Autor Wątek: dotacje dla SPK  (Przeczytany 23539 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

hugonetka

  • Gość
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #40 dnia: Styczeń 13, 2010, 17:29:34 pm »
Witajcie :)

Przejrzalam ten przewodnik po funduszach unijnych, zdaje sie, ze trzeba by sie jakos wcisnąć w temat ekologii i ochrony srodowiska, ale nie wiem, czy nie bedzie trochę trudno sie dopasowac (strony 120-124)

hubert33

  • Gość
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #41 dnia: Styczeń 13, 2010, 19:03:48 pm »
Cytat: "Miiko."
Postaram się jutro wziąść za książkę i przeczytać :)

Ais, a czy taka edukacja szkolna mogłaby też pomóc? Pisałam w jednym poście o tej pogadance. Może gdyby zrobić takie coś wśród uczniów, powiedzieć o tym co ludzie robią zwierzętom, pokazać zdjęcia, filmiki. Może uczniowe spróbowali by jakoś to 'przekazać' rodzicom i może zwiększyłoby to darowizny. Musiałoby to być jednak multimedialne, bo samym słowem, do niczego się nie dojdze niestety. Pogadanka miałaby być dwu częściowa: 'Testy, Futra' i 'Pomoc zwierzętom-towarzyszom'.


myślę, że wśród ludzi, dzieci, młodzieży jest bardzo niska świadomość, że miniaturki to nie maskotki ani przytulaki, poza tym niska świadomość co się z takimi zwierzakami dzieje złego (jak np. na allegro, hodowla na pokarm dla węży itp) a już nie wspomnę o ich własciwym odżywaniu i utrzymaniu!

w ramach dotacji powinny być programy, materiały szkoleniowe w szkołach a nawet pogadanki z rodzicami. w mojej działce są np. środki na programy profilatyczne, gdzie opłacamy zajęcia dla dzieci i młodzieży prowadzone przez stowarzyszenia, fundacje i inne organizacje, podczas których dzieci uczą się wielu bardzo przydatnych zachowań społecznych, pomagamy im tym samym aby w przyszłości były bardziej odpowiedzialne, mogły sobie poradzić w życiu z własnymi słabościami itd. Ale również jest to zagospodarowanie wolnego czasu dzieciom podczas ich pobytu w szkole! Polecam Wydział Spraw Społecznych i Zdrowia na Woli. Stowarzyszenie mogłoby jako podmiot zewnętrzny złożyć oferte programu dla dzieci i wrzucić pogadanki, prelekcje na temat ochrony praw zwierząt. My np. dofinansowywujemy programy o podróżach dla gimnazjalistów, podczas których podróżnicy opowiadają na ten temat i jest wielkie zainteresowanie! Także zajęcia z ochrony środowiska dla podstawówki.

Program szkolnej profilaktyki:
-ma zawsze uzupełniać program wychowawczy szkoły;
-powinien odpowiadać na realne problemy oraz zagrożenia pojawiające się w szkole i w środowisku;
-ma mieć przemyślany cel;
-formy i sposoby działań z zakresu profilaktyki pierwszorzędowej muszą być dostosowane do wieku uczniów.

Takie pogadanki, prelekcje spokojnie spełniały by te przesłanki!
Ais, tutaj masz w ogólnym zarysie na ten temat: http://www.wychowawca.pl/miesiecznik/9_117/02.htm

hugonetka

  • Gość
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #42 dnia: Styczeń 14, 2010, 10:50:22 am »
co do swiadomosci, o ktorej wspominaja miiko i hubert33, mam pomysl projektu, ktory polegalby na wspolpracy ze sklepami zoologicznymi. W zamian za to, ze sklep zobowiązalby sie do sprzedawania wylacznie krolikow, ktore ukonczyly 8. tydzien zycia (co moglibysmy sprawdzac podczas kontroli - incognito albo i nie), sklep dostawalby duzy baner z logo SPK i haslem "sklep rekomendowany przez SPK, sprzedaje tylko zwierzeta gotowe do odlaczenia od matki" czy cos w tym stylu, do tego reklame na tym forum i w gabinetach weterynarzy. Bardzo wstepnie rozmawialam o tym projekcie z ais jeszcze rok temu. Co o tym sadzicie? Moze macie pomysl na wzbogacenie projektu? I jakie szanse mialby on na dotacje wg huberta33 (czyli naszego czlowieka po drugiej stronie;)

Offline Miiko.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #43 dnia: Styczeń 14, 2010, 12:22:36 pm »
Cytat: "hugonetka"
co do swiadomosci, o ktorej wspominaja miiko i hubert33, mam pomysl projektu, ktory polegalby na wspolpracy ze sklepami zoologicznymi. W zamian za to, ze sklep zobowiązalby sie do sprzedawania wylacznie krolikow, ktore ukonczyly 8. tydzien zycia (co moglibysmy sprawdzac podczas kontroli - incognito albo i nie), sklep dostawalby duzy baner z logo SPK i haslem "sklep rekomendowany przez SPK, sprzedaje tylko zwierzeta gotowe do odlaczenia od matki" czy cos w tym stylu, do tego reklame na tym forum i w gabinetach weterynarzy. Bardzo wstepnie rozmawialam o tym projekcie z ais jeszcze rok temu. Co o tym sadzicie? Moze macie pomysl na wzbogacenie projektu? I jakie szanse mialby on na dotacje wg huberta33 (czyli naszego czlowieka po drugiej stronie;)


Można by kontrolować też jak te zwierzęta są trzymane, co jedzą, itp. Sprzedawcy mogliby do każdego królika dodawać ulotkę, o tym jak powinno się nim opiekować (co je, co powinnien mieć za ściółkę (czyli żadne siano tylko materiałowe posłanie!), jakich ziół, warzyw i owoców nie poadawać, polecane firmy itp. [I podstawowa informacja, że królik to nie gryzoń, a zajęczak! ==]) Można by to zrobić ze wszystkimi sprzedawanymi zwierzątkami, bo przecież każde potrzebuję dobrego domku :) Dodatkowo możnaby jeszcze zrobić przymusową kontrolę u weterynarza, po jakimś czasie. Warto by też było, żeby szczepienia na pomór i myxo były obowiązkowe.
Tylko czy sklepy zainteresują się tylko rekomendacją?

hugonetka

  • Gość
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #44 dnia: Styczeń 15, 2010, 15:03:28 pm »
Mnie się wydaje, że rekomendacja i reklama to już sporo, ale chetnie przyjmę wszelkie uwagi i pomysly

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #45 dnia: Styczeń 15, 2010, 20:27:37 pm »
Uff, zlozylam rano to sprawozdanie do urzędu, nie obylo sie bez przygód, bo okazalo sie o 4 rano dzisiaj, ze termin byl do wczoraj :P A ja ( i wiecej takich mądrych jak ja, z innych organizacji) myslalo, ze skoro termin zadanai jest do 15 grudnia, to analogicznie sprawozdanie do 15 stycznia, a tu niespodzianka, bo do 14stego.

Tak wiec nie poszlam w ogole spac, tylko z samego rana pognałam do urzędu z tymi papierami, po drodze malo nie zemdlalam, z tych nerów, wiec musialam wysiasc z autobusu, zeby ochłonąć i przejsc sie na piechotę.
Okazuje sie, ze na szczescie nie ma zadnych konsekwencji czy to formalnych czy finansowych, wszystko gra. Tyko najwyzej sie gdzies pojawi adnotacja, ze zlozone dzien po terminie.

Teraz wlasnei sie obudzilam i juz mowie co i jak odnosnie projektu z 8 tygodniowymi krolikami:

mamy podstronę www.rumburak.kroliki.net
to jest pierwsza akcja SPK, od niej zaczal sie pomysl zalozenia stowarzyszenia.
w ramach akcji stworzone zostaly wzory naklejek, ale nie zostaly rozproowadzone po sklepach do tej pory.

Potem napisze moje dokladne przemyslenia: jakie sa argumenty za, a jakie przeciw tej akcji. Mam do tego podejscie ambiwalentne, najlepiej by bylo, zeby w ogole krolikow nie sprzedawali w sklepach, ale póki sprzedaja i jest to legalne, to trzeba sie zastanowic, na ile mozemy dzialac w takim ukladzie sił, i co nasze dzialanie moze realnie zmienic na korzysc królikow, zeby to nas nie przeroslo i faktycznie dzialalo w praktyce.

Ide cos zjesc :)

Offline tajniak

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1310
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #46 dnia: Styczeń 15, 2010, 21:53:24 pm »
Ten pomysł wysunąłem jakiś czas temu na forum członków SPK, jednak nie spotkał się z odzewem.

[ Dodano: Pią Sty 15, 2010 9:56 pm ]
Pojawiają się tutaj takie problemy:
1. Wyznaczenie kryteriów.
2. Wyznaczenie osób udzielających te certyfikaty.
3. Zorganizowanie siatki inspektorów.

hugonetka

  • Gość
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #47 dnia: Styczeń 17, 2010, 02:10:47 am »
Mysle, ze jednak warto ucywilizowac sprzedaz krolicząt, bo jej calkowity zakaz wydaje mi sie dość odlegly w czasie...
Czekam na uwagi Ais ( i w ogole Was wszystkich), a na razie odnoszę się do uwag bezkroliczego tajniaka ;)

"Pojawiają się tutaj takie problemy:
1. Wyznaczenie kryteriów.
2. Wyznaczenie osób udzielających te certyfikaty.
3. Zorganizowanie siatki inspektorów."

Ja wyobrazalam sobie to tak, ze np. najpierw sklepy bylyby powiadamiane mailem o takiej akcji - z wyliczeniem zasad (w tym i bonusow). Najpierw sklep musialby chyba stac sie "czysty", tzn. powiedzmy przez miesiac nie sprzedawac krolikow<8 tyg. Potem dostawalby baner (ktory nie stawalby sie jego wlasnoscią! tak, ze moglibysmy go w kazdej chwili odebrac). Mysle o regule "jednej skuchy" - tzn. jeden przypadek zbyt mlodego krolika i zabieramy baner, sklep spada z bialej listy.
Udzielanie "certyfikatow" nalezaloby do wladz SPK - na podstawie raportow inspektorow. Co do "siatki inspektorow"... hm, na początku myslalam o programie pilotazowym w Wwie. Sklepow zoo tu zdecydowanie nie brak, a kontrole powinny być dość częste (chocby te incognito), wiec nawet gdyby w programie wziela udzial tylko niewielka ich czesc, osob do kontroli potrzeba dosc sporo. Mozna by czesciowo rozwiazac ten problem w ten sposob, zeby wiekszosc kontroli byla prowadzona incognito przez 1-2 osoby - kroliki zwykle nie są ukrywane na zapleczu. Nietrudno rzucic okiem na wystawe, przejsc sie po sklepie, nie jest to zbyt czasochlonne. W razie wątpliwosci co do wieku krolikow "tajniak" wzywalby posilki. Co do odrozniania kroliczego wieku, w razie problemow moge postarac sie zorganizowac szkolenie weterynaryjne dla wszystkich chętnych ;) Projekt mozna by uzupelnic o jakąś sensowną akcję edukacyjną i nie musi dotyczyć wylącznie krolikow. Czekam na Wasze opinie, propozycje i KONSTRUKTYWNĄ krytykę ;)

nuka

  • Gość
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #48 dnia: Styczeń 17, 2010, 06:47:35 am »
Cytat: "hugonetka"
Projekt mozna by uzupelnic o jakąś sensowną akcję edukacyjną i nie musi dotyczyć wylącznie krolikow
koniecznie trzebaby uświadomić wcześniej społeczeństwo, że sklep z banerem jest godny polecenia a te bez niego już nie. Inaczej właścicielom sklepów nie bedzie zależało na wpisie na "białą listę".

Offline tajniak

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1310
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #49 dnia: Styczeń 17, 2010, 10:20:30 am »
Cytat: "hugonetka"
Ja wyobrazalam sobie to tak, ze np. najpierw sklepy bylyby powiadamiane mailem o takiej akcji - z wyliczeniem zasad (w tym i bonusow). Najpierw sklep musialby chyba stac sie "czysty", tzn. powiedzmy przez miesiac nie sprzedawac krolikow<8 tyg. Potem dostawalby baner (ktory nie stawalby sie jego wlasnoscią! tak, ze moglibysmy go w kazdej chwili odebrac). Mysle o regule "jednej skuchy" - tzn. jeden przypadek zbyt mlodego krolika i zabieramy baner, sklep spada z bialej listy.
Zawsze może się komuś zdarzyć za młody królik, bo hodowaca może też oszukać sklep. Żeby sprawdzić wiek króla trzeba by robić coś ala metryka urodzenia, ale te i tak mogą być antydatowane, więc z egzekucją wieku byłoby bardzo ciężko.

W takiej inspekcji zawsze musiałyby uczestniczyć min. 2 osoby (chodzi o świadków i asystę). W moim planie certyfikaty miała wydawać Rada certyfikacyjna na podstawie opinii i materiałów inspektorów.

Takie coś byłoby samo nakręcającą się maszyną bo sklep z napisem "przyjazny królikom" lepiej wygląda niż bez.

hugonetka

  • Gość
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #50 dnia: Styczeń 17, 2010, 13:32:06 pm »
Najpierw odpowiem Nuce:
Mysle, ze duzy, czytelny baner, ktory sklep moze sobie powiesic nawet przy drzwiach wejsciowych, nie wymaga poprzedniej akcji przygotowujacej. Jesli baner bedzie "rwal oczy" (zeby jak najwiecej wchodzacych go przeczytalo) i w krotkich, zolnierskich ;) slowach rekomendowal ten sklep i podawal tego powod. Chociaz podczas ew. szkolen warto oczywiscie wspominac o akcji banerowej. Zastanawiam sie, czy mozliwe by bylo nauczyc jak najwiecej potencjalnych klientow odrozniac krolicze niemowlęta od wiekszych krolikow? Przelamac to chyba popularne pragnienie kupienia malenstwa (przyznam sie, ze kiedys sama mu uleglam). Wybor klientow nakreca przeciez podaz...
Myslalam tez o akcji PR - net, prasa (bezplatnie,nie jako reklamy, a wiec nie kazdy tytul na to pojdzie, oczywiscie) - tam tez wspomiec trzeba o banerach.
Zdaje sobie sprawe, ze wielu z Was ma wieksze doswiadczenie ode mnie i ze moj pomysl nie jest idealny, ale uwazam, ze jesli go razem dopracujemy, moze cos zmienic!

berry scary

  • Gość
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #51 dnia: Styczeń 23, 2010, 10:23:08 am »
Według mnie ta akcja z rekomendowaniem sklepów to nie jest pomysł na teraz. Rekomendowany sklep powinien nie tylko sprzedawać odpowiednie wiekiem zwierzęta, ale także odpowiednią karmę  i nie mieć w asortymencie kolb, dropsów a przynajmniej mając je nie sprzedawać ich właścicielom królików, czyli sprzedawcy powinni mieć też odpowiednią wiedzę. Taki stan rzeczy jest utopią i jak się uda chociażby jeden sklep w każdym dużym mieście doprowadzić do takiego stanu to byłby szczy marzeń i klaskanie uszami. Poza tym, jakość sklepu trzeba by kontrolować. Myślę ze takie obostrzenia byłyby niezbędne, żeby to "słowo honoru" od SPK było coś warte a nie dawać szóstki za to że pan w sklepie wreszcie wykonuje swoją prace jak należy.

Ja stawiałabym na edukację, żeby dzieci od małego uwrażliwiać, żeby nie wchodziły do sklepu i wołaly "ja chcę tego małego królika" bo będą wiedziały, żę mogą adoptować, a ten w sklepie jest za mały. Żeby jako dorośli nie wyrzucali zwierząt jak stają się kłopotliwe. Trzeba tę wrażliwość dziecięcą utrwalić tak by nie zniknęła wraz z wiekiem. Poza tym na taką inicjatywę łatwiej zdobyć środki z funduszy i warto by wtedy współpracować z innymi stowarzyszeniami w tym zakresie. bo te problemy dotyczą przecież nie tylko królików.

hugonetka

  • Gość
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #52 dnia: Styczeń 23, 2010, 23:32:06 pm »
Hm, nie zgodzę się z Tobą, ze  to utopia.
Co do uwrazliwiania dzieci - jestem za, ale taka akcje edu przeprowadzic tak, zeby dotarla do jak najwiekszej ilosci dzieci, to tez jest sztuka.
Co do kontroli sklepow - przeciez taki warunek stawialam... Zakaz sprzedawania kolb itd. - slyszalam, ze 90 proc. krolikow jest karmiona zle, sama propaguje wsrod znajomych kupowanie granulatu (a mam jednego Upartego Znajomego ;), jesteem wiec jak najbardziej "za", ale tego kolorowego g@wna (kolb, mieszanek kolorowych itd.) jest w sklepach tyle, ze mysle, ze sklepom nielatwo byloby zrezygnowac z ich sprowadzania i sprzedazy. Jesli chodzi o prawidlowe zywienie, tu stawialabym na edukacje, wspolprace z wetami (w koncu ja w ten sposob dowiedzialam sie, jak karmic krolika - przy rutynowej wizycie). I niech wybory konsumentow ksztaltuja rynek zarciowy ;)
co do krolicząt, uwazam, ze sytuacja jest inna. Jesli smieciozarcie bedzie sprowadzane do sklepow, niech sobie stoi na polkach, wystarczy, zeby powoli przekonywac wlascicieli do innych wyborow. Co do kroliczych maluchow, nie powinny spedzac czasu nawet niekupowane, w sklepie. Poza tym mysle, ze latwiej dotrzec do wlascicieli krolikow (via wet, fora krolicze), i sklonic ich do zmiany karmy na granulat, niz dotrzec do POTENCJALNYCH wlascicieli krolikow (nie ludzmy sie, wiekszosc osob, ktore kupuja kroliki, nie wchodzi na forum "zanim zdecydujesz sie kupic krolika", tylko do sklepu zoo. dopiero jak juz zwierzaka ma, zaczyna szukac o nim informacji). Ok, tak czy inaczej dzieki za wszystkie uwagi (na razie niezbyt liczne), biorę wszystko pod uwagę i mam nadzieję, ze - w ramach SPK albo nie - projekt zrealizuję. Pozdrawiam wszystkich :)