Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: nezuminotabi w Sierpień 26, 2012, 22:14:49 pm
-
Witam. Postanowiłam założyć ten temat ponieważ dużo ostatnio czytam o opiece nad króliczkami ale mam trochę wątpliwości za których rozwianie byłabym wdzięczna.
Zacznę od tego, że od prawie 2 miesięcy mam przeuroczą króliczke Yui (rasy baranek). W tej chwili ma ona ok. 4 miesięcy. I mam parę pytań odnośnie opieki nad nią:
1. Właśnie zakończyłam wprowadzanie zamiast mieszanki granulatu (cuni COMPLETE). Teraz zaczynam wprowadzać do jej diety pierwsze warzywo: seler.
Czy ma on jakieś ograniczenia w podawaniu? Czy liście np. jabłoni, malin, natkę pietruszki też trzeba wprowadzać powoli? I czy należy też stopniowo wprowadzać suszonki?
2. Dużo czytałam o problemach z ząbkami i ich objawach. Zastanawiają mnie "łzawiące oczka". Mojej Yui robią się "śpioszki". Czy to są łzawiące oczka?
3. W jakim wieku można już wysterylizować samiczkę?
4. Yui ma problemy z ząbkami, Na razie ma stwierdzone na pewno krzywe siekacze. Dolne wychodzą do przodu. Weterynarz zalecił mi zaopatrzyć się w cążki abym mogła robić to sama. Widziałam też na forum, że dużo osób przycina w ten sposób siekacze swoim króliczkom. Ale na stronie miniaturkabeztajemnic w artykule o ząbkach nie polecają tej metody bo może powodować rysy. Czy tyczy się to może tylko trzonowców? Dramatyzuje? :DD
5. Kupiłam dla niej szczotkę ze sztucznego włosia do wyczesywania. Ale kiedy nią czesze nie zostaje na niej zbyt wiele sierści. Widzę za to, że Yui zostawia jej dużo na moich ubraniach. Powinnam znaleźć inną metodę na wyczesywanie?
6. Co sądzicie o poradach ze strony : http://www.swiatkrolikow.com/dieta.php . Na stronie kroliki.net zaleca się wprowadzanie jedego rodzaju warzywa przez 2 tygodnie. Wydaje mi się, że w przypadku Yui to trochę za dużo. Nie ma problemów z nowymi pokarmami. Staram się tak dopasowywać jej diete żeby miała ładne bobki :bunny: Ona uwielbia jeść i nie mogę się doczekać kiedy będę mogła przygotowywać jej kolorowe sałatki.
7. Jakie warzywa/zieleninę polecacie na początek jako w miarę neutralne (nie mające zbyt wile wapnia czy innych witamin)?
8. W jakim wieku samiczka może dostać rujki?
Będę wdzięczna za wasze opinie :)
(https://lh6.googleusercontent.com/-SvwrBnVEruM/UDPAC92nBRI/AAAAAAAAASY/--QqIrrgJR8/s720/DSC_2183%2520-%2520Kopia.JPG)
-
Wszystko wprowadzasz powoli. Obserwujesz przy tym bobki (czy nie stają się mokre, śmierdzące, czy to nie tzw cekotrofy) i brzusio- czy nie staje sie twardy. Zachowanie królisia też. Jak brzusio będzie bolał to bedzie niechętna do biegania, położy się "na kurkę" z łapkami pod sobą.
Pilnuj też ilości granulatu.
Spioszki każdy zwierz ma. Są one jak u ludzi, takie zaschnięte malutkie. Łzawiące oczka to hmm... łzawiące oczka. Sierść pod okiem jest mokra, posklejana, lepi się. Jak sama nazwa mówi- oczka łzawią.
Problem z ząbkami poznasz m.in po tych oczkach, po sposobie jedzenia- uszatek będzie niechetnie jadł twarde rzeczy, będzie ruszał na boki całą głowka tak jakby gryźć nie mogł, bedzie się ślinił. No i będzie też odmawiał siana być może.
Ze sterylizacją należy poczekać do 6 miesiąca zycia. Tu możesz poczytać: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,10148.0.html
To nie jest łatwy zabieg bo królik sie wyrywa. Moża przyciąc za krótko i wtedy problem. Na początek niech robi to wet, pokaże Ci i początkowo rób to pod jego kontrolą zeby nie przedobrzyć.
Wilgotna ręka i skubanie- najlepsze metody :) Szczotka ze sztucznego włosia jest raczej za słaba. Lepiej taką z drucikami.
Ja mam taką:
(http://www.sklep-labrador.pl/2391-3361-large/trixie-szczotka-dla-gryzoni-6288.jpg)
Z trixie. I polecam.
Jeśli chcesz sie sugerować jakimiś stronami to TYLKO: Kazior, miniaturkabeztajemnic i nasze forum.
Wszystkie nowości nalezy wprowadzać powoli i stopniowo zaczynając od małego kawałeczka i zwiekszać ilość.
Wystarczy zupełnie kilka dni na warzywo.
Na początek super jest koperek i cykoria. Takie lekkie warzywka. Potem reszta. Na stronie miniaturki bez tajemnic masz spis warzyw.
