Szczeciniaki- wątek zbiorczy uszaków ze Szczecina i okolic

[joac]

30 białych królików hodowlanych?! To 30 białych dużych problemów z adopcją, niestety Interwencja?

[Iskra]

Czy interwencja... Nie nazwała bym tego tak. Znalazł się hodowca który po prostu chce oddać owe 30 królików małych plus jedną samica duża "z niespodzianką". Jeśli nie weźmiemy- to one znajdą inne... Zastosowanie że tak powiem.

Nie ludze się że znajdę cokolwiek dla tych królików, ale może ktoś zna jakieś zaprzyjaźnione gospodarstwo agroturystyczne, które by chciało kilka? Oczywiście trzeba będzie im zapewnić szczepienia, schronienie odpowiednie,jedzenie, leczenie w razie potrzeby i co najmniej wykastrowac samce. Ale wydaje mi się że w takim przypadku to będzie dobra alternatywą dla tych uszakow.

To jest niestety życie- nie zawsze kolorowe, nie zawsze sprawiedliwe. Można jedynie spróbować chociaż trochę coś zmienić.
 

[joac]

Wszystko jest dla tych uszaków lepsze niż "alternatywa", to jasne...

[maxikasek]

Nie ludze się że znajdę cokolwiek dla tych królików, ale może ktoś zna jakieś zaprzyjaźnione gospodarstwo agroturystyczne, które by chciało kilka? Oczywiście trzeba będzie im zapewnić szczepienia, schronienie odpowiednie,jedzenie, leczenie w razie potrzeby i co najmniej wykastrowac samce. Ale wydaje mi się że w takim przypadku to będzie dobra alternatywą dla tych uszakow.

Wiem, że w Skarbimierzycach w folwarku latają sobie luzem. Niestety okoliczne koty też.

[Iskra]

maxikasek- to brzmi jakby do Skabimierzyc trzeba było się przejechać  Króliki biegają luzem po nieogrodzonym terenie?

[maxikasek]

Niezupełnie- mają ogrodzony wybieg z domkami (miniaturki zabudowań gospodarczych z cegły z poziomami dla biegających królików), jedzeniem i wodą, ale jak to królik- potrafi dać chodu- bo za płotem na pewno jest lepiej. A czasem dzieciaki wypuszczą. Teren jest też cały ogrodzony- ale dla kota to nie problem. Nie przesadzaj Iskra- nie mają tak źle.

[Pączuś]

Proszono mnie bym napisala jak Smużce w nowym domku, wiec mala relacja. Pączek przyjał Smużke bardzo ciepło. Kroliki odrazu sie polubily, nie gryza sie, nie walcza. Ciagle za soba biegaja, chociaz Smużka jeszcze nie jest do konca pewna siebie . Wczoraj Paczus chcial ja wylizac po mordce to ona troche przestraszona i sie nie dawala . Jedyny problem jaki mamy z krolami to taki ze ciagle zalatwiaja swoje potrzeby nie w kuwecie (najchetniej na nasza posciel). Cały czas na nie patrze czy im sie nie chce jak zauwaze cos p[odejrzanego to wsadzam do kuwety- czasami zrobia czasami nie (jak nie to i tak pojda pozniej na posciel ) jakies porady jak temu zaradzic?

P.S. zdjecia niebawem

[Solvieg]

Sikami nie w kuwecie to bym sie nie martwiła Jak do Gustka przyjechała Holka to też lali dookoła kuwety itp- po jakimś czasie sie unormowało i sikają ładnie do kuwetek. Jak lali obok to próbowałam róznych sposobów - zmianę podłoża w kuwecie, więcej kuwet itp ale nic to nie dawało Więc to pewnie tak być musi

[JaAnna]

po jakimś czasie sie unormowało i sikają ładnie do kuwetek

To na górze to miałbyć cyctat ale nie wyszlo

Czy to znaczy, że każdy królik ma swoją? Tak powinno być? Ja mam jedną dla obu, i właśnie na dniach Mucia przestała sikać do kuwety, tylko na podłogę klatki, może to dlatego? Ale dośc długo nie było problemu.

[Solvieg]

Nie tyle maja swoją co dwie wspólne ale w różnych miejscach- jedną w kojcu ( w kuchni) a drugą w pokoju A nie zmieniłaś żwirku na jakis inny - króle czasami sie na żwirek buntują

[JaAnna]

Nie nie, ciągle ten sam, ale może to ma coś wspólnego z tym, że mała jest niesterylizowana jeszcze. 2 tygodnie temu wiła gniazdo, może ma jakieś "odpały" Dzięki za odpowiedź!

[Solvieg]

A to możliwe

[Iskra]

Mamy dwa nowe króliki- chyba nie pisałam.

