Zrobił się bałagan więc postaram się teraz wszystko wyjaśnić
Dziewczyna z zapytaja prosiła mnie, żebym jak najszybciej zorganizowała odbiór uszaka przez SPK dlatego właśnie szukałam transportu z Piotrkowa etc. Poinformowałam ją o możliwości odbioru królika i o znalezionym DT w Warszawie, jednak ona chyba nie przekazała tego swoim rodzicom, ponieważ jej matka zadzwoniła do Azylu w Toruniu prosząc o to, by stamtąd ktoś przyjechał po królika (nawet pół słowem nie wspominając, że cokolwiek było już załatwiane). Ola, która nie wiedziała, że uszak ma już zorganizowany DT w Warszawie zgodziła się na jego przyjęcie do Torunia i poprosiła Xala o jego odebranie.
Generalnie lepiej jest, żeby króliczek trafił do domu tymczasowego - założenie Azylu jest takie, żeby uszy przebywały tam tylko do czasu znalezienia DT, a skoro ten już jest, to nie ma sensu żeby targać królika do Torunia. Sprawa jest tylko taka, że Irokezik musi wypełnić ankietę w sprawie DT i musi jeszcze przemyśleć, czy na pewno chce brać pod swój dach królika, o którym nic nie wiadomo
Może jeżeli masz wymagania, żeby królik był nieagresywny i niestrachliwy, to lepiej by było wziąć na DT jakiegoś takiego, którego charakter został już poznany? A uszak z zapytaja trafiłby do Azylu, gdzie zostałby wykastrowany, wyleczony (jeżeli by tego wymagał) etc.
Jeżeli chodzi o pokrywanie kosztów leczenia królika na DT, to najprawdopodobniej jest to możliwe, tylko że musi być on zgłoszony do adopcji (być na stronie adopcyjnej etc).