-
Madzia7 dziękuje bardzo za odp. :icon_smile
Stronkę z listą warzyw mam zawsze otwartą ;) seler już wprowadzam więc następny będzie koperek. O cykorii po raz pierwszy usłyszałam na tym forum. Gdzie mogę to kupić i ile kosztuje?
Planuje też zakup nowego sianka np. rumiankowego. Czy mam dać jej najpierw tylko trochę?
-
Sianka akurat stopniowo wprowadzać nie musisz :) Ale mieszaj je troche z tym co uszak ma obecnie, zeby dowiedziec sie czy alergi nie ma na to sianko.
Cykoria kosztuje teraz grosze. Ok 5zł za tackę z 3-4 cykoriami. Przynajmniej u nas tak jest. Popatrz po warzywniakach i innych sklepach.
-
Stronka światkrólika też jest ok, z tego co pamiętam to była 1 stronka na jaką wpadłam :)
Co do siekaczy to ja kilka razy musiałam sama podcinać zęby, bo były już tak długie, a np. nie miałam jak jechać do weta. Teraz Marjanek w ogóle nie ma siekaczy, bo wet stwierdził, że nie są mu do niczego potrzebne. ;)
-
No wlasnie na swiecie krolika jest sporo blednych i nieaktualnych info takze nie sugerowalabym sie ta strona.
-
U mnie cykoria jest w sklepach tylko zimą, cena taka, jak podała Madzia. Według mnie, jeśli tylko ma się dostęp do czystych lasów i łąk, to najlepiej z tego korzystać póki jest sezon.Wiem, że w dużych miastach jest to bardzo utrudnione, ale ja sklepowe i straganowe warzywa podaję głównie zimą, bo nie mam innej opcji.
Szczotkę ze zdjęcia miałam, drapie strasznie,u nas się nie sprawdziła (a mam i angorę i krótkowłosą - u obu bestii najwięcej włosów wyczesuje trymer, taki niewielki, płaski, w sam raz dla królika).
-
1. Właśnie zakończyłam wprowadzanie zamiast mieszanki granulatu (cuni COMPLETE). Teraz zaczynam wprowadzać do jej diety pierwsze warzywo: seler.
Czy ma on jakieś ograniczenia w podawaniu? Czy liście np. jabłoni, malin, natkę pietruszki też trzeba wprowadzać powoli? I czy należy też stopniowo wprowadzać suszonki?
Pamiętaj, że granulat jest równy kalorycznie (zawiera warzywa a CC też ziarna, co zwiększa kaloryczność) warzywom korzeniowym - czyli jak chcesz podawać więcej warzyw, to lepiej zrezygnować z granulatu. Ograniczenia w diecie króliczej odnoszą się głownie właśnie do ilości kalorii (u chorych lub z problemami z nerkami ogranicza się np. produkty z wapniem, a rosnącym się podaje bogatsze w wapń). Co w praktyce wygląda tak, jak pisze Jadwinia - najlepiej serwować dużo trawki, ziół i gałązek, a nie sklepowych warzyw, a jeśli już, to głownie warzywa liściaste i natki, a korzeniowych mniej.
Dietę układa się samemu, pod kątem uszaka, możliwości finansowych i dostępu do jedzonka. Nie jest konieczne sprowadzać dla królika 10 rodzajów warzyw, byleby tylko miał, jak w ogrodzie rośnie bujny mleczyk :P Modyfikuje się dietę przyglądając się króliczkowi (tak jak psu czy kotu) - jak nie ma problemów z brzuskie, robi ładne kupki, nie tyje ani nie chudnie,ma ładne futerko, to dieta jest OK.
2. Dużo czytałam o problemach z ząbkami i ich objawach. Zastanawiają mnie "łzawiące oczka". Mojej Yui robią się "śpioszki". Czy to są łzawiące oczka?
Śpioszki to wydzielina wymieszana "brudkiem" zmytym przez powieki z oczka - też nie powinno ich być za dużo, ale świadczą o pyle czy kurzu (w sianku, żwirku czy ogólnie w mieszkaniu) a nie problemach z zębami. Łzawiące oczy to, jak pisze Madzia7 - mokre futerko w kącikach oczu. Ale oczka mogą też ropieć i wtedy w zależności od rodzaju infekcji kolor wydzieliny może być różny. Najlepiej pokazać takie "brudne" oczka wetowi - nie przemywać przed wyjściem do niego, to pomoże ocenić, co jest przyczyną.
W jakim wieku można już wysterylizować samiczkę?
Nawet 12 tyg. chyba, ale nie znam żadnego polskiego weterynarza specjalizującego się w królikach, który by wykonał ten zabieg tak wcześnie. Większość woli poczekać do 5-6 miesiąca. Ale to sprawa indywidualna, jak królik nie jest karzełkiem, to nie ma przeszkód wykonać zabieg wcześniej.
ui ma problemy z ząbkami, Na razie ma stwierdzone na pewno krzywe siekacze. Dolne wychodzą do przodu. Weterynarz zalecił mi zaopatrzyć się w cążki abym mogła robić to sama. Widziałam też na forum, że dużo osób przycina w ten sposób siekacze swoim króliczkom. Ale na stronie miniaturkabeztajemnic w artykule o ząbkach nie polecają tej metody bo może powodować rysy. Czy tyczy się to może tylko trzonowców? Dramatyzuje?
