Autor Wątek: Agresywny królik: przyczyny, charakterystyczne zachowania  (Przeczytany 248087 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: POMOCY!
« Odpowiedź #160 dnia: Wrzesień 22, 2012, 18:33:57 pm »
Kuleczka, to dobra decyzja. A wet doświadczony króliczo czy taki z przypadku? Jeśli to drugie, to lepiej się zastanów...
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline kuleczka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Kobieta
Odp: POMOCY!
« Odpowiedź #161 dnia: Wrzesień 22, 2012, 21:13:29 pm »
Niestety taki ogólny bo w mojej okolicy nie ma takich tylko od uszatych, najbliżej (z tego co zdołałam wyczytać) jest w Krakowie, a to ok.70 km od moich Kęt  ;( Ale słyszałam, że pani ma duże doświadczenie i praktykę jeśli chodzi o króle więc mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze  :icon_smile2

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: POMOCY!
« Odpowiedź #162 dnia: Wrzesień 22, 2012, 21:14:54 pm »
Oby, a nie masz możliwości zawiezienia maluszka do Krakowa? Zawsze to większa pewność.
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline kuleczka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Kobieta
Odp: POMOCY!
« Odpowiedź #163 dnia: Wrzesień 22, 2012, 21:26:06 pm »
Niestety, liczę na szczęście no i profesjonalizm weta  :icon_confused orientujesz się ile taki zabieg może trwać? Nie wiem czy będę się mniej denerwowała czekając na Kulkę w przychodni, czy lepiej się zająć w tym czasie czymś innym  :icon_curve

Offline asiol

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 966
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin, Poznań
  • Moje króliki: Jenis, Mundek
  • Pozostałe zwierzaki: koszatniczki, w P-niu pies i gekon
Odp: POMOCY!
« Odpowiedź #164 dnia: Wrzesień 22, 2012, 21:29:09 pm »
Nie ma co liczyć na szczęście, gdy chodzi o życie uszaka... Sam zabieg nie trwa bardzo długo, ale dobry wet nie da niewybudzonego zwierzaka. Dowiedz się dokładnie jak u nich to wszystko wygląda, wybadaj.

Offline kuleczka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Kobieta
Odp: POMOCY!
« Odpowiedź #165 dnia: Wrzesień 22, 2012, 21:31:57 pm »
Rozmawiałam z panią weterynarz i powiedziała, że wybudzają go i dają takie ubranko żeby króliś sobie nie grzebał przy szwach. Mówiła też, ze jak będzie coś nie tak to żeby przyjeżdżać do niej albo dzwonić

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: POMOCY!
« Odpowiedź #166 dnia: Wrzesień 22, 2012, 21:51:06 pm »
Nie wiem dokładnie ile trwa sam zabieg, ale od oddania króliczka do weta do zabrania jej z lecznicy może minąć ładnych parę godzin - to, że pani wet powiedziała Ci, że oddają już wybudzonego zwierzaka, to dobry znak - asiol wyżej o tym pisała. Może dowiedz się, ile ta lekarka wykonała już sterylizacji króliczek? Bo doświadczenie jest tu kluczowe, również jeśli chodzi o umiejętne podanie narkozy.
Ja oddawałam swoje w lecznicy, jechałam do domu i czekałam na telefon od wetki, że króliczek już wybudzony i do odbioru. Czekanie pod drzwiami byłoby bezcelowe i niepotrzebnie stresujące (dla Ciebie)
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline rainbow

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 183
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Ełk
  • Moje króliki: Pysia i Julian
Odp: POMOCY!
« Odpowiedź #167 dnia: Wrzesień 22, 2012, 21:57:33 pm »
Hm , sterylizacja może pomóc ale nie musi. To co obserwujesz teraz jest całkowicie normalne i każdy królik tak reaguje jak twój. Przed zakupem sprzedawcy nie mówią o tym , bo zapewne nie mieli by klientów na króliki. Z królikiem trzeba pracowac tak samo jak z innym zwierzakiem , to mądre bestie heheh.
Króliczek dojrzewa i ustala swoje granice , Ty możesz być dominująca albo ona. Nie raz będzie chciała cię "chapnąć" ząbkami też musisz być spokojna i stanowcza , nie krzycz , nie bij broń boże.Nawet jak włożysz rękę do "jaskini lwa" czyli do klatki to rób wszystko powoli , nie rób czegoś " z góry" , przez te otwarcie z góry , jak królik widzi rękę przed sobą inaczej reaguje niż tem który boi się że zaraz z góry coś go złapie.
Musisz dać jej wąchać swoją rękę , jak zna twój zapach jest spokojniejsza. Nawet perfumy będa jej przeszkadzać i Cię może nie poznać i capnąć. Daj jej swoją jakąś rzecz np bluzkę niech oswoi się z twoim zapachem.

Offline kuleczka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Kobieta
Odp: POMOCY!
« Odpowiedź #168 dnia: Wrzesień 22, 2012, 22:38:11 pm »
Dałam jej wczoraj do klatki pluszowego misia, który zawsze leżał przy mnie na łóżku  :icon_surprised A zachowanie się cały czas pogarsza, dzisiaj samo włożenie miski z jedzeniem do klatki zajęło mi 10 minut, w końcu musiałam dać jej trochę jedzenia z ręki i w tym samym czasie włożyć miskę żeby odwrócić jej uwagę, jak tylko widzi moją rękę zbliżającą się do klatki od razu kładzie uszy, a jeśli próbuję jej coś tam poprawić to nawet potrafi oderwać się od jedzenia (a jest strasznym żarłoczkiem) fuczy, kładzie uczy i chce mnie ugryźć  :icon_frown

Offline rainbow

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 183
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Ełk
  • Moje króliki: Pysia i Julian
Odp: POMOCY!
« Odpowiedź #169 dnia: Wrzesień 22, 2012, 22:47:30 pm »
No i się nie zdziwie jak nie raz cię ugryzie. No cóż taki uszy są , daj jej czas , wypuszczaj ją z klatki , niech chodzi  obok Ciebie. Zobaczysz że poza klatką będzie grzeczniejsza bo klatka to jej rewir i go broni. Jedzenie podawaj jak będzie poza klatką. Hm , jeszcze przychodzi mi na myśl , że czasami króle mogą byc bardzo agresywne , jeśli poświęca się im zbyt mało czasu i siedzą w zbyt małej klatce. Klatka dla królika powinna mieć min 100cm dla 1 , tak żeby mógł się wyciągnąć w krótszym boku.

