RSPCA- Dzień Otwarty 18.07.2010 Wimblington. UK.

[mysza]

I tak jak zapowiedziałam w niedzielny weekend wybraliśmy sie na dzien otwarty w siedzibie RSPCA w Wimblington.
Pogoda była wietrzna, na szczęscie było ciepło i nie padało. Organizacja całej tej imprezy była świetna- parkingi na ponad 500samochodów, co krok ludzie z psami, był zjazd (nie pamietam marki samochodu dopisze jak spytam Marcina ), zabawy dla dzieci, oraz oczywiście najbardziej zainteresowani czyli zwierzeta do adopcji


Pierwsze co zobaczylismy to agility dla psów było kto miał pieska, mógł pokazać jak piesek sobie radzi z takimi przeszkodami



Film
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=W2BfpPaH5Zc" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=W2BfpPaH5Zc</a>

Oczywiście przeszlismy najpierw do sekcji z królikami Na zdjęciu Jessica, jej partner sie schował niestety.


Angielski humor, zakróliczeni wiedza o co chodzi. Podpis brzmi: "Nie zapomnij sie umyć za uszami!"  


Od środka, tak wygląda pawilon dla królików- jest dostepny tylko dla personelu, a to dlatego, żeby króliki miały miejsce gdzie mogą spokojnie posiedzieć bez widowni takiej jak w dniu wczorajszym...


...a na zewnątrz mozna oglądać króliki bez ograniczeń, tak wygląda każdy wybieg


Tutaj miejsce z królikami, które nie było dostepne do zwiedzania. Króliki w tym miejscu maja wybieg, w zagrodach po lewej przebywaja te własnie leczone, z urazami, chorobami, porzucone, pózniej beda oddane do adopcji



Chyba najmilszą rzecza jest zobaczenie takiej tabliczki. Napis brzmi: "Jestem zarezerwowany"  


Króliki spędzają czas także na zewnątrz, w kojcach badz jak w wypadku większyh ras puszczane są na całą łąkę za orodzeniem gdzie w tej chwili było agility dla psów tez jest miejsce tylko dla królików do biegania


Królik Gigant do adopcji. Pieszczoch straszny- wystawiał łepek do głaskania, przemiły, przeogromny, zakochałam się  


Królik Spike, baranek do adopcji, jako sam, ponieważ ma ciężki charakterek i jest agresywny troszkę...


Królik Whizzy, poszukuje domku, ponieważ ma dużo energii musi miec kompana do zabawy, jest wystraszony i płochliwy. Ispektor znalazł go i odebrał, jak to napisali ze "złych warunków".


Łąka do biegania dla królików Nie widać, ale po lewej ciągnie się jeszcze dobre 30metrów


Bardzo wystraszony królik. Nie było tabliczki, więc nie wiem jak miał na imię. Najpierw wysunął nosek...


...a pozniej wyszedł cały


Plakat z rasami królików


Genialny plakat. Wg. mnie w każdym sklepie zoologicznym powinien byc podobny! Napis brzmi: "Życie warte zycia?" i na dole "Opieka nad królikiem znaczy więcj niż zostawianie ich samych w klatce"


I zasady adopcji królików



O królikach to chyba wszystko (prawie, bo mam więcej zdjęć, ale wybierałam najlepsze) zostaly jeszcze zdjęcia kotków i psów i inne atrakcje do pokazania mam ponad 300 zdjęć i muszę wybierac jakie dać

Ciąg dalszy nastapi...

[Ola_19]

to jak wygląda królicza rzeczywistość w polskich schroniskach w porównaniu do tego, co widać na zdjęciach
można określić tylko tak- przepaść

[mysza]

Z myśla o teresie i innych miłosniakach kotów na forum zdjęcia z pawilonu z kotkami do adopcji    

Właśnie tak czekam na dom...

Tak wygląda w środku mozna zobaczyc kotki od wewnątrz i od zewnątrz informacje przy każdym kotku, jak widac mają świetne warunki  

Najlepsze zdjęcie z wczorajszego dnia    

Dokładnie tak patrza na mnie znajomi, jak im mówie, że mam 3 króliki w domu  

Tego Pana nie udało mi sie odciągnąć od kociąt przez 15minut    


Każdy kot ma własnie takie pomieszczenie na zewnątrz obowiązkowo krzesełko, kuweta, zabawki, miski z woda badz mlekiem, na jedzenie, kocyki, drapaki itd. Może to imitacja domu, ale lepsza niż niejedna pusta klatka w schronisku bez perspektyw na dobre życie. A tak mozna przynajmniej poczuc sie jak w domu, mieć swoje miejsce, zabawki, jedzenie, pieszczoty




I dalej zdjecia kotek, kociąt i kocurów większość spała ( w końcu jak tyle nudnych dwunogów przyszło, to trzeba coś robić )



Pies z kotem    



Zobaczcie wzrok kota po lewej  






A tego kotka znam osobiście Ma 5 lat, był u mnie leczony na grzybicę, znaleziony na ulicy, porzucowny, bo pewnie za stary był, zaniedbany, wygłodzony, teraz czeka na adopcję Prawie sie popłakałam, kiedy zaczął mnie lizać po ręce...

