Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)

[Ola_19]

to jak już ujawniamy tajemnice, do Rudej się chyba też uśmiechnie szczęście

[marta1984]

ola czyzbys postanowiła zostać jej mamą nadobre:)?

[madzia85]

Szczerzej niż na spowiedzi

[marta1984]

a co no juz wyspowiadac sie proszę:)

[madzia85]

Ja więcej grzechów nie pamiętam... chyba...., aczkolwiek nie wiem jak Ola bo do świętości to nam daleko

[Ola_19]

oj szczerzej

powiedzmy, że z Rudą już prawie się złamałam - nie ukrywam, że trochę pod wpływem mojej rodziny i tego, jakim powszechnym uwielbieniem jest darzona w moim domu (mimo, że moi rodzice wolą raczej koty ) - Ruda to pierwszy królik po śmierci mojego Kuby, co do którego pozwoliłam sobie przekroczyć pewną psychologiczną granicę...(granicę, która jest niezbędna, żeby robić to, co robimy...)
nie mogę jej zaprzyjaźnić z Tuptusiem i Wifi - ze względu na Wifi, ale żadne z nich na tym nie cierpi, tylko dlatego się na to zdecydowałam...Ruda ma swój pokój, w którym jest zamykana tylko na noc , Tuptuś i Wifi mają swój - nie wchodzą sobie w drogę, cała trójka jest chyba szczęśliwa , więc powiedzmy, że Ruda ma teraz status królika...rodzinnego

Madzia, nad naszymi grzechami trzeba się zastanowić...jak tylko coś wygrzebię z pamięci, dam Ci znać (ale lepiej się chyba nie zagłębiać ) - powiedzmy, że fakt, że ostatnio pomyliłam dwa łaciate króliki mi wystarczy..., nie będę się bardziej nad sobą znęcać

[marta1984]

to się Rudzielcowi trafiło
a co zasłużył:) już dość złego w życiu przeszła wiec teraz czas na ta lepszą połowę życia:)albo wiecej oby mala jeszcze sie tych choróbsk pozbyła

[madzia85]

Właśnie! co do mylenia królików to to już przerabiałyśmy z Filippo i Vargasem - dwoma czarnymi, wielkimi, identycznymi baranami - doc musiał malować im środek uszu zielonym markerem bo inaczej w życiu byśmy ich nie rozpoznały

A wracając do bardziej poważnych spraw - szykuje nam się interwencja w pseudohodowli, szczegółów jeszcze nie znamy, ale pewnie poznamy już wkrótce.... za to też trzymajcie kciuki, żeby koszmar tamtejszych królików w końcu się skończył.

[kasiagio]

No tak , jakoś tak właśnie czułam ,że Ruda podbije Wasze serca Olu , ona jest taka ...... Wasza  Super!!

I trzymam kciuki za interwencje udaną oczywiście w 100 %

A kto nie ma grzechów niech rzuci pierwszy kamieniem .

[magda=)]

Cieszę się że Ruda znalazła już domek :hurra: . Gdybym miała odpowiednie warunki starałabym się o jej adopcje

[Ola_19]

To nie koniec dobrych wiadomości na dzisiaj , chociaż zacznę od tego, że Zizou jest już po zabiegu usunięcia siekaczy (były koszmarne), a zabieg sterylizacji/kastracji Królewny/Mopsika przełożyłam na następny tydz., żeby bardziej nie wykorzystywać Majki (dzięki za pomoc )

Astrid była u doc - ma dość zdeformowaną budowę, ale nie ma w niej żadnych płodów

Rózia powędrowała do DS - doc zdążył ją jeszcze zbadać - waży 2,85 dag (ważyła 3,90 kg),
jest piękną i zdrową króliczką, przy okazji sterylizacji w styczniu będzie miała jednak korektę trzonowców

Pani Patrycjo dziękujemy Państwu z całego serca za adopcję Rózi  

kata_strofa dziękujemy za piękny tunel dla uszaków Miki - również

podziękowania dla Soni za klatkę dla Astrid pozostawiłam na koniec...ale mam swój powód
może ta klatka przyczyniła się do tego, że już niedługo nasze uszaki czeka przeprowadzka

