Autor Wątek: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?  (Przeczytany 46307 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #60 dnia: Kwiecień 20, 2012, 09:54:04 am »
Pamietajcie że podnoszenie krolika to dla niego duzy stres. A jak zapewne wiecie stres obniza odpornosc. A że kroliki to delikatne zwierzatka, to bez sensu ryzykowac cos dla naszego "widzimisie". Dajcie sobie spokoj z podnoszeniem krolika jeśli się tego boi i walczy by tego nie robic.

Offline __Lara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 570
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #61 dnia: Kwiecień 20, 2012, 15:19:35 pm »
Ja na pewno nie będę próbować na siłę, mimo wszystko nie chcę go wkurzać :)

Offline Aguleks

  • Moderator
  • **
  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 15776
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Tadek
  • Za TM: Najukochańszy Buńczek, Chrupek, Pola, Jimmy i Roksanka
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #62 dnia: Kwiecień 20, 2012, 15:23:51 pm »
moje to się nijak nie dają podnosić, ale czasem trzeba -wiadomo do weta, czy pazurki obciąć, zawsze po takim "pochwyceniu" na siłę mam wyrzuty sumienia, a ze strony uszatych jest FOCH
Przygody moich uszaków możesz śledzić tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12627.0.html

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem" (E. Zola)

Offline Zajec

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #63 dnia: Kwiecień 20, 2012, 18:44:51 pm »
Nie bede nikogo cytowac, ale mysle, ze krzywdy jej nie zrobilam, a nawet nasza przyjazn sie wzmocnila i Sasha coraz czesciej przybiega na glaski i usciski i lubi to przytulanie  :bunny: mysle tez, ze nie ma mi zazle tego mojego pomyslu na oswajanie ;) Muszę również dodać, że nie tarmoszę jej na wszystkie strony i nie łapie za uszy, ani za nogi, więc nie jest to typowe przytulanie na niemowlaka brzuchem do góry. :dookola: Zresztą gdzieś na forum czytałam radę aby stopniowo króla przyzwyczajać do brania na ręce, najpierw delikatnie głaszcząc okolice podbrzusza, potem lekko wsuwając ręke pod brzuszek, a na koniec całą i do góry :)
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 20, 2012, 18:52:57 pm wysłana przez Zajec »
Jeszcze trochę pokicać, poczuć wysoką trawę pod sobą i bezkresne niebo nad uszami- to Wielka sprawa jest :) Eh, pokicać jeszcze...

www.DomoweZapleczeInspiracji.blogspot.com

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #64 dnia: Kwiecień 20, 2012, 22:34:01 pm »
U nas na niemowlaczka dałoby radę na jakieś 10s. Ale i tak to kwestia przyzwyczajenia przez leki i inne zabiegi. Tyle już tego robimy, że on wie, że muszę to zrobić i grzecznie czeka, aż skończę. I zawsze po dostaje jakiś smakołyk, żeby dużego focha nie było :P


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline Malwa.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 131
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Namysłów
  • Moje króliki: Samcia
  • Za TM: Bobcio i Trusia :(
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #65 dnia: Sierpień 03, 2012, 19:11:42 pm »
Samcię mogę nosić cały czas,byle by jedzenie było :D ,a z Trusią , to już zależy od jej humroku,ale zazwyczaj się daje ;)

Offline Nakasha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 19
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #66 dnia: Sierpień 06, 2012, 14:18:23 pm »
Mam takie pytanie... z ciekawości. ;) Czy króliczki, gdy są małe, dają się brać na ręce, a potem im to mija? Czy unikają dotyku już od początku życia?

Offline rainbow

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 183
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Ełk
  • Moje króliki: Pysia i Julian
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #67 dnia: Sierpień 06, 2012, 14:51:49 pm »
Małe króliki są bezbronne i nie protestują jak się je dotyka i podnosi , jak dorastają stają się indywidualistami i mogą zmienić nasatwienie. Ale im więcej czasu im się poświęca tym bardziej są przyjazne i dają się brać na ręce.

Offline Scampi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1429
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Edzio "Dziulek"
  • Za TM: Skampusia "Cika" moje słońce
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #68 dnia: Sierpień 10, 2012, 18:37:05 pm »
Moj uszak wydaje przesłodkie dźwieki na rękach. Mówi: przecież wiesz, że nie lubię. A jak znajde sie obok łóżka to zaczyna sie szarpanie

Offline ola1

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 37
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #69 dnia: Wrzesień 20, 2012, 20:49:17 pm »
Co zrobić, żeby królik nie uciekał? Mam króliczka od 4 tyg, on sam ma 8 tyg. Tyle czasu minęło a on nadal jest płochliwy. Kiedy już go głaszczę to przyjmuje pozycję " do startu", schyla łepek i ewidentnie boi się. Jest u mnie od maluszka i upełnie nie wiem co zobić. Pomóżcie

Offline katja

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 26
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #70 dnia: Wrzesień 24, 2012, 14:52:08 pm »
ja swojego trzymałam często na kolanach, kiedy był malutki.

dziś efekt jest taki, że u mnie na kolanach owszem, posiedzi, da mi się również wziąć na ręce jak niemowlak i chyba nawet mu się to podoba, sądząc po zgrzytaniu ząbkami.
nikomu innemu natomiast na to nie pozwoli -- ani mężowi, ani mojej mamie. gryzie, drapie i wyrywa się. u mnie też po jakimś czasie ewidentnie ma dość, ale po paru minutach, a nie paru sekundach ;)

Offline Scampi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1429
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Edzio "Dziulek"
  • Za TM: Skampusia "Cika" moje słońce
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #71 dnia: Wrzesień 24, 2012, 15:03:44 pm »
Nowy Edek daje się trzymać, jak niemowlak. Jak po głaszczę po głowce, to po czwartym, piątym głasku łepek odpada, pyszczek się otwiera i króliń śpi. To jest takie piękne, że ciągle bym go tak nosiła;)

Offline ola1

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 37
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #72 dnia: Wrzesień 24, 2012, 17:51:32 pm »
Zazdroszczę Wam. Chciałabym, żeby mój Stefan też tak lubił być brany na ręce. Może jeszcze mu sie odwidzi. :icon_sad Może błędem było to, że od początku ma klatkę non stop otwartą i jak wchodzę do pokoju to ucieka pod łóżko.

Offline kuleczka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #73 dnia: Wrzesień 24, 2012, 17:54:18 pm »
mój mi właśnie w tym momencie śpi na kolanach :D ale leży na brzusku :)

Offline Scampi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1429
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Edzio "Dziulek"
  • Za TM: Skampusia "Cika" moje słońce
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #74 dnia: Wrzesień 24, 2012, 18:08:17 pm »
Zazdroszczę Wam. Chciałabym, żeby mój Stefan też tak lubił być brany na ręce. Może jeszcze mu sie odwidzi. :icon_sad Może błędem było to, że od początku ma klatkę non stop otwartą i jak wchodzę do pokoju to ucieka pod łóżko.
Moja Skampula też nie daje się brać na ręce. Zastanawiam się, czy to dlatego, że jej od małego nie przyzwyczajałam. Chociaż Edziu to chłopak po przejściach i raczej na rękach nikt go nie nosił. Może to kwestia charakteru

Offline ola1

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 37
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #75 dnia: Wrzesień 24, 2012, 18:14:01 pm »
Może znacie jakis sposób, żeby nauczyć tego królika. On ma 8 tyg

Offline kuleczka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #76 dnia: Wrzesień 24, 2012, 18:28:31 pm »
Ja też ekspertem nie jestem ale myślę, że nie nie można go tego nauczyć. Królik albo lubi się przytulać albo nie, wszystko zależy od jego charakteru :) mój na przykład jak był taki mały jak Twój to też jeszcze się bał i nie przychodził, teraz wskakuje na kolana i lubi leżeć przytulony do mojej nogi jak siedzę na łóżku czy na kanapie :) ale tylko wtedy jak ma dobry humor :D jedyne, co mi przychodzi do głowy to zachęcanie go do przebywania z Tobą jakimiś smakołykami :P

Offline Scampi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1429
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Edzio "Dziulek"
  • Za TM: Skampusia "Cika" moje słońce
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #77 dnia: Wrzesień 24, 2012, 18:45:39 pm »
Łakotki? Ja tak Skampulę nauczyłam, że jak kucam to wskakuje mi na kolana. Trochę mi to teraz przeszkadza jak sprzątam;)

Offline kuleczka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy wasze króliki też wam pozwalają się brać na ręce jak niemowlaka?
« Odpowiedź #78 dnia: Wrzesień 24, 2012, 20:35:34 pm »
oo, a jak?

Offline gretka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1542
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tofik, Kaja, Niezapominajka, Czako, Lolita
  • Pozostałe zwierzaki: Piesio Lesio
"Tylko mnie nie podnoś!"
« Odpowiedź #79 dnia: Wrzesień 03, 2013, 23:25:39 pm »
Tofik jest z nami pół roku. Jest przyjacielskim, baaaardzo aktywnym i ciekawskim łobuziakiem. Wypuszczony z zagródki chodzi przy nodze jak piesek, chętnie daje się głaskać (rozpłaszcza się i zamiera wtedy:)). Domaga się miziania, zaczepia ząbkami, liże po rękach. Przybiega do prętów zagrody kiedy ktoś przechodzi. Co wieczór zabieram go na kilka godzin do kuchni żeby się wybiegał i tu zaczyna się problem. Trzeba odbyć prawdziwą walkę żeby wziąć go na ręce. Najpierw wieje do tunelu, potem walczy zaciekle jakby czekała go co najmniej egzekucja. Prawdziwa walka o przetrwanie:). Tak co wieczór. Po przeniesieniu do kuchni biega sobie jakby nigdy nic, domaga się pieszczot, robi naleśnika. Jest zadowolonym i szczęśliwym Tofciem:). Powinnam starać się go przekonać, że branie na ręce to nie koniec żywota czy odpuścić i przenosić w transporterku albo klatce? Ktoś miał jakieś doświadczenia z takimi zażartymi bojownikami o wolność?;)
Suwaczek z babyboom.pl" border="0Suwaczek z babyboom.pl" border="0Suwaczek z babyboom.pl" border="0