Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Działania SPK => Archiwum Działania SPK => Wątek zaczęty przez: ais w Styczeń 08, 2008, 14:55:26 pm
-
http://grono.net/forum/1405224/0/
juz na gronie od pewnego czasu jest zalozony temat o lokalu w Warszawie , w ktorym bedą wspaniałe rzeczy związane z królikami.
Wkleję tutaj najwazniejsze rzeczy i zapraszam do dyskusji i pomocy przy urządzaniu naszej wielkiej imprezowni:
ADRES:
WARSZAWA
UL. SKWER WYSZYŃSKIEGO 1
DOJAZD: Metro Ratusz i potem 2 przystanki tramwajem w stronę kina Femina. Wysiadamy na przystanku Wola-Ratusz.
3 minuty na piechotę do przodu w kierunku stacji benzynowej Orlen i przy stacji w prawo w Skwer Wyszyńskiego.
PUNKT INFORMACYJNY STOWARZYSZENIA POMOCY KRÓLIKOM ORAZ STOWARZYSZENIA EMPATIA:
ADOPCJE KRÓLIKÓW
PORADY dotyczące królików
DARMOWE PORADY PRAWNE na temat zasad prowadzenia stowarzyszeń oraz interwencji w sprawach zwierząt
spotkania ze ZNANYMI OSOBAMI i autorami książek
SKLEP DLA ZWIERZĄT będący własnością obrońców praw zwierząt - bez sprzedaży zwierząt i pokarmów ze składnikami pochodzenia zwierzęcego.
KAWIARNIA
CZYTELNIA i WYPOŻYCZALNIA
Na miejscu GRY PLANSZOWE i PUZZLE
Nauczanie GRY NA FORTEPIANIE w formie anglojęzycznej konwersacji lub też z elementami angielskiego i polskiego (nauczyciele są Polakami) – dla osób dorosłych lub dzieci
PROJEKCJE FILMÓW i prezentacji - nasze KINO!!
Również udostępnianie sali do spotkań oraz projektora dla innych organizacji lub osób prywatnych - np do pokazów własnych zdjęć czy filmów.
ORGANIZACJA PRZYJĘĆ króliczych i zwierzęcych :)
Zwierzęta w lokalu mile widziane.
-
piszcie tutaj, co o tym myslicie :)
częśc osob z warszawskiego SPK juz pomaga przy sporzataniu, urzadzaniu itd
-
Dla mnie bomba!
Trzeba to tylko rozreklamować po świecie :lol
-
Super! Szkoda, że nie w Krakowie ;)
-
Super szkoda ze nie ma tego w Atenach :oh: :oh:
Byłabym pierwsza :P
-
SUPER :)
Dlaczego ja mieszkam tak daleko od Warszawy ?? :buu ;(
W przyszłości się przeprowadzę :> :lol :co_jest
-
reklamujcie dziewczyny, gdzie sie da! na razie dawajcie informacje o adresie oraz o tym, ze takie miejsce jest tworzone.
Poki co jeszcze regularnie tam nikt nie przesiaduje, dopiero podpisujemy umowy, porządkujemy wnetrze itd.
Lokal musi sie utrzymac - a do tego potrzebni sa ludzie, ktorzy tam przyjdą, kupią herbatę ( jak juz bedziemy ja robić i ustalimy z sanepidem zasady), ktorzy kupią sianko dla krolika itp ( jak ruszymy ze sklepikiem), albo tacy, ktorzy jako wolontariusze beda tam przesiadywac i pilnowac interesu ( ktos tam musi siedziec :) A na razie wolimy oprzec sie na wolontariuszach ,bo chyba bysmy z torbami poszli, gdyby jeszcze trzeba bylo zatrudniac pracowników na etat.
Mysle, ze kazdy wolontariusz moglby sobie ustalac dyzur - np 3 godziny dziennie co tydzien.
-
podstawowe obciążenia finansowe sa takie: około 2 tysięcy zł miesięcznie za czynsz i prąd ( w zimie prąd droższy).
Prosimy znawców zbierania funduszy i szukania sponsorów i zgłaszanie się :)
Na razie jest już parę pomysłów.
Docelowo chcielibysmy mieć stałych sponsorów biblioteki i w ogóle całego lokalu, tak, abysmy mogli spokojnie prowadzić tam działalnośc kulturalno-oświatową.
Sklepik jak wiadomo - pewnie na razie by specjalnie nie zarabiał - a jednak chcemy koniecznie sprzedawac jakies symboliczne gadżety z królikami.
Na razie pieniądze na utrzymanie lokalu awaryjnie sa (moje prywatne), ale tez nie chciałabym jako jedyna byc całkowitym sponsorem i liczę na szybkie rozruszanie tego lokalu i zyskanie wielu zrodel utrzymania od samego początku.
Juz w tej chwili PETA jest zainteresowana dołożeniem się do utrzymania - nie wiemy jeszcze w jakim zakresie - dopiero prowadzone sa negocjacje. Chwilowo wyasygnowali grant w wysokosci tysiąca dolarow, jednorazowy - mamy go przeznaczyc na zakup książek i temu podobnych rzeczy ( jeszcze będziemy ustalac, na co konkretnie pieniadze maja byc przeznaczone, komu konkretnie maja byc przelane - w gre wchodzi nie tylko konto SPK, moze tez na jakis maly remont czy druk).
PETA czyli www.peta.org ( ma ponad milion czlonków na całym swiecie i generalnie troche pieniędzy tez ma )
Takie centrum zwierzęce jest wręcz konieczne. Marzy mi sie przepiekny lokal, otwarty i dla dzieci i dla doroslych, tez dla naukowcow, prawnikow - bedziemy miec książki specjalnie sprowadzone zza granicy - takie, jakich nigdy nie było na polskim rynku.
-
Ale faaaaajnie... Wyobraziłam to sobie... Na pewno się uda :*
-
Rewelka :lol Marzenie moje :jupi
-
ja tez twierdze ze super!! Tylko szkoda, ze mieszkam daleko od Wawy;/ no ale na pewno kiedys przyjade zobaczyc :D
-
Iwona, w sprawie mebli i sprzętów możesz dać ogłoszenie na
www.daryrzeczowe.pl
www.ogloszenia.ngo.pl (--> Giełda rzeczy)
Niestety na razie nie mogę bardziej pomóc, ale kibicuję i trzymam kciuki. Biuro na pewno pomoże lepiej ogarnąć kwestie organizacyjno-techniczne.
-
Szkoda, że do Warszawy daleko mam :( Ale jak będę to na pewno wpadne :)
A dla królików bedą tak zagrody czy co będzie? ;)
-
Na razie urządzamy ten lokal nieoficjalnie - oficjalnie ja prywatnie kupiłam całe jego wyposażenie i generalnie głównie ja na razie sprawuję pieczę nad tym, co tam będzie.
Jako ze należę jednocześnie do paru stowarzyszeń i chcialabym bardzo poszerzyc horozonty działania - zrobić w lokalu centrum praw zwierząt, zgromadzic np ustawy ze wszystkich krajów europejskich dotyczące zwierząt, szczególne przemysłu futrzarskiego i hodowlanego - ( docelowo doprowadzić do zmian prawa, a także do powstania Instytutu Praw Zwierzat przy Wydziale Prawa UW, organizowac międzynarodowe konferencje - na paru byłam i wykładowcy austriaccy i niemieccy zgodzili sie na przyjazd do Polski) nie podjełam jeszcze decyzji czy formalnie będe to robic w ramach SPK, czy tez założe całkowicie nowa fundację, aby uproscic przeplyw pieniedzy.
Współpracuję z organizacjami jak PETA czy VGT i generalnie mam do wyboru albo zorganizowac duże centrum praw zwierząt w formie fundacji lub też dac bezpłatne biuro dla SPK, a w pozostałej części lokalu założyc wlasna działalnośc gospodarczą i za jej pośrednictwem odbywałaby się sprzedaż wszystkich rzeczy.
Wszystko jest jeszcze do przedyskutowania.
W Warszawie nie mamy specjalnie aktywnych członków SPK (niestety), więc w praktyce cały ciężar działania spada i tak na mnie.
