Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom
Porady => Archiwum działu Porady => Wątek zaczęty przez: Majewa w Kwiecień 09, 2008, 18:44:01 pm
-
Mój królik ( pewnie niw tylko on ;-) ) preferuje suszone przysmaki :>
Lecz czy aby wszystkie są dobre ?? Przedstawię listę jedzonka i prosiła bym o pomoc w wybraniu tych najodpowiedniejszych :hmmm
z góry dziękuje :*
1 Babka Lancetowata i Szerokolistna ( podobno dobra gdy króliś ma kłopoty z górnymi
drogami oddechowymi :hmmm )
2 Bazylia
3 Buraczki
4 Jabłka
5 Koniczyna
6 Liście Malin
7 Liście Poziomek (podobno dobre na biegunkę :wow )
8 Marchew
9 Mniszek Lekarski
10 Natka Pietruszki
11 Owoc Maliny
12 Pędy Jabłoni
13 Korzeń Pietruszki
14 Pokrzywa
-
podobno dobre na biegunkę
i cóż w tym dziwnego ;) ?
Wszystko jest ok.
-
Twoj krolik powienien wybrać to co lubi, nie my.
-
Ale zalezy ile chcesz wydac na suszki. Możesz latem sama suszyć zioła. Ja proponuję:
babkę, liście poziomek i pokrzywę. Do świeżego mniszka i pietruszki wiosną, latem i jesienia jest łatwy dostęp, więc na to szkoda pieniędzy ;) Pędy jabłoni (i innych drzew)smaczniejsze świeże.
-
Twoj krolik powienien wybrać to co lubi, nie my.
powinien i wybiera ale nie wszystko co lubi musi być dla niego dobre chciałam się upewnić bo do co niektórych mam wątpliwości
-
Z tego wszystkiego co jest tam wypisane, to wszystko jest jak najbardziej wskazane, ale dobry granulat ponad wszystko. Ja mam jedynie wątpliwości co do buraczków, wydaje mi się, że mogą zawierać dużo cukru, ale nie znam się, więc nie kieruj się moimi domysłami :) Reszta jest ok. Kupuj i sprawdzaj co lubi, a czego nie. Ja kupiłam kiedyś chipsy brokułowe, to Rawrunia wpierw nie chciała jeść, a potem zaczęła... tak nagle. :)
-
Z tego wszystkiego co jest tam wypisane, to wszystko jest jak najbardziej wskazane, ale dobry granulat ponad wszystko.
nie zgadzam sie- idealni byloby zupelnie zrezygnowac z granulatu... no ale niewiele osob moze sobie na to pozwolic- z wielu wzgledow.
-
Buraczki sa ok, ale w rozsądnych ilościach.
-
a co z malinami przecież one też zawierają dużo cukru ??
-
Też mozesz daac, w rozsądnych ilościach.
-
Z tego wszystkiego co jest tam wypisane, to wszystko jest jak najbardziej wskazane, ale dobry granulat ponad wszystko.
nie zgadzam sie- idealni byloby zupelnie zrezygnowac z granulatu... no ale niewiele osob moze sobie na to pozwolic- z wielu wzgledow.
A młodemu króliczkowi nie lepiej na początku dawać tylko granulatu? Tzn. czy tak NIE TRZEBA? Wszyscy tak piszą o dobrym granulacie... to lepiej dawać więcej suszków? Na opakowaniach jest napisane, żeby raz na dwa dni podawać, nie karmić codziennie :)
-
a co z malinami przecież one też zawierają dużo cukru ??
Ale jak podasz 1-2 suszone owoce raz na kilka dni to nic nie powinno się zdarzyć ;)
-
idealni byloby zupelnie zrezygnowac z granulatu
??
Oczywiście, że suszki to dodatek. To tak jak wcześniej była mowa o mieszankach. Raz na jakiś czas nie zaszkodzi.
-
naomi19 napisał/a:
idealni byloby zupelnie zrezygnowac z granulatu
Ja nie Naomi ale chyba wiem co ma na mysli :D
tak naprawde to gran. to suszone zmielone zioła.Ale jednak zawsze jest to przetworzone itd.Gdybyśmy dawali ful zieleniny, i suszonych ziół to by granulatu nie trzeba było dawać.
