Kolejne warszawskie króle, do wzięcia od zaraz... :)

[speedymika]

Na pewno wstawię, jak tylko popstrykam

[Szaraczek]

No i właśnie....od 2 godzin mieszka u nas Płomyczek.

Jest absolutnie boski! Pomijam, że sierść ma identyczną jak Saba - ten sam odcień - ale po prostu jest cudowny. Zakochałam się w nim
pozdrawiam

Speedymika - to cudownie 
Gratuluję  :
Tylko pilnuj Dzidzi, bo moja to by królika zakochała na śmierć
Niech Wam się dobrze razem mieszka i czekamy na fotki z nowego domku

[Blacky]

Kurcze, bardzo mi szkoda Borysa, ale nie zaryzykuję ciągłych kłótni w domu. Popytam znajomych, może ktoś go przygarnie na trochę chociaż.

[sonia]

Ja bym zaryzykowala 

[Szaraczek]

Kurcze, bardzo mi szkoda Borysa, ale nie zaryzykuję ciągłych kłótni w domu. Popytam znajomych, może ktoś go przygarnie na trochę chociaż.

Jak ja chciałam wziąć królika na DT (w domu mamy 2 koty, psa, 4 żółwie i 2 letniego Malucha) to ile razy pytałam, to mąż i rodzice, mówili, nie bierz, po co kolejny zwierzak, Maluch go zamęczy itd itp. Malucha pilnuję, koty i pies do króla mają respekt, moja mama przynosi mu ekologiczny mlecz, a tata i mąż mruczą, że może bym go jednak adoptowała
Jak to wszystko się czasem zmienia ;D

[speedymika]

Wszystkich ciekawych Płomyka w nowym domku, zapraszam do działu "Nasze króliki" - wrzuciłam tam kilka pierwszych fotek

[Blacky]

Szaraczek, mieliśmy już królinkę na DT i Mateusz też chciał ją zaadoptować - to ja byłam głosem rozsądku. Ale teraz nie chce się zgodzić na kolejnego króla. Z tego co zrozumiałam boi się, że zrobię z domu przytulisko. 
Miejmy nadzieję, że mu się odwidzi za jakiś czas.

Niedługo jedziemy z Bońkiem do Animy, to odwiedzę Borysa.

[agaffe]

Dzisiaj odebraliśmy z Multiwetu dwa kolejne króliki (które znalazła w nocy Straż Miejska), pilnie poszukujące DT/DS.
Jutro wstawię zdjęcia, dziś już nie mam na nic siły

Obydwie to dziewuchy, jedna około roczna, druga jest 6-tygodniowym szkrabem. Zdrowe, roczna zapisana (?) na sterylkę, ta mała natomiast powędruje za 2 tyg na szczepienie; Pani doktor wyciągnęła z niej około 7 kleszczy. Maluch wcina sianko i suszki, opiła się wody tak że mi włosy dęba stają jak słyszę to przelewanie w brzuszku.

[milka37]

Ze szczęśliwych i dobrych wieści Kratos i Rea niedługo pokicają razem do nowego domku w Bydgoszczy! Wczoraj przeszły szczepienia.

Stefan wczoraj miał trzecie oczyszczanie kanalików łzowych- niestety nie powiodło się, ma chłopak zrosty, które uniemożliwiają przepłukanie ich do końca.
Stefan potrzebować będzie kropelek do oczu, pielęgnacji futerka wokół oczu, będę myśleć intensywnie jak można mu jeszcze pomóc, bo widać, że męczą go te zapłakane oczęta, jeśli ktoś ma jakiś pomysł, lub doświadczenie z takim problemem, proszę podpowiedzcie co mozna by zrobić.

Stefana strasznie przytłacza "bezdomność", staram się mu poświęcić jak najwięcej czasu, ale widać, ze on potrzebuje więcej czułości, zależy mu na kontakcie z człowiekiem, sam podchodzi i prosi o pieszczoty. Takie dzielenie się opiekunem z wieloma (bo w tej chwili 6 królikami i 2 świnkami) nie wychodzi mu na dobre.

