Na jedzeniu za bardzo nie da się oszczędzić- to tak jakby chcieć oszczędzać na zdrowiu królika. Ja staram się oszczędzać na jakiś akcesoriach, miskach itd.
Np. dzisiaj znalazłam w supermarkecie niedużą plastikową miseczkę za 2.70 zł,
z założenia dla kota, ale dla Kiary na warzywa/owoce jest idealna.
Potem byłam w sklepie zoologicznym i identyczna miseczka kosztowała ok. 6-7 zł.
Na dywanikach też można oszczędzić- wystarczy kupić np. w Ikei chodniczki za 3 zł i obciąć im frędzle.
Nie umiem za to oszczędzać na zabawkach dla królika- nie mam pomysłu jak robić
takie zabawki sama, a w moich zoologach wszystko jest koszmarnie drogie.
Widziałam tunel wiklinowy, bardzo krótki, kilkunastocentymetrowy, za przeszło
70 zł
. Namiot- 50 zł. Kula-Smakula- 20 zł. Kiepsko
.
Ostatnio udało mi się zaoszczędzić na kuwecie dla przyszłego królika.
W sklepie 30 zł, na Animalii nie opłacało się zamówić jednej, i byłam gotowa już kupić
.
Na szczęście, znalazłam małą kuwetę od klatki dla chomika, wysoką, w sam raz ^^.