Aga - dziękuję za najmilszą wiadomość dnia i za Twoją mega cierpliwość w stosunku do nas

króliki zaczęły zajmować w schronisku coraz więcej miejsca...pomieszczenie, które teraz zajmują jest przechodnie i niestety już w tej chwili zbyt małe - część rzeczy, karmy, żwirki znajdują się obok w pomieszczeniu dla pracowników, które ma być zagospodarowane na salę edukacyjną

kiedy w planie był generalny remont schroniska, Agnieszka wspominała mi o jednym z pomieszczeń w schronisku - o pomieszczeniu, które stoi puste od wielu, wielu lat...istniała opcja, że pomieszczenie to zostanie zagospodarowane jako szatnia dla pracowników lub potem jako szpital dla kotów, ale plany się zmieniły...

to pomieszczenie zostanie oddane królikom !

zalety tego miejsca?

1. osobne wejście do budynku - klucze tylko dla nas, cisza, spokój
2. większa powierzchnia - w sobotę dokładnie zmierzymy, ale moim zdaniem to pomieszczenie ma na pewno 25 m kw., jeśli nie więcej (teraz zajmujemy ok 16 m kw., w dodatku tracimy miejsce na 2 pary drzwi)
3. ściany w znacznie lepszym stanie - oczywiście trzeba usunąć bardzo starą farbę etc., ale nie trzeba zrywać tynku
4. dostęp do wody, a tym samym opcja podłączenia np. wanny, tak, aby myć klatki
5. studzienka w podłodze - opcja lepszej dezynfekcji budynku - na całej podłodze albo na części można położyć płytki i robić porządne dezynfekcje
6. duże okno, czyli dostęp do dziennego światła
7. ciepło, izolacja... nad pomieszczeniem znajduje się służbowe mieszkanie, a to działa tylko na plus

w tej chwili pomieszczenie wygląda dość przerażająco - dużo, naprawdę dużo pajęczyn (brrrr) ,
ale mimo tego brudu i zniszczeń jest mega perspektywiczne

co musimy zrobić?

potrzebna jest wylewka podłogi - to chyba największy problem (chociaż jak już ustaliłam, chyba nie aż taki ),
potem musimy położyć płytki/pcv,
doprowadzić do porządku ściany,
zamontować umywalkę? wannę?

a na koniec...postawimy klatki, zagospodarujemy ściany - to będzie królicze królestwo...już widzę antyramy z królikami , tablicę z informacjami o adopcjach etc...myślę, że znajdzie się też miejsce na kojec dla króli )), szafka na ubrania, pudła z jedzeniem...

będzie cudownie prawdziwy króliczy azyl - miejsce, które będzie też wizytówką...

w ciągu roku udało nam się zmienić w schr. dla króli bardzo wiele, ale teraz mamy szansę na coś naprawdę niezwykłego

doc powiedział mi też, żebym rozejrzała się za lampą antybakteryjną - ma mi dokładnie napisać co i jak i wtedy będę szukać...dzięki takiej lampie moglibyśmy oczyszczać powietrze, co pozwoliłoby zapewnić jeszcze lepsze warunki sanitarne

konkluzja jest taka:

musimy zainwestować w remont, ale i to trzeba podkreślić - zasady użytkowania przez nas pomieszczenia dla królików nie zmienią się

koszty użytkowania - 0 zł

to inwestycja na lata...

w najbliższych dniach z pewnością postaramy się dokonać wstępnej wyceny kosztów - myślę, że zrobimy wszystko, aby sam remont odbył się w czynie społecznym ,
pieniądze będą potrzebne na materiały...zmobilizujemy się do remontu tak, jak tylko potrafimy

gdyby ktokolwiek chciał wesprzeć realizację naszych marzeń - naszych, ale dla nich - tych wszystkich par uszu, dla których to szansa na lepsze życie, będziemy wdzięczne...
chyba nic nas nie powstrzyma przed realizacją tego planu, za bardzo się już rozpędziłyśmy

ostatnio zainwestowałyśmy w podłogę w pomieszczeniu, które teraz zajmujemy, można pomyśleć, że niepotrzebnie, ale nie miałyśmy pojęcia, że tak to się potoczy, a z drugiej strony to chociaż jakaś forma podziękowań dla schroniska...chociaż ten kawałek ładnej podłogi

z czasem na pewno zrobimy te regały dla klatek, które cały czas nam chodzą po głowie...będzie pięknie , znacznie bardziej przestrzennie...prawdziwy azyl (dla nas też , bo to będzie miejsce, w którym będzie można po prostu "pobyć")

dane do przelewu:

Oddział Stowarzyszenia Pomocy Królikom w Toruniu
ul. Srebrnego 4F m. 69
87-100 Toruń

nr konta 51 1030 0019 0109 8530 0036 2179
z dopiskiem: Schronisko Przyjazne Królikom


poniżej kilka zdj. ze schroniska

Mopsik i Yogi

[enia1973]

Jakie piękne Króle

[♥♥♥SwEeT RaBbIT♥♥♥]

ten azyl będzie napewno super!
Śliczne uszaki

[Pan_Krolik]

JEST / ZA CHWILE BEDZIE
= lampa operacyjna
= ......... bakteriobojcza, mozliwe ze palnik (to co swieci) trzeba bedzie dokupic, jako ze tym razem nie uda mi sie zalatwic takiego w zestawie 
= x workow innych rzeczy / sztuk / drobnicy
= szmaty do schroniska

odbior wawa, najchetniej pon-pt 9-15, centrum
jutro bede znal status i od kiedy mozna odbierac

[Ola_19]

andy - super dziękujemy 

[Romankia]

Przeprasza, często mnie tu nie ma z wielu różnych przyczyn... wiele się dzieje, staramy się kontrolować na bieżąco :-)

Zizou jet obolały, ale dzielny!
Leży cichutko i spokojnie oddycha :-) odpoczywa po zabiegu... jeszcze nie próbuje wstawać.

Zobaczymy co przyniesie jutro!
Oczywiście odezwiemy się!

P.S.
Śliczne zdjęcia MOPSIKA :-)
Może by je wrzucić zamiast tych "pierwotnych" ?

[Ola_19]

Pani Aniu dziękujemy za opiekę nad małym 

odsypia...narkozę, bo generalnie był niezbyt łatwym pacjentem i niespecjalnie miał ochotę zasnąć na czas zabiegu

zdj. Mopsika na stronie adopcyjnej już zmieniłam

[__Lara]

Cioteczki, a jak królisie ogólnie trzymają się u Was w schronie? Z tego co widziałam to mają fajne warunki

Czy mozliwy byłby ewentualny DT dalej od Was, np. na Śląsku? 

[Ola_19]

myślę, że trzymają się bardzo dobrze zawsze powtarzamy, że to nie, ale generalnie są wyluzowane i zadowolone

kiedy zmienimy pomieszczenie będzie jeszcze o niebo lepiej, bo będą miały tylko swoje miejsce

oczywiście opcja DT na Śląsku jest szukamy zawsze DT wszędzie i staramy się wykorzystywać każdą fajną opcję
np. w niedzielę Bershka jedzie do DT w Gliwicach

[madzia85]

Trzymają się całkiem nieźle - o dziwo, bo bałyśmy się, że dużo gorzej zniosą bądź co bądź niedomowe warunki Ale większość z nich jest totalnie wyluzowana, spanie na boku z łapkami wyciągniętymi to jest norma - chyba Ola wrzucała tu nawet takie zdjęcia Pewnie, że są osobniki które potrzebują większego spokoju i stałej uwagi opiekuna - wtedy takie priorytetowo są umieszczane w DT ale ogólnie świetnie sobie wszystkie radzą
Oczywiście to jest też zasługa osób które dzień w dzień do nich przychodzą, sprzątają im, karmią, wypuszczają z klatek chociaż na chwilę, głaszczą, przynoszą różne podarunki, zabawki, tunele, smakołyki - w tym także od wspaniałych wirtualnych opiekunów  

No a jak się przeniesiemy do nowego pomieszczenia to już w ogóle będzie wspaniale, bo będzie większy spokój, a może nawet i możliwość zrobienia letniego wybiegu na zielonej trawce Do tego dążymy

A DT pewnie że jest możliwe - nawet na drugim końcu Polski, wkrótce schroniskowa Bershka jedzie do DT do naszej forumowej Ev. do Gliwic więc jak najbardziej możemy wysłać jeszcze jednego uszaka

No - Ola napisała to samo