Królik numer 1- łaciata samiczka hodowlana. Podobno znaleziona jak kicała po łące. Wygląda na taką po zakończonej laktacji- być może karmiła. Mocno kibicuję, żeby nie okazało się, ze jest w ciąży To prawdopodobnie ostatni królik spoza zachodniopomorskiego który przyjedzie na DT do Szczecina, bo zaczynamy tonąć w królikach

Królik numer 2- "spuchnięty" od nadmiaru tłuszczu królik miniaturowy, na 99% samica. Znaleziony gdy raźno biegał sobie luzem po Gumieńcach. Szczęśliwy, że został uratowany u znalazczyni zjadł potworną ilość karmy ( w końcu jak chce- to dostaje) i jest jej okiem oceniany na jakieś 3kg (przypominam- to miniaturka). Jutro jedzie do weta i potem do DT na odchudzanie. Będą się razem z Odpuloną odchudzać.

Razem z królikiem numer 2 do DT wyjeżdża ostatnia klatka . To raczej tragiczny fakt biorąc pod uwagę, że potrzeba jeszcze przynajmniej jednej klatki na cito dla Kiki i jej maluchów.
W związku z tym mam pytanie- czy ktoś może chcialby nas poratować klatką/klatkami bądź wspomóc finansowo zakup nowych?

[Iskra]

A tak ogólnie jeśli jutro ktoś będzie w stanie pojechać do wiochy za Darłowem i zabrać dwa króliki (jeden chory, drugi poraniony), a następnie przywlec je do Szczecina do soboty rano to będę zobligowana bardzo, bardzo mocno.

[Iskra]

Królik numer 1 otrzymał imię- Rapsodia. To młodziutka samiczka hodowlana, świeżo po laktacji. Bardzo płochliwa i dzika 



Królik numer 2- Kluska , płeć potwierdzona to samiczka. Ogólnie- całkiem sympatyczna i towarzyska uszata, za jedzenie da się dosłownie pokroić. W sporej rui lub z początkami ropomacicza- w poniedziałek jedzie na sterylkę. Na szczęście nie tak gruba jak się baliśmy. Tylko około 2 kg waży

Ciapek czekał, czekał i wyczekał nowy dom z uszatą panienką w Warszawie  Dziewczyna również ma pasterellozę, więc w nawrotach choroby będą sobie kichać razem 

Zapraszam do naszego wydarzenia:

https://www.facebook.com/events/707000092688037/

Zbieramy na nowe klatki dla uszaków w DT, bo nasze obecne wszystkie zajęte 

No i również:



Generał poszukuje Wirtualnego Opiekuna, który pomoże sfinansować comiesięczne zakupy Dobrych Rzeczy- jedzonka, siana i żwirku.

Jeśli chcesz zostać WO- napisz do nasz: szczecin@kroliki.net

Kim jest Wirtualny Opiekun? To osoba, która dzięki comiesięcznej wpłacie minimum 20zł pomaga sfinansować nam opiekę nad danym królikiem (karma, żwirek, leczenie, kastracja, szczepienie- czego potrzeba najbardziej).

Adopcja Wirtualna to dobre rozwiązanie dla osób które z jakichś powodów nie mogą fizycznie adoptować królika (alergie, brak czasu, miejsca itd) a jednak nadal chcą mu pomóc.

Co zyskuje Wirtualny Opiekun? Dobry uczynek Oraz zawszy otrzymuje najświeższe wieści o swoim podopiecznym oraz zdjęcia.

Nie wahaj się- adoptuj wirtualnie Generała! Albo innego królika 

[Iskra]

Tamdaradam- oto maluszki Kiki 
Zdjęcia robocze- marcin.m pewnie potem wstawi lepsze.

[Solvieg]

Jak myszy wyglądają

[Iskra]

Oto Kluska





Kluska poszukuje Wirtualnego Opiekuna który pomoże jej pokryć koszta sterylizacji.  Chcesz zaadoptować Kluskę wirtualnie? Napisz na szczecin@kroliki.net !

[marcin.m]

Przedstawiam Kiki:


I jej maluchy:




Tak sobie mieszkamy:


Mała kontrola gniazda...


No i wszystko ok:


Kiki jest bardzo ciekawska. Zwiedziła już mieszkanie. Ciężko przyłapać ją na karmieniu, bo nie chce wchodzić do gniazda gdy ktoś jest w pokoju. Ale tak poza tym nie jest specjalnie płochliwa, czasem nawet przychodzi na głaski i zaanektowała łóżko w sypialni 

A maluchy spędzają czas głównie na spaniu, choć już powoli wychodzą z gniazda i krążą po klatce.

[gretka]

Jaka śliczna mamusia