Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)

[kata_strofa]

czemu warczy? zdenerwowała się czymś? :p w sumie nie słyszałam jeszcze jak uszak warczy.

Niektóre króliki powarkują, inne nie. Z moich obserwacji wynika, że dużo częściej warczą samiczki (nawet wysterylizowane). Czasem chcą przez to powiedzieć "zostaw, to moje terytorium", innym razem "nie mam ochoty na pieszczoty". Troll warczał jak dostawał jedzenie - "dawaj, szybciej, co się ociągasz!".
ja też tak jak Joac uwielbiam warkotki

[elmo]

A nasz Luni warczy na szczotkę jak się zamiata nawet potrafi ją zaatakować 

[ing]

Z moich obserwacji wynika, że dużo częściej warczą samiczki (nawet wysterylizowane

ach te kobitki

[Kitty27]

U mnie wszystkie króliki warczą, Zorruś warczał, Igiełka warczała, Marlon warczy, Kinia też warczy
Też uwielbiam takie warkotki, są wówczas takie smieszne

[Solvieg]

Moja Malusia warczała: jak za wolno dawałam jedzenie, za szybko dawałam jedzenie, dawałam nie takie jedzenie jak chciała, jak nie chciała głaskow, chciała głaski, jak coś stało nie tam gdzie trzeba, jak ja stałam nie tam gdzie trzeba ...

[ing]

Też uwielbiam takie warkotki, są wówczas takie smieszne

Tylko nie mów tego głośno przy nich - przecież miały być groźne Taaaakie groźne

[kata_strofa]

Moja Malusia warczała: jak za wolno dawałam jedzenie, za szybko dawałam jedzenie, dawałam nie takie jedzenie jak chciała, jak nie chciała głaskow, chciała głaski, jak coś stało nie tam gdzie trzeba, jak ja stałam nie tam gdzie trzeba ... jezyk1

Jakbym o Trollindzie czytała 

[siemka]

No to ja mam foszastego samca i to on przeważnie warczy na mnie jak za wolno podaję rodzynki

Czekam niecierpliwie na wieści o Nobu i trzymamy wszyscy kciuki

[justys]

Ogólnie to oczywiście wiem dlaczego króliki warczą. :) Może w końcu usłyszę, bo jestem ciekawa jak to brzmi. Na youtube posłuchać to nie to samo, co na żywo. ;)

Królinka, jeśli trafi do nas, będzie miała przyjaciela, bo mamy już uszaka, więc trzeba będzie przejść przez zapoznawanie, ale wierzę, że się pokochają. ;)

[madzia85]

justys, ale ja nie dostałam jeszcze od Ciebie formularza adopcyjnego chociaż też mam nadzieję, że mała trafi do Ciebie już wkrótce

nezuminotabi Apollo musi mieć jeszcze cały czas smarowane to ucho, z reguły nie chcemy obciążać nowego opiekuna takimi rzeczami   Mam nadzieję, że dasz radę poczekać jeszcze chwilę...  :

Dzisiaj po wizycie u wet. będziemy też wiedzieli czy do nowego domu pojedzie Astrid czy jakaś inna z naszych azylowych panienek - okazało się, że DT Pepsi zamienił się w DS i przed Zarą trudna decyzja jakiej innej ślicznotce dać szansę

Puchatek jedzie w sobotę  do DS, Plameczka Pac pojechała wczoraj, ale Azyl nadal pęka w szwach dlatego bardzo prosimy o pomoc w zapewnieniu DT i oczywiście DS dla naszych wszystkich podopiecznych - tak ciężko pod względem ilości królików w tym królików chorych jeszcze nigdy nie było....
 

[justys]

Bo wysyłałam go do Oli, pisała żebym wysłała na jej maila. ale przed chwilą wysłałam też do Ciebie.

[ebab]

Dzisiaj po wizycie u wet. będziemy też wiedzieli czy do nowego domu pojedzie Astrid

Astrid była u mnie na DT przez prawie 4 miesiące. Została by u mnie gdyby nie zewnętrzne okoliczności, które zmusiły mnie do oddania jej...Astrid jest ślicznym i wdzięcznym króliczkiem, uwielbiałam się patrzeć na nią godzinami. Jej pozy mnie rozczulały Na początku była przestraszona, ale potem się rozkręciła do tego stopnia, że urządzała wyścigi po całym pokoju. Nie gryzła kabli, czasami przymierzała się do dywanu, ale szybko jej przechodziło. Zaprzyjaźniła się nawet z kotem, uwielbiałam patrzeć jak prowokuje go do zabawy Lubi jak się ją drapie w podbródek i po plecach Gorąco polecam ją do adopcji!!! Tymbardziej, że nie miała wcześniej lekkiego życia...

[nezuminotabi]

Czy to oznacza, że nie może pojechać transportem w sobotę? Z tego co zrozumiałam chodzi tylko o smarowanie ucha antybiotykiem a tego oczywiście możemy się podjąć. Nie będziemy mieli możliwości pojechać po niego później więc bardzo nam zależy na tym terminie. Wiemy też, że bardzo ciężko jest o transport do Koszalina.