SPK i inne organizacje będa mogły korzystac z powierzchni biurowej lokalu oraz wystawiac tam swoje ulotki, plakaty i inne materiały albo bezpłatnie albo w ramach umowy sponsoringowej tego centrum.
Musimy załozyc jakąs działalnośc gospodarcza i jeszcze ne została podjeta decyzja, czy będzie to dzialnośc fundacji ( nowej), SPK, moja prywatna czy jeszcze kogos innego.
Fakty sa takie, ze SPK ma na koncie 264 zl, członkowie SPK zalegaja ze składkami i mamy sporo martwych dusz lub osób, które "na nic nie maja czasu, albo rodzice im na nic nie pozwalają".
Totez na razie w lokalu gromadzone są materiały, komputery, ulotki itp, a nie jest to jeszcze w pełni sformalizowane.
-
Szczeżuja: wiem ,znam dobrze te serwisy ogłoszeniowe, ale raczej nam nikt z nich darów nie da - mamy zbyt duża konkurencje w postaci tysiecy i milionow fundacji, ktore zaujmują sie ludźmi.
Zreszta sama rozumiesz, jak wyglada ogloszenie stowarzyszenia Pomocy Krolikom w konfrontacji z Stowarzyszeniem Pomocy Chorym Dzieciom, gdy w gre wchodzi jakikolwiek mebel :)
Tak więc odnosnie mebli polegam raczej na innych kontaktach, a jesli chodzi o granty - na organizacjach zagranicznych, ktore bronię praw zwierząt.
-
ppx: w sensie czy zagrody będa tu do sprzedaży? zagrody zajmuja dużo miejsca :) myslę, ze napewno bede sluzyc poradą, gdzie kupic zagrody na allegro i pomagac osobom, ktore przyjda w dokonaniu zakupu na aukcji - w koncu w lokalu bedzie internet.
-
1. Jak zamierzasz na 60 m kw pomieścić biuro SPK i Empatii, małe kino, czytelnie, kawiarnię, Sklep, fortepian itp.?
2. Jak już Ci się uda to polecam:
- założyć osobną fundację albo stowarzyszenie (ale fundacja chyba lepsza w takiej sytuacji),
- zrobić tam sklep i kawiarnię na podstawie umowy z jakąś firmą (ale polecam nie ze swoją, bo mogą Ciebie podejrzewać, że chcesz tylko zarobić na fundacji) i pieniądze z wynajmu powierzchni - na fundację,
- SPK i Empatia by też płaciły (mogą być nawet drobne kwoty) za swoje biura.
-
1. dokładnie 57 metrów kwadratowych :)
kino składa sie z projektora, odtwarzacza dvd stacjonarnego badz w komputerze, rozkładanego ekranu (ktory jeszcze nie jest kupiony) oraz z rozkladanych krzesel :) pierwsze pomieszczenie lokalu jest duzo wieksze i moze tam spokojnie siedziec 35-40 osob.
biuro zajmie drugie pomieszczenie - wystarczą 2 biurka plus komputery oraz szafy na dokumenty i ulotki. będzie tu tez pianino cyfrowe ( tzw klawiatura wazona), ktore na codzien tam stac nie bedzie (bo jest troche za drogie, zeby stac tam całą dobę) - bedzie na stałe za to regał do tego instrumentu, ktory moze tez sluzyc jako dodatkowe biurko.
regały z książkami będa w pierwszej sali, pod scianami.
sklep bedzie internetowy oraz stacjonarny w formie regałow z tylu za ladą, ktore zostana kupione.
kawiarnia bedzie w formie kilku malych stoliczkow i krzesel, ktore beda rozstawione w lokalu, podczas, gdy nie dziala kino.
na ladzie bedzie stac zaparzacz do kawy, do tego jednorazowe kubki.
Za rok chcialabym, zeby to cale centrum zebralo fundusze na wynajem 3 razy wiekszej powierzchni.
w tym roku taka powierzchna jest po to, zeby systematycznie poszerzac ksiegozbior i organizowac się.
2 Mysle, zeby wlasnie to zrobic w formie nowej fundacji - ktora zajmowalaby sie tylko biblioteką oraz prawem, organizacją konferencji miedzynarodowych - ma juz zgode na przyjazd autorytetow w dziedzinie praw,a filozofii, etyki z uniwersytetow austriackich i niemieckich, edukacji humanitarnej w roznej formie oraz zbieraniem funduszy na wieksze centrum.
Nie ukrywam, ze 60 metrow nie jest szczytem moich marzen, ale cos trzeba miec na początek, a nie siedziec w internecie, czytac male z calego swiata i gdybac, ze w Polsce musi w koncu cos sie zacząć dziać.
Prawa zwierzat w Polsce nie istnieją. Nawet ochrona zwierzat nie istnieje, mimo, ze teoretycznie sa odpowiednie akty prawne.
Nawet na przykladzie dyskusji na forum SPK widac wyraznie jak gleboko sa zakorzenione rozne stereotypy, podzial zwierzat na lepsze i gorsze itp
Sklep i kawiarnia na podstawie umowy z firmą - wolalabym, zeby sklep prowadzila fundacja jako jej dzialalnosc gospodarcza.
Firma zaplacilaby tylko za faktyczny wynajem metrazu, a zakladajac, ze byloby to kilka metrow, to 3/4 kwoty nadal bym musiala jakims cudem uzyskiwac dla wlascicielki lokalu - na razie kawiarni nie ma oczywscie zadnej, wiec nie ma problemu. zreszta nie bylaby to niewiadomo jaka kawiarnia ( z racji braku miejsca chociazby na wyparzarkę), ale kawa i herbata z jednorazowych kubkow plus ciastka z cateringu (ktory juz jest zalatwiony z jedna z wegetarianskich restauracji)- na początek.
Nie ukrywam, ze na kawie i herbacie najwiecej sie zarabia - niektorzy mówia, ze tysiąc procent, wiec srednio by oplacalo mi sie uzyskanie od firmy zwrotu za wynajem w konfrontacji z kokosami, ktore ona zarobi sobie nawet na herbacie.
Trzeba by to wszystko dobrze skalkulowac.
Mogę tez wstawic automat do kawy, ale obawiam sie, ze nie ma na rynku firmy, która oferuje zestaw, jaki bym chciala - z mlekiem sojowym, migdalowym, orzechowym, kasztanowym, a nie krowim.
Poza tym za wynajem powierzchni pod automat firma placi raptem moze 300 zl miesiecznie, a trzeba jeszcze policzyc, ile prądu takie ustrojstwo zużywa i ile wobec tego sie zyskuje ( byc może wychodzi się na zero).
Marzy mi sie cos na ksztalt instytutu praw zwierzat w Grazu. Tam jednak srodowisko prawnicze, akademickie inaczej podchodzi do tego problemu i prawa zwierzat stoja na o wiele wyzszym poziomie. Praktycznie codziennie dostaje jakis newsletter z informacjami o tym, jaka nowa poprawka wlasnie ma byc wprowadzana.
Ostatnio z kolei szykuje sie precedens w kwestii przyznania malpom praw podmiotowych podstawowych ( czyli na ksztalt podstawowych praw ludzi - w kwestii zakazu zabijania, tortur zwierzeta te będa miały prawa takie jak ludzie, a nie jak rzeczy - zwierzęta).
Trochę mnie boli ta przepaśc prawna i duchowa, która dzieli tak bliskich sąsiadów jak Polska i Austria.
w Warszawie ostatnio zaczyna pojawiac sie male swatelko - po raz pierwszy w 2007 roku gmina zainteresowala się edukacja humanitarna i ogłosiła konkurs ( wzielismy udzial w projekcie jednej z organizacji - Stowarzyszenia Źrodła), miasto po raz pierwszy w historii przyznalo tez dotacje na inne zwierzeta niz psy i koty -->kroliki SPKowskie i byl to precedens, ktory zapoczatkowal zmiane prawa miejscowego.
Teraz tak naprawde kazda organizacja, czy to szczurza czy mysia, czy swinkowa, moze ubiegac sie o dotacje na swoje bezdomne zwierzeta ( przedtem nie bylo takiej mozliwosci nawet dla schronisk).
w tym roku oficjalnie komisja dialogu spolecznego ds zwierzat przy biurze ochrony srodowiska (ktorego jestem członkiem z ramienia SPK ) bedzie omawiac calkowity zakaz wjazdu do Warszawy cyrków ze zwierzętami.
