UWAGA! Ten serwis używa cookies (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to). Zapoznaj się z polityką bezpieczeństwa!.
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Ja stawiam królika na stół i trzymam żeby nie uciekła. Strzykawkę wkładam z boku pyszczka.
Ja ( a wlasciwie moj narzeczony ja nie mam do tego serca) lapie go za skore przy karku i podnosze do gory. Brzydko to wyglada ale tak najlepiej to robic. Pokazala nam to nasza pani weterynarz( ona wlasnie tak je podnosi). obcinanie paznokci, sprawdzenie zebow czy podanie lekarstwa w ten sposob wykonasz szybciutko no i krolis sie nie stresuje tak. Tylko ze my jakies 10 minut probowalismy pod okiem weterynarza bo ja balam sie panicznie ze jak zle zlapiemy to zrobimy mu krzywde i nalegalam aby ona skontrolowala czy poprawnie to robimy...