Offline kuleczka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Kobieta
Odp: POMOCY!
« Odpowiedź #170 dnia: Wrzesień 22, 2012, 23:19:21 pm »
Mamy klatę 100/50 cm, także to raczej nie to, zaraz dodam jakieś zdjęcia nowe żeby się wam niż pochwalić ;)

Offline kuleczka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Kobieta
Odp: POMOCY!
« Odpowiedź #171 dnia: Wrzesień 22, 2012, 23:41:11 pm »
Jedzonko prosto z opakowania ;)












Kochany nosek ;)




No i jeszcze mój kotek :)



Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: POMOCY!
« Odpowiedź #172 dnia: Wrzesień 23, 2012, 09:41:20 am »
Przekochany uszaczek, kiciuch też fajny :)
Wiesz co, sterylka sterylką (koniecznie trzeba zrobić ze względów zdrowotnych samiczki!), ale tak jak pisze m.in Rainbow, niektóre króle są terytorialne w swojej klatce i tyle. Zmienianie tego na siłę jest trochę walką z wiatrakami - uszanuj to, że broni swego terytorium i spotykajcie sie na neutralnym gruncie. Przecież nie musisz grzebać jej w klatce, jak ona w niej siedzi, a jedzenie dawaj jej poza klatką, albo wstawiaj do klatki jak ona jest na zewnątrz. Dziewczynka się pewnie stresuje, nie ma po co jej denerwować. Będzie dobrze!
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline kuleczka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Kobieta
Odp: POMOCY!
« Odpowiedź #173 dnia: Wrzesień 23, 2012, 10:13:53 am »
Chyba tak zrobię, a jeśli zachowanie się poprawi bo wizycie u weta to tylko będę się cieszyć :)

Offline katja

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 26
  • Płeć: Kobieta
Odp: POMOCY!
« Odpowiedź #174 dnia: Wrzesień 24, 2012, 15:05:24 pm »
mój wieśniak też fukał i prychał (i jeszcze potrafił mnie, buras, perfidnie osikać, kiedy zmieniałam mu żwirek), ale chyba uznał w końcu, że to ja jestem królikiem alfa ;)

Offline kuleczka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Kobieta
Odp: POMOCY!
« Odpowiedź #175 dnia: Wrzesień 24, 2012, 17:23:14 pm »
Hahahaha, mój na szczęście nie sika  :D zauważyłam jeszcze, że jak jest w swojej starej klatce, takiej małej 40/60 cm to nie jest agresywny, zachowuje się normalnie, mogę go wyciągać, wkładać tam rękę, a od pewnego czasu, tylko w tej nowej, dużej 50/100 tak się zachowuje

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: POMOCY!
« Odpowiedź #176 dnia: Wrzesień 26, 2012, 10:43:41 am »
Jedzonko prosto z opakowania ;)


...... jedzonko, które koniecznie musisz zmienić na lepsze.

Offline asiol

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 966
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin, Poznań
  • Moje króliki: Jenis, Mundek
  • Pozostałe zwierzaki: koszatniczki, w P-niu pies i gekon
Odp: POMOCY!
« Odpowiedź #177 dnia: Wrzesień 26, 2012, 12:23:48 pm »
Pamiętaj, by nie wyciągać uszaka siłą z klatki. Lepiej zachęcić go do wyjścia smakołykiem :)

Offline agunia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6
Odp: gryzienie
« Odpowiedź #178 dnia: Październik 02, 2012, 20:13:01 pm »
Hej, podłączę się pod wątek, mam nadzieje, ze autorka nie bedzie miala nic przeciwko :)

Dostałam propozycje otrzymania starszego królika. Z tego co wiem, to ostatnie 3 lata spedzil zamkniety w klatce. W wyniku czego królik.. gryzie :(

Teraz moje pytanie. Jest to jak juz napisalam starszy króliś, więc czy jest jeszcze prawdopodobienstwo, ze da się go oswoić, czy może zdziczał już do reszty?
Chce go wziac, ponieważ chcę, żeby chociaz trochę zaznał normalnego życia, a nie wiecznego sieedzenia w klatce :(

Offline szprotka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 215
  • Płeć: Kobieta
Odp: gryzienie
« Odpowiedź #179 dnia: Październik 02, 2012, 21:25:42 pm »
zależy od królika. mój pierwszy królik był dzikus i nerwus od maleńkości, a na starość zrobił się straszną przylepą. chciał ciągle na kolana albo żeby go nosić na rękach, no albo po prostu pogłaskać.
niestety, tego nie da się przewidzieć jak królik się zachowa. podejrzewam, że jak będziesz mu pozwalała pobiegać, dasz mu dużo ciepła i będziesz wobec niego cierpliwa, to część z tego gryzienia ustąpi. myślę, że warto spróbować i dać mu szansę. najwyżej będzie niszczył dużą ilość "gryzaków" ;) :)