Przytulanie do ręki tez było Nie wiem czy z wdzięczności, czy z braku pieszczot.


Kociaki jak zwykle dokazywały




Jest taki zwyczaj, że często daje sie tabliczke upamietniająca jakąś osobe zmarłą np. na ławce, czy koło Drzewa. Tutaj taka tabliczka przypieta do drzwi jedego z wybiegów dla kotów. Napis brzmi: "Pamięci Marka Lee Saundersa. Lat 22. ... Kochał koty"


Serce mi się krajało jak widziałam to wszystko, a pomyślałam sobie jak jest w Polsce dla porówniania  
Chetnie bym wzięła kotka, ale wiem, że chwilowo to raczej nie wypali mam za to pod opieka bezdomna kotkę z młodymi, która przychodzi codziennie cos zjeść, kocieta są dzikie, kotka kiedys musiała być wyrzucona z domu  
Oto właśnie ona, zawsze czekająca pod drzwami, przytulajca się z wdzięczności za wykarmienie w nastepnym miesiącu musimy zorganizwać łapanie kociaków, bo nie wiem gdzie są, kotka będzie przez RSPCA wysterylizowana i wróci do nas. Także kotka mam- nieoficjalnie, ale mam

[Jadwinia]

bardzo dziękuję za relację
kurcze, zające mają tam lepsze warunki, niż w przeciętnym polskim domu
("królik ozdobny" zamknięty w ciasnej klatce z kawałkiem marchewki )

 takie schronisko to raj w porównaniu z tym, co widziałam w Celestynowie czy na Paluchu

[mysza]

To jeszcze nie wszystkie zdjęcia nie ma za co- ja tylko chciałam Wam pokazać jak to wygląda tutaj... Sama byłam w szoku.

[Jadwinia]

zdjęcie z Celestynowa, załadowane na picasse



i link do całej galerii

http://picasaweb.google.pl/jadwiniaa/PsyZeSchroniska#5166173948025508290

[madzia85]

Niesamowite..... Co ja bym dała, żeby u Nas choć w połowie tak było Eh.... daleka droga.....

[mysza]

Podsumowanie z dnia RSPCA- Było w sumie ok. 2000 gości, zebrano ponad 3.500 funtów na schronisko

Jednym bardzo przykrym zdarzeniem było dzień nastepny, kiedy to ktoś rano podrzuciła matkę z kocietami pod wejscie do RSPCA wystarczyło poprosić kogoś z recepcji, że nie ma wyjścia i zostawić rodzinkę, ale oczywiście ktoś zrobił inaczej i naraził kociaki na niebezpieczeństwo (ulica, samochody) Rodzinka w chwili obecnej przebywa na obserwacji przez kilka tygodni i kociaki bedą oddane do adopcji.

[Salix]

Świetne warunki

Oby kiedyś w naszym kraju tak było....

[000gosiulek000]

oj chyba niedoczekanie. chyba, że bogaci ludzie zaczną zakładac prywatne schroniska i o nie dbać. Może jak by państwo bardziej się zainteresowało dobrem zwierząt...ale cóż, chyba to się nigdy nie stanie  chyba że my przejdziemy do władzy

[Shaiya]

Jadzia, Celestynów to i tak, gdybyście zobaczyły Tarnowski Azyl. Żeby chociaż przyjmowali na wolontariat, ale skąd... ><'

A RSPCA, to raj. Nieporównywalnie lepszy niż to co maja niektóre stworzenia na wsi, czy w polskich domach.

[teresa]

Miło zobaczyć, że są takie miejsca jak RSPCA.  Marzę o takim ogromniastym króliku (gdyby moje mieszkanie, i portfel pomieścły jeszcze jedno zwierzę byłby to olbrzym begalski albo olbrzymopodobny królis) i pewnie nie mogłabym sie rozstać  z tym olbrzymem ze zdjęcia.
Dzieki Myszko, że z myślą o kociarzach na tym forum obfociłaś też kociaste.

[mysza]

Kotowaci sa mi tak samo bliscy jak długo czy oklapłouche uszaki nie mogłam nie zamieścić takich zdjęc

[ais]

wspaniały reportaż! dziękuję! 

Może uda nam się zrobić z biegiem czasu tak wspaniałe królicze schroniska?

Olbrzym belgijski cudowny, jak mój biegający za Tęczowym Mostem Szaraczyczek.

Będziemy mieć niedługo olbrzyma belgijskiego do adopcji, przyjeżdza do Warszawy

[Tocha]

Warunki rzeczywiscie rewelacyjne. Czysciutko. To pierwsza rzecz, ktora rzucila mi sie w oczy.

U nas ostatnio po osiedlu chodzili wolontariusze z RSPCA i szukali jak to sami ujeli - milionerow czyli osob, kore chcialyby ich wesprzec. Wyobrazacie sobie reakcje ludzi w Polsce gdyby ktos tak zapukal do drzwi i zaczal opowiadac o skrzywdzonych zwierzetach czekajacych na adopcje? Ja to bym w Polsce po pierwsze nie otworzyla drzwi obcemu