Autor Wątek: zaprzyjaźnianie się dwóch Michałów -dużego i małego  (Przeczytany 3021 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
zaprzyjaźnianie się dwóch Michałów -dużego i małego
« dnia: Październik 05, 2008, 10:42:43 am »
Mam dwa samce - dużego barana francuskiego i małego miniaturowego obaj wykastrowani mały ma ok 10 m-cy.Duży znaczy klatkę małego, wypuszczone razem - duży gwałci małego ze wszystkich stron, ale nie gryzie.Mały, jeżeli ma taką możliwość na początku trochę umyka, ale potem gdy Duży na nim siedzi gryzie go pod spodem w ..., goni go i wyrywa mu sierść. Ze sobą są w stanie wytrzymać góra godzinkę, potem duży jest kąsany, ale tęskni za Małym, gdy go widzi popiskuje zachęcająco, no a potem biegnie go gwałcić,leży przy jego klatce, wzdycha za nim, natomiast mały chyba chce go nauczyć, że pokój jest jego.Duży przybył pierwszy, zna całe mieszkanie i ogród, które znaczy.Mały gdy sam biega siusia pod drzwi pokoju, zwłaszcza gdy czuje ,że duży leży z drugiej strony drzwi.Wanna nic nie dała, to samo co w pokoju.Czy jest szansa na przyjaźń Barka i Duszka ?

Nuna

  • Gość
zaprzyjaźnianie się dwóch Michałów -dużego i małego
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 05, 2008, 11:27:50 am »
Hmm bedzie ciezko. Najlepszy bylby pokoj, ktorego nie znaja lub dobrze wymyty pokoj, w ktorym na codzien nie przebywaja, chodzi o to zeby zaden nie uwazal pomieszczenia jako swojego terytorium, dlatego wszystkie krolicze zapachy powiiny byc zmyte. Reszta jak tutaj:
http://forum.kroliki.net/topics26/4510.htm
W ogrodzie tez sie gwalca ?

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
zaprzyjaźnianie się dwóch Michałów -dużego i małego
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 05, 2008, 11:56:36 am »
Duży Małemu nie daruje nigdzie, nawet ugryzienia nie odstraszają. Mały ogrodu się boi, pewnie czuje się tylko na tarasie ( pod ławką ), ew.jak Duży wcześniej spacerował, to po jego śladach pokica,ale jak zgubi je, to ucieka spowrotem ile sił w nogach.Poza tym na siłę wyciągnięty do ogrodu posiusia się ze strachu i trzęsie się jak galareta.

Offline zapius

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 24
zaprzyjaźnianie się dwóch Michałów -dużego i małego
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 08, 2008, 16:52:45 pm »
No raczej nie powinno się tak na siłę wyciągać królika bo jak sama piszesz aż się trzęsie. Ja mojego "siłą" wyciągnąłem z klatki ale jakoś nie protestował i bardzo mu się nawet ten siłowy pomysł spodobał :)

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Pewien postęp.
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 12, 2008, 16:01:33 pm »
Na razie najlepiej sprawdza się kojec ogrodowy ( 2,4 * 2,4 ),tzn. ran raczej nie ma, przepychanki, trochę wyrwanej sierści.Spotkania są codzienne, ostatnio ok. 1h, starć brak, mały ucieka przed dużym, który go z chęcią gwałci. Czy on w końcu przestanie i hierarchia się ustali?.Bo ogonki obydwa mają zadarte do góry, a przedwczoraj mały chwilowo zwyciężył i duży przed nim uciekał.Zresztą małego rozpraszają odgłosy np.kłótni sąsiedzkiej, szum liści i tupie, to może dlatego nie gryzie dużego w mosznę i jeszcze nie ma co ogłaszać postępu w zaprzyjaźnianiu się królików ?.W kojcu siedzą po przeciwległych stronach, z tym, że onegdaj duży obsiusiał małego, co w domu chętnie też czyni ,znaczy także klatkę małego, a gdy dostanie się na jego wybieg, to zostawia kałużę + bobki.