Autor Wątek: Choroby oczu: wytrzeszcz, łzawienie, ropa w oku  (Przeczytany 247510 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: ropa w oku
« Odpowiedź #160 dnia: Lipiec 14, 2012, 12:50:22 pm »
Jeśli ropien nie jest umiejscowiony przy skorze lub tkankach miekkich to jak wet ma to wyczuc dotykajac? Czasami się nie da i trzeba wykonac rtg, tym bardziej że jeśli to ropien to liczy się czas, a jak ropa okiem leci to sprawa jest powazna.
Wet wymaz z ropy wykonal?

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: ropa w oku
« Odpowiedź #161 dnia: Lipiec 14, 2012, 13:07:08 pm »
Ja bym na razie nie panikowała i zrobiła jednak test na drożność kanalików- to tylko chwila :P Żaden zabieg, po prostu płyn fluorescencyjny :) Ja też byłam pewna, że Axowi ropa z oka leci, a to "tylko" był zatkany bardzo mocno kanalik- ta wydzielina była bardzo do ropy podobna.

RTG bez narkozy można teraz ew. wykonać- jeżeli ropień( jeżeli jest) jest na tyle duży, że ropa już wypływa gałką oczną, to będzie go widać. Ew. USG gałki ocznej, jeżeli mają odpowiednią głowicę.
Ja bym jednak te kanaliki sprawdziła przede wszystkim ;)
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline furia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 71
Zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #162 dnia: Wrzesień 03, 2012, 11:15:03 am »
hej,
chciałabym prosić o wypowiedzi osób, które mają doświadczenie z zatkanym kanalikiem u królika.

Jak przetykać, czy pod narkozą, czy z jakimś znieczuleniem, ile kosztuje, czy trzeba powtarzać i tak dalej?

W necie znalazłam różne brednie w stylu, że trzeba przetykać kanalik raz w tygodniu :]  Więc wolę was zapytać, a nuż ktoś miał z   tym doświadczenie.

Ps. Od razu mówię, że przerost korzeni nie wchodzi w grę, bo już było duzo zdjęć i jest to zamknięty temat na chwilę obecna ;) Będę wdzięczna za wszelkie opinie kogos kto ma doświadczenie jakiekolwiek w tej sprawie.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #163 dnia: Wrzesień 03, 2012, 14:42:42 pm »
Kanaliki sa u wielu wetow przetykane z narkoza ale sa weci co robia to bez narkozy co jest zdecydowanie lepsze :)
Co ile hmm to zalezy. Czasami trzeba przetkac raz, a czasami kilka razy zalezy jak sie beda zatykac i czy w ogole da sie je odetkac.
Skad jestes? Moze w Twojej okolicy jest jakis polecany wet?

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #164 dnia: Wrzesień 03, 2012, 16:17:07 pm »
Furia- u mnie trzeba było co tydzień przetykać w pewnym momencie kanalik u królika akurat. I to nie brednia :diabelek Axelowi po prostu bardzo mocno się zatykał i bez drożności sprawiało mu to duży dyskomfort.
Ale po pewnym czasie wystarczyło co dwa tygodnie, potem raz w miesiącu, a potem to już wcale ;) ( chociaż potem znowu się zatkał... i znów co tydzień)
Wszystko zależy od królika.
Oczywiście kanalik nie był przepychany pod narkozą- bo to by było bez sensu.
Niestety, co do kosztów to nie wypowiem się, ponieważ nie wiem :/
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline furia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 71
Odp: Zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #165 dnia: Wrzesień 03, 2012, 20:45:53 pm »
no tak ale jeśli kanalik się wciąż zatyka to trzeba wyeliminować przyczynę chyba zamiast go ciągle odtykać.. ale mogę się mylić ;)

więc tak: lekarz okulista który ma to robic nazywa się prof Balicki. Jest bardzo pewny siebie i aż strach mu coś mówić jeśli się uważa inaczej, mam pewną wątpliwośc i chcę was zapytać: powiedział, że nie robi tego pod narkozą, ale z jakimś znieczuleniem, "głupim jasiem". Powiedział, żeby królikowi nie dawać żadnego jedzenia od godziny 20 (zabieg jest następnego dnia o 17.30). Ciężko mi się z tym zgodzić. Czy uważacie, że to słuszne? Mi się wydaje, że króliki nie mogą tyle czasu nie jeśc, a przecież i tak nie potrafią wymiotować, więc...

ma to kosztować powyżej 100 zł lekko i też zastanawiam się czy nie jest to trochę wygórowana kwota?
Bardzo bym była wdzięczna o jakąś informację ile to może kosztować, nie chcę przepłacić, bo ostatnio krucho u mnei z tym.

