Niestety o Julkę nikt nie pyta, jest jedna osoba, która chciała Pusię lub Julkę adoptować, ale ma niekastrowanego samczyka. Ustaliłyśmy, że po kastracji/sterylizacji obydwu zwierzaków będziemy działać, ale samczyk okazał się samiczką i zobaczymy jak to dalej będzie. Niestety cały czas mam problem z wyjazdem do Warszawy i już od maja przekładam wyjazd i sterylizację Julki, ale liczę na to, że do końca wakacji Julka będzie po zabiegu.
Pozdrawiam,
Paulina