Nie spotkałam się z gabinetem, który dysponowałby sprzętem dentystycznym dla gryzoni i królików - nie byłam w specjalistycznej przychodni. Zwróć uwagę, że tekst na Miniaturce jest tłumaczeniem i tam są inne realia, dla skracania siekaczy musiałabyś jeździć do Warszawy czy Krakowa :/
Cążki są do tego odpowiednie, stosuje je każdy wet do tego celu i spokojnie możesz sama przycinać królikowi zęby. Nie zgodzę się z Madzią, że lepiej żeby robił to weterynarz - dla królika to wielki stres, gdy obcy człowiek go obezwładnia. Pańcia w domu, to co innego. Owszem potrzebny do tego instruktarz weta i pokazanie, ale bez przesady, trzeba się naprawdę postarać, żeby uszkodzić przy tym króliczka.
5. Kupiłam dla niej szczotkę ze sztucznego włosia do wyczesywania. Ale kiedy nią czesze nie zostaje na niej zbyt wiele sierści. Widzę za to, że Yui zostawia jej dużo na moich ubraniach. Powinnam znaleźć inną metodę na wyczesywanie?
Na rynku jest wiele szczotek, grzebieni, trymerów czy furminatorów - trzeba dobrać coś do sierści i upodobań uszaka. Ja używam takiej drucianej szczotki do wyczesywania w czasie mocnego linienia, ale zwykle przejeżdżam tylko po futerku uszaków gumową rękawicą z wypustkami i nie narzekam.
Na kłaki na ubraniu polecam zaś rolkę do ubrań (tzw. wieczną lub żelową).
6. Co sądzicie o poradach ze strony : http://www.swiatkrolikow.com/dieta.php . Na stronie kroliki.net zaleca się wprowadzanie jedego rodzaju warzywa przez 2 tygodnie. Wydaje mi się, że w przypadku Yui to trochę za dużo. Nie ma problemów z nowymi pokarmami. Staram się tak dopasowywać jej diete żeby miała ładne bobki Ona uwielbia jeść i nie mogę się doczekać kiedy będę mogła przygotowywać jej kolorowe sałatki.
Polecam Miniaturkę Bez Tajemnic - zdecydowanie bardziej aktualna - a najbardziej to polecam okresowe kontrole u specjalisty od królików, szczególnie jak w pobliżu brak znającego się weta (bo sterylkę może zrobić, a o ząbkach niewiele wiedzieć).
To, że królik nie zostawia ceko, nie znaczy, że nie odczuwa dyskomfortu z powodu kłopotów trawiennych albo że w pełni korzysta z danego pokarmu. Wiele osób zapomina, że królik tak naprawdę żywi się cekotrofami - czyli tym, co z podanego przez nas jedzonka wyprodukują mu bakterie. Ale jeśli "fabryka" (bakterie) nie są nauczone przerabiać dane jedzonko, to może się ono marnować, a cekotrofy będą mniej odżywcze.
Można trochę skracać wprowadzanie pokarmów, ale bez przesady - to że po godzinie od podania nowego jedzenia królik robi dobre bobki, nic nie znaczy - kupy z tego, co zjadł będą po 12 - 24 godzin dopiero.
Wszystkie nowości wprowadzamy powoli, poza sianem - królika otyłego można od razu przestawić na dietę z samego siana i mu to nie zaszkodzi.
7. Jakie warzywa/zieleninę polecacie na początek jako w miarę neutralne (nie mające zbyt wile wapnia czy innych witamin)?
Twój królik jeszcze rośnie - absolutnie nie ograniczaj mu wapnia !! On jest mu potrzebny, jak dzieciom (po to się im wciska Danonki, mleko etc.) do budowy kości.
8. W jakim wieku samiczka może dostać rujki?
Różnie, zależy od warunków. Jeśli dorasta z innymi królikami lub zwierzętami, to zwykle szybciej, jak jest sama to tak między 4-7 miesiącem życia. Z tym, że jak nie ma stymulacji, to ruje mogą być trudne do zauważenia, bo próby zdominowania właściciela przez gwałty czy bieganie między nogami może się pojawiać i u małych uszolków.
U królików mamy do czynienia z rujami prowokowanymi - nie ma stałych okresów, gdy samiczka jest płodna, jak u psa - gdy pojawia się samiec (lub tylko jego zapach ;)) samiczka dostaje rujki i może zajść w ciążę.
-
Śpiochy najlepiej przemywać rumiankiem, nawet jak są małe to ja się boję Semirowi grzebać w oku, więc gotuję pół kubeczka, zaparzam rumianek i przemywam płatkiem kosmetycznym(oczywiście rumianek wystudzony!:P)
Jeśli chodzi o szczotkę to ja kupiłam taką dla dzieci chyba firmy Babydream- dla niemowlaczków. Sprawuje się idealnie, tylko Semir nie lubi się czesać...:P narzeczony musi go głaskać do zaśnięcia, a wtedy ja go czeszę, bo inaczej ganiam za nim po całym domu ze szczotką:D
Semirek bardzo lubi kapustę pekińską, listki melisy, bazylii, natkę pietruszki, cykorię, sałatę rzymską(przysmak!:D), babkę lancetowatą świeżą oraz trawkę świeżą. Mój woli wszystko świeżutkie i pachnące, suszki je wieczorem na kolację-rano warzywa, na wieczór suszki i np.kawałek sałaty rzymskiej, kapusty pekińskiej itd.
