Bezklatkowa lala i nowy kolega. Jak go wprowadzić?

[Scampi]

Matki na porodówce
Moje dzieciaki spędziły razem całą noc. Rano władowały nam się do łóżka i przykleiły do siebie (pyszek do omyka). To tempo jest niesamowite ! Jak podniosłam Edka, żeby go wsadzić do klatki to Sakmpula na mnie warczała
Myślę, że za kilka dni będę mogła już je zostawiać razem, jak będę w pracy

[joac]

Wspaniałe wieści, cieszę się razem z Tobą!! Mówiłam Ci, że to szybko pójdzie - ubawiłam się, że Skampula na Ciebie warczała - nie wiem, jak to się dzieje, ale króliczki strasznie szybko podłapują ze sobą kontakt i zawiązują sojusze - i bardzo dobrze, w końcu o to nam chodzi
Myślę, że lada dzień zostawisz je razem bez żadnych obaw. Nie ma już agresji i przeganiania?

[Scampi]

Nic a nic. No jedno małe warknięcie, ale całkowicie uzasadnione, bo Edekt odpychał kobite od talerza.

[joac]

Hej! widzę, że jesteś, to od razu pytam, jak tam królicze układy u Ciebie? Postępy są? warki w zaniku?
U mnie (odpukać!) bardzo fajnie. Co prawda Truśka dalej kicha, więc dostaje teraz beta-glukan, Rubens też - na wzmocnienie odporności, skoro się z taką zakichaną panną zadał. Truśka szefuje, Rubek się podporządkowuje i łazi za nią. Taki układ "master & servant", z którego obie strony są zadowolone.
Czekam na wieści o Skampuli i Edku!

[Scampi]

O, nie widziałam Twojego wpisu;( moje dzieciaki też się tolerują. Coprawda wylizywania łepków jeszcze nie ma, ale liczę, że niedługo będę mogła podziwiać ten piękny widok. Czasem tylko Edek chce wskoczyć na małą, ale szybko zmiena zdanie. Kilka nocy temu bidak miał atak paniki. Może mu sie coś przyśniło, bo latał jak oszalały.. Słuchaj, czy Twoje też robią pociąg? Moje biegają jeden za drugim;) kończy się ogonek i zaczyna pyszczek. Komicznie to wygląda;) edek nadal kicha, mimo, że antybiotyk wzięty w całości..Po zatkaniu Edzia zamówiłam furminator i czekam na niego niecierpliwie?
Cieszę się, że Twoje maluństwa się dogadują;) może się nauczysz wrzucać fotki? a wylizują się?

[joac]

http://desmond.imageshack.us/Himg10/scaled.php?server=10&filename=trusiairubens1.jpg&res=landing
moja próba wklejenia fotki - włazi tylko link, hmm
Słuchaj, moje też robią pociąg! Robią też zaprzęg , jak razem obok siebie biegną łeb w łeb
Cieszę się, że dzieciaczki jakoś się zaakceptowały, słodkie z nich bestie   a wiesz, że Rubens tez miał przedwczoraj w nocy atak paniki? Wleciał pod łóżko i z pół godziny tupał. Nie wiem, co mu było, ale wszystkie króle się zaniepokoiły (sąsiedzi pewnie też )
Głaseczki dla huncwotów!!!

[Scampi]

Wow! Udało się! Piękności z nich!
Ale numer z tymi strachami. Może się chłopakom coś przypomniało z przeszłości;(

[joac]

Wow! Udało się! Piękności z nich!

Udało się połowicznie, bo niby link aktywny, ale ja chciałam full wypas, żeby się od razu otwierało, wrr. Nic, ważne, że zobaczyłaś moje dwa głupole Ty też coś wrzuć nowego, łaknę widoku króliczych par
Słuchaj, a co Edek dostał na ten katarek? Miał wymaz robiony? No i czy Skampula się nie zaraziła? Bo u nas też Trusiak kichający, a Rubson jakoś nie podłapał (sic!)

[Scampi]

Właśnie się zastanawiałam, gdzie Trusiak to złapał? My stosowaliśmy Enroxil 0,5 tabl przez dwa tygodnie. Do tego ACC, bo czasem aż się dusi z wymazu wyszła jakaś cioteczna siostra tej bakterii na P, której wszyscy się boją (pasterolla, czy jkoś tak), ale ta nasza ponoć niegroźna jest. skampula kichnie sobie raz na tydzień, ale najczęściej nad siankiem, więc chyba nie złapała.Ty robiłaś wymaz?