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #166 dnia: Wrzesień 03, 2012, 20:50:52 pm »
Nigdy nie ma gwarancji, że nie zatka się na nowo. Przetkać jednak trzeba. Moje wątpliwości budzi jednak tak długie poszczenie.......... wszystkie moje królik zawsze jedzą do narkozy. Siano i suszki plus woda.



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

Offline furia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 71
Odp: Zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #167 dnia: Wrzesień 03, 2012, 21:26:46 pm »
no właśnie! dotąd też zawsze spotykałam się z taką opinią (od polecanych tu wetów) żeby przed narkozą zostawiać króla na sianie i wodzie. nie wiem, chyba jutro podzwonię w inne miejsca i popytam...

Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #168 dnia: Wrzesień 03, 2012, 21:52:46 pm »
furia a moze prof balicki to mial na mysli? wielu wetow mowiac o poscie w stosunku do kroli ma na mysli wlasnie siano i suszki
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #169 dnia: Wrzesień 03, 2012, 21:59:17 pm »
A moze by zadzwonic do niego i poprosic by sprecyzowal bo jest sie niepewnym?

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #170 dnia: Wrzesień 03, 2012, 22:13:27 pm »
no tak ale jeśli kanalik się wciąż zatyka to trzeba wyeliminować przyczynę chyba zamiast go ciągle odtykać.. ale mogę się mylić ;)

więc tak: lekarz okulista który ma to robic nazywa się prof Balicki. Jest bardzo pewny siebie i aż strach mu coś mówić jeśli się uważa inaczej, mam pewną wątpliwośc i chcę was zapytać: powiedział, że nie robi tego pod narkozą, ale z jakimś znieczuleniem, "głupim jasiem". Powiedział, żeby królikowi nie dawać żadnego jedzenia od godziny 20 (zabieg jest następnego dnia o 17.30). Ciężko mi się z tym zgodzić. Czy uważacie, że to słuszne? Mi się wydaje, że króliki nie mogą tyle czasu nie jeśc, a przecież i tak nie potrafią wymiotować, więc...

ma to kosztować powyżej 100 zł lekko i też zastanawiam się czy nie jest to trochę wygórowana kwota?
Bardzo bym była wdzięczna o jakąś informację ile to może kosztować, nie chcę przepłacić, bo ostatnio krucho u mnei z tym.

U mnie przetykanie kanalika pod narkozą 130zł. Sama narkoza jest droga. Głupi jaś to tańszy sposób, więc trochę drogo patrząc na to, że mój wet miał ceny z kosmosu 200% normalnych cen w porównaniu do innych wetów.


Offline furia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 71
Odp: Zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #171 dnia: Wrzesień 03, 2012, 23:54:32 pm »
miał na mysli to, co powiedział. jeszcze go dopytałam, czy absolutnie nic. powiedzial, ze moze pic tylko wode. cóz, ja sie z tym nie zgadzam, zwłaszcza ze nawet narkozy nie bedzie.

astaroth - no wlasnie mi tez sie wydaje jakos drogo, ale ktos juz pisal, ze on jest slynnym profesorem i dlatego sobie tak liczy.

no nic, zadzwonię jutro w dwa miejsca polecane tu na forum i zapytam, jeżeli zrobią mi to taniej i bez narkozy to z prof Balickiego zrezygnuję.

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #172 dnia: Wrzesień 03, 2012, 23:56:28 pm »
no tak ale jeśli kanalik się wciąż zatyka to trzeba wyeliminować przyczynę chyba zamiast go ciągle odtykać.. ale mogę się mylić ;)

więc tak: lekarz okulista który ma to robic nazywa się prof Balicki. Jest bardzo pewny siebie i aż strach mu coś mówić jeśli się uważa inaczej, mam pewną wątpliwośc i chcę was zapytać: powiedział, że nie robi tego pod narkozą, ale z jakimś znieczuleniem, "głupim jasiem". Powiedział, żeby królikowi nie dawać żadnego jedzenia od godziny 20 (zabieg jest następnego dnia o 17.30). Ciężko mi się z tym zgodzić. Czy uważacie, że to słuszne? Mi się wydaje, że króliki nie mogą tyle czasu nie jeśc, a przecież i tak nie potrafią wymiotować, więc...

ma to kosztować powyżej 100 zł lekko i też zastanawiam się czy nie jest to trochę wygórowana kwota?
Bardzo bym była wdzięczna o jakąś informację ile to może kosztować, nie chcę przepłacić, bo ostatnio krucho u mnei z tym.