Zauważyłam, że jak podaję Semirowi suszki na wieczór to jego bobki są ładniejsze niż jak dawałam rano suszki i warzywa i wieczorem tak samo.
Na resztę nie odpowiem, bo mam chłopczyka:P
Śliczna królinka, zdjęcie wymiata:)
-
Bron boze rumiankiem oczy przemywac !!
Rumianek moze uszkodzic oczko, do takich celow uzywa sie herbaty z ziela swietlika.
-
W oku królikowi się nie grzebie nigdy. I nie stosuje się do przemywania oczu rumianku - dokładnie tak, jak pisze Madzia7. Można nawet zwykłą, gotowaną wodą zwilżyć gazę i wytrzeć - płatków kosmetycznych nie polecam, bo kłaczą.
Ale skórę w przypadku łzawiących oczek już można rumiankiem, ale trzeba uważać, żeby nie nalać do oczek.
Co do zasad karmienia - wg mnie najlepiej się sprawdza zasada logiczna i zgodna z zapotrzebowaniem energetycznym (kiedy potrzebujemy więcej energii, a kiedy mniej?) - rano lepiej dawać produkty bardziej kaloryczne (warzywa, granulat) a na noc bardziej lekkostrawnie. To pozwala zwierzakowi (a także ludziom) działać w dzień i z lekkim brzuszkiem spać :P
-
Dziękuje za wszystkie rady :)
Co do oczek to nie przemywam ich niczym i raczej nie będę. Śpioszki delikatnie zdejmuje palcami przy głaskaniu.
Jeśli chodzi o wprowadzanie nowego jedzonka to miałam zamiar robić to przez 5 dni na każde ( o ile wszystko jest w porządku)
Od kiedy zamieniłam mieszankę na CC Yui robi większe bobki (takie ładne, siankowate). Od 2 dni nie widziałam też ceko. To dobrze? Czy powinnam widzieć, że je zjada?
W środę mamy zamiar z nią iść do weta, żeby obejrzała jej ząbki i może umówić się na zabieg. Boję się, że dostanie rujki i trzeba będzie czekać(a ubiegam się o adopcje Apollo).
-
Ja też ściągam śpioszki palcem :)
Tak, jeśli nie widziałaś ceko to bardzo dobrze. Królik powinien je jeść prosto z odbytu. Co do ząbków to u nas też dolne wystawały i jak już były za długie to Marjanek nawet miał trudności z jedzeniem. Dlatego siekacze zostały usunięte, a my już nie musimy jeździć do 3tyg. na podcinanie ząbków :)
-
Od kiedy zamieniłam mieszankę na CC Yui robi większe bobki (takie ładne, siankowate). Od 2 dni nie widziałam też ceko. To dobrze? Czy powinnam widzieć, że je zjada?
Dobrze, że wprowadziłaś jeden z mniej szkodliwych granulatów, choć jak już pisałam, granulat to zastępstwo dla warzyw i smakołyków, więc swobodnie można z niego zrezygnować i podawać jego składniki w naturalnej formie (choć królik może nie lubić wszystkich rodzajów warzyw, to w granulacie nie ma ich powalającej ilości, a dodatkowo są przetworzone; ale rozumiem, że granulat to wygodna forma karmienia - nic nie zwiędnie etc.). Swoją drogą jak ma problemy z siekaczami, to ja bym poleciła raczej Cuni Pro - raz, że zdrowszy, bo bez ziaren, a dwa znacznie twardszy - gryzienie działa jak grzyzaczek :)
Że nie widzisz zostawionych cekotrófów to dobrze.Nie musisz widzieć, jak je zjada, choć pewnie i widzisz, tylko o tym nie wiesz :P Jak króliczek się schyla do odbytu i potem żuje, to właśnie wyjada produkt swojej fabryki ;)
Edycja: Oczywiście miałam na myśli Cuni Pro, a nie Nature.
-
Swoją drogą jak ma problemy z siekaczami, to ja bym poleciła raczej Cuni Nature - raz, że zdrowszy, bo bez ziaren, a dwa znacznie twardszy - gryzienie działa jak grzyzaczek :)
Eni, nie miałaś czasem na myśli Cuni Pro? Cuni Nature to mieszanka i zawiera zboża.
-
Eni, nie miałaś czasem na myśli Cuni Pro?
Miałam, miałam :icon_redface
Przemęczenie.
Jak to mawiała moja pani profesor - człowiek to materia, która się męczy :P
Branwen, dzięki za czujność.
-
Bron boze rumiankiem oczy przemywac !!
Rumianek moze uszkodzic oczko, do takich celow uzywa sie herbaty z ziela swietlika.
Czemu? słyszałam właśnie, żeby wacikiem zwilżonym rumiankiem, tak samo jak psu się przemywa rumiankiem:)
Ja stosuję płatki kosmetyczne. Jak się ich nie rozwarstwia to nie kłaczą:)
-
Cytat: Madzia7 on Wczoraj o 12:22:31
Bron boze rumiankiem oczy przemywac
Rumianek moze uszkodzic oczko, do takich celow uzywa sie herbaty z ziela swietlika.
