Fafik od kilku dni nie obarczał lewej tylnej łapki, potem doszła także prawa tylna łapka. Cwiczyłam te łapki, masowałam, bez rezultatu. Wczoraj dzięki pomocy kilku forumowych darczyńców byliśmy u doktor Rzepki-Jałonickej w Warszawie, w lecznicy Anima.
Fafik miał zrobione 2 RTG, kości są w porządku, jednak łapki sprawne nie sa. Wczoraj doktor rozruszała łapke prawą i w dużym stoniu łapke lewą, zaleciła rehabilitacje, ćwiczenia i masaże łapki lewej.
Dziś te ćwiczenia nie sa możliwe do wykonania, Fafik praktycznie cały czas leży na boczku, myje sie na leżąco, nie ma siły żeby ustac nawet na trzech łapkach, o bieganiu mowy nie ma.
Łapeczka lewa była podkulona, w tej chwili jest to litera V zamiast kąta prostego, najmniejszy dotyk sprawia mu ból.
Dzwoniłam do doktor Jałonickej, włączamy leczenie farmakologiczne. Zastrzyki przeciw bólowe i antybiotyk przez kilka dni
Są jeszcze siekacze do usunięcia, wczoraj jeden z dolnych zabków był różowy, podszedł krwią, każde skracanie tego zabka to ból porównywalny do zrywania paznokcia u człowieka, bedzie to grzebanie w żywej ranie, czyli miazdze zebowej. Przy wadzie wrodzonej jaką ma Fafik podcinanie jest koniecznie 1 raz na 3 tyg. Czyli co trzy tyg. musiałby odczuwać ten wielki ból.
Dziewczyny z Torunia i Bydgoszczy organizują dla Fafika wyjazd sos na 12.07 - pierwszy dzień Doktora Krawczyka po urlopie, dziewczyny
Dla dotychczasowych DOBRYCH DUSZYCZEK wspomagających nas w leczeniu
Proszę o pomoc finansową, ja w mojej obecnej sytuacji materialnej nie jestem w stanie zapewnić prawidlowego leczenia dla Fafika
Bożena Rojewska
39 1020 3440 0000 7902 0038 7373