Autor Wątek: Królik nie je, jest osowiały, apatyczny - co oznacza ten stan?  (Przeczytany 182851 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kkasia-32

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 17
Odp: król Karol I osowiały
« Odpowiedź #160 dnia: Czerwiec 06, 2013, 22:39:07 pm »
dobrze, to teraz najważniejsze. Sieradz, który weterynarz zna się na królikach?

Karol nie ma klatki, ma całe moje mieszkanie do dyspozycji. Nie lubię np zoo za ograniczenia przestrzeni zwierzakom, nie znoszę cyrku za tresrę na małej powierzchni i zarabianie na ich niewoli

Offline szprotka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 215
  • Płeć: Kobieta
Odp: król Karol I osowiały
« Odpowiedź #161 dnia: Czerwiec 06, 2013, 23:53:26 pm »
możesz dać trochę suszonego koperku zwierzowi, albo herbatę koperkową. mój zwierz to chętnie pije jak ma problemy z brzuchem.


Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: król Karol I osowiały
« Odpowiedź #162 dnia: Czerwiec 07, 2013, 09:27:58 am »
Chyba najbliżej będzie się wyprawić samochodem do Wrocławia, 2 godziny w jedną stronę. Wbrew pozorom nie jest to tak daleko - ja w Warszawie jadę do weterynarza godzinę samochodem w jedną stronę w obrębie jednego miasta podczas korków, jak nie lepiej.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: król Karol I osowiały
« Odpowiedź #163 dnia: Czerwiec 07, 2013, 10:04:15 am »
Jedź do Łodzi , masz super połączenia pociągiem , tj okolo 1 godzny jazdy . Bilet w II giej klasie kosztuje okolo 14,60 zl ( masz moze jakąś zniżke to taniej ) Masz pociąg o 6min 31 ; 8 min50 ;9min 10 . Przyjmują od 8-21 codziennie, a od 10-18 w sobotę i niedzielę , przychodnia  Na Stokach . Trzeba zadzwonić
            tel 042-679-24-24
    fax 042-679-28-68
i zapytać /umówić sie  z  dr Folusiak.
Ci co mają krołiki w Łodzi np. Xal bardzo ją sobie chwalą . Jesli to maly krołiczek to  trzeba zadzialac jak najszybciej i pojechać .

Offline Kkasia-32

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 17
Odp: król Karol I osowiały
« Odpowiedź #164 dnia: Czerwiec 07, 2013, 15:02:59 pm »
Dziękuję, Karol dzisiaj już tak nie śpi, jest bardziej aktywny ale jeszcze nie jest to jego normalne zachowanie. Jak mąż wróci z pracy to pojedziemy do Łodzi.
Wypił wodę z lakcidem i wiecie, skubie siano, sucha pokrzywa też mu zasmakowała.

Offline DamianPL1

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 19
Królik nie je, jest osowiały, apatyczny - co oznacza ten stan?
« Odpowiedź #165 dnia: Czerwiec 20, 2013, 20:43:03 pm »
Witam, jestem nowy na forum i od razu przyszło mi pisać z takim czymś :/

Rasa królika: Lew
Królik rano normalnie hasał, jadł robił bobki po prostu był szczęśliwy.
Lecz od południa nic nie je, nie piję dyszy, chudnie ma tak jakby pusty brzuch.
Ciągle leży i trochę się myje, próba podawania jedzenia nie udana.

Proszę pilnie o pomoc, królik ma 3 lata.

Pozdrawiam

Offline Zajęcowa

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2003
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Papajka i Szkwał
  • Pozostałe zwierzaki: Luba, Filip - psy
  • Za TM: Franuś, Gomiś, kochana Rózia ;(
Odp: Nie chcę jeść, pić
« Odpowiedź #166 dnia: Czerwiec 20, 2013, 20:58:45 pm »
nie przegrzał się? jak temperatura ciała? uszy ciepłe?
Suwaczek z babyboom.pl" border="0

Offline Kejt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3330
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Tofcia
  • Pozostałe zwierzaki: kot Milka
  • Za TM: Tuptuś, Aboszek i Amorek
Odp: Nie chcę jeść, pić
« Odpowiedź #167 dnia: Czerwiec 20, 2013, 21:02:19 pm »
Królik rano normalnie hasał, jadł robił bobki po prostu był szczęśliwy.
Lecz od południa nic nie je, nie piję dyszy, chudnie ma tak jakby pusty brzuch.
Chudnie w sensie od jakiegoś czasu, czy nagle mu się bardzo brzuch zapadł? Mojemu uszatemu brzuch się tak zapadł jak miał zator. Też się to stało w  dosłownie kilka godzin, bo rano robił bobki, a popołudniu wylądowaliśmy u weterynarza, bo był ledwo żywy.
Wątek mojej najwspanialszej księżniczki Tosławy - http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15125.0.html

Offline DamianPL1

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: Nie chcę jeść, pić
« Odpowiedź #168 dnia: Czerwiec 20, 2013, 21:11:27 pm »
Brzuch się nagle zapadł, obecnie brak w okolicy wolnego, całodobowego lekarza...
Uszy normalnie jak zawsze, temperatura w normie...