Nie można było wyeliminować przyczyny- królik miał wadliwą budowę całego pyska (płaski jak u persa), problemy z kanalikami były tego konsekwencją.
100 zł to sporo. Ja za 120 miałam narkozę, 6 rzutów zdjęcia RTG, przypiłowane zęby, usunięte nadżerki i płukanie kanalika.
Znajoma za wizytę plus płukanie kanalika łzowego bez narkozy płaciła 40 zł.
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #173 dnia: Wrzesień 03, 2012, 23:58:19 pm »
miał na mysli to, co powiedział. jeszcze go dopytałam, czy absolutnie nic. powiedzial, ze moze pic tylko wode. cóz, ja sie z tym nie zgadzam, zwłaszcza ze nawet narkozy nie bedzie.

astaroth - no wlasnie mi tez sie wydaje jakos drogo, ale ktos juz pisal, ze on jest slynnym profesorem i dlatego sobie tak liczy.

no nic, zadzwonię jutro w dwa miejsca polecane tu na forum i zapytam, jeżeli zrobią mi to taniej i bez narkozy to z prof Balickiego zrezygnuję.
Są inni bardzo dobrzy, tani weterynarze a nie są tu polecani. Sama się przekonałam. Podzwoń, popytaj.


Offline furia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 71
Odp: Zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #174 dnia: Wrzesień 04, 2012, 10:24:32 am »
już wybrałam, dr A. Grochecka, wprawdzie własnie nie jest tu polecana no ale spróbuję ;) przekonała mnie rozmowa z nia, fakt że jest zoopsychologiem oraz popiera i organizuje adopcje w swojej przychodni. w piątek mamy przetykanie, dam znać, jak poszło.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #175 dnia: Wrzesień 04, 2012, 10:59:43 am »
Zrobisz Furia jak uważasz, ale ja bym otwartych drzwi nie wyważała.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #176 dnia: Wrzesień 04, 2012, 11:37:40 am »
Sama rozmowa to niewiele. To tak samo jakbym ja ci mowila jak przetkam kanalik twojemu krolikowi a prawda bedzie taka ze nie umiem tego robic. I nigdy nie robilam.
Wybierz dobrze bo kanalik latwo uszkodzic.

Offline furia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 71
Odp: Zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #177 dnia: Wrzesień 04, 2012, 13:22:36 pm »

Madzia, jeśli Ty zaproponujesz mi przetykanie to zażądam dyplomu z weterynarii i zapytam ilu królikom już przetkałaś :]
Co się dzieje z takim uszkodzonym kanalikiem? Trzeba go jakoś zszywac czy inaczej się go wtedy leczy?

ps. w innym miejscu jak dzwoniłam to mi powiedziano, że oni już nie przetykają kanalików królikom bo to i tak bez sensu, gdyż kanalk zawsze ponownie zarasta. Co o tym sądzicie?

A tak w ogóle co się stanie, jeżeli królik będzie żył z takim zatkanym kanalikiem? Czy w późniejszym czasie może stać się coś gorszego niż łzawienie oka?

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #178 dnia: Wrzesień 04, 2012, 13:42:49 pm »
No właśnie, a wetowi który ma lecznice wierzysz na słowo :) Prawda jest taka że wielu wetów przelicza swoje możliwości. Ktoś się uważa za wykształconego "taa bo co to dla mnie kanalik przetkać", a potem się dzieje dopiero źle...
Dlatego trzeba weta dokładnie sprawdzić i najlepiej jak ktoś z doświadczeniem w królikach takiego weta polecił już.

Nie wiem jak się naprawia kanalik akurat w przypadku królików ale jeśli kanalik jest uszkodzony to trzeba go "zreperować" tj udrożnić, usunąć zrosty/blizny. No i wiem, że są wprowadzane w kanaliki takie hmmm rureczki co pomagają udrożnić. Ale jak mówilam, nie wiem jak to u króli jest :)

W tym drugim miejscu bzdury plotą. Nie zawsze królisiowi się kanalik zarasta.
Będzie się zrastał jeśli przyczyna (np korzenie zębowe przerośnięte) nie zostanie wyleczona lub genetycznie kanalik jest wadliwy.

Czy coś się może gorszego stać hmmm trudno określić. To zależy czy w wydzielinie są bakterie (wymaz nie był robiony jak myślę).
Na pewno króliś może pod oczkiem wyłysieć od łez.

Offline furia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 71
Odp: Zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #179 dnia: Wrzesień 04, 2012, 14:24:06 pm »
prof Balicki ani dr Ziętek nie zalecili robienia wymazu. Prof Balicki dał różne krople z antybiotykami i enrofloksacynę w tyłek. Bo ropy trochę było.
dr Grochecka wspomniała o antybiogramie czy jak to tam się nazywa.. zobaczymy co powie po samych oględzinach króla. Cóż, mam nadzieję, że będzie ok ;) i że psychika Chmurce za bardzo nie siądzie :P