Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Działania SPK => Archiwum Działania SPK => Wątek zaczęty przez: juta w Październik 28, 2010, 20:51:09 pm
-
Wrocławski sklep P.H.U. "Murena" przy ul. Grunwaldzkiej 46.
Byłam tam ok. g. 14.20. W klatce młody króliczek bez źdźbełka siana. Podeszłam do sprzedawcy poprosiłam aby dał króliczkowi siano.... i zgroza!!!
Pomimo długiej rozmowy moich próśb i błagania, pan twardo stwierdził, że króliczek swój przydział sianka na dziś już zjadł, nastepne sianko dostanie jutro!
Proponowalam, że zapłacę za siano, które pan mógłby dać króliczkowi. Pan stwierdził, że królik jest ich (sklepowy) i zrobią jak będą chcieli. Moje argumenty, że króliś potrzebuje, że bez siana może chorować - zbywał tym, co napisałam wyżej. No może z tym, że zaproponował mi abym królika zakupiła.
Czy w takiej sprawie można coś zrobić??
zaznaczam, że zwierzęta w klatce miały czysto, w miskach mieszanka dla gryzoni (również u królika)
-
Juta nikt bardziej doświadczony się nie odzywa, ale u mnie poskutkowało podejście do zoologicznego z znajomym Panem mundurowym i grzeczne wyczytanie formułek prawnych oraz uświadomienie, ze króliczkom siano i woda są niezbędne. Kiedy byłam tam sama właściciel sklepu miał mnie w głębokim poważaniu, no ale nie na wszystkich mundurowy (po służbie :diabelek) podziała.
-
juta, jesli zglosisz sklep do espekowych interwencji, to powinna zostac tam wyslana jakas inspekcja. Moze takie sluzby wytlumacza sprzedawcom, ze dla krolika sianko jest niezbedne do zycia. No bo jednak brak siana to tak jak brak wody czyli jakis rodzaj zaniedbania.