To juz mały krok w strone Austrii czy Wegier ( zakaz na terenie calego panstwa).
-
- SPK i Empatia by też płaciły (mogą być nawet drobne kwoty) za swoje biura.
szczytne marzenia :) SPK ma na koncie 264 zl i musi wlasnie zaplacic 400 zl z hakiem dr Kryspin za leczenie krolikow oraz 65 zl OAZie.
empatia ma na koncie 5 tysiecy i musi zaraz wszystko wydac na druk ulotek i wysylke materiałów.
Tak wiec ja nie polegam finansowo na tych 2 organizacjach ( dodając, ze w duzej mierze SPK utrzymuje sie za moje prywatne pieniądze niestety) i wole uderzyc do organizacji zagranicznych o wsparcie takiego centrum.
SPK i Empatia beda mialy biuro za darmo i za darmowa prace wolontariuszy, ktorych załatwią do tego centrum. Będa mialy biuro, bo musza miec biuro, nie wyobrazam sobie, zeby go nie mialy na tym etapie rozwoju, a samodzielnie biura nie oplacą za Chiny Ludowe.
-
A myślałem, że fundacja nie może prowadzić działalności gospodarczej. No to tak to co mówiłaś jest lepsze. A co do kawy - nie wszyscy sa weganami, a krowa nie cierpi jak się ją wydoji :)
-
wszystko co napisala Ais przeczytalam z zaciekawieniem...
jestem pelna podziwu dla niej i innych ogranizatorow tego... :)
Pomysl jest swietny. Trzymam kciuki aby sie udal.. :)
Fajnie wszystko Ais opisalas, i widze, ze masz juz dokladna inwencje twrocza nad urzadzeniem tego lokalu. Mam nadzieje, ze bedzie tak przychodzic wiele osob, i ze za jakis czas to wszystko sie jeszcze bardziej rozbuduje... :)
-
jak kiedykolwiek będę w Wawie to zerknę ;)
-
A myślałem, że fundacja nie może prowadzić działalności gospodarczej. No to tak to co mówiłaś jest lepsze. A co do kawy - nie wszyscy sa weganami, a krowa nie cierpi jak się ją wydoji :)
Niestety cierpi - po pierwsze zabijany jest cielak - inaczej krowa nie bedzie dawac mleka, musi najpierw byc w ciązy ( tak samo jak kobieta - mleko ma związak z urodzeniem dziecka. Mitem jest, ze "krowa daje mleko, bo jest krową i tyle". Kazdy ssak daje mleko dopiero wtedy jak urodzi dziecko i krowa nie jest wyjątkiem). Co się dzieje więc z cielakiem? Za kazdym razem cielak jest krowie zabierany bardzo szybko po urodzeniu - trzeba zobaczyc jak te krowy ryczą, jak bardzo nie chca oddawac swoich dzieci. Dla porownania zrebak jest trzymany z klaczą kilka miesięcy razem w jednym boksie.
Cielak jest przeznaczany albo na hodowlę cielęciny (jesli jest plci męskiej) albo do hodowli na krowę mleczną.
Cielak hodowany na mięso trzymany jest w bardzo małym boksie, w ciemnosci, w pomieszczeniu, gdzie nie ma niczego metalowego, a zamiast mleka swojej matki (bo to od razu kradnie człowiek) dostaje breję pozbawioną żelaza, po to, zeby jego mięso było białe i anemiczne. Zwierzę to tak bardzo czuje brak zelaza, ze z rozpaczy szuka nawet gwozdzi, zeby je lizac. Wkrotce jest zabijane na mięso.
Często tez cielaki są przewożone z jednego krańca Europy na drugi, np z Niemiec do Hiszpanii, bo bardziej sie je opłaca tam tuczyć, podczas podróży wiele z nich umiera, potem wracają znow do Niemiec, tym razem do rzeźni, bo tu opłaca sie je zabić. Podczas podrózy tez wiele z nich umiera.
W Wielkiej Brytanii było wiele demonstracji, ludzie rzucali sie nawet przed tiry, aby powstrzymac te transporty, niektóre osoby zginęły probując uratowac cielaki, np Jill Phipps.
Za granicą ludzie są bardziej swiadomi realiow przemyslu mięsnego i mlecznego i protestuja na dużą skalę, u nas z kolei panuje milczące przyzwolenie albo niewiedza.
Mleko na rynku jest glownie z wielkoprzemyslowych hodowli, w ktorych krowy nigdy nie widzą swiatla dziennego, a ich mlecznosc jest nienormalnie zwiekszona w porownaniu z wiejskimi krowami, sa eksploatowane do granic wydolnosci organizmu, wskutek czego zyja srednio 2-3 lata ( normalna zdrowa krowa zyje powiedzmy ponad 20 lat), a potem idą do rzeźni. Interes się kręci, w reklamach w tv pokazywane sa usmiechniete zdrowe krowy - takich nie ma, to jest bajka dla dzieci.
Poza tym mleko innego gatunku niz ludzki (dla czlowieka) nie jest korzystne, a w wieku doroslym juz w ogole niepotrzebne i nienormalne.
Takie jest moje zdanie prywatne i jako członka Stowarzyszenia Empatia.
Jako SPK - w tej kwestii nie wypowiadam się, bo to nie jest działka SPK.
Polecam artykuł, który był w "Kulisach" w 2003 r:
http://integra.xtr.pl/teksty/PijMleko.htm
Przesłanie, pod którym podpisują się lekarze brzmi:
Pij mleko, będziesz kaleką.
(ale koncern dzięki tobie zarobi).
Przykladowo:
"- Człowiek nie krowa, czterech żołądków nie ma - twierdzi Mariusz Gawlik, lekarz ze Stargardu Szczecińskiego, przez lata pracujący na dziecięcym oddziale laryngologicznym. - Mały człowiek nie jest cielęciem, które potrzebuje innego składu witamin i minerałów niż wolno rozwijający się ludzki organizm. Z tego powodu picie mleka krowiego jest patologią. I przyczyną setek chorób."
"doktor Eugeniusz Zbigniew Siwik, autorytet w dziedzinie ginekologii i położnictwa, twórca pierwszej w Polsce Kliniki i Szkoły Porodu Naturalnego. Z zamiłowania dietetyk.
- Medycyna bierze dziś udział w jednym z największych oszustw ostatniego stulecia - twierdzi. - Jest na usługach koncernów, którym nie zależy na zdrowiu dzieci, tylko na pieniądzach. Lekarze nabrali wody w usta, bo tak jest bezpieczniej.
Siwik używa mocnych słów. Twierdzi, że zawarte w mleku składniki powodują uszkodzenie wielu narządów wewnętrznych człowieka, nieodwracalne zmiany w układzie naczyniowym, sercowym i kostnym.
- Mleko, wbrew powszechnemu mniemaniu, nie wzmacnia kości, tylko je osłabia. Zawarte w nim białko wypłukuje wapń z organizmu. Mleko krowie to najlepszy przepis na wózek inwalidzki - grozi.
- Jeśli wierzymy, że mleko to źródło wapnia chroniącego przed osteoporozą (osłabieniem kości), musimy pamiętać, że osteoporoza jest najbardziej rozpowszechniona w regionach świata o wysokim spożyciu mleka, np. w Europie Północnej, Kanadzie i USA - zauważa również Annemarie Colbin, autorka książki "Osteoporoza".
Kilka lat temu zrzeszająca pięć tysięcy członków międzynarodowa organizacja Lekarze na Rzecz Medycyny Odpowiedzialnej wydała oświadczenie, w którym ostrzega przed piciem mleka. Lista przeciwwskazań jest długa."
Itd itp, warto sie w końcu oświecic, czym jest mleko (krowie).
W lokalu, ktory zakładam - mleka, serów, jogurtów, śmietanki nie będzie i jest to chyba wobec powyzszych rzeczy oczywiste.
-
:( Szkoda tych krów... najlepiej gdyby każdy miał swoją krowe i o nią dbał, i jakby wydoił sobie kubek mleka nic by nie zaszkodziło is tarczyło dla cielaka...
