A zatem PanEl oznajmił nam ostatnio, że "Albo dziecko albo ja"...
... Tak - jako tymczasowy opiekun przyznałam mu się ostatnio w stresie, że jestem w ciąży i za 4 miesiące pojawi się w domu nowy mały człowiek, a on tylko prychnął, że "chyba sobie jaja robisz! - i tak już muszę znosić tego Waszego drugiego futrzaka, co wyżera mi notorycznie żarcie!" i skwitował to ostrym "Wyprowadzam się!"... po czym chwilę później uświadomił sobie, że na razie nie bardzo ma dokąd... Wrócił zatem w niesmaku do klatki przeglądać anonse "Człowiek do wynajęcia".
A zatem szukamy stałego domu dla Pana-Ela, bo jak zaczął wymieniać warunki, na których może zechciałby z nami zostać (świeże marchewki beż limitu, trzy drapy za uszkiem na godzinę, serwis sprzątający klatkę minimum dwa razy dziennie, króliczki Playboya, żadnych dzieci w porze lunchu...) to jednak stwierdziliśmy zgodnie, że musimy się rozstać.
Kilka słów na temat Pana Ela: to bardzo fajny jest królik, aczkolwiek z domowników wybrał sobie mnie i tylko mnie i głównie mi daje się miziać i głaskać (przed Maćkiem ucieka w popłochu z jakichśtam przyczyn tylko jemu znanych). Jak wychodzi z klatki to wszędzie go pełno - za pralką, pod stołem, w koszyku rowerowym, w starym poniemieckim hełmie, w mojej torbie, w której "być może kiedyś było jabłko", etc. Sika do kuwety - ale sika dużo i podobie dużo bobczy (skąd tyle bobków w takim małym panelu - nie wiem...). Jest przenergiczny i przekochany. Jest też terytorialny dość i z naszym dotychczasowym królikiem mu nie po drodze (długouchy go mierżą, powiedział kiedyś), zatem jeśli ktoś ma królika drugiego, samczyka, to warto byłoby chwilę czasu poświęcić na socjalizację - nie wiem jak z pannami.
Panel to naprawdę fajny, energiczny maluch, czysty i rozpłaszczający się pod ręką jak go głaskać. Uwielbia "po nosku". Zjada wszystko jak leci
. I tam całkiem szczerze mówiąc to serducho się nam kraje, ale doszliśmy do wniosku, że z dwoma królikami i małym bobasem może być tak, że któreś będzie niezaopiekowane jak trzeba. Stąd też, żeby nie dopuścić do takiej sytuacji, zdecydowaliśmy się poszukać PanElowi domku, w którym będzie numerem jeden w rodzinie, bo naprawdę na to zasługuje. Zatem - ktokolwiek widział/ktokolwiek wie o Dobrym Człowieku do wzięcia - Panel przyjmuje pod tym adresem.
Ach - Panel oblizuje głaszczącą go rękę, co jest bardzo miłe!:)
Pozdrawiamy! czekamy! dziękujemy! - w imieniu Pana Ela - Ewka i Maciek