Edit: Mała trochę zaczęła biegać zjadła 3 "gałązki" koperku który po prostu lubi.
Troszeczkę po tym zaczęła robić bobki, wygląda to na zator ale jutro się wybieramy do weterynarza.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 20, 2013, 22:06:42 pm wysłana przez DamianPL1 »

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: Nie chcę jeść, pić
« Odpowiedź #169 dnia: Czerwiec 20, 2013, 22:38:19 pm »
To jest ewidentnie zator ze wzdęciem z tego ten zapadnięty brzuszek już przez to przechodziłam.Jedynie co pozostaje to szybko podać Espumisan w kroplach dla niemowląt (kilka kropli co 4 godziny)lub koper włoski nasiona,herbatka z rumianku przez strzykawkę i rano do weterynarza.Po takim ataku zostaw królisia na wyłącznie suchym pokarmie (przez kilka tygodni) takim jak sianko,suszony mniszek lekarski,suszona babka lancetowata,suszony rumianek,siemię lniane nasiona i nic więcej.
Damian z jakiego miasta jesteś ??

Offline DamianPL1

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: Nie chcę jeść, pić
« Odpowiedź #170 dnia: Czerwiec 20, 2013, 23:09:19 pm »
Wieś, nieopodal Nysy.
Obecnie króliczka je siano i koper zapadnięcie troszkę minęło nie wygląda już tak strasznie, chcę biegać.
Troszeczkę jeszcze picie na dystans trzyma ale także zaczyna pić, sytuacja się powoli normuje.
Na razie ma dostęp do świeżego kopru z własnego sadu oraz ziół które wymieniłaś.

Dziękuje za pomoc

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: Nie chcę jeść, pić
« Odpowiedź #171 dnia: Czerwiec 20, 2013, 23:19:25 pm »
Zostaw królisia tylko na sianie i na suchych ziołach,nie podawaj mokrego jedzenia bo pogorszysz sprawe.Dobrze że pije :) Mam nadzieje ze jutro juz bedzie ok,trzymam kciuki :) :)

Jakby co to pisz.

Offline DamianPL1

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: Nie chcę jeść, pić
« Odpowiedź #172 dnia: Czerwiec 21, 2013, 07:50:44 am »
Króliś się już dzisiaj trzyma co raz lepiej, częściej pije wodę i ciągle je do tego biega za swoją piłką i kica po wszystkich pomieszczeniach.
Jakby coś się zmieniło napiszę , pozdrawiam :)

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: Nie chcę jeść, pić
« Odpowiedź #173 dnia: Czerwiec 21, 2013, 11:59:41 am »
Kurde może to rzeczywiście przez ten upał który panuje w całej Polsce ?? Do weterynarza i tak bym podjechała żeby sprawdzić dokładnie.

Offline DamianPL1

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: Nie chcę jeść, pić
« Odpowiedź #174 dnia: Czerwiec 21, 2013, 14:32:27 pm »
Obecnie królik biega je ile wlezie i ciągle pije jest jak dawniej, brzuch już wygląda normalnie.
Ale do weterynarza także się udajemy na kontrolne.

Offline Leonidas

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 91
  • Płeć: Mężczyzna
nie je, nie pije, zupełna apatia :(
« Odpowiedź #175 dnia: Wrzesień 07, 2013, 16:45:33 pm »
Witam,
mam królicę BAŚKĘ, wiek 5,5 roku, jest u mnie od małego. Żywiołowa, skoczna, radosna. Od zawsze żyje bezklatkowo, zagroda otwarta zawsze a BAŚKA cały czas spędza w salonie na swoim posłaniu, lub skacze po kanapie lub ma legowisko pod fotelem.
Miała małe jakieś 3 lata temu, sterylizowana, wszystko było ok do ub. tygodnia. Z dnia na dzień dopadła ją zupełna apatia. Raczej nigdy nie byłą brana na ręce, bo nie lubiła, głaskanie, zabawy wtedy kiedy tylko chce. W miniony czwartek, wieczorem wszystko jej się odwróciło. Na ręce chętnie daje się brać, nie je, nie pije. Zero bobków, sika. Próbuje pić ale jej to nie wychodzi :( Od czwartku zaliczyliśmy dyżur nocny w Lecznicy OGONEK na Bemowie, trafiliśmy w ręce najlepszego specjalisty , samej szefowej Lecznicy dr Mileny Wojtyś-Gajda (wielkie DZIĘKI za wspieranie i pomoc!). Baśka została "wymacana", pobranie krwi. Wszystko w dopuszczalnej normie. Nerki ok, wątroba ok. Rentgen wykazał zaleganie jakiejś treści w części żołądka. Od czwartku chodzimy codziennie na kroplówki , no i ranigast i inne leki w domu + dokarmianie Herbi Care Plus. Z dokarmianiem jest masakra  ;( ma dostawać co 3 godz. ok 20 strzykawek (1ml) pokarmu. Ledwo dobijam do 10ciu i zamyka się zupełnie, ucieka , zaciska , wypluwa, próbuje uciekać skacząc na ścianę :( po czym pada ledwo żywa :( katastrofa. Może mieliście moi drodzy doczynienia z podobnymi objawami? Jak na razie nie ma żadnej konkretnej diagnozy. Jak do poniedziałku nie ruszy ku dobremu, we środę operacja :( Jeszcze w poniedziałek będziemy próbowali dostać się na USG, żeby może uniknąć operacji i wykryć o co chodzi.

