Myślę,że w lecie mają w sprzedaży świeże,zbierane na bieżąco zioła-w lipcu i sierpniu były piękne,zielone,duże liście w opakowaniach.W zimie do sklepów trafiają te,ze zbiorów jesiennych,bardziej wilgotne,pożółkłe niekiedy,nieraz resztki po sezonie.
Babka lancetowata latem też była dorodna,a teraz to kilkanaście listków,nieraz z korzeniami i ziemią,małych listków.Teraz nie wiem,czy ją nawet zamawiać,bo po przebraniu starcza na 4 dni,a właśnie nam się skończyła.Mam jeszcze op.mniszka i ostatnie babki lanc.ze stycznia,jutro otworzę i zobaczymy,jakie będzie.Liście malin,czarnej porzeczki i truskawki są zawsze dobrej jakości,ale babka i mniszek są chyba zbierane tak,jak zioła dla Herbapolu,czyli wszędzie?
Niczego nie suszę w piekarniku,tylko w suszarce,przeznaczonej do tego i czystej.