Kolejna porcja informacji o Pi znaczy Fantazji:
Panna nadal nie kuma po co jej ta kuweta w klatce
ALEEEE wypuszczona w ogóle nie brudzi!
przez cały czas pobytu u mnie (a biegają obie kicajki codziennie i to sporo) zostawiła jeden mikrosiusiek tuż koło klatki Sigmy i może ze 3 bobki, jak pierwszy raz została na wolności pół dnia. poza tym wszystkie potrzeby załatwia w klatce, do której daję jej podkłady, więc nie mam problemu ze sprzątaniem.
Same bobki też się poprawiły. już nie są pokryte śluzem, nie są miękkie, ale nadal różnej wielkości i kształtu. Dziewczynka je głównie siano i zioła. służy jej też pietruszka w kostkach, ostatnio przyjął się też cuni pro. ze świeżynkami bardzo uważam: już wiemy, że gałązka pietruszki i strzęp kapusty pekińskiej nie psują bobków
dziś dostała kawałeczek korzenia pietruszki, zobaczymy co dalej. Jestem jednak dobrej myśli - na początku dostawała biegunki po najmniejszej ilości świeżego, więc aktualna sytuacja to już jest postęp
konsumpcja black and white (proszę nie regulować monitorów