Królik złapany
Dziękuję serdecznie wszystkim, którzy zebrali się, żeby nam pomóc
dla Fantki i męża za pomoc z transportem
Mieliśmy dzis trochę lepszą sytuację, bo króliś skrył się w stercie chrustu, otoczyliśmy go i w zasadzie po prostu wyciągneliśmy- Agaffe wyciągnęła
Króliś jest w zasadzie królinką- prawdziwa wojownicza laska. Nie ma żadnych oznak chorób. Zdrowe uszka, oczka zęby, żadnych śladów pasożytów zewnętrznych, jest tylko trochę wychudzona. Nie widziałam jeszcze żadnych bobków, ale mam nadzieję, że nie będzie źle.
Siedzi trochę przerażona, chyba jej się kratki nie podobają
No, panna zasłużyła na dom z ogrodem
Więc jak? Kto adoptuje tą dzielną kobitkę?