Autor Wątek: Praktyka weterynarii braci Chmielewskich - Szczecin  (Przeczytany 3562 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Tusiak

  • Gość
Praktyka weterynarii braci Chmielewskich - Szczecin
« dnia: Kwiecień 06, 2009, 08:13:15 am »
Jak to wygląda ze sterylizacją trusiaków u tych panów? Na razie leczę u nich Masakrę i wszystko wygląda bardzo dobrze, tyle tylko, że chciała bym wiedzieć, czy ktoś z obecnych na forum mieszkańców mojego miasta już u nich ten zabieg przeprowadzał i z jakim skutkiem.
I tak czeka mnie wywiad z weterynarzem, ale jeśli ktoś z was już sterylizował swoje królisie u nich, proszę opowiedzcie jak to wygląda u tych konkretnych ludzi.

Z góry dzięki :)

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Praktyka weterynarii braci Chmielewskich - Szczecin
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 07, 2009, 00:19:29 am »
ja sie tez czaje ze sterylka ale powiem ze okropnie sie boje mimo ze mam do nich pelne zaufanie

Tusiak

  • Gość
Praktyka weterynarii braci Chmielewskich - Szczecin
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 08, 2009, 12:10:31 pm »
Pomijając wszystkie "za" i "przeciw" nie zniosła bym gdyby mojemu królkowi się nie udało przeżyć :( Ale zobaczymy, na razie muszę jeszcze trochę poczytać, dopytać i przemyśleć.
Zresztą wczoraj doktor Andrzej powiedział mi że on sterylką zajmuje się od 20 lat a to też warto wziąć pod uwagę.

relishka

  • Gość
Praktyka weterynarii braci Chmielewskich - Szczecin
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 28, 2009, 21:57:29 pm »
wiem, ze moze to byc nieco odbiegające od tematu, ale pan Andrzej u mojej pięcio i pół rocznej króliczki wyciągał kamień z pęcherza moczowego. zabieg ten jest poważniejszy od sterylizacji, specjalnie sie jeszcze pytałam, zabieg przebiegł bez problemów. Dulcia została osłuchana, zważona, podano jej dozylnie znieczulenie z tego co zrozumialam, usunięto kamień. trwało to około 40 minut, króliczka po zabiegu była nieco otumaniona, "sflaczała", dostała antidotum na wybudzenie i juz po paru godzinach po zabiegu wróciła do "siebie" :)
także uważam,że bez obaw mozna u Chmielewskich zrobic sterylke. jak Króliczek jest zdrowy to na pewno przezyje.

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Praktyka weterynarii braci Chmielewskich - Szczecin
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 29, 2009, 14:17:56 pm »
No to teraz życzymy szybkiego powrotu do pełni zdrówka  :bukiet

nuka

  • Gość
Praktyka weterynarii braci Chmielewskich - Szczecin
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 29, 2009, 17:02:32 pm »
Cytat: "Tusiak"
wczoraj doktor Andrzej powiedział mi że on sterylką zajmuje się od 20 lat a to też warto wziąć pod uwagę.

A przez te 20 lat ile zabiegów wykonał? Bo teoretycznie mogły być dwa zabiegi, pierwszy 20 lat temu, ostatni wczoraj...
Absolutnie nic nie mam do tego człowieka i nic nie sugeruję.Zastanawiam się tylko. Doświadczenie to jedno, rutyna drugie, szczególnie,że kolejny wpis:
Cytat: "relishka"
uważam,że bez obaw mozna u Chmielewskich zrobic sterylke. jak Króliczek jest zdrowy to na pewno przezyje.

czasami zabieg jest konieczny u niezupełnie zdrowego kroliczka. I co wtedy? Czy Pan Andrzej podejmie się takiej odpowiedzialności?

relishka

  • Gość
Praktyka weterynarii braci Chmielewskich - Szczecin
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 29, 2009, 20:25:27 pm »
co do ilości - z rozmowy wynikło, że wykonuje takich zabiegów dosyć sporo, sterylizacji jak i tych poważniejszych np. wyciąganie kamienii. oczywiście nie może on gwarantować 100% pewności, że króliczek przezyje, że nie zestresuje się na tyle, że jego serduszko nie wytrzyma. ja strasznie bałam sie o moją Bęstię, bo jest ona bardzo podatna na stres, ale wszystko było wporządku.
dla przykładu chciałabym też podać, iż moja koleżanka poszła do pana Andrzeja z chomiczkiem dżungarskim na wycinanie guzka, który wyszedł z dnia na dzień po urodzeniu 6 maluszków. chomiczek żyje i ma się świetnie :)
pozdrawiam