[joac]

Enroxil to chyba enrofloksacyna? Ta bakteria to pasterella zdaje się, ale skoro niegroźny rodzaj, to nie jest źle. ACC mój Trusiak też dostawał, niedawno skończyłam dawać jej zastrzyki. Nie wiem, skąd ona to złapała, bo zaczęła kichać jak chorowała na e.cuniculi (maj) i kicha do teraz, miała dwa wymazy, każdy pokazał co innego, wzięła już mnóstwo antybiotyków, miała RTG i teraz już dałam sobie spokój (przynajmniej na razie). Oboje z Rubensem dostają teraz do pyszczków Imunoglukan na odporność - ona, żeby jej nabyła, a on, żeby się nie zarazić. A Eduś skąd ma ten katarek? Strasznie dużo forumowych królików (i znajomych w ogóle) ma z tym kichaniem problem. Dobrze, że Skampula się trzyma (sic!)

[Scampi]

Biedna ta Twoja Trusiakowa;( trochę się nachorowała:( Jakie dostawała zastrzyki? Bo E acc do pyszczka.
moje nie dostają nic na odporność. Edziowi by się przydało, pogadam z lekarką. Edzio kichał od kiedy trafił do SPK. Bida moja żyła w piwnicy w małej klatce, więc z całym obsikanym futerkiem. Dobrze, że zapalenia płuc nie złapał.

[joac]

Biedny Eduś, jak dobrze, że trafił do Ciebie Długo w tej piwnicy mieszkał? No i czy w jakiś sposób odbiło się to na jego psychice?  Droga Trusiaka do  mnie też była długa, ale miała szczęście spotkać na swojej drodze sporo dobrych ludzi, którzy się nią opiekowali. Te zastrzyki, które dostawała teraz, to własnie ACC. A co do czegoś na wzmocnienie dla Edka, to faktycznie by się przydało. Ja swoim kupiłam imunoglukan (to jest syrop dla ludzkich dzieci) - substancja ta sama co w immunodolu dla zwierzaków.
Wygłaszcz ode mnie swoje dwa puchatki

[Scampi]

Nie mam pojęcia, ale chyba trochę, bo grozi mu zemineralizacja kości ( brak vitD). Oj biedne te nasze uszołki. Wygłaszcz swoje też. A Twoje pozostałe?

[joac]

Hihi, chciałaś - masz - oto Pandorka i Szarunia na wakacjach.
http://desmond.imageshack.us/Himg88/scaled.php?server=88&filename=032qqf.jpg&res=landing

wszystkie uszole wygłaskam i proszę Cię o to samo dla Twoich Mam nadzieję, że smutna historia Edusia nie zaważy na jego zdrowiu!

[Scampi]

Jakie piękne dorosłe panny!! A karton widzę po przejściach
A kobity gdzie były na wakacjach?

[joac]

Cała trójka (wtedy jeszcze bez Rubensa) była w Borach Tucholskich - takie z nich dzikie króliki, że bały się mieć trawkę pod stopami i musiałam im karton wystawić, żeby się wyluzowały Taki karton zwykle im starcza na miesiąc, a im bardziej zdezelowany i podarty, tym lepiej Twoje też przesiadują w kartonach?
Dziękujemy za miłe słowa, to moje kochane skarby

[Scampi]

Skampula raz pojechała na trawę i starała się zaprzyjaźnić z pszczołą. Też ma marga instynkt;) ale stres związany z podróżą Był tak duży, że nie powtarzaliśmy tego. edek to co innego, on może jeździć. Raz dałam Skampuli karton. Ona ma jakieś kompulsywne zapędy i by się nie uspokoiła do momentu pełnego pożarcia;)
A twoje dziewczynki są takie puchate kochane do tulenia!

[joac]

stres związany z podróżą Był tak duży, że nie powtarzaliśmy tego.

Moje też się denerwują podróżą, trzęsą się itd, ale nie ma wyjścia - jak wszyscy, to wszyscy! No i lepiej znoszą podróż, jak są we dwie w transporterku - wypróbuj, polecam. Wtulają się w siebie i stres mniejszy. Myślę, że Skampka też poczuje się lepiej, podróżując z Edziem. Ale oczywiście nie ma jak w domu - choć podróże kształcą; można na przykład spróbować zaprzyjaźnić się z pszczoła 

[Scampi]

Nowe foty (po kliknięciu otwierają się większe)

Nie wiem skąd wiedzą co to pozycja 69;)


Tak śpię



i moje ulubione SUPERMAN

[Scampi]

Byliśmy dzis w Ogonku. Dzieciaki pojechały w jednym transporterze i pięknie się do siebie tuliły. Skampula jakby mniej się stresowała, bo Edek był spokojny. Ależ to był piękny widok