Autor Wątek: Neska ma tłuszczaki  (Przeczytany 13171 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline kapi

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1432
    • http://www.kapiszonek.prv.pl
Neska ma tłuszczaki
« dnia: Styczeń 09, 2006, 21:36:16 pm »
:(
Właśnie wróciłam z Oazy i potwierdziły się moje obawy. Wczoraj wymacałam u niej dwa zgrubienia w wolu, przez przypadek, bo nie chciała podczas głaskania dać sobie go dotknąć. Jeden ma około 2 cm drugi jest mniejszy.
Sprawa jest niegroźna ale zawsze to coś ponad program co może jej przeszkadzać, gdyż wiadomo - rośnie.  :/
Wiem, że Rysiulka ziabaka też ma tłuszczaki i że nie operowano jej.
Pytanie czy sprawdzacie wola swoich samic sami i podczas badań u weterynarza?
Zastanawiam się czy to jest częsta dolegliwość.
Każdy ma takiego królika na jakiego sobie zasłużył ;-)  
spk@kroliki.net

u_megi

  • Gość
Neska ma tłuszczaki
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 10, 2006, 08:58:23 am »
Tufka miała tłuszczaka powyżej szwu po sterylce, ale po jakimś czasie sam zniknął, a wole sama ciągle macam tak na wszelki wypadek

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Neska ma tłuszczaki
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 10, 2006, 18:10:23 pm »
Tak, Rysiulka ma tłuszczaka i to dość dużego. Widoczny jest na zdjęciu za przednią łapką. Ostatnio rozmawiałam z jednym z opiekunów króliczki o tłuszczaku i wkleję tutaj te moje informacje:

"Sprawa z tłuszczakiem u Ryśki wygląda tak, że nic z nim po prostu dalej nie robimy. Iniekcje były w celu przedzabiegowym - gdy konsultowaliśmy to z pierwszą lekarką weterynarii - one spowodowały skupienie się tłuszczaka - optycznie było to troszkę widoczne. Te zastrzyki (preparat Tarantula) nie leczyły go - bo nie ma takiej szansy, jednak od zabiegu odwiodła nas druga lekarka - z resztą moja zaufana najbardziej. Chodzi o to, że tak naprawdę, tłuszczak, to nie jest nic groźnego - na pewno nie zagraża życiu - jeśli jest oczywiscie tłuszczakiem, a nie czymś innym. Myy i tak stuprocentowej pewności nie mamy, bo by to określić trzeba pobrać wycinek do badania histopatologicznego - czyli tak czy inaczej pokroić zwierzaka... Tłuszczak Ryśki ma konsystencję miękkiej galaretki - jest to taki woreczek skórny, z zawartością wyczuwalną pod palcami jak taki fałd skórny z tłuszczykiem - dosłownie. Zlokalizowany jest w okolicach pachy przedniej łapki - ale na zewnątrz ciała - nie od środka. Widoczny gołym okiem - bo ma w sumie wielkosć solidnego orzecha włoskiego - ale takiego rozlanego, luźnego. Operacja takich zjawisk polega na tym, że wycina się cały fałd skórny wraz z otoczeniem - czyli zapasem skóry (tkanki) wokół - czyli potężny kawał królika... Okolice stawu nogi - czyli miejsce, które w zasadzie nigdy nie pozostaje bez ruchu nie sprzyjałoby gojeniu się rany - możliwe nawet że nie doszłoby do zagojenia nigdy, bo unieruchomienie zwierzaka na okres około 2 tygodni by nie poruszał przednią łapą to graniczyłoby z cudem... i to jest główne przeciwwskazanie do przeprowadzania takich zabiegów. Poza tym, że estetycznie nie byłoby worka, to nie osiągnełoby się niczego innego koniecznego w sytuacji tłuszczaka... bo to jak pisałam nie zagraża życiu królika. Nawet gdyby cudem rana zarosła - z całą pewnością wycięcie tak dużego fragmentu tkanki wpłynęłoby na zdolności motoryczne zwierzaka - czyli upośledziło poruszanie przednią łapą. Ryśce tłuszczak sie nie powiększa - po prostu sobie jest i tyle. Nie zamierzamy jej poddawać zabiegowi, bo nie ma po co tak naprawdę. Gdyby guz zaczął np. gwałtownie rosnąć, albo się przemieszczać, albo jakby powstawały jakieś zmiany - to wtedy trzeba jakiejś konkretnej interwencji - ale gdy to jest po prostu worek - nie ma konieczności wycinania go. Jak ten guz mniej więcej wygląda - zdjęcie poniżej (worek skórny pod lewą przednią łapą):

"

Zdjęcie Rysiulki z okresu linienia - tak plackato mój zwierz linieje :).