Czemu? słyszałam właśnie, żeby wacikiem zwilżonym rumiankiem, tak samo jak psu się przemywa rumiankiem:)
Ja stosuję płatki kosmetyczne. Jak się ich nie rozwarstwia to nie kłaczą:)
Bo rumianek podrażnia oko. I u psów też się go do oczu nie stosuje.
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/uszkodzenieoka.html (http://www.miniaturkabeztajemnic.com/uszkodzenieoka.html)
A płatki kosmetyczne kłaczą zawsze, dlatego kosmetyczki stosują specjalne płatki. Nie mówię, żeby ich nie używać, ale zwracać uwagę, czy po przemyciu nie zostawiamy włosków, bo zamiast pomóc, podrażnimy oczko.
-
Kurczę, a zawsze mi wmawiano, że rumianek jest do przecierania oczu jak bolą. Ludziom też rumiankiem się nie przeciera?
Kurczę człowiek się uczy przez całe życie! to na co ten rumianek jest?:P mam nadzieję, że nic się nie stanie jak przemyłam Semirowi raz tym rumiankiem oczka?
No właśnie ja mam takie profesjonalne, kosmetyczne nie kłaczące. Taka jakby gaza, ale to się niby nazywa płatek kosmetyczny:)
-
Z tego co pamietam rumianek przesusza oczko co prowadzi do jego podraznienia i uszkodzenia. Rumianek jest tylko na brzuszek, do picia.
Nie powinno sie stac nic po jednym razie ale na przyszlosc lepiej go unikac.
-
to na co ten rumianek jest? mam nadzieję, że nic się nie stanie jak przemyłam Semirowi raz tym rumiankiem oczka?
Na skórę, na rany, odparzenia no i na trawienie, skurcze, odporność oraz wszelkie stany zapalne. Rumianek jest dobry na prawie każde schorzenie, ale nie do bezpośrednio do oczu - w każdym razie nie w stężeniu herbaty. Jak już pisałam, można nim przemywać powieki, pomaga np. przy jęczmieniu.
Więc Semirowi nic nie powinno być.
-
Czyli rumianek będzie dobry w przypadku Toli, ona ma często miękkie kupki bez większego powodu... Weterynarz powiedział żeby się nie martwić... Jak podam rumianek to może jej pomóc?
-
Czyli rumianek będzie dobry w przypadku Toli, ona ma często miękkie kupki bez większego powodu... Weterynarz powiedział żeby się nie martwić... Jak podam rumianek to może jej pomóc?
Na pewno pomoże - można podawać zamiast wody do picia. Tak samo jak może jej pomóc przejście na dietę z samego sianka plus podstawowe suszki - to odciąża jelitka - oraz podawanie probiotyku na noc (polecam Mulitlac, Biotyk - w ilości: tyle, co wyjmiesz na czubeczku noża z kapsułki).
-
to na co ten rumianek jest? mam nadzieję, że nic się nie stanie jak przemyłam Semirowi raz tym rumiankiem oczka?
Na skórę, na rany, odparzenia no i na trawienie, skurcze, odporność oraz wszelkie stany zapalne. Rumianek jest dobry na prawie każde schorzenie, ale nie do bezpośrednio do oczu - w każdym razie nie w stężeniu herbaty. Jak już pisałam, można nim przemywać powieki, pomaga np. przy jęczmieniu.
Więc Semirowi nic nie powinno być
Dziękuję za info, człowiek uczy się przez całe życie:)
-
Też kiedyś słyszałam, że rumianek jest dobry na oczka ale na szczęście weterynarz wyprowadził mnie z błędu.
Wczoraj byliśmy z Yui u weterynarza i umówiliśmy się na zabieg sterylizacji ( w poniedziałek na 10).
Tym razem przyjął nas Pan Pokrzywka, który ma zupełnie inne zdanie niż jego żona. Powiedział, że jeśli nie chcemy to nie musimy czekać. (pytał czy chcemy umówić się na jutro, ale wolałam jeszcze trochę poczytać)
Co do zębów to oznajmił nam, że nie jest zwolennikiem przycinania ich "dla zasady" bo można przyciąć za krótko. Więc na chwile się wstrzymam z zakupem cążek. Poprosiłam go też, żeby korzystając z narkozy obejrzał jej trzonowce.
Radził, żeby nie zmieniać jej diety przed zabiegiem. Rano mam podać tylko sianko i przynieść trochę ze sobą, żeby mogła zjeść przed zabiegiem. Ma dostawać też antybiotyki przez 3 dni(nie dłużej) i po operacji środki przeciwbólowe.
Dodam także, że koszt zabiegu to 200zł.
Jestem ciekawa waszych opinii i porad co do opieki pooperacyjnej.
-
Witam po długiej przerwie.
Nie wiem co mam robić :( Yui dzisiaj bulgotało w brzuszku i przed chwilą zrobiła kilka bardzo rzadkich i śmierdzących kupek. Jutro oczywiście pójdę z nią do weta.
Ale co teraz ?? Jak mogę jej pomóc ? Niestety nie mam żadnych leków dla królików. Dałam jej przed chwilą tylko parę listków wierzby bo na miniaturce jest napisane, że działa przeciw biegunce..
-
Sianko podsuwaj pod nosek, może coś zje. W inaczej się jeszcze zachowuje, czy tylko te brzydkie bobki?
