Dziwna "choroba"

[Kubus]

Mój królik się strasznie dziwnie zachowuje, zaczęło się od kichania. Jutro idziemy do weta (trochę z tym czekałam, ponieważ badania SA trochę kosztowne a i tak już byliśmy parę razy na wizycie)ale może Wy się kiedyś spotkaliście z czymś takim? Mam nadzieje ze jutro się cos wyjaśni. Co o tym myślicie? Co to może być?
http://www.youtube.com/watch?v=vJ8wqSpKBM4
Starałam sie go nagrać gdy miał "atak"

[azi]

Ja się spotkałam dokładnie z takimi przypadkami. Kichanie + kaszel z takim jakby odruchem wymiotnym.
Konieczny wymaz i antybiogram. Antybiogram pokazuje jaki antybiotyk będzie najlepszy w walce z bakterią. Takie ataki mogą być związane z gronkowcem lub paciorkowcem. Bardzo ciężko to wyleczyć.

Identyczne objawy miała moja Dusia. Z wymazu wyszedł gronkowiec.
Takie same objawy ma Przemcio. Z wymazu wyszedł gronkowiec. Po 14 dniowej kuracji nastąpił nawrót objawów. Teraz leczymy gronkowca i paciorkowca.
Królik mojej znajomej miał identyczne objawy przy paciorkowcu.

Nie zgadzaj się na podanie jakiegokolwiek antybiotyku, on nie pomoże (no chyba,że wetowi uda się trafić ). Koniecznie trzeba zrobić wymaz z nosa.

[reniaw]

sprawdz polecanych wetow w Twojej okolicy

[nuka]

Dżekuś tak miał przy zapaleniu płuc. A zaczeło sie od przerastających trzonowców

[nellciaa]

Leon ma u mnie to samo. Leczymy go od sierpnia. Konsultowalismy sie z dr Krawczykiem. Wymaz zatok i gardla wykazal gronkowca bialego (ogolnie uwazanego za niechorobotworczego). Dwa razy Leon otrzymywal przez 21 dni Penicillin LA co wyleczylo Tadzie, potem bral 14 dni Enflocyne - bez skutku. Dopiero kuracja 10 dniowa Marbocylem dala skutek ale jeszcze nie w 100% na stale - od ponad tygodnia Leon mial tylko jeden napad. Dr Krawczyk sugeruje znalezienie laboratorium ktore jest w stanie wykryc nadmiar kolonii Pasteurella multocida (bakteria wystepuje naturalnie w organizmie krolika). Namnaza sie ona i atakuje w okresie spadku odpornosci, stresu itd. Niestety gdy raz zaatakuje choroby beda nawracac. Ale dr powiedzial ze jest o tyle dobrze ze gdy krolikowi da sie spokoj itd to moze wszystko przejsc samo - u nas Leon dostal wlasny pokoj, nikt mu nie przeszkadza, dbamy o to zeby nic go nie stresowalo i jest naprawde dobrze.

[dori]

Nellciaa napisała:

Dr Krawczyk sugeruje znalezienie laboratorium ktore jest w stanie wykryc nadmiar kolonii Pasteurella multocida

Nellciaa wklejam linki do świetnych laboratoriów w Polsce, pogadaj , chyba moga  zbadac to o co chodzi dr Krawczykowi. Ja sama korzystam z  usług drugiego. Mozna zapytac telefonicznie.
www.piwet.pulawy.pl/
www.wiw.bydgoszcz.pl

[nellciaa]

Mam laboratorium juz ktora jest w stanie mi to sprawdzic. Problem jest inny. Aby zwalczyc ta bakterie trzeba nawet i kilkumiesiecznego leczenia. Leon jest juz po takim i wszystkie antybiotyki byly zarowno na gronkowca jak i na ta bakterie. Dodatkowo dr Krawczyk napisal cytuje:"Dobrze jest poprawić warunki klimatyczne w domu. Teraz  w sezonie grzewczym wilgotnośc powietrza w mieszkaniach jest bardzo niska, rzędu 30-35%, a u królików potrzebna byłaby od 50 do 70. Dlatego czasem podniesienie wilgotności sprawia, że takie niedoleczone przypadki same ulegają wyleczeniu. " Mysmy w domu zrezygnowali z dopcieplania siebie i nie wlaczamy kaloryferow (probowalismy klasc reczniki na kaloryfery ale to nic nie daje)

edit: nagietek jest naturalnym lekiem wspomagajacym zwalczanie paciorkowcow i gronkowcow

[azi]

Też słyszałam, że niska wilgotność i ciepło sprzyjają, namnażaniu bakterii.