Tamsin, nigdy nie mozna miec pewnosci ze kroliki na poczcie nie sa traktowane jak zwykla paczka ktora sie odstawi np. tak jak pisal ktos wyzej na slonce. A jaką krolik ma opieke na poczcie? Myslisz ze ktos do niego podchodzi i sprawdza czy czegos mu potrzeba?
A taki transport wcale nie jest konieczny, mozna przeciez kupic krolika gdzies indziej, kiedys nie wszyscy mieli internet, a aukcje interntowe nie byly popularne i jakos kazdy mogl kupic zwierze w zoologicznym czy u hodowcy. Twoja miejscowosc liczy ponad 15 tys mieszkancow, na pewno jest tam zoologiczny, wystaczylo tylko sie tam przejsc. A nawet jesli nie ma zoologika to co to za problem wsiasc w autobus/pociag/auto i przejechac sie pare minut do sasiedniej miejscowosci, nie mieszkasz przeciez na bezludnej wyspie.
Wiem ze to wygodne taka dostawa do domu... ale ja wole obejrzec krolika na wlasne oczy, zobaczyc jak sie zachowuje, czy nie ma oznak choroby itp. Jestem i bede przeciwna wysylaniu zwierząt w paczkach, bo zwierze nie jest dla mnie przedmiotem ktore mozna wyslac jak słoik dżemu do akademika studentowi...