Ale niestety to jest nie możliwe :/
Ja za mlekiem nie przepadam, płatki mi smakują bardziej bez mleka, jedynie jogurty mi smakują...
-
Schodzimy z tematu. A ja od kąd pamiętam piję mleko rano i wieczorem. Chyba sobie trochę odpuszczę, albo będę sprowadzał ze wsi.
-
o ja... W ogole nie mialam pojecia o tym mleku.
Rzeczywiscie wszyscy mysla (nawet ja tak myslalam), ze krowa caly czas daje mleko i ze jest ono bardzo zdrowe...
Mleko pije czasami... I sprobuje to troche ograniczyc, po to co przeczytalam...
Bardziej wole jogurty, budynie i sery...
-
O, jejku :oh: A ja tak uwielbiam mleko, ostatnio codziennie pijam.... Nie miałam pojecia o tym ze moze zaszkodzic człowiekowi, nikt o tym głosno nie mowi, a wrecz jest przeciwnie- "PIJ MLEKO, BEDZIESZ WIELKI" hmmm.....
Przepraszam ze dołaczyłam sie do offtopa :/
-
Mysle, ze najzdrowiej jest pic mleko własnej matki najdluzej jak to mozliwe, ale w dzisiejszych czasach kobiety wolą kupowac dziecku rozne odzywki, mleko w proszku, na bazie rzecz jasna mleka krowiego.
Wg mnie dziecko powinno byc 3-4 lata moze nawet karmione mlekiem matki, jednak odeszlismy tak daleko od natury, ze nawet sama sobie to z trudem wyobrazam. A ceną za to jest zaszkodzenie zdrowiu.
Aczkolwiek nie wiem tez do konca jak to jest - ja przez cale dziecinstwo i wiek nastoletni piłam mleko w sumie chyba codziennie - z tym, ze faktycznie, cale dziecinstwo przywozilismy to mleko od chlopa ze wsi! Jezdzilismy do niego naprzemian z naszymi sąsiadami!
Mleka w butelkach, ktore bylo wtedy w sklepie ani razu nie wypiłam, akurat to dobrze pamietam, natomiat mleko w kartonach pojawilo sie, kiedy bylam w liceum i wtedy juz mleka nie piłam tyle, co w dziecinstwie.
Badan na osteoporozę sobie nie robiłam, trzeba by chyba zrobic jakies badania wsrod dzieci weganskich, ktore od urodzenia nie pily mleka krowiego i dzieci pijacych mleko krowy i sprawdzic dokladnie co i jak.
Wiadomo - mleko nie jest az tak potwornie szkodliwe, zeby dziecko czy nastolatek z tego powodu umarl, jednak jak widac w artykule jest przyczyną roznych alergii, potem osteoporozy, powstawania pryszczy, uodpornienia sie na antybiotyki, zawałów ( oczywiscie nie w dziecinstwie :) a mleko UHT jak widac w ogole ma niezbadany wplyw na zdrowie.
-
Mysle, ze najzdrowiej jest pic mleko własnej matki najdluzej jak to mozliwe, ale w dzisiejszych czasach kobiety wolą kupowac dziecku rozne odzywki, mleko w proszku, na bazie rzecz jasna mleka krowiego
Oj nie zawsze... ;p
Moja mama narzekala jak po chyba 2 tygodniach czy po tygodniu nie chcialam pic juz jej mleka...
Tak samo moj brat pij bardzo krotko.
To zalezy tez o dziecka. mojej mamy kolezanka karmi mlekiem wlasnym dziecko jakies pol roku...
Co do mlek ze wsi to mialam je w domu bardzo krotko jak bylam mala... po czym keidys stwierdzilam, ze bardziej mi smakuje mleko z kartonika ze sklepu...
choc chyba najbradziej mi kiedys smakowalo mleko od cioci ze wsi od kozy... jak bylam wtedy to dala mi szklaneczke na sprobowanie... szczerze juz nie pameitam smaku, ale wiem ze mi smakowalo...
O ja... ale zbieglismy z tamtu... heh
-
[OT]Nie wiadomo nawet czym sa te krowy karmione :/ Ja też piłam mleko od kozy, moja babcia miała i pamiętam jak z małym cielaczkiem na taczkach jechałam X_x[/OT]
Może te posty o krowie można by było przenieść do jakiegoś tematu o krowach? ;)
-
Zrób zdjęcie lokalu daj nam tutaj. Może też jakieś plany :)
-
mleko = cierpienie-zgadzam sie....a co z miesem?jajami?moglabym tu powstawiac pare linkow do filmikow o tym jak cierpia kury nosne,kurczaki na mieso....itp....ale jestem krotko na tym forum wiec nie wiem za co tu sie bana dostaje :> a chcialabym tu jeszcze pobyc :DD
co do lokalu,jestem wniebowzieta!....coraz wiecej powodow by przeprowadzic sie do wawy! :lol trzymam wielkie kciukasy i modlic sie zaczne aby wsio sie z tym udalo,powaznie,bo to szlachetna i cudowna misja ais!podziwiam Cie za to szczerze...i ciesze sie ze dalas te info o mleku....ja i moj chlop kciukamy!!!!
-
mleko = cierpienie, tak.
Co do mięsa i jajek - to, ze to jest cierpienie, jest dla mnie tak oczywiste, ze nawet o tym nie piszę :)
Wspominam o mleku, jako, ze w potocznej swiadomosci w ogole nie jest utozsamiane z zadnym cierpieniem.
W dodatku niedlugo w szkolach i w mediach ma odbyć sie wzmozona kampania promujaca mleko.
-
niestety wielu wegetarian jak i nie wege dziwi sie "dlaczego nie jesz jajek?jajko tez cierpi?hahaha".....wiec z zycia wiem ze oczywiste to dla wielu nie jest ....
miecho to samo....wielu uwaza ze te zwierzeta z ubojni nie cierpia.....skomplikowna sprawa mysle.....wiec dla Ciebie czy dla mnie to jasne ze cierpia..ale dla wielu ludzi NIE :(
-
W dodatku niedlugo w szkolach i w mediach ma odbyć sie wzmozona kampania promujaca mleko.
w szkolach (przynjamniej u mnie) sa juz rozprowadzane mleka... zywkle albo czekoladowe ...
Nikt nawet u nas nie sadzi, ze jest to nie zdrowe. ja sama do niedawno o tym nie wiedzialam ;/
-
Cześć i chwała szanownemu towarzystwu.
Znamy się mało wiec parę słów o sobie. Iwona zgarnęła mnie jako nadwornego
informatyka w lokalu. Jestem facetem, 180 cm, 94 kilo żywej wagi, jem mięso,
jajka, mleko, sery, śledzi nie jem bo są niedobre i mają ości.
Jak na razie tyle.
-
hurra! Zgryźli dołączył do króliczego forum! :) no to teraz się zacznie :P
-
zgr, te zapomniałeś napisać czy kawaler czy nie heheheheh :lol
Witamy, witamy
-
zgr, te zapomniałeś napisać czy kawaler czy nie heheheheh
Witamy, witamy
heheheh u nas niedostatek płci brzydkiej więc trzeba wiedzieć kto jaki ma stan cywilny :co_jest :co_jest :co_jest
Witam :lol
-
zgr, te zapomniałeś napisać czy kawaler czy nie heheheheh :lol
Witamy, witamy
Dla ładnych dziewcząt powyżej 21 roku życia z warszawy - kawaler do wzięcia :>
Bjałystok w okolicy Branickich jest ok. I w okolicy amfiteatru za teatrem lalek.
-
Dla ładnych dziewcząt
Czy oni zawsze muszą tylko o jednym...?? :icon_curve
:icon_mrgreen
A tak wracając do tematu lokalu : Iwona pisałaś, ze będzie się tam znajdować wypożyczalnia książek. Ja mogłabym jedną z moich przekazać na ten cel:
(http://myszy.net/lek_alde.jpg)
Żeby nie było, od razu napiszę, że stan książki oceniłabym na 4 i piszą w niej (w większości) bzdety dotyczące królików, świniaków, chomików, myszoskoczków, myszy, szczurów i trochę o szynszylach, burundukach, marach, lotopałankah i jeżach.