Chłopiec mi wpada w depresję

Oboje- ja i Stefan- bardzo prosimy o dobry domek dla niego, naprawdę na niego zasługuje, jest wspaniałym uszakiem. Mam nadzieję, że jego problem z oczkami, nie sprawi, że nikt nie będzie chciał dać Stefciowi odrobiny miłości

[Szaraczek]

Jak fajnie, ze reksiki znalazły domek    
Przyznam, ze nigdy wcześniej nie widziałam reksów, a są wyjątkowej urody

Trzymam mocno kciuki za domek dla Stefanka, myślę, że załzawione oczka nie powinny być przeszkodą 
W końcu już bardziej schorowane królisie znajdowały domek 

[agaffe]

No więc przedstawiam Wam roczną Ritę:







i 6-tygodniową Nataszkę:





przepraszam za jakość zdjęć, no ale raz że nie jestem wprawnym "fotografem", a dwa - Nataszki nie da się złapać w bezruchu
Jak już pisałam, obydwie panienki są zdrowe, Nataszka jest raczej niedotykalska, tj najwyraźniej wyrośnie na indywidualistkę - wszystko musi być po jej myśli, ma silny charakter kica tylko po łóżku ze względów (jej) bezpieczeństwa i nie daj Boże postawić na nim jakąś przeszkodę, na przykład w postaci laptopa....
A Rita jest bardzo energiczną króliczką, będąc dzisiaj w Animie, wypuściliśmy ją na trochę by pokicała. Daje się głaskać w klatce, nie przejawiała (przynajmniej póki co) objawów 'klatkowego terytorializmu'. Niestety Rita musiała zostać w Animie, gdyż mamy (jak wszem i wobec chyba wiadomo) deficyt domów tymczasowych. To bardzo przyjemna dziewczynka, a do tego niezwykłej urody. Zapisana na sterylizację w czwartek, 19.05.2011

Na dokładkę zdjęcie Polciosława z kołnierzu (tak, trzeba mu było wszystko - na szczęście prócz wody... - podawać do pysia, bo przez 'ten okropny kołnierz' nie sięgał



Szukamy domku dla całej trójki!

[magii0]

O qrcze Nataszka to przecież klon mojego tymczasa Karmelko-Marsika
Słodkie panieneczki.

[Szaraczek]

Biedny Polcio 

[Rita90]

Śliczne uszaki, a zwłaszcza Rita Rita jest chyba taka większą miniaturą ?

Polcio biedny w kołnierzu, ale i tak piękny uszak

[Fallen]

ojej, jak słodziutko wygląda w tym kołnierzu . ale pewnie przeszkadza

[Szaraczek]

Hej dziewczyny
na allegro jest takie ogłoszenie:
http://allegro.pl/plowa-kroliczka-szuka-domu-okolice-konstanciina-i1597306381.html
Kontaktowałam się z dziewczyną, mówiłam o SPK, ale nie wiem, czy się z Wami skontaktowała, bo widzę, że ogłoszenie ciągle wisi

[agaffe]

Szaraczek, napisałam do tej Pani od ogłoszenia z allegro. Jeśli zechce, wstawimy królinkę na stronę, może zechciałaby też wybrać się z małą do Animy, ale to jej zaproponuję, jeśli się w ogóle odezwie.

Rita jest bardzo specyficzna - jest przede wszystkim.. długa ma małą, nieproporcjonalną główkę, wielkie uszy jest spora, w sumie zapomniałam ją zważyć, ale tak na oko waży ze 2 kg.

A Polcio nosił kołnierz tylko dwa dni czuje się świetnie, bzyczy na całego

Natomiast Borys wyzdrowiał już całkowicie, 'oko' mu się zagoiło, teraz tylko zarasta już sierścią. Nie dostaje nawet antybiotyku. Pani Doktor nie może się nadziwić, że tak szybko doszedł do siebie. Przewidywała około 1,5 miesięczne leczenie, a on wyzdrowiał w ok. 3 tygodnie Czeka teraz juz tylko na nowy, wspaniały dom.

Tutaj 'mały' pomaga w sprzątaniu :











Jeszcze zdjęcia Rity i Nataszki:

[Fallen]

jakie maluchy! Głaski obowiązkowe!

[agaffe]

puk puk, co taka cisza nastała w adopcjach warszawskich?

[fantka]

Byłam w czwartek w Animie "na przeglądzie" z dziećmi i miałam okazję przez chwilę widzieć Ritę i Borysa  . Rita jeszcze przed zabiegiem - CUDOWNA - taka dostojna, delikatna, subtelna i ma bardzo mądre, kochające spojrzenie. Na pewno przyszły właściciel przeżyje z nią wiele cudownych chwil. Jak takie piękne stworzenie może być samotne? Jak można jej nie kochać? Borys - rzeczywiście "mały"  - oczko zagojone tak ładnie, że prawie się w ogóle nie zauważa braku. Duże serducho  ...do kochania przyszłego towarzysza życia z dużym domkiem.