Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: akacia w Listopad 30, 2007, 10:23:16 am
-
Hej!
mam swojego króliczka dopiero 4 miesiące i zaczynam powoli myśleć o naszych zbliżających sie świętach:).
Dlatego mam pytanie do bardziej doświadczonych jaką choinke polecacie?
--sztuczną?
--prawdziwą?
Niunia biega z reguły gdzie chce... i wiem ze nie omieszka poznac choinki
która bedzie lepsza?
Prawdziwa boje sie ze pokaleczy sie, za to sztuczną zacznie pewnie jesc.. co tez moze byc nie za dobre;/ :chory
Mam nadzieje ze mi pomozecie
-
Ja w ubiegłym roku zrobiłam moim uszatym choinkę przyjazną dla królików z paśnikiem :lol Oczywiście bałagan pod drzewkiem był straszny ale Miećka z Filipem spędzały pod drzewkiem całe dnie.
Tu są zdjęcia
http://forum.kroliki.net/viewtopic.php?t=2402
Uważaj tylko na kabel od światełek. Trzeba go dobrze zabezpieczyć.
-
Zywa - np. świerk jest dobrym rozwiązaniem. W zimie króliki (zajace) podjadają gałazki iglaków. Więc jeśli nawet zajc zjadłby taka "żywą choinke" to pewnie mu się nic nie stanie.
Problem jest z bąbkami itp. Ale.... wystarczy nie wieszać ich tak nisko.
Dobrze, że zamiast królika nie masz kota :P , mój wyłaził na "pień" tak wysoko, że prawie cała choinka z nim spadła :oh:
-
Ooooo, z bombkami to ja bym uwazała :P , moj Sszarun jest ogromnym wielbicielem aniołkow z materiału, zrywał je z pasja z choinki trzesac całym drzewkiem, ubaw był niesamowity, szczegolnie jak uciekał ze swoja zdobycza :jupi
-
bombkowy pomysl mam rozwiazany od czasu jak miałam małe ciekawskie dziecko w domu zainwestowałam w plastikowe<nie maja klimatu ale sie nie zbiją;p> i materiałowe;p np aniolki
Dzieki za propozycje;) cos czuje ze to beda bardzo przebojowe święta;p
-
A u mnie niestety kroliki nie beda miec dostepu do choinki... a szkoda, bo chcialabym im zapewnic ta ciekawosc nowa rzecza, ktora nie znaja;p
A dlatego nie bede mogly byc przy choince, poniewaz moj pies tam bedzie, a wspolne poloczenie to bylby koszmar;p
ogolnie moj pies moze chodzic po calym prawie domu i na dwor, gdzie jest ogrodzone plotem, a kroliki po moich 2 pokojach, gdzie pies nie moze wejsc i po innej trawce gdzie Lucky nie ma dostepu;p
A wlasciwie mam mala choinke to ja ubiore i postawie w moim pokoju, aby sobie poogladali :) heh
-
Na myśl o kolejnych świętach z Albiną coś mi się robi :bejzbol
W tamtym roku przegryzła kabel od lampeczek (na szczęście wyłączonych). W tym roku będzie trzeba zostawić najniższe gałązki choinki bez lampek.
-
A Duśkowy jakoś nie zabradzo zainteresował się choinką :diabelek
-
Ja mam około metrową choinkę na stoliczku. Mała się nie dorwie
-
Ja miałam normalną sztuczną i pilnowałam, żeby kabli nei zjadł ;p
-
Ja miałam normalną sztuczną i pilnowałam, żeby kabli nei zjadł ;p
Moje jakos nie mialy w tym roku dostepu do choinki, z powodu takim, ze jakos zapomnialam o swojej malej sztucznej choince w pokoju, a przy duzej jest zawsze pies...
a co do kabli, to wynalazlam wresznie pomysl gdzie dac kable od kompa, zeby nie zostaly pogryzione i zeby sie nie walaly kolo laptopa...
stolik na ktorym jest laptop ma troszke ponizej wysuwana deske i tak powtykalam kable i jest good :)
-
U mnie choinki rozebrane ;p A u was? ;p
-
U mnie tez juz nie ma, ale Szarus byl niezadowolony jak rozbieralismy :P , stał i patrzył smutny z daleka :P
A to zdjecie Szarusia pod choinka zrobione 2 lata temu co prawda, ale tak samo aktualne :lol
(http://img183.imageshack.us/img183/272/20060115szarus0007ro6.jpg)
-
Ja też mam z przed 2 lat fotke Kicka pod choinką, ale z komórki ;p
-
Przepraszam za odświeżenie tematu sprzed roku,ale chciałam się upewnić,czy aby na pewno mogę spokojnie wypuścić Koki jak będzie choinka?Oczywiście kable zabezpieczę,ale chodzi mi o to,czy jak zje świerk to jej nie zaszkodzi?Nie chcialam zakładać nowego tematu,skoro wyszukiwarka taki znalazła :)
-
O! Ja też chętnie się dowiem :)
-
Ja również. Po raz pierwszy od 10lat będziemy mieć żywą choinkę :jupi
A właściwie już mamy tylko leży na balkonie póki co, bo centralne ogrzewanie jest zabójcze, a wolałabym żeby do Wigilii miala na sobie jeszcze kilka igieł :P
Tocha napewno będzie jej próbować :oh: no i te igły co będą spadac... Czy to nie trujące??