Trzeba jednak przyznać, ze ma dużo ładnych zdjęć.
Nie wiem czy coś takiego się przyda (myślę, ze bardziej ze względu na fotki, niż treść). Mogłabym przesłać ją do stolicy pocztą.
-
Dla ładnych dziewcząt
Czy oni zawsze muszą tylko o jednym...?? :icon_curve
Mówiłem - ładnych :)
http://allegro.pl/item309460372_czapeczka_kroliczek_dla_dziecka.html
kto kupi naszej pięknej i wspaniałej Iffonce ? :)
druga sprawa - w lokalu są trzy komputery, jeden z windows, pozostałe z KUBUNTU.
pytanie - jakie programy są potrzebne do szczęścia, kiedy pojawią się finanse na
sieć i temu podobne.
Najważniejsze zaś pytanie - kiedy nastąpi dezynsekcja / odrobaczanie i te pe ?
-
Gaber ksiazka jest super!!!!!!!!!!!!!!! Koniecznie mi ja wyslij!! :)
Zgr - jak juz wiesz z gg, lokal jest gotowy do imprez :) dzisiaj w ogoel przywiozlam tam juz elektroniczne pianino, byla pianistka i aktorka dzis, przygotowywaly sie na festiwal piosenki aktorskiej, swietny wystep daly wsrod myszoskoczkow i 3 krolikow :) jutro ( czyli juz dzisiaj prawde mowiac, we wtorek) beda spiewac od 16 w gore. Chcesz Zgr to wpadaj :) inni zreszta tez :)
-
A daj jakieś zdjęcia. Ja mieszkam we Wrocławiu i przez najbliższe lata marne są szanse, że będę w Warszawie :(
-
Ja tez bym prosila o zdjecia! :)
Jestem b. ciekawa jak to wszystko wyglada...
-
Fotek samego przybytku nie chce się mi wklejać, zamiast tego inne fotki.
(http://img91.imageshack.us/img91/4764/img2654iwo01ui7.jpg)
(http://img216.imageshack.us/img216/2669/img2673iwo02mv2.jpg)
(http://img90.imageshack.us/img90/7906/img2648iwo03jt4.jpg)
tzw reszta to kszaki maślaki i inne zwierzaki.
Dzisiejszą wycieczkę sponsorowała stacja bipi i parówka z bułka bez keczapu i
musztardy.
-
fajne zdjecia :) ale powazna mi mina wyszla przy graniu :P
-
Z tej okazji kolejna frotka:
(http://img216.imageshack.us/img216/2015/img2669bajzelloul4.jpg)
Za tą ladą można przyjmować interesantów, wydawać talony na króliki i inne
sprawy. Od wewnątrz można podświetlić świetlówkami co da nieco festyniarski
design.
i kolejna:
(http://img221.imageshack.us/img221/7423/img2674regallokq2.jpg)
Regał jak regał, półeczki jak półeczki, regał został zdemontowany, półeczki
zapewne też zostaną za czas jakiś, aczkolwiek idealne były by na skrzynki na paprotki.
i na koniec:
(http://img229.imageshack.us/img229/4770/img2694listekkxz1.jpg)
a także:
(http://img216.imageshack.us/img216/9441/img2690krolikkenbj1.jpg)
Idealne by wstawić dobre wino.
-
a fu! na te regaly nawet nie patrzcie, będą zdemontowane! :)
-
Ależ świetnie królicze koszyczki :lol Chyba się wybiorę do Wawy, żeby zbadać wszystko na żywo :P
-
A może jakiś krótki filmik oprowadzający zrobiony nawet komórką albo aparatem i na youtube ;) A forma prawna biblioteki już rozsztygnięta czy nadal dyskusja?
-
Ale fajne zdjecia :)
Kurcze. chcialbaym to zobaczyc na zywo :D
-
film będzie jak zrobię, koszyczki są paskudne a co do oglądania na żywo to
przyjeżdżaj i oglądaj do woli :)
-
Mnie koszyczki też się podobają :PP chętnie bym takie kupiła :PP tylko, że u nas z królasami to nic nie ma....... może sklepik internetowy? :P :DD :diabelek :bukiet
-
Ja mam takie koszyczki :/
Kupiłam kilka lat temu na jajka wielkanocne :lol
Ładnie tam u Was w kwaterze głównej zakróliczonych :bukiet
-
Nowe fotossen:
(http://img134.imageshack.us/img134/2103/img2707rj9.jpg)
(http://img214.imageshack.us/img214/2724/img2710er4.jpg)
(http://img208.imageshack.us/img208/1769/img2716ip3.jpg)
(http://img530.imageshack.us/img530/4707/img2717wx8.jpg)
(http://img214.imageshack.us/img214/4189/img2725bv3.jpg)
(http://img205.imageshack.us/img205/8384/img2739va1.jpg)
(http://img401.imageshack.us/img401/4284/img2747af6.jpg)
(http://img128.imageshack.us/img128/3306/img2753gs2.jpg)
-
ten sum jak sie gapi smiesznie :)
A dzis do adopcji poszedl 1 myszoskoczek.
Moze ktos z Was chce myszoskoczka? Wszystkie sa rude. Ida do adopcji na takich samych zasadach jak kroliki.
-
Co do formy prawnej biblioteki - na razie funkcjonuje bez zadnej formy, jako część SPK. Wolontariuszka Vivy robila dzis nam katalog, spisywala ksiazki, jeszcze 3 razy tyle jest do spisania.
Przydaliby mi sie jacys warszawscy wolontariusze SPK, zeby przychodzili do biura i pomagali.
SPK ma w statucie zapis o prowadzeniu biblioteki, poza tym pamietajmy, ze grant PETY pojdzie na konto SPK do podzialu pol na pol z Empatią i za naszą część mysle, ze nalezy kupic regaly biblioteczne ( bo o krolikach i tak juz jest masa ksiazek w lokalu, a poza tym latwiej je zdobyc od znajomych niz jak jest to w przypadku anglojezycznych ksiazek o prawach zwierzat), a Empatia za swoją cześć kupi tyle ksiazek, ile sie da.
Trzeba bedzie zrobic specjalna strone Biblioteka Praw Zwierąt, pomyslem na to zajmie sie moj chlopak oraz banner "zostan sponsorem biblioteki praw zwierzat".
Mysle, ze na razie fundusze na utrzymanie biblioteki mogą wplywac na konto SPK - oby byly.
Poza tym niebagatelna zaleta lokalu jest to, ze w ostatecznosci mozna tam przechowywac w naglych wypadkach kroliki, ale nie teraz w zimie, bo jednak jest tam chlodno w nocy. Wiec kroliki absolutnie teraz tam przebywac nie moga. No chyba ,ze fundusze beda na tyle duze ze bedzie mozna wlaczac codziennie ( a nie tylko w dni, kiedy wieczore i w nocy jest jakas impreza) na full ogrzewanie elektryczne ( jedyne jakie tam jest) i spokojnie placic 800 zl miesiecznie za prad - na razie nie wchodzi w grę.
Ta biblioteka przyciagnie mase ludzi i oczywiscie kazdy bedzie dostawal ulotki SPK, bo wszystkie leza na ladzie.
Poza tym sprawdza mi sie to juz w roli biura, interesanci w sprawie krolikow tam przychodzą, wszystko wyglada szacownie i podnosi prestiz stowarzyszenia.
Tylko podstawa to wolontariusze :)
-
Ważne jest też zapewnienie tym wolontariuszom miejsca i narzędzi do pracy.
-
Jakbym była z Warszawy, to pewnie już bym tam czatowała codziennie :)
-
Jaka szkoda, ze nie jestem w Wawy, na pewno chetnie bym pomogla...
Zycze powodzenia w znalezieniu pomocnych wolontariuszy :)
-
Może jakieś ulotki w Wawie dać? Dlaczego ja w Warszawie nie mieszkam? :oh:
A co jeszcze brakuje w lokalu?
-
Ludzi :)
-
A to już jest otwarte? ;) Może ogłosic jakieś Wielkie Otwarcie to ludu poprzybywa ;p
-
Tak można powiedzieć, że już jest otwarte ;)
W sensie - coś się dzieje jak jest Iwona albo inna osoba mająca
klucze.