Co do szuonych ziół - bez przesady.mój dostaje pełna michę codziennnie na noc.I wcale się nie stosuje do dawkowania ktore jest napisane.
-
Oczywiście suszone zioła to co innego. Ale suszone owoce? To chyba jednak przysmak?
Myślę, że granulat jest po to, aby niczego królikowi w diecie nie zabrakło. (witaminy, itp). A człowiek chyba nie jest w stanie zapewnić takiej diety, jaką królik ma w naturze - czyli mogą pojawić się niedobory pokamowe.
-
Ale suszone owoce? To chyba jednak przysmak?
jeżeli chodz no to to pewnie ;)
czyli mogą pojawić się niedobory pokamowe.
dlatego właśnie karmimy granulatami, i dlatego nie decydoujemy sie na dietę bezgranulatową która bylaby zdrowsza gdybyśmy ją mogli oczywiście dobrze uzupełniać ( dużo więcej zieleniny i suszu zamiast granulatu, w zimie jest to b. trudne )
-
Na zachodzie duzo ludzi odstawia granulat i karmi kroliki sianem, zielenina, warzywami i galazkami i to przez caly rok. Urozmaicona dieta krolika to podstawa. Moje tez dostaja duzo zieleniny, w zimie troche z tym jest problem, ale warzywa takie jak marchew, pietruszka, seler, brukselka, buraki, liscie kalarepy sa przez caly rok.
-
ale warzywa takie jak marchew, pietruszka, seler, brukselka, buraki, liscie kalarepy sa przez caly rok.
W marketach mozna też dostać cykorię, sałatę rzymską, i wszystkie zioła typu bazylia, oregano, mięta itd.
-
ostatnio dałam królikowi łyżeczkę suszonych buraczków i miał dziwne siuśki takie jakby czerwonawe ale to chyba normalne po buraczkach ??
ps dzięki za rady :przytul
-
Normalne :)
-
ostatnio dałam królikowi łyżeczkę suszonych buraczków i miał dziwne siuśki takie jakby czerwonawe ale to chyba normalne po buraczkach ??
Normalne :)
A po liściach z truskawek?
-
Wiem, że po mleczu mocz zmienia kolor na czerwonawy/brązowawy. Po liściach truskawek może też :hmmm Nigdy nie podawałam ich samych, tylko zawsze w zestawie z innymi, więc nie zaobserwowałam ;)
-
Po liściach z truskawek nie wiem, bo moje smrodki ich nie lubią i nie chcą jeść.
-
a propos siuśków mój królik od pewnego czasu sika z wyskoku :co_jest czego nigdy wcześniej nie robił :bejzbol bo załatwiał się w kuwecie ostatnio !! w ten sposób obsiurał mi ścianę :oh: no i trzeba było ją przemalować a jeszcze żeby tego było mało zrobił się agresywny (mam przez niego wielkiego siniaka na ręce ) przede wszystkim gdy chcę wyjść z pokoju a on mnie liże to zawsze dostaje pamiątkę :lol :( myślę że to przez to iż króliczek dojrzewa chciałam go wykastrować ale nie jestem pewna czy to czemuś zaradzi ;( a i jeszcze jedno on ma jakiegoś hopla na punkcie dywanika w moim pokoju tylko ja mogę na niego wejść bo jerzeli wejdzie ktoś inny to się wścieka i fuczy :(
ps sory za zboczenie z tematu :bukiet
-
U mnie też bardzo często sika z wyskoku. Po ścianie (zmywalna), albo po mnie (oczywiście pech - zawsze jak wyjdę z kąpieli).
