Pestka ma kota na punkcie zwierząt

[agatha]

Dziewczyny, bardzo się cieszę, że... jesteście że macie tyle energii, chcecie poświęcić swój wolny czas, działać. Nie ukrywam, że obawiałam się o dalsze losy poznańskiej propagandy a Wy przeszłyście wszelkie mojego oczekiwania, nadzieje
Ja również bardzo Wam dziękuję! i trzymam kciuki za kolejne działania. To jest naprawdę kawał dobrej roboty!
Oczywiście jak tylko będę mogła to chętnie będę Wam pomagać.

 

[bosniak]

Super! Bardzo mi się podoba Kawał doooobrej roboty

[AgaG]

Szkoda, ze nie wiedzialam wczesniej, chetnie bym Wam pomogla, jestem z Poznania. Zglaszam sie od razu jako pomocnik na wrzesien :))

[miguelle]

Hordra - w celach edukacyjnych mnie wywiało . O targach we Wrocku nic nie wiem, ja tam jestem gotowa na wszystko
Co do sprzedaży - nie wiem jak to rozwiązać prawnie, na razie całą letnią kuchnię mam zawaloną pękami ziół w stanie mniej lub bardziej ususzonym i bliżej niesprecyzowane plany wobec nich...

[madzia.m4]

Dzięki za miłe komentarze  Może ktoś ma jakieś słowo krytyki? Często jest ono ważniejsze niż te miłe słówka 
Króliczki w klatkach nie są do adopcji - to moje misiaki z dzieciństwa  A swoich przyjaciół się nie wydaje!

Co do sprzedaży i zbiórki pieniędzy to już powoli działam. Będę szykować wniosek o pozwolenie.

Postaramy się następną taką imprezę bardziej rozgłośnić, żeby wszyscy chętni do pracy zdążyli pomóc 

[madzia85]

Madzia - absolutnie nie ma czego tutaj krytykować - wyglądało i wyglądałyście   rewelacyjnie  

Strasznie się cieszę, że Poznań znowu ma tak aktywnych króliczych działaczy  

[Hordra]

miguelle - we wro jest zoo botanica we wrzesniu ;p O te targi mi chodzi )

[Szaraczek]

Wow widzę, ze i mój Migotek Śmigotek się reklamował

[miguelle]

Chciałabym po raz kolejny pochwalić się zorganizowanym przez nas stoiskiem w Gelerii Pestka z okazji imprezy "Pestka ma kota na punkcie zwierząt", która miała miejsce w zeszły weekend tzn. 11-12 maja

Jak zwykle wystawiliśmy klatki, na które wielu zakupowiczów się nabierało, myśląc, że są w nich żywe uszatki   Jakież było ich zdziwienie, a nawet rozczarowanie gdy podchodzili bliżej. Niektóre dzieciaki, a nawet dorośli jednak uparcie próbowali dostrzec jakiekolwiek oznaki życia u maskotek Zatem, tak jak przy innych okazjach - pomysł wypalił, ludzie przechodzili i czytali napisy przyklejone do klatek traktujące o prawidłowej opiece nad królikiem. Nie zabrakło, także już tradycyjnie, stolika z kolorowankami dla dzieci. Przy okazji próbowaliśmy nawiązać rozmowę z rodzicami brzdąców na tematy związane z naszą działalnością. Na stole, udostępnionym przez organizatorów pojawiły się ulotki, szczególne "branie" miały broszury dotyczące opieki, bowiem znalazło się parę właścicieli królików zainteresowanych takimi kwestiami.

Wydaje mi się, że zainteresowanie było jednak nieco mniejsze niż w tamtym roku, wielu ludzi czytało wspomniane już napisy, ale jakoś nie miało odwagi nawiązać rozmowy. Nieco odbiło się to na datkach oferowanych na utrzymanie królików w poznańskich DT. Z drugiej strony - zbrakło osób zaczynających dyskusję od stwierdzeń dotyczących smakowitości paszteta 

Poniżej prezentuję kilka zdjęć z imprezy, dzięki uprzejmości pana fotografa - Sławomira Obsta (http://owocowistudio.pl/):







Z tego miejsca chciałabym podziękować także naszym nowym poznańskim pomocnicom - Natalii i Monice poznanym w Kuchni Społecznej Na warcie oprócz mnie stała także Magda M. oraz mój chłopak Michał, który jednak ledwie odróżnia królika od kota 

[joac]

Brawo dziewczyny! Jak choćby jedna osoba dowiedziała się czegoś o królikach, to było warto! Dziękuję

[klaudiapiwo]

Pomysl super
Moze w warszawie daloby sie cos takiego zrobic?

[miguelle]

Klaudiapiwo - pewnie tak centra handlowe i inne podobne przybytki są czymś takim zainteresowane, bo to przyciąga dodatkowo ludzi i poprawia ichni image Podejrzewam, że w tym dniu spory zyski miał sklep zoologiczny - ludzie kupowali karmę dla psiaków i kociaków, my próbowałyśmy zebrać sianko, ale trochę za późno wpadłyśmy na taki pomysł

[triss.k]

Pomysł ze zbieraniem sianka super - ja za każdym razem, kiedy zdarza mi się robić zakupy w stacjonarnym zoologu (przyznaję, że rzadko bo staram się nie kupować w miejscach, gdzie sprzedają żywe zwierzęta), daję się wciągać w akcje zbierania paczek i puszek z karmą dla psiaków czy kotów ze schroniska. To tylko parę złotych, a jak się ładnie uśmiechnąć, to ludzie kupią tą paczkę czy dwie. Zwłaszcza, że niektórzy mają opory przed dawaniem kasy ("bo wszędzie pełno naciągaczy"), łatwiej im kupić konkretną rzecz i podarować.

Generalnie to brawa za super inicjatywę, oby więcej takich! Galerie rzeczywiście lubią takie akcje, jak pracowałam we wrocławskiej Magnolii to co tydzień była jakaś wystawa, pokaz albo akcja charytatywna.

Właśnie mi przyszedł do głowy pomysł: a jakby tak pogadać ze sklepami zoologicznymi w takich centrach handlowych, żeby zgodzili się na ustawienie koszy na dary?  We Wrocławiu widywałam takie dla kotów. Dla sklepu to zarobek, bo ludzie kupią coś więcej a dla SPK i króliczków sama korzyść...

[miguelle]

Ale w przypadku królików trzeba pamiętać, że to by było raczej samo siano. Pamiętam jak na vege lunchu zbierałyśmy sianko i żwirek do kuwet, to dostałyśmy same sianko, jak to jeden z organizatorów przyznał - mało komu zwyczajnie się chce poszukać "żwirku drewnianego niezbrylającego"

[triss.k]

No pewnie tak, ale w sumie to chyba zawsze coś... Poza tym w zoologu można ustawić taki kosz "akurat" przy stojaku z ziółkami...

[miguelle]

Właśnie Dzięki za pomysł