-
no wlasnie - kluczowa sprawa to dorobienie wiekszej ilosci kluczy :) jestem teraz na etapie ustalania komu dorobic klucze ( aby tam ciagle ktos siedzial) oraz czuje ze zbliza sie moment zalozenia tam internetu.
poza tym dalam cynk do PETA, zeby juz puscili nam ten przelew na tysiac dolarow ( za to sie kupi regaly na ksiazki - polowa kasy dla nas, druga polowa dla Empatii - za to kupi ksiazki do lokalu - takie, ktorych nie ma u nas na rynku).
Wszystkich prosze o przynoszenie albo wysylanie nam ksiazek na temat zwierząt. Kazda jedna sie przyda.
Przynosic prosimy bezposrednio do biura w godzinach 12-18 codziennie, a w sobote 12-15 ( lub zadzwonic do mnie na 609 174 962), a jesli ktos chce cos wyslac, to prosze o napisanie tego do mnie na iwona@kroliki.net
-
Będę w Warszawie 18.03 to zajrzę tam do Was :)
-
super! :) jak bedziesz w Wawie to najpierw do mnie zadzwon, zebysmy sie umowiły na konkretna godzine :)
w ogole urzadzmy wtedy jakas impreze w tym lokalu ( juz dwie sie odbyly - urodziny kolegi oraz spotkanie ludzi z Dogomanii i Empatii).
-
powiem Wam, że ta lada jest (mówiąc kolokwialnie) wypasiona :D
-
:) ale te lade chyba trzeba bedzie troche zmodernizować, przejelam ja po sklepie, ktory tu funkcjonowal, na poczatek jest ok, ale mam chęc w niej sporo zmienic.
Kupilismy dzisiaj regal w IKEI! ten w systemie BILLY, ciemnobrazowy.
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S79847642
Wazy 150 kilo, wiec ma go jutro przywiezc ciezarowka z IKEI. Zaplacilismy 899 zl, ale jest naprawde wypasiony, wysoki bardzo ( ze 2 i pol metra - bo kupilismy nadstawki jeszcze dodatkowo, wiec jest wyzszy o jedna półke niz ten na zdjeciu) i na ksiazki w sam raz. Calosc pieniedzy pochodzi z grantu PETY, ktora dokladnie na urzadzenie biura i zakup mebli nam go przelała. 300 zl wydalam 2 dni temu na biurko - specjalne pakowne do komputera i drukarki, razem z wysokimi półkami - ale pozostale 2 biurka, ktore sa potrzebne będziemy musieli juz wybłagac u kogoś, na to juz pieniedzy nie ma ( bo musze juz przykrecic kurek z moimi prywatnymi srodkami).
Na razie uruchamiamy specjalna podstrone o biurze i bibliotece i bedziemy poszukiwac darczyncow, bo w tej chwili na konto SPK wplywaja i tak glownie darowizny z tytulem " na leczenie krolikow" " na pomoc krolikom" " na pomoc "imie krolika" - wiec tych pieniedzy ruszac nie mozemy. wyjatek stanowia darowizny o tytulach " na potrzeby SPK" i tego typu, ale to ledwo starcza na utrzymanie telefonów.
Dopoki nie zaczna wplywac jakies darowizny stricte z przeznaczeniem na urzadzanie biura, bedziemy siedziec w prowizorce i moich prywatnych meblach :) ale i tak ogolnie nie jest zle i dzialac juz mozna.
Dlatego tez od paru dni juz powoli w bólach ta podstrona powstaje, a weekend prawdopodobnie tez dokonczony bedzie tymczasowy katalog biblioteki - i wtedy przeleję drugą czesc pieniedzy od PETy Stowarzyszeniu Empatia, ktore to ma zająć się z kolei kompletowaniem niektorych ksiazek - zza granicy.
Przypominam, ze PETA dala nam pieniadze na wspolny projekt - Empatii i SPK - na biuro, biblioteke i w ogole centrum praw zwierząt, tysiac dolarow, po przycieciu tej kwoty przez banki i przewalutowaniu na koncie wylądowalo 2200 zl z groszami.
Miasto Warszawa zaczelo juz rozpatrywac w koncu wnioski o dotacje, mam jutro do nich isc i jeszcze podpisac pare rzeczy.
Mam nadzieję, ze cos nam przyznaja ( na leczenie krolikow, kastracje, zakup klatek i karmy).
-
http://www.youtube.com/watch?v=VRsw72FJ7Kk zamiast fotek.
http://www.youtube.com/watch?v=3MIpDEQ-IFg
W mojej pracy pracuje (masło maślane) dziewczyna z Hiszpanii. I dowiedziałem się
od niej, że tam króliki jedzą, są specjalnie hodowane do jedzenia. Może szanowne
towarzystwo zajmie się tą sprawą :>
Mam też dziwne wrażenie, że większość zdecydowana towarzystwa tutaj lubi
gadać nie robić. Dużo osób jest z Warszawy natomiast ja co wpadnę to widzę tylko
Dianę i nikogo więcej w dłuższym okresie czasu. Towarzystwo kanapowych pierników.
-
zgr, ja np. uważam, że króliki można jeść, ale muszą one być one traktowane z godnością.
http://www.youtube.com/watch?v=VRsw72FJ7Kk zamiast fotek.
http://www.youtube.com/watch?v=3MIpDEQ-IFg
co to? Czemu dajesz koty.
-
Godnie je więc jedzmy z chlebkiem i musztardą.
Koty były pod ręką i coś w sobie mają. A właśnie, jakie dźwięki
wydają króliki ? Piszczą, kwiczą czy jak ?
-
Mój Filip chrumka jak lata za Miećką w celach (tak mu się wydaje :> ) prokreacyjno-rekreacyjnych.
-
(http://img229.imageshack.us/img229/5391/chocolatebunnydw3.gif)
(http://img507.imageshack.us/img507/3025/rabbitineggvj8.gif)
To taka nowa metoda na zaistnienie :>
-
:diabelek dobre!
-
Normalnie foczka no.
(http://img394.imageshack.us/img394/1497/foczkaph4.jpg)
-
Mój Filip chrumka jak lata za Miećką w celach (tak mu się wydaje :> ) prokreacyjno-rekreacyjnych.
Mój Maksik chrumka mimo że w pobliżu nie ma (i nie było nigdy) żadnej samiczki :oh:
-
Maice skrzynkę pocztową? :lol
-
Tak, jest koło drzwi.
-
fajnie by było gdyby ten lokal nie był tylko jeden tylko w innych miastach też
-
hehe kochana, jasne, ze byloby dobrze, ale pamietaj o koszcie utrzymania, w kazdym miescie musialby sie znalezc sponsor, ktory wyklada minimum 2 tysiace zl miesiecznie na czynsz i prąd :)
SPK na razie nie stac na takie wydatki.
Zaraz wrzuce zdjecia tego, co juz teraz tu jest ( jak sie naucze wrzucac zdjecia na forum, bo jeszcze nie probowalam).
-
http://picasaweb.google.pl/youbeen.fooled/LokalSPKWWarszawieIBibliotekaPrawZwierzT
na razie troche wrzucilam tu :)
-
Oby kiedyś to było 200 tys. zł (rozumiecie prawda? ;) )
-
Ogładałam fotki, super :jupi widze, ze praca wrze :P Bedziemy mieli swietne miejsce dla wszystkich miłosnikow krolikow i innych zwierzakow tez oczywiscie (bo ksiazki w bibliotece na kazdy zwierzecy temat, prawda :P ?? ). Słuchałam tez wywiadu z ais, bardzo ciekawy i duzo informacji udało Ci sie przekazac w tak, nom, jakby nie było kroltkim czasie :bukiet
-
:lol też słuchałam :)
Fajny klimat się robi w lokalu :DD
I jaki bufet :> ... każda co tam stanie będzie "Lady zza lady" :diabelek
Podoba mi się :D
-
Jest potrzebna konkretna pomoc ludzi - nie głaskanie pasztetów po dupach ale konkretne działania jak np. przywiezienie mebli czy ogarnianie wystroju.
Iwona może się wstydzi więc ja powiem jako ten zły - Iwona potrzebuje kompetentnego,
mądrego, kumatego zastępce z Warszawy z samochodem ew biletem. Sama się po prostu
nie wyrabia.
-
Zgr... xD
Szkoda, że tak daleko do Wawy mam :(
-
http://picasaweb.google.pl/youbeen.fooled/LokalSPKWWarszawieIBibliotekaPrawZwierzT
na razie troche wrzucilam tu :)
Tam są zdjęcia z adopcji Śnieżki xD Mnie widać, Watahę widać xD
W lokalu jest bardzo fajnie, można też kupić torbe z króliczkiem, nie wiem czemu nie wpadłm na pomysł kupienia, zaćmienie jakie normalnie :hmmm
No i najlepsze było szukanie lokalu - patrzymy, wisi tablica zoologicznego i plakaty SPK, oho, to musi być niedaleko, a okazało się, że to tam jest :hahaha
A tak inaczej, jakie autobusy jeżdżą w pobliże lokalu? I z jakiego przystanku jest najblizej? :hmmm
-
Tak tak i jak zwykle to JA robiłam zdjęcia :P
-
Heh, nieźle się zdziwiłam jak zobaczyłam siebie, mojego tatę, Watahę i tak dalej :hahaha
A kto wie jakie autobusy tam jeżdżą i z jakiego przystanku jest najbliżej?
-
DOJAZD: Metro Ratusz i potem 2 przystanki tramwajem w stronę kina Femina. Wysiadamy na przystanku Wola-Ratusz.
3 minuty na piechotę do przodu w kierunku stacji benzynowej Orlen i przy stacji w prawo w Skwer Wyszyńskiego
A w jakiej dzielnicy mieszkasz ;) ??
-
Tarchomin ;) Autobusów jest tutaj sporo na przystanku, ale interesują mnie konkretne numery jeżdżace w pobliżu, bo z tamtej informacji wiele nie wyczytam ;) Bo wtedy mogę sobie zaplanować trasę z przesiadką albo i bez.
-
hej, najlatwiej dojechac tu tramwajem, autobusem jeszcze nie probowalam, ale zaraz ze strony www.ztm.waw.pl cos sie wykombinuje:
na przystanku Wola-Ratusz zatrzymuja sie takie numery autobusów i tramwajów:
http://www.ztm.waw.pl/baza/20080609/PRZYST/5002.HTM
na skrzyzowaniu Okopowej z al solidarnosci zatrzymuja sie glownie tramwaje:
http://www.ztm.waw.pl/baza/20080609/PRZYST/5003.HTM
Trase konkretnych linii sprawdzasz klikając na ich numer :)
-
w ogole na rogu przy kroliczym lokalu otworzyla sie pizzeria :) 20 sekund drogi na piechotę z naszych drzwi :) wiec to idealne miejsce na czekanie na kogos od nas, jesli nikogo nie ma i zapowiadamy przez tel ,ze sie spoznimy :P
-
ais, dzięki, zamierzam w przyszłości kupić torbę z kroliczkiem, nie wiem czemu przy adopcji Śnieżki nie kupiłam, ja czasami nie myślę :oh:
-
no :) to jak bedziesz sie wybierac do naszego lokalu to daj znac wczesniej ( zeby ktos byl :P ) i wtedy wybierzesz sobie jakas torbę :)
-
Tarchomin ;) Autobusów jest tutaj sporo na przystanku, ale interesują mnie konkretne numery jeżdżace w pobliżu, bo z tamtej informacji wiele nie wyczytam ;) Bo wtedy mogę sobie zaplanować trasę z przesiadką albo i bez.
Ha ;) A więc witam koleżankę z warszawskiego Tarchomina :P Ja też tu mieszkam :D Pozdro ;)
-
Tarchomin ;) Autobusów jest tutaj sporo na przystanku, ale interesują mnie konkretne numery jeżdżace w pobliżu, bo z tamtej informacji wiele nie wyczytam ;) Bo wtedy mogę sobie zaplanować trasę z przesiadką albo i bez.
Dojeżdżasz do rotundy, wsiadasz w metro i wysiadasz na placu bankowym.
A dalej wszystko co jedzie w kierunku kino femina (autobusy i tramwaje).
a dalej wysiadasz na przystanku ratusz wola i idziesz w przód by potem skręcić w prawo.
-
http://picasaweb.google.com/adam320/ImprezkaEmpatiiVivyOrazPrzyjaciMaj2008
najnowsza impreza w lokalu :) zwróćcie uwagę na wspaniale regały z książkami!! sami je w końcu składaliśmy i to tygodniami.
Na zdjęciu możecie zobaczyc m.in Czarka Wyszyńskiego - szefa Fundacji Viva ( www.viva.org.pl ), ktory tez u nas sobie imprezuje :)
stoły mamy za darmo z likwidowanej fabryki, fotel bujany jest mój domowy, regały mamy częściowo za grant z USA, częściowo za pieniądze prywatnej osoby z Warszawy i częściowo za moje pieniądze.
Książki w wiekszosci są za moje pieniadze, czesc to tez moje ksiazki z dziecinstwa i czesc przyniesli prywatni darczyncy. Na kazdej ksiazce jest napisane, kto ją ufundował.
Przymierzam sie do wystapienia o jakas dotację na SPK, zeby pokryc ze zdobytych pieniedzy wyposazenie tego lokalu, zastanawiam sie nad konkursami dzielnicy Wola, jakimis dotacjami na biblioteki, ale jeszcze nie rozpracowalam profesjonalnie fundraisingu. Tak wiec wszystko sie toczy powoli i jak najtanszym kosztem.
Jako, ze wszystkie wplaty od darczyncow na konto SPK wplacane sa z tytulami "na leczenie krolikow", "na biedne kroliki" itd, a minimalna ilosc "na potrzeby SPK" wobec czego z pieniedzy SPK na razie nie pokryta zostala zadna czesc wyposazenia ani funkcjonowania lokalu :) Udalo sie wszystko zalatwic w inny sposob :)
-
pytanie: mam 2 książki o tem. akwarystyka i 2 terrarystyka + książka o spanielach czy to się przyda czy nie? Pozdrawiam i GRATULUJĘ silnej woli, konsekwencji i samozaparcia, wiary w lepsze jutro i ludzi i najważniejsze szczodrego serca!!! :heart
-
hej tak!!! jak najbardziej sa potrzebne ksiazki o tematyce zoologicznej! mamy juz kilka ksiazke o roznych psach ,le o spanielach nic :) plus jest jedna ksiazka o wężach, z tego co pamietam, a o akwarystyce chyba nic :) tylko jakies ulotki. tak wiec genialnie by bylo! :)
powiedz mi, czy wolisz ksiazki przeslac poczta czy tez wyslac do Warszawy przez kogos znajomego kto sie akurat wybiera samochodem/pociagiem?
I do ksiazki dołącz kartke ze swoim imieniem i nazwiskiem ,zebysmy mogli potem zrobic naklejke, kto jest darczynca :)
pozdr
-
Hej! Paczkę mam już przygotowaną do wysylki. Prosze potwierdź mi tylko na jaki adres przesłać czy Twój pryw. czy SPK? Jeśli pryw. to jaki? Co do imienia i nazwiska naprawdę nieważne kto, ważne że chce pomóc- nie dla widniejącej godności darczyncy więc nie podam :P Pozdrawiam Cię ciepło i zyczę samych sukcesów i powodzeń w realizacji zamierzonych celów! :heej
PS: Wysylam Ci też trochę granulatu- kupiłam CC i pare innych, których mój mały Gizmo nie chcial mi jeść i są "testowane"-czyt. pootwierane więc przepraszam za to ale wyszłam z zalożenia, ze zamiast wylądować w śmieciach innym króliczkom może posmakują, bo moj Gizmek bardzo wybredny i niejadkowy :hmmm
-
witaj :)
w te niedziele wyjezdzam na miesiac za granice, wiec najlepiej paczke bedzi ewyslac na inny adres niz moj, zaraz ustale, kto przez najblizszy miesiac bedzie w Warszawie i do kogo moznaby ja wyslac i wtedy podam ci na privie tutaj na forum.