Na agresję kastracja powinna pomóc. Wg mnie nie kastrowany królik męczy się. Żyje w ciągłym napięciu, musi bronić terytorium itd. Poza tym o ile pamiętam to myślisz o drugim króliku?
on ma jakiegoś hopla na punkcie dywanika w moim pokoju tylko ja mogę na niego wejść bo jerzeli wejdzie ktoś inny to się wścieka i fuczy
Ha, to miło że wpuszcza Cię na swój dywanik. Chyba Cię lubi :PP
-
Poza tym o ile pamiętam to myślisz o drugim króliku?
tak tak to prawda i z tego powodu też chce to zrobić chcę króliczka zaadoptować z spk ale jak na razie nie nadarzyła się okazja transportu
;( Chyba Cię lubi :PP
hehe musi nie ma wyjścia :P ( zapewne mnie lubi i oby )
-
esculap- Arya ma rację. w naturze króliki nie jedzą granulatu, tylko baaardzo duże ilości niskokalorycznego wysokowłóknowego pokarmu, na tym forum jest króliczek karmiony swego czasu w taki sposób i nie miał wązku z tymżadnych niedoborów (nie napisze który, bo może właścicielka sobie nie życzy :P ).
moje króliki w okresie wiosenno- letnio- jesiennym dostają tylko rano- po 1 łyżeczce granulatu, cała reszta to zielenina- świeża i suszona plus gałązki, korzenie np mniszka, owoce, warzywa itp
niestety taka dieta wymaga wiele czasu, jakiejs podstawowej wiedzy o roślinach, a szczególnie zimą- nakładu finansowego- łatwiej nasypac granulatu i kiedy dużo pracowałam- tak tez robiłam.
-
Przeczytałam jeszcze raz cały temat. Może niejasno się wyraziłam. Wiem, że nie ma granulatu w naturze. I nie twierdzę, że ma być to podstawa diety. Ale nawet uszata strona zaleca jego podawanie. Moje dostają łyżkę granulatu i furę siana, zielska dostępnego na placu i warzywa. Nie mam skąd narwać mleczy, tudzież innych chwastów - osiedlowe jak dla mnie odpadają. No i skąd ja mam wiedzieć, czy wszystkie składniki diety są dostarczane? Błędy żywieniowe mają to do siebie, że czasem można w ogóle nie zdawać sobie z nich sprawy, a tu nagle królik umiera w wieku 5-ciu lat, albo zaczyna niedomagać. Więc ta odrobina granulatu jest tak na wszelki wypadek.
na tym forum jest króliczek karmiony swego czasu w taki sposób i nie miał wązku z tymżadnych niedoborów
A teraz jak jest karmiony? :/
-
esculap, jak dla mnie osiedlowe też raczej odpadają.Ale zawsze można iść do parku i nazrywac - tam ewent. zanieczyszczeniem mogą być sikające pieski, ale mlecze zawsze można umyć.
-
A ja tak może trochę inaczej się spytam: skoro młode króliki nie mogą świeżych owoców, warzyw i zieleniny to mogą gałązki drzew lub korę? (kupne kawałki gałęzi jabłoni, kora brzozy)
-
[ Dodano: Sro Kwi 16, 2008 5:56 pm ]
A ja tak może trochę inaczej się spytam: skoro młode króliki nie mogą świeżych owoców, warzyw i zieleniny to mogą gałązki drzew lub korę? (kupne kawałki gałęzi jabłoni, kora brzozy)
Ja bym poczekała do tego trzeciego miesiąca i dopiero potem urozmaicała dietę królinka warzywami, ziołami, przysmakami. Oczywiście wszystko po kolei i w małych ilościach.
-
...)bo jeżeli wejdzie ktoś inny to się wścieka i fuczy :(
przepraszam :bukiet
-
Martunia, młode króliki, poniżej 3mca mogą jeść zioła , mlecze, patyki itd.Susozne.
-
Dzięki :bukiet bo dałam jej patyka i smakował, ale wolałam się upewnić.
Suszków troszkę też dostaje :)
-
Bo małe króliczki poprostu jeszcze tak dobrze nie trawią, i dlatego im nie dajemy mokrego, bo biegunkę mogłyby dostać.Za to suszone, jeśli króliczkowi nic po nich nie jest to mozna dawać.
-
Witam wszystkich:) mam pytanie:D od niedawna zajmuje sie moim Kickiem i to dla mnie zupełna nowość... ale wyczytałam na forum, że króliczkom można dawać gałązki do gryzienia:D mój Kicul ma 5 miesięcy i powoli przyzwyczajam go do warzyw, ale czy mogę mu dać też gałązkę brzozy?? taką cienką końcówkę czy taką grubszą?? i czy on ma to zjeść czy tylko podgryzać?? i czy to jak warzywko troszkę czy mogę mu położyć więcej i się nie martwic??
-
Możesz dać i cienką, i grubą, obojętne. Jak mu posmakuje, to może nawet całą zjeść :)Tylko teraz, takie zimowe, to niedobre, takie przemrożone...
Moje króliki uwielbiają wierzbę, ale patyki elegancko okorowują i sam kij zostaje :diabelek
-
Możesz dać i cienką, i grubą, obojętne. Jak mu posmakuje, to może nawet całą zjeść :)Tylko teraz, takie zimowe, to niedobre, takie przemrożone...
Moje króliki uwielbiają wierzbę, ale patyki elegancko okorowują i sam kij zostaje :diabelek
Chciałaś chyba powiedzieć zostaje "zapałka" :diabelek ;)
Tak przynajmniej potrafi postąpić z pędem Jukas, gdy gałązka posmakuje mu wyjątkowo.
Kasiek, zimą faktycznie ciężko o gałazki, ale warto podjać trud (koszt- "patyczki zuzalowe") ich zdobycia, bo są niezastąpione w pielęgnacji króliczych ząbków.
-
Bardzo dziękuję za informacje:) w patyczki zainwestuje :D
-
Na Wikipedii przeczytałam, że przysmakiem królików miniaturowych jest soczewica.
Trochę mnie to zdziwiło, bo wcześniej o tym nie słyszałam. Jednak doszukałam się informacji, że soczewica może spowodować poważne kłopoty z przewodem pokarmowym.
Jak jest naprawdę? Czy wasze króliki jedzą soczewicę? :hmmm
-
Może się nie znam, ale czy soczewica nie ma zbyt dużo białka jak na potrzeby królika?
Może kiełki soczewicy?
A to nam dałaś zagadkę :diabelek
Ja bym jednak nie dała królikowi. Mnie się kojarzy z grochem i z soją i jak dla mnie podobnie smakuje. Niektórzy ludzie mają wzdęcia po strączkowych. Królik też może mieć.
Ale jak już napisałam nie wiem na pewno :nie_wiem dlatego nie ryzykowałabym.
-
To jest roslina straczkowa, nie podajemy.
-
Dziękujemy za odp. :bukiet
Krótko i rzeczowo.
A w Wikipedii napisali, że to przysmak :bejzbol
-
Młode pędy winogron-u nas ok,ale suszone gałązki jabłoni(zuzala) nawet nie dziabnięte...tak samo owoc dzikiej róży... :oh:
-
hmm... to witam w klubie... zakupiłam "patyczki zuzalowe" i Ukryj wzgardził... za to taka zimowa przemrożona gałązka jest pych :D I zdecydowanie z niej zostają same wióra :D
-
czytałam na innym forum że królikom moża dawać suszone rodzynki. to prawda??
??
-
Jako nagroda, sa slodkie co za tym idzie- tuczace, ale jako przysmak moga byc :lol
-
suszone rodzynki
:DD
Tak, można dawać rodzynki jako przysmak - w niewielkich ilościach, nie za często.
-
aha, dzięki bo zanim bym zaczęłam jej dawać to chciałam się upewnić
-
suszone rodzynki. ok.
Ale to wystarczy takie ze sklepu czy jakoś jeszcze trzeba je podsuszać?
-
Nie trzeba.
-
Wy to macie fajnie :p Przynajmniej wasze lubią rodzynki bo z moją to... wybrzydza jak nie wiem :p Rodzynki- nie , jabuszko- nie ... Ja nie wiem jakie jej można jeszcze przysmaki dawać :zonka:
-
Ajć... Trzeba przyzwyczajać stopniowo :P
-
No ja wiem i daje jej malutko itd. ale nie moja Punia tego nie ruszy :(
-
Każdemu smakuje coś innego. Tośki uwielbiają banana, a Józia odsuwała się ze wstrętem jak dawałam jej plasterek.
Punia nie musi lubić tego co inne króliki. Może dla niej przysmakiem będą zioła lub suszone płatki kwiatów. Nic na siłę. rodzynki nie są przecież obowiązkowe w diecie. To przysmak.
-
Frotus lubi suszone owoce leśne, rodzynki też mu nie podchodzą, ale aronia - mniam, mniam :DD
-
U mnie głównie owoce lasu i suszony banan.
Do rodzynek nie są przekonane :P
-
PUNISIA poprobuj z suszonymi owocami lasu albo owocami egzotycznymi herbal petsu, zuzala tez ma rozne suszone owowce w swojej ofercie. Ja bym na Twoim miejscu nie starała się przyzwyczajać króliczka do jabłka czy rodzynek - nie ma sensu, to ma byc przysmak, więc coś co lubi z klucza zawsze i wszędzie, więc lepiej poszukac czegoś innego, niech króliczek sam wybierze cos dla siebie.
Poza tym tak naprawdę jabłaka i rodzynki, to nie jest jakieś wyjątkowa zdrowe, czy podstawowe jedzenie, więc jak nie chce, to nie.
Tak mi się wydaje. Spróbuj z tymi owocami lasu - malinki, aronie itd - mój króliczek nawet sie za nie daje zamknąć w klatce :oh:
-
Nie musi być przeciez herbal pets :lol
Wystarczy iść do sklepu i zajrzeć do suszonych owoców.
Spróbuj żurawinę. Powinnaś ją dostać w większości sklepów. Moje ją uwielbiają :jupi
Z początku wąchały i wybrzydzały, ale teraz lubią, bo zostawiłam jej troszkę w miseczce na noc :P
-
No, zdecydowanie nie musi być Herbal Pets, zwlaszcza, że w paczce która wczoraj odebrałam, miałam spleśniałe jabłka, a na suszonej marchewce były takie małe białe kuleczki (podejrzewam, że mole spożywcze)!! SKANDAL!!
Wprawdzie przypuszczam, ze te molowe jajka jakoś by przeżył gdyby przypadkiem zjadł, bo jednak ma jakieś kwasy żołądkowe, ale teraz się normalnie aż boje go karmić tymi suszkami, wszystkie ogladam, z każdej strony i zawsze coś wypacze (chociaż prawdopodobnie tam tego nie ma)
-
Aneczka ja zamawiam tylko suszki, których sama nie mogę zdobyć: mniszek, babka lancetowata, pasternak, cykoria podróżnik, pomidor (bo ciężko ususzyc :P)
Marchewke, pietruszke, buraczki, jablko sama kroje, zawijam w recznik papierowy i susze na kaloryferze :D
Jeśli nie chcesz sie babrac w suszonych jablkach, bo sie kleja mozna je przeciez kupic w spozywczym i wtedy widzisz co kupujesz, bo opaowania sa zazwyczaj przezroczyste ;)
-
XannuSS, ja też susze rózne tego typu przysmaki (albo podbieram babci), nawet nie tyle dla króliczka, ale jak dostane w lato od znajomych z ogródka to susze i mam potem przez zime, ale teraz sie chwilowo skończyły, więc zamówiłam herbal pets, w ogóle to nawet nie tyle zamówiłam suszoną marchewkę, bo Frotek woli świeżą, ile była ona (tak samo zresztą jak jabłka) w jakiejś mieszance typu owoce pól i lasów (jabłaka - swoją drogą ciekawe, czy rosną w lesie czy na polu wg nich), czy w karmie ziołowo-warzywnej (marchewka)
A pomidory to łatwo ususzyc w piekarniku, mozna albo w niewielu stopniach zn np 50-60stopni tylko przez dłuższy czas - czyli ok 2 -3h (ale to zależy od pomidora), albo na wiekszej mocy krócej, przy czym te dłużej suszone są lepsze, ja czasem wkładam jak wyciągam z piekarnika cisto - mam juz nagrzany i tylko zmniejszam moc...