-
Trochę jest smętna. Ale jak ją wołam to podbiega. Sianko je chętnie, tylko te bobki takie paskudne i naprawdę jej mocno bulgotało. Czy to biegunka? Bo mam jeszcze listki malin..
-
espumisan podaj.
-
Jak zachowuje w miarę humor i interesuje się jedzeniem, to nie jest źle! Moja Pandora czasem miewa takie przypadłości, brzydka kupka, bulgoty, a czasem nawet siana nie chce i zgrzyta z bólu. Ja jej robię masaż brzuszka, a jak ma wzdęcie, podaję espumisan, jak pisze Solvieg. Nie wiem, jak działają liście malin. Ja zawsze podaję samo siano i królik je. Będzie OK.
-
Dziękuje bardzo za pomoc :przytul
Niestety nie mam espuminsan :( Ale jak wyłożyłam jej sianko w kartonie to do niego wskoczyła i pałaszuje. Jutro zaopatrzę się w króliczą apteczkę.
O 10 będę u weta. Czy jej stan może się pogorszyć? i co właściwie może jej być? i tak miałm iść z nią jutro do weterynarza bo ostatnio schudła :(
Jak masować brzuszek? Okrężnymi ruchami? Ma znaczenie w którą stronę?
-
tak jakbyś głaskała po brzuszku, delikatnie. Daj s łabą herbatkę z rumianku zamiast wody (chyba, że nie lubi) i zostaw ją na sianie. Jak będziesz kupować leki to lepiej Bobotic - to jest takie coś jak espimisan tylko w kropelkach :)
Jak je to będzie ok a jak pojawią się boby to możesz spać spokojnie :)
-
Wg mnie jak je sianko, i to chętnie, to wszystko idzie ku dobremu. Brzuszek masowałam zawsze małymi kółeczkami, zdecydowanie, ale nie za mocno, schodząc stopniowo w dół brzuszka. Obydwiema rękami. Nie lubią tego, ale wg mnie pomaga. Co jej może być? Coś jej zaszkodziło, zjadła za dużo surowizny? Coś nowego podałaś do jedzenia? Zbyt łapczywie coś zjadła? - garść pomysłów. A masz pomysł, czemu schudła? Ma więcej ruchu z Ginko?
a, też polecam bobotic albo infacol - to samo, ale dla niemowląt, słodziutkie, bananowe, z fajnym "podawaczem dopyszcznym"
-
Najpierw myślałam, że Ginko jej podjada i to dlatego (bo faktycznie jej wyrywa jedzonko z pyszczka - ona wolniej je) ale ostatnio karmimy ją oddzielnie ale raczej dużo nie przytyła.
O kurcze.. przypomniało mi się, że dzisiaj dorwały się do czekoladowych muffinek (Nie wiem czym jest to małe stworzonko ale wszędzie się wdrapie. Ostatnio włamała się na biurko więc odsunęliśmy krzesła. Niestety pokój jest mały i krzesła stały blisko komody na której leżały muffinki. Nie wiem jak tam wskoczyła bo komoda jest wysoka :( )Ale już zabraliśmy jedzenie z pokoju. Na szczęście nie zjadły dużo. Chyba im nie smakowały)
Ale równie dobrze to może być od brokuła którego dzisiaj dostały (jadły go już wcześniej ale kto wie)
-
Może być i od muffinów i od brokułów - niektóre króliki źle na nie reagują, właśnie wzdęciem i biegunką (zresztą to bardzo indywidualne). Może za dużo naraz zjadła? A ona jeszcze rośnie?
-
Powinna jeszcze dużo urosnąć bo jest barankiem jak Ginko a jest od niego dwa razy mniejsza. Ma 5 i pół miesiąca.
Dzisiaj dostały mniejszy obiad. Brokuła było niewiele i trochę czerwonej papryki. Na śniadanie dostają granulat CC.
-
No to faktycznie powinna już być większa, 5 miesięcy to nie tak mało. Nie wiem zresztą, nie chcę Cię wprowadzać w błąd, może ona jest drobniejszym barankiem, może takie są?
Obawiam się, że wizyta u weta nie przyniesie jednoznacznych rozstrzygnięć, o co chodzi z tym nierośnięciem. Bo jeśli ta biegunka ma charakter incydentalny, to nie łączyłabym jej z niedostatecznym wzrostem królinki.
Jak tam się miewa teraz, nowe bobki się pojawiły?
-
Bobków jeszcze nie widziałam. Leży parę ale nie jestem pewna czy to nie Ginko. Przed chwilą chyba zjadła ceko. Wygląda żwawiej. Myje się i biega a teraz obgryza wąsy Ginko, który śpi.
-
Może Yui jest po prostu drobniejsza? U nas Kluska waży 2,2 kg a Tabasco 1,8 kg i widać, że jest po prostu mniejszy.
-
Może Yui jest po prostu drobniejsza? U nas Kluska waży 2,2 kg a Tabasco 1,8 kg i widać, że jest po prostu mniejszy.
może Yui też będzie mniejszym barankiem u mnie obie były tej samej wielkości, ale to były siostry, były podobne
Przed chwilą chyba zjadła ceko.