A granulaty najlepiej bedzie wyslac do Szczecina do Beaty Cegiełki, bo ona ma duzo krolikwo na przechowaniu ,a jeszcze nie zdazyla nic dostac dla nich. Tez podam ci na privie do niej kontakt.
Dziękuję! :)
-
Witam, ja też mogłabym podesłać co najmniej 2 książki, na pewno mam o koniach i o psach, ale może jeszcze znalazłabym jakieś jak będę u siebie w Poznaniu (bo teraz przesiaduję u rodziców), także też proszę o adres na priv :)
-
sluchajcie, mam lepszy pomysl.
zamiast na privie ,to tutaj podaje numer komorki 609 174 962 ( to jest glowna komorka SPk, w praktyc ja ja mam).
Po niedzieli bedzie ją odbierac Magda Szmit wlasnie ( bo zostawiam komorke w Polsce), ona ma klucze do lokalu.
Dzwoncie do Magdy i ona wtedy wam poda adres przesylki.
Natomiast jesli chodzi o Beata Cegielke ze Szczecina i granulaty dla niej, to piszcie na adopcje@kroliki.net i tam grupa adopcyjna was skontaktuje z Beatą :)
-
oczywiscie ustalcie z Magda Szmit wysylke ksiazek na jej prywatny adres, bo w lokalu bedzie bywac raz na tydzien pewnie.
-
Witam po przerwie,
paczkę wysłałam na adres lokalu jakies 1,5 tygodnia temu. Nie mogłam dlużej czekać na odpowiedź, bo wyjechałam i do września w Polsce mnie nie będzie. Napisz proszę czy doszła. Pozdrawiam! :heej
-
Ja paczki nie wysłałam, bo Magda Szmit powiedziała, żeby się wstrzymać z wysyłką i wysłać na adres prywatny ais jak wróci, więc tak też zrobię :)
-
Witam. Chcialam tylko napisac, ze wydalam niepotrzebnie pieniádze na wysylké. Paczka do SPK doszla 3 razy (mieli 2 tygodnie na odebranie jej z poczty), za kadym razem jednak nie bylo jej komu odebrac i wrócia do mnie. Nie dosc,ze poswieciam na to swoj czas to jeszcze musieli moi rodzice zaplacic listonoszowi ze zwojej kieszeni za zwrot paczki-jak wiecie jestem w Bristolu. :dobani To tyle, tak do Waszej wiadomosci.
-
hej no właśnie :( mnie nie było miesiąc, a osoby, które miały klucze, nie miały dokumentów do odbioru oficjalnych przesyłek, tak więc z bólem serca spojrzałam na leżące 2 aviza na stole, gdy wrócilam zza granicy. Spodziewałam sie, ze bedzie problem, ale jak chcesz to mozesz przeslac mi ksiazki jeszcze raz, z obciazeniem oplatą mnie ( - tyle ze jednak na moj prywatny adres lepiej. Odezwij sie na gg 599069, to podam Ci dokladnie. Jesli wydaliscie naprawde duzo na przesylke, to moge Wam zwrocic przelewem, w koncu zwyczajnie sie nie dogadalysmy.
-
Jak widzę mój ukochany topic umarł bez mojej skromnej osoby :)
Z nowości to trwają rozmowy nad nowym jeszcze bardziej wspaniałym lokalem króliczym
czyli paszteciaki schodzą do podziemia :)
Stay tuned !
-
zgr, no niektórzy mają takie info z przecieków. :P Z tego co mi Iwona mówiła to ten nowy lokal ma być tańszy i kilkakrotnie większy, więc jak się uda go zdobyć to będzie wspaniale! :)
-
Ma swoje wady, ma swoje zalety.
-
zgr, a to suterena jest?
-
Tak, dwa pokoje z magazynkiem.
-
Jeśli chodzi o powierzchnię, to to ma mieć 60 metrów kwadratowych - obecny lokal ma 57 metrów. Do tego dochodzi jeszcze w perspektywach sala 140 metrowa dla nas dodatkowo, w tym samym miejscu, ale najpierw trzeba się urządzić na tych 60ciu metrach.
Zaletą nowego lokalu jest przede wszystkim centralne ogrzewanie - tutaj go nie mamy i rodzi to ogromne problemy w zasadzie od listopada do końca marca.
Czynsz nie będzie duzy - na poczatek 250 zl miesięcznie - w tym prąd i centralne - za pierwszą salę.
W iędzyczasie remontujemy drugą i za nasz wklad osobowy i materiałowy (materialy zdobedziemy za darmo - plytki na podłogę juz sa obiecane, tak samo obiecana jest juz farba na sciany oraz muszla klozetowa :), Zgr zaprojektuje i polozy instalację elektryczną, kto sie zglosi - bedzie pomagac przy pracach fizycznych) - bedziemy zwolnieni proporcjonalnie z czynszu.
Mamy juz kilka osob, ktore skladają się wylacznie na czynsz, tak wiec finansowo jest to skalkulowane, nadwyżka ewentualna zostanie przeznaczona na zakup książek do biblioteki zwierzęcej oraz na wszelkie inne wydatki zwiazane z jej funkcjonowaniem.
dojazd do nowego lokalu jest latwiejszy, bo idzie sie tylko 2 minuty piechota z tramwaju, ktory jedzie z samego centrum Warszawy. (do obecnego lokalu idzie sie na piechote z tramwaju moze z 6 minut, bo lezy miedzy przystankami)
fizycznie jest to wszystko 3 km dalej niz obecny lokal, tym samym nawet tramwajem jadąc, jednak biorąc pod uwage ilosc inut na piechote - jest to wygodniejsze.
Do naszego biura przyjezdzaja osoby z calej Polski, aby wypozyczyc ksiazki do prac magisterskich, nawet dzisiaj mam spotkanie ze studentką z Radomia - tak wiec dla takich osob w sumie jest obojetne, czy nowy lokal jest blizej czy dalej od centrum, skoro i tak przyjezdzaja z innego miasta. Grunt, ze jest idealny dojazd tramwajem ze scislego centrum, a wiec z okolic dworca centralnego (tramwaj nr 24, 21 minut jazdy plus te 2 minuty na piechotę).
Pozornie minusem jest fakt, ze lokal jest w piwnicy :) jednak rozwiaze nam to problem, ktory mamy obecnie - a wiec koniecznosc:
- łatania dachu, bo ciagle przecieka
- odsniezania dachu
- odsniezania chodnika
- wiecznej obawy, ze ktos z ulicy sie włamie i ukradnie nam sprzet oraz wybije szyby, a to kosztuje
- problemow z wentylacją i wilgocią
- problemów z ogrzewaniem
Nowy lokal ma perfekcyjnie zaprojektowaną i wykonaną wentylację oraz zero problemów z wilgocią, a także solidne ogrzewanie. do tego jedna z sal jest wyremontowana i uzywana przez mieszkancow bloku na potrzeby zebran mieszkancow (zazwyczaj max kilka razy do roku - sa tam meble konferencyjne, ktore i my wykorzystamy :P
Obok znajduje się duży i zrewitalizowany park Moczydło, bywamy w nim na festynach ze swoim stoiskiem :)
Dodatkowo zyskalismy nieodpłatny!!!! i w dowolnym zgłoszonym wcześniej terminie dostęp do sal balowych w budynku stołecznego Ratusza i Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego na placu Bankowym - na potrzeby zebrań i szkoleń, ale o tym będę szczegolowo pisac za jakies miesiąc, dwa, bo na razie wszystko jest w fazie organizacji.
Sale w urzędzie to co innego niz sala 140 metrowa, o ktorej pisalam na początku postu, ta 140 metrowa tez jest w naszej piwnicy, ale na razie sie do niej nie przymierzalismy jeszcze - ewentualnie tez by sluzyla na potrzeby wiekszych zebrań czy szkoleń.
nowy lokal będzie się znajdował tu:
http://maps.google.pl/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&geocode=&q=ringelbluma+3+warszawa&ie=UTF8&hq=&hnear=Emanuela+Ringelbluma+3,+Warszawa,+Mazowieckie&ll=52.24483,20.95273&spn=0.007095,0.027595&z=15