjalne nożyczki za 15 zł i teraz sama obcinam pazurki Tuptusiowi. Z tym, że obcinam tylko samiutkie końcóweczki i robię to raczej rzadko, raz na kilka miesięcy.

bianca

  • Gość
Odp: Nieobcięte pazury
« Odpowiedź #33 dnia: Wrzesień 06, 2010, 18:05:00 pm »
A ja się boję żeby mu krzywdy nie zrobić...
Nie mam do siebie tyle zaufania, szczególnie że Kubuś boi się jeszcze brania na ręce i wyrywa się po chwili...
Ale kiedyś, kto wie... ;)


Offline Biszkopcik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 401
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nieobcięte pazury
« Odpowiedź #34 dnia: Wrzesień 08, 2010, 13:10:48 pm »
A ja się boję żeby mu krzywdy nie zrobić...
Nie mam do siebie tyle zaufania, szczególnie że Kubuś boi się jeszcze brania na ręce i wyrywa się po chwili...
Ale kiedyś, kto wie... ;)

Ja też nie miałam do siebie zaufania, a Tuptuś też się wyrywa jak jest na rękach. Dlatego jak to napisałam w swoim pierwszym poście w tym wątku (to chyba 3 post od góry) królik musi zostać przeniesiony w miejsce mu nie znane (korytarz, łazienka, inne mieszkanie itp.) i wtedy ta nowa sytuacja dla niego sprawia, że się boi i jest spokojny (tzn. serce mu wali jak młot, ale się nie wyrywa).

Poza tym ja obcinam dosłownie samiutkie końcóweczki, pod żadnym pozorem nie bawię się w cięcie tuż przy żywej części pazurka, gdzie są naczynia krwionośne. Wolę 2 minimalne cięcia raz na kilka miesięcy, niż jedno "porządne", gdzie mogłabym zrobić zwierzątku krzywdę.

Offline Biszkopcik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 401
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nieobcięte pazury
« Odpowiedź #35 dnia: Październik 03, 2010, 19:37:49 pm »
Właśnie wczoraj obcinałam Tuptusiowi pazurki i zauważyłam, że królisie na przednich łapkach mają 5 palców. :)   :heej 
Zawsze obcinałam pazurki tylko na 4, bo nie zauważyłam, że króliki mają jeszcze kciuk pod spodem łapki.
Tuptuś miał na tym "kciuku" już bardzo długi pazurek, bo nigdy nie był przycinany. Myślę, że odkąd mu obcięłam te pazurki, to nawet porusza się częściej biegiem.
Być może, że wcześniej ten wyrośnięty pazurek  przeszkadzał mu w szybkim cwałowaniu   :krolik

Offline Madziula85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1256
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nieobcięte pazury
« Odpowiedź #36 dnia: Październik 03, 2010, 20:30:00 pm »
Cytuj
Z tym, że obcinam tylko samiutkie końcóweczki i robię to raczej rzadko, raz na kilka miesięcy.

Hmm to naprawde wolno rosną mu pazurki, ja też nie obcinam za dużo ale w przednich łapach obcinam raz na miesiąc , a skoki raz na dwa bo wolniej rosną.

Właśnie wczoraj obcinałam Tuptusiowi pazurki i zauważyłam, że królisie na przednich łapkach mają 5 palców. :)   :heej 
Zawsze obcinałam pazurki tylko na 4, bo nie zauważyłam, że króliki mają jeszcze kciuk pod spodem łapki.
Tuptuś miał na tym "kciuku" już bardzo długi pazurek, bo nigdy nie był przycinany.

Miałam tą samą sytuacje na początku:)

Offline Biszkopcik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 401
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nieobcięte pazury
« Odpowiedź #37 dnia: Październik 03, 2010, 22:09:02 pm »
Cytuj
Z tym, że obcinam tylko samiutkie końcóweczki i robię to raczej rzadko, raz na kilka miesięcy.

Hmm to naprawde wolno rosną mu pazurki, ja też nie obcinam za dużo ale w przednich łapach obcinam raz na miesiąc , a skoki raz na dwa bo wolniej rosną.

Tym razem obcięłam mu trochę więcej pazurka niż tylko same końcóweczki. Po pierwsze już nabrałam pewności jak to robić, a po drugie efekt jest na dłuższy czas. W końcu dla królika to jest trochę stres, więc nie chcę go często na niego narażać.
Ale nadal podtrzymuję swoje zdanie, że jeśli ktoś nie ma doświadczenia w przycinaniu, to żeby się skupić na samych końcówkach. Teraz również cięłam ostrożnie i bynajmniej nie przy samej żywej części pazurka.

Możliwe, że Tuptusiowi rzeczywiście nie rosną zbyt szybko pazurki (?) Po miesiącu ma znikome "odrosty".

Offline Madziula85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1256
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nieobcięte pazury
« Odpowiedź #38 dnia: Październik 03, 2010, 22:17:41 pm »
Biszkopcik ja nie neguje tego , że jeśli ktoś nie ma doświadczenie to ma sie skupić na koncowkach. Wręcz niech lepiej chodzi do weterynarza jeśli nie czuje sie na tyle żeby robić to sam.

Może i faktycznie rosną wolniej :)

Offline Blacky

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3342
  • Płeć: Kobieta
    • Pomyślna Blog
Odp: Nieobcięte pazury
« Odpowiedź #39 dnia: Październik 04, 2010, 18:16:03 pm »
Obcinanie samych końcówek niewiele daje. Wydaje mi się, że lepiej iść do weta, jak nie ma się pewności w obcinaniu. Może Tuptusiowi rosną pazury wolno, ale np. moje uszaki muszą mieć przynajmniej raz w miesiącu przycięte pazury w przednich łapach - dla właścicieli takich królików obcinanie końcówek to raczej kiepski pomysł. :)

Co do wyrywania się, to według mnie królika trzeba po prostu przyzwyczaić do obcinania pazurów. Tak jak do czesania. Zresztą to dotyczy wszystkich zwierzaków - to samo przerabiałam u kotów. :)
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate! ;>
Pomyślna blog