Offline kapi

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1432
    • http://www.kapiszonek.prv.pl
Neska ma tłuszczaki
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 10, 2006, 20:16:28 pm »
:? Obawiam się, że Neska ma więcej tłuszczaków, zrobiły jej się w 3 miejscach takie zwisy, które zdecydowanie nie wyglądają jakby była otyła są nieproporcjonalne i jak się uda dotknąć to wyczuwam w nich te kulki  :?
a tłuszczak z przodu się powiększył  :?
Jak się wyleczę z przeziębienia to pojadę na kontrole do weta ale zastanawia mnie to ile królik może mieć tłuszczaków ona ma dużo ruchu, praktycznie nie jest zamykana bo i tak mieszka w zagrodzie, dietę ma skromną a i tak przecież jest niejadkiem  :?
więc skąd te tłuszczaki?

tak jak u Ryśki nie widać, żeby to Nesce przeszkadzało ale mam jakąś czarną wizje, że one się rozrosną
 :beksa: ten z przodu jest ogromny
Każdy ma takiego królika na jakiego sobie zasłużył ;-)  
spk@kroliki.net

DOT.

  • Gość
Neska ma tłuszczaki
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 10, 2006, 20:49:48 pm »
Kapi- tłuszczak nie ma nic wspólnego z otyłością, to po prostu łagodny nowotwór złożony z tkanki tłuszczowej (tylko błagam Cię nie panikuj, że to rak!), czyli nie daje przerzutów, nie nacieka. Szkodliwy może być tylko, gdy np. uciska na coś, lub utrudnia poruszanie. Ale oczywiście jeśli się niepokoisz to skontaktuj się z wetem.

Offline kapi

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1432
    • http://www.kapiszonek.prv.pl
Neska ma tłuszczaki
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 10, 2006, 21:07:02 pm »
a to nie jest przez nadmierne odkładanie tłuszczu?
i czy otyłe króliki nie mają większych ku temu predyspozycji?

Po prostu sie boje w miesiąc pojawiły sie jeszcze 3 czyli razem mamy conajmniej 5  :?
Każdy ma takiego królika na jakiego sobie zasłużył ;-)  
spk@kroliki.net

DOT.

  • Gość
Neska ma tłuszczaki
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 10, 2006, 21:18:35 pm »
Tłuszczak jest zbudowany z nieprawidłowej tkanki tłuszczowej. Nie spotkałam się ze stwierdzeniem, że nadmierne odkładanie tłuszczu ma coś wspólnego (ale kto wie, może są jakieś badania na ten temat). Prędzej wiek ma na to wpływ, wiadomo, że im więcej lat tym więcej nieprawidłowości w komórkach.

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Neska ma tłuszczaki
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 11, 2006, 15:19:57 pm »
Moja Ryśka jest co prawda "przy kości", ale mnie też lekarka mówiła, ze to nie ma związku raczej... U niej nie widzę teraz by się coś powiększało, ale przy tylnej nodze, tak przy zgieciu stawu, jest jakby taki woreczek również. Tyle, że dużo mniejszy niż ten pod pachą.

Jak będziesz na kontroli Kapi, to napisz czego się dowiedziałaś. Masz fotę tych Neskowych tłuszczaków? Możesz wstawić?

tomek

  • Gość
Neska ma tłuszczaki
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 11, 2006, 18:43:23 pm »
ej a czy tłuszczak moze byc po glowa na szyji czy to tylko takie jakby podgarle bo moja jedna samica ma takie podgardle :????:  :????:  :????:

makrela

  • Gość
Neska ma tłuszczaki
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 11, 2006, 18:55:57 pm »
U samic podgardle jest naturalne, szczególnie starszych. Cześciej uzywa się określenia wole.
Nie nazywałabym każdego jak leci guza tłuszczakiem. Charakter guza mogą stwierdzić jedynie badania histopatologiczne. Określenie guz czy guzek jest lepsze jeśli nie wiemy co to faktycznie jest. Nawet lekarz mówiąc o tłuszczaku wyraża jedynie swoje podejrzenie a nie diagnozę, bo nie ma przecież mikroskopu w oku. Jeżeli guzki są w tej samiej liczbie i nie rosną (przypadek Rysiulki), to faktycznie "ruszanie ich" mija się z celem. Jeśli jednak ich liczba rośnie i one same się powiększają warto zrobić badania, bo potem może się okazać że jest już za późno.