-
No nasza choinka też już jest,ale też póki co na podwórku...Widzę,że odświeżyłam dobry temat :P
-
Choinka jest poza zasięgiem Zuzi.
Miniaturkę w moim pokoju ( postawiłam ją na podłodze na minutę!) osikała... :diabelek
-
No nasza choinka też już jest,ale też póki co na podwórku...Widzę,że odświeżyłam dobry temat :P
Baaardzo dobry :lol
-
U nas są zawsze sztuczne. Do mojej Zuzka się nie dopcha nijak (nie biega po moim pokoju, poza tym stoi na dość wysokiej skrzyni), ale nie wiem, jak ewentualnie ochronić przed tą bestią dużą, stojącą na podłodze w dużym pokoju. W dodatku obok jej ukochanego, a zabronionego miejsca - przejścia za szafkę z telewizorem :oh:
-
U nas jedynym zainteresowaniem cieszył się łańcuch ubrałam samą choinkę w łańcuch, poszłam do ubikacji, przychodzę a tutaj królik owinięty czerwonym, błyszczącym łańcuchem zadowolony leży po choinką :diabelek
-
Ja nigdy nie miałam świeżej choinki.
Zuza też jest miłośniczką łańcuchów :) Jak jej dałam taki gruby, to sobie w nim kopała cała szczęśliwa :) No i lubi obgryzać bombki, takie z brokatem. I trącać nosem migające lampki.
-
Ja mam już ubraną choineczke. Stoi sobie taka malutka i Kulek się nią nie interesuje. Pod choinką stoi szopka i Kulek uwielbia kraść z niej figurki. Wczoraj św. Józefa złapał za głowę i pędził ile sił w skokach. Biedny chyba tylko nie ma świadomości wady swojego zgryzu bo w połowie drogi Józef mu wyleciał z pyszczka.Ale radoch miał bo ogon mu sterczał do góry :rotfl2
-
Kulek tez przyszedł do stajenki, jak na baranka przystało
-
Moje uszy w ubiegłym roku podjadały igiełki z dolnych gałęzi choinki, a potem zjadały ze smakiem ususzone gałązki a szczególnie ich końcówki (takie coś jakby ususzone kwiaty jasno brązowe). Odkurzacz też trochę wyręczyły.
Obyło się bez sensacji.
-
Pucus kiedys zajadal igielki z choinki, te ktore spadly na ziemie. Duzo pozniej dowiedzialam sie, ze iglaste szkodza. Czyli jak to jest?
-
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/listag.html z listy wynika, że sosnę i świerk można podawać rzadko. Myślę, że raz w roku przez kilka dni to rzadko właśnie.
Nuna - uświadom nas :blaga:
-
U mnie najwygodniej dla uszaków :choinki są na dworze,narazie przykryte śniegiem,ale w okolicach Bożego Narodzenia będzie odwilż,więc jak znalazł,inaczej dla Kastora musiałaby wisieć pod sufitem,a i tam pewno starał by się dotrzeć. :diabelek
-
Moje tak pyski ucieszyły jak poczuły gałązki choinki, że aż się dziwię, że jeszcze nie zlokalizowały źródła XDD
No, ale do pokoju rodziców wstęp mają wzbroniony, więc... ;D
-
Moga jesc choinki z lasu, ale te hodowane specjalnie na drzewko bozonarodzeniowe moga byc nawozone. Nie wiem jak to jest w Polsce czy cos dodaja zeby swierki szybciej rosly.
-
U mnie na szczęście choinki od znajomego leśniczego, niczym nie nawożone. Dzięki Nuna :przytul
-
Cóż u mnie choinka stała się przysmakiem, gdy ja albo chłopak nie patrzymy, albo wychodzimy z pokoju na chwilę :lol
A w miejscu za choinką zrobiły sobie wc...miska już wstawiona, ale widzę, że nie ma to jak zasada, że jak się wystawi dupsko koło pachnącego drzewka to sto razy przyjemniej :lol
-
nie ma to jak zasada, że jak się wystawi dupsko koło pachnącego drzewka to sto razy przyjemniej
:diabelek
też tak macie? nie ma to jak naturalne środowisko :lol
-
He he :) No cóż... nie ukrywam, że gdy nie ma innej możliwości, jest nawet nawet całkiem przyjemnie :diabelek