Bardzo dobrze, u mnie jak Pandorzak zjadał ceko po takiej historii, to po jakiejś godzinie było już OK. Nie martw się, Nezuminotabi :*
-
To, że Yui jest mniejsza mnie tak nie niepokoi. Bardziej martwię się tym ze straciła ostatnio na wadze. Może wynika to ze zmiany naszego trybu dnia. Zaczeły się studia i dostaje teraz śniadanie, obiad i kolacje. Wcześniej możliwe, że dawaliśmy jej więcej między posiłkami. Dlatego od paru dni staramy się ją tuczyć.
Yui cały czas jest wesoła i ma apetyt. Ale je wolno. Najbardziej lubi CC. Ile może ich dostawać dziennie?
Zważyłam uszaki. Pomiar mógł być mało dokładny. Ginko waży 1,9 kg a Yui tylko 0,91 kg. Pamiętam, ze przed przyjazdem Ginko, ważyła ok 1,1 a może nawet więcej.
Czy mogę Yui nie ograniczać jedzenia? Co mogę jej podawać?
-
tuczące są rośliny korzeniowe, pestki i orzechy ale wagę lepiej skonsultuj z wetem.
-
Słuchaj, a może wolno je przez ząbki? Mój Rubens też je powoli, on ma własnie problem z ząbkami.
-
Możliwe. Yui ma krzywy zgryz - dolne siekacze wychodzą delikatnie do przodu ale chyba ścierają się o górne. Górne są za to dziwnie rozdwojone na boki.
Bobków jeszcze nie ma :( ale Yui je sianko, myje się, wygląda normalnie. Ginko tez nie zrobił w tym czasie bobków. Może się poobrażały, że ciągle na te bobki na podłodze narzekam ;)
Mam jeszcze takie pytanie. Yui od 3 tygodni, albo i więcej, śpi tylko na kurkę. Wcześniej rozkładała się z łapkami do tyłu a teraz już tego nie robi. Jaki może być powód? To raczej nie sterylizacja bo już przed nią zaczęła tak leżeć, a po szybko doszła do siebie.
-
Jak dziś Yui się miewa? Bobki były?
Co do leżenia na kurkę - mogę Ci powiedzieć z doświadczenia, że moja Pandorka też się tak zachowywała przez okres jakichś 3 tygodni - niby jadła, ale więcej spała, raczej na kurkę, choć wcześńiej tak jak Twoja - łapy w tył. Myślałam, że się starzeje, choć ona ma dopiero 5 lat, a to nastąpiło dość nagle. Skończyło się to megawzdęciem, bolesnym, ze zgrzytaniem zębami, myślałam, że koniec z królikiem - więc pędem do weta. Dostała nospę w zastrzykach, enrofloksacyne na 3 dni i dopyszcznie infacol. Do tego zakaz spożywania surowizny na 2 tygodnie. Po paru dniach wszystko wróciło do normy, królik energiczny, wariuje, kładzie się z łapkami w tył. Może Yui męczą wzdęcia?
-
Na takie sytuacje polecam mieć w zanadrzu nasiona kopru włoskiego i kolendry, korzeń mniszka (do kupienia np. tu, z darmową dostawą do wielu miast - apteki sieci Dbam o Zdrowie: http://www.doz.pl/apteka/p1182-Korzen_mniszka_ziolo_pojedyncze_50_g , http://www.doz.pl/apteka/p1222-Owoc_kolendry_ziolo_pojedyncze_Flos_50_g , http://www.doz.pl/apteka/p1223-Owoc_kopru_wloskiego_ziolo_pojedyncze_Flos_50_g ) i jeżeli uszak je samodzielnie, to sypnąc mu do miseczki po pół łyżeczki od herbaty każdego.
-
Zgadzam się z Joac, jeżeli króliś siedzi tylko na kurkę to najprawdopodobniej związane jest to z wzdęciami, albo zapchaniem przewodu pokarmowego. Ja bym nie czekała tylko migiem do weterynarza.. Też to przerabiałam i niestety nie skończyło się dobrze:(
-
Przepraszam że dopiero teraz pisze. U Yui wszystko dobrze. Bobki są może małe ale ładne. Wizyta u weterynarza była... dosyć szybka :hmmm był dość duży ruch. Yujka została osłuchana i faktycznie coś tam nieładnie bulgotało. Dostała zastrzyk i Pectovit. Ale ogólnie wygląda dobrze, zresztą nawet jak się czuła gorzej to dramaty też nie było. Je dużo sianka, ma ogromny apetyt. Wspina się, biega, wskakuje na wszystko byleby wyżej (chyba to przez to że jest taka malutka :icon_razz)
A co do tego leżenia na kurkę to przyjże się temu bliżej. Może ma faktycznie jakieś skłonności do wzdęć. Spróbuje zmienić im dietę na trochę lżejszą. Niedługo znowu pójdziemy na kontrolną wizytę.
Yui miała też przycinane ząbki. To oznacza, że musimy zaopatrzyć się w sprzęt bo od teraz prawdopodobnie co miesiąc my będziemy to robić
Ginko za to ma piękny zgryz. Pokazał też brzusio i łapki. Te kołtuniki które tam ma mamy obciąć a piętki będziemy smarować Bepanthenem. Pani doktor zastanawiała się też czy te jego krostki to nie jakieś brodawki.
Ogólnie powodów do niepokoju nie ma. Ale jak dla mnie wizyta była za krótka więc niedługo pójdziemy na kolejną.
-
Nezuminotabi, ciekawe, co za zastrzyk dostała Yui? Dobrze, że je sianko i ma humor, przyjrzyj się temu leżeniu na kurkę i ja bym ograniczyła surowiznę na razie.
Dobrze, że Ginko ma ładny zgryz, to dla królika bardzo ważne, bardzo dużo króli ma problemy z zębami :)
Szybka wizyta rzeczywiście nie daje poczucia bezpieczeństwa, warto się wybrać, kiedy ruch bedzie mniejszy i wet będzie miał więcej czasu dla Twoich skarbów :) Życzymy dużo zdrówka dla maluszków :*
-
Yui wyciągnęła przednie łapki :bunny: To takie fajne widzieć ją taką. Od paru tygodni leżała tylko na kurkę. Nie wiem co dokładnie pomogło ale się bardzo ciesze :zakochany:
Natomiast Ginko miał dzisiaj kolejną turę zabiegów. Obcinaliśmy mu te kołtuny koło łapek i ogonka ale jeszcze troszkę zostało. Ogólnie gubi strasznie dużo sierści. Jak tylko się go pogłaszcze to pełno jej lata. Właściwie to z tego co już wyczesaliśmy chyba drugi królik by się ulepił :PP Kupiliśmy na wszelki wypadek parafinę ciekła (polecana na miniaturce) ale na razie chyba nie potrzeba bo bobki są ładne.
Yui też ma ładne bobki :zakochany:
A Ginko jest wredny bo wszędzie posikuje :icon_curve największe kałuże robi natomiast obok kuwety :?:
-
A Ginko jest wredny bo wszędzie posikuje największe kałuże robi natomiast obok kuwety
Typowy chłop, oni o czystość niespecjalnie dbają ;) Cieszę się, że Yui lepiej się czuje, ale uważaj z surowizną generalnie - króliczy przewód pokarmowy dość powoli wraca do normy. U mojej Pandorki też bywało właśnie tak, że była poprawa, więc ja jej radośnie podawałam zieleninkę, która uwielbia, królica się naszamała i potem znów się kuraczy i markotnieje.
Wygłaszcz huncwoty dwa, sikającego Ginko też :*
-
Faktycznie chłopy maja podobnie : D mój Kuba jak twój ginko i sika obok Kuwety, bobczy gdzie chce a na dodatek w okolicy omyka się nie myje! Ja wczoraj kubkowi zfilcowane futerko wycinalam, a tydzień temu tyłek wsadzilam pod kran, bo chłopak do Kuwety nie trafił i siadał w siuskach i futro miał aż po grzbiet osikane ...
-
Ach te chłopy :diabelek
Z zieleninką uważam, podaje jej tylko trochę koperku.
I muszę coś opowiedzieć. Yui zdobyła nowy level w byciu słodką.
Do tej pory wskakiwała na krzesła, biurka, stoły i komody jak nas nie było. Ale jakoś dwa dni temu ujawniła się :icon_cool Wskakiwała na krzesła i wdrapywała sie na biórko. Wskakiwała nam na kolana kiedy siedzieliśmy na krzesłach i...
jak zamiatałam na kolanach ich bobki z podłogi to wskakiwała mi na plecy, wdrapywała się na ramiona i obserwowała co się dzieje i jak tu dostać się jeszcze wyżej. :hahaha:
-
Ależ z niej słodziak :* - a wiesz, że moja Trusinka też tak robi? znaczy wskakuje mi na plecy, jak sprzątam, taka ciekawska jest :)
dobrze, że uważasz z zieleninką, niech się maluszka podkuruje.
Yui jest już chyba na masterlevelu - nie wiem, czy można wyżej się wdrapać :*
-
Znowu jest problem :/ Ja już nie wiem.
Yui nie kładła się normalnie więc parę dni temu wprowadziliśmy im dietę. Zwykle dostawały na śniadanie granulat CC a na obiad warzywa. Ograniczyliśmy trochę granulat a Yui prawie nie dostawała warzyw. Wczoraj dostały jeszcze mniej(rano było parę ceko), porcje CC i suszki : mięta, pokrzywa i czereśnia, a Ginko troszeczkę kapusty pekińskiej. Zdziwiło mnie to, że nie chciały dyni. Jadły dużo siana.
A dziś znowu ceko! I to dużo. Myślę nawet, że to Ginko.
Co teraz robić?
-
Może odstaw im na razie surowe warzywa, owoce itd, a dawaj tylko suszki i granulat? Jeśli nie pomoże, zrób badanie bobków w kierunku pasożytów, chyba że już robiłaś.
Dużo głaseczków dla maluszków niedomagających :*
-
odstawic calkiem cuni. zostawic na samym sianie i suszkach na tydzien :) przejdzie im
-
Nie wiem czy powstrzymam się tydzień żeby ich nie podkarmiać :( ale spróbuje. Niedługo mają przyjść cążki do zębów dla Yui, które zamówiliśmy i wtedy też wybierzemy się do weta. Poprosimy o jakieś badania.
Prawdopodobnie jak przyjdą cążki to obetniemy jej ząbki w domu a do weta pójdziemy na kontrole. Macie jakieś rady jak to się robi?? boje się, że skaleczymy jej języczek.
-
Ja daję Semirowi rano warzywa, a wieczorem suszki.