Może polecicie w jaki sposób dokarmiać królicę, żeby jej nie męczyć? Nie wiem, może wenflon w uchu ją też drażni i nie pozwala np. pić wody, ale musi wytrzymać do jutra bo jutro znowu idziemy na kroplówki (elektrolity itp.).
Woda ją interesuje w misce (zawsze z miski piła) ale bierze ze 2,3 mlaski językiem, zawsze układa głowę bokiem,  i od razu zaczyna się myć i kładzie się. Najlepiej jej wylewać wodę z miski i zlizywać z koca. Czasami zostaje z nosem w misce z wodą i tak leży. Cały jej ruch to wstawanie i kładzenie się , wstawanie i kładzenie się :( Masakra :( Jestem załamany, bo tak nagle, w jeden dzień z bardzo żywiołowego zwierzęcia zamieniła się w inwalidę :(

BASIA smutny_krolik






a taka BASIA była do tej pory:





« Ostatnia zmiana: Wrzesień 07, 2013, 16:58:09 pm wysłana przez Leonidas »
„Zawsze kiedyś przychodzi taki dzień, w którym Twój przyjaciel spogląda Ci w oczy po raz ostatni i nawet Twoja miłość, chociaż była najsilniejsza nie jest w stanie tego zmienić… (ku pamięci BASI, LEOSI, KUBY )

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
« Odpowiedź #176 dnia: Wrzesień 07, 2013, 16:48:05 pm »
Jeśli 10 strzykawek zjada bez większego oporu, a potem jest walka, to bym jej odpuściła kolejne. Możecie spróbować mniej, a częściej, ostatecznie dawać po 10.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Leonidas

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 91
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
« Odpowiedź #177 dnia: Wrzesień 07, 2013, 17:01:14 pm »
Jeśli 10 strzykawek zjada bez większego oporu, a potem jest walka, to bym jej odpuściła kolejne. Możecie spróbować mniej, a częściej, ostatecznie dawać po 10.

dzięki, tak też robię, bo opada mi zupełnie z sił przy 10-ciu dawkach, a jeszcze siemię lniane musi dostawać + leki :(

jeszcze pytanie techniczne w jaki najlepiej sposób aplikować tabletki rozgniecione, chodzi mi o sposób jak wciągnąć je do strzykawki , bo zawsze niestety znikoma ilość udaje się wciągnąć.
„Zawsze kiedyś przychodzi taki dzień, w którym Twój przyjaciel spogląda Ci w oczy po raz ostatni i nawet Twoja miłość, chociaż była najsilniejsza nie jest w stanie tego zmienić… (ku pamięci BASI, LEOSI, KUBY )

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
« Odpowiedź #178 dnia: Wrzesień 07, 2013, 17:06:50 pm »
Też bym podała mniej niż 20 strzykawek, skoro aż tak walczy, biedna.
Co do podawania leków, to ja zawsze roztłukuję na miazgę w moździerzu (albo tłuczkiem, włożywszy tabletki do woreczka), po czym wsypuję proszek do kieliszka i dodaję minimalną ilość wody - tak 1 ml, żeby nie męczyć królika nie wiadomo jak dużą ilością podań leku. Bez problemu udaje mi się wciągnąć w insulinówkę (bez igły, oczywiście). Insulinówką jej podajesz leki?
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: nie je, nie pije, zupełna apatia :(
« Odpowiedź #179 dnia: Wrzesień 07, 2013, 17:07:07 pm »
Spróbuj nie rozgniatać, tylko wyjąć całkiem tłoczek, wsypać leki do strzykawki (może nawet nierozgniecione, chyba że to kapsułki), założyć tłoczek i nabrać do strzykawki trochę ciepłej wody, chwilę poczekać, trochę nabrać powietrza, potrząsnąć energicznie - powinno się samo rozpuścić.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan