Tak, sianko i suszki, w ramach wyjątku dziś był seler naciowy, trochę pietruchy i koperek. Mała oburzona bo brak plasterka marchewki, jabłuszka, banana raz na tydzień.Jak tylko się zbliżę staje słupka i prosi...Poza tym w ramach fitness codziennie przebieżka z nowo zaprzyjaźnionym kolegą - pół dnia, bo drugie pół to mizianie i karmienie "Szynszyla" kóry lata luzem i dominuje (bo był tu pierwszy).
Gdyby nie wygląd płaszczki nic nie wskazywałoby na tuszę - mała bryka jak szalona, w ramach bryku wewnątrzklatkowego potrafi przemieścić klatkę o pół metra!
Kibicujcie - za miesiąc się ważymy i chwila prawdy...
Pozdrawiamy :-)