[gogamor]

Słysze że macie teraz sporo uszaków. Jesli tak to moze przyda sie Wam uzywana klatka. Nie jest duza bo 60 na 40 ale wysoka. Kiedyś mieszkała w niej tchórzofretka. Teraz mieszka w niej nasz maluszek Kubuś. Ale dla niego zamawiamy nową wieksza klatke. Wiec będzie na zbyciu klatka pasnik i mały domek. Przyda sie to uszakom?

[madzia85]

Miejmy nadzieję, że będzie mógł - zobaczymy co powie dr Krawczyk - w sobotę rano jeszcze mu go pokażemy Jeśli się okaże, że jest poprawa to niech śmiało jedzie i  jak smarowanie nie będzie dla Was problemem to byłoby super  : Takie drobnostki a zawsze wszystko skomplikują zależy nam, żeby do nowych domów jechały króliki już zdrowe, żeby było jak najlepiej dla nich i dla nowych opiekunów - czujemy się po prostu za nie odpowiedzialne...

justys dziękuję za formularz Szczegóły obgadamy już mailowo

gogamor dziękujemy, ale taka klateczka jest zdecydowanie za mała,  ale za to świetnie sprawdza się jako kuweta dla dorosłego królika więc może maluszek jak dorośnie będzie z niej chętnie korzystał

[justys]

Buba jest rozkoszna  wygląda jak Dyzio http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-dyzio-bialystok Czy to jakaś rasa króliczków?? Bo jeśli tak to jestem jej wielką fanką

Też widziałam ogłoszenie Dyzia i racja, wyglądają jak rodzeństwo 

[gogamor]

Madzia85 u mnie w domu uszakom nic nie brakuje jest nawet i nowa kuweta, która czeka na użytek. Ale elmo mówił mi o kims komu przyda sie napewno taka klatka tez dla uszaków. Naszemu Truskowi ta klatka służyła do spania przez 3 miesiace bo cały dzien biega po domu.

[Ola_19]

wczoraj późnym wieczorem staruszek Nobu odbył spacer po moim łóżku

w pewnym momencie położył się, przytulony do poduszki - po raz pierwszy zobaczyłam go z łapkami wyciągniętymi do tyłu



rano nadal nie było moczu, bobków (zamiast bobków biegunki c.d.), nie jadł i nie pił

ale dzisiaj nasze dzielny bohater walczył...

został podłączony doszpikowo pod kroplówkę

po 3 dniach nerki ruszyły...leki w końcu zaczęły działać - jeszcze wczoraj miał w pęcherzu tylko trochę moczu, a dzisiaj nadrobił zaległości

potem zapadła decyzja, trudna decyzja o zabiegu korekty zębów, które stanowią dla niego ogromny problem oraz usunięcia zmiany nowotworowej przy odbycie

musieliśmy podjąć to ryzyko i od czegoś zacząć

póki co ograniczyliśmy się do korekty - kilka zębów wbijało się w dziąsła, korekty wymagały też siekacze
doc odstąpił od usuwania trzonowców, których korzenie są bardzo silnie przerośnięte, ponieważ to byłby zbyt inwazyjny i długi zabieg, który można wykonać w przyszłości...

podczas zabiegu staruszek zatrzymał się, a potem powoli zaczął walczyć...

już po wszystkim był taki moment, kiedy oddychał tak płytko, delikatnie, ale może da nam więcej tej nadziei, której tak teraz potrzebujemy

wybudza się...leży na kocu, przytulony do termoforu, jest taki ciepły, spokojny - patrzę na niego i widzę w nim ten "sens" - chyba teraz to my potrzebujemy Nobu bardziej niż on nas... - Magda     

przed nami ciężka noc...

***

szukamy imion dla 2 uroczych hodowlanych maluchów, które czują się lepiej...chociaż wyglądają gorzej - dopiero teraz widać, jak bardzo są wychudzone - wizualnie zmniejszyły się o połowę,
dlaczego? ponieważ zniknęły ich ogromne, wzdęte brzuchy

co do wyników badań kału wykazały jak już wspominałam niezwykle silną kokcydiozę oraz dodatkowo kolibakteriozę - zabójcze połączenie

***

wstępny wynik wymazu u Maszy potwierdził przewlekłą pasterelozę, chociaż wyniki ostateczne będą znane za kilka dni (w inspektoracie wykonują jeszcze dodatkowe, bardzo czułe testy) - dla nas oznacza to jedno. koniec nadziei na to, że uda nam się wygrać z ropą. ostra pastereloza czasami szybko zabija, a przewlekła...rozciąga się od nosa do płuc, a ostatecznie, kiedy zaatakuje cały organizm kończy się najczęściej posocznicą...Masza tak naprawdę już raz wygrała ze śmiercią i koszmarnym zakażeniem, które cudem jej nie zabiło, więc teraz musimy z tym po prostu żyć...wczoraj miała ciężką noc - mniej kichała, ale gorzej oddychała - nosowo, dzisiaj jest lepiej.
kochana wariatka ma ogromny apetyt, jest szalona jak zawsze - niezła z niej terrorystka, tylko już nigdy nie będzie zdrowa...ale oby była jak najdłużej

[Jadwinia]

Kciuki za Nobusia zaciśnięte. Kochany, skrzywdzony przez życie króliczy senior 

A imiona dla kłapouszków to może Percy i Shelley ?  albo Atilla i Amber ?

[marta1984]

Nobu dziadziusiu trzymaj sie- uda ci się
dziewczyny też się trzymajcie

a co z Fly?