Przeczytałam dziś cały wątek Pszczółki, to taka sinusoida - raz lepiej, raz gorzej. Od dwóch tygodni nie było o niej informacji, mam nadzieję, że wszystko idzie ku dobremu tam w Warszawie... Pszczółka jest uroczą królinką, ma kolory podobne do mojego Fredzia, co mnie jeszcze bardziej rozczula. Wysłałabym pieniądze, ale uczelnia jeszcze nie przydzieliła mi stypendium
Pszczółko, odezwij się