Jak już pisała Juta w wątku Caruso, pilnie szukamy chłopaczkowi choćby DT.
Samczyk jest mlody, około roku. Skundlony rexik, zapuszczony przez poprzednich wlaścicieli.
Bardzo ciekawski, nie wykazuje lęków.
Obecnie znalazł schronienie w domu, gdzie nigdy nie mieli królika i nie bardzo umieją się nim opiekować, ale lepiej tam, jak u terrarysty. Tylko nie może tam długo zostać.
Samczyk nie znaczy terenu, nie jest uciążliwy. Podobno nie bardzo je sianko, ale chyba go nie dostawał do jedzenia a tylko jako ściółkę. Po reakcjach na karmienie można się zastanawiać, czy był regularnie karmiony- jedzenie wyszarpuje i ucieka/chowa się.
Dobrze dogaduje się z psem.
Jest mały, 1,2 kg, rudo-brązowy.
I